Strona 86 z 170

: niedziela, 1 kwietnia 2007, 13:53
autor: Karel W.F.M. Doorman
Andy pisze:Był sobie w czasie pierwszej wojny światowej okręt, którego główna artyleria miała kaliber 305 mm. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że artyleria ta występowała w postaci jednego działa! Podkreślam, że nie chodzi o włoskie, improwizowane monitory (czy może raczej pływające baterie) o takim właśnie uzbrojeniu, wyporności 400-500 ton i długości 20-30 metrów - bo trzy takie cudactwa Włosi zbudowali na kadłubach dźwigów pływających albo innych barek. Pytam o znacznie większą, prawdziwą jednostkę bojową.
Zatem: o jaki okręt chodzi?
Psiakrew, takie pytania są zerezerwowane dla mnie, a tu wyjeżdżają publicznie.

: niedziela, 1 kwietnia 2007, 13:53
autor: Andy
No to gdzieś się, kurczę, podziewał? :wink: Pytanie wisiało dobę, potem była podpowiedź, i kilka następnych w zanadrzu. Nawet myślałem: Zulu pewnie na wczasach, ale jak wróci... :)
Jednak przyznasz, że Simba spisał się jak należy?

KS 13

: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:13
autor: Karel W.F.M. Doorman
Andy pisze:No to gdzieś się, kurczę, podziewał? Pytanie wisiało dobę, potem była podpowiedź, i kilka następnych w zanadrzu. Nawet myślałem: Zulu pewnie na wczasach, ale jak wróci... :)
Jednak przyznasz, że Simba spisał się jak należy?
No jak zgadł, to nic nie można powiedziec poza "Bravissimo!!!"

: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:13
autor: Andreas von Breslau
Raczej wiedział, niż zgadł. Czegoś takiego nie można zgadnąć, to trzeba wiedzieć. Zgadywać możemy tylko, dlaczego Zulu przespał takie pytanie. Ja zgaduję: Zulu był w zanurzeniu.

: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:14
autor: Andy
Albo trzeba wiedzieć, albo wiedzieć, jak się dowiedzieć, co bywa jeszcze większą sztuką.
Zulu pewnie był w zanurzeniu, bo taki sezon, ale dlaczego tak rzadko wychodzi na peryskopową?

: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:14
autor: Darth Simba
Andreas von Breslau pisze:Raczej wiedział, niż zgadł. Czegoś takiego nie można zgadnąć, to trzeba wiedzieć. Zgadywać możemy tylko, dlaczego Zulu przespał takie pytanie. Ja zgaduję: Zulu był w zanurzeniu.
No dobra, przyznaję się bez bicia: wiedziałem :wink: Nawet nie wiem dlaczego, przeczytałem pytanie i wiedziałem.

A teraz nie gadać, czy wiedziałem czy nie, tylko myśleć nad odpowiedzią na pytanie o pana szlachcica :twisted:

Jak mi się uda odpowiedzieć na jakieś następne, to trzasnę pytanie o mieszance spirytusowo-wodnej.. :roll:

: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:15
autor: Andy
O! I uczyć się od młodzieży: nawet nie wie, dlaczego wie. Ale wie! :D
Ja tam nie wiem tylko, jaka jest odpowiedź na pytanie. Czy jest na sali jakiś fachowiec?

: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:15
autor: Legun
Darth Simba pisze:drugi z nich, niestety, zginął podczas drogi śmiercią dość nietypową jak na owe czasy.
-podanie przyczyny jego śmierci.
Wpadł pod samochód? :wink:

: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:16
autor: Darth Simba
Legun pisze:
Darth Simba pisze:drugi z nich, niestety, zginął podczas drogi śmiercią dość nietypową jak na owe czasy.
-podanie przyczyny jego śmierci.
Wpadł pod samochód? :wink:
No coś wspólnego z kołami to zdarzenie miało... :wink:

: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:17
autor: Karel W.F.M. Doorman
Andreas von Breslau pisze:Raczej wiedział, niż zgadł. Czegoś takiego nie można zgadnąć, to trzeba wiedzieć. Zgadywać możemy tylko, dlaczego Zulu przespał takie pytanie. Ja zgaduję: Zulu był w zanurzeniu.
Do rozwiązywania zagadek (patrz zgadywania) trzeba mieć wiedzę, a ja nie napisałem, że Simbie się trafiło jak ślepej podkomendnej ziarno, tylko że zgadł.
Nic tu obraźliwego.

Zulus przebywał w miłych miejscach (Sandomierz, Góry Świętokrzyskie), stąd też niejako odpoczywał w zanurzeniu.

: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:17
autor: Karel W.F.M. Doorman
Darth Simba pisze:
Legun pisze:
Darth Simba pisze:drugi z nich, niestety, zginął podczas drogi śmiercią dość nietypową jak na owe czasy.
-podanie przyczyny jego śmierci.
Wpadł pod samochód? :wink:
No coś wspólnego z kołami to zdarzenie miało... :wink:
Gdybyś nie napisał, że chodzi o nietypową na tamte czasy śmierć, pomyślałbym że idzie o łamanie kołem.

: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:18
autor: Darth Simba
Jenerał von Auffenberg pisze:
Andreas von Breslau pisze:Raczej wiedział, niż zgadł. Czegoś takiego nie można zgadnąć, to trzeba wiedzieć. Zgadywać możemy tylko, dlaczego Zulu przespał takie pytanie. Ja zgaduję: Zulu był w zanurzeniu.
Do rozwiązywania zagadek (patrz zgadywania) trzeba mieć wiedzę, a ja nie napisałem, że Simbie się trafiło jak ślepej podkomendnej ziarno, tylko że zgadł.
Nic tu obraźliwego.

Zulus przebywał w miłych miejscach (Sandomierz, Góry Świętokrzyskie), stąd też niejako odpoczywał w zanurzeniu.
No pobiją się jeszcze o to, czy wiedziałem, czy zgadłem :)

Wiedziałem, bo kiedyś, dawno dawno temu w ,,Morzu'', ( chyba, tego nie pamiętam :wink: ) był artykuł o tym, jak to okręty podwodne typu ,,K'' z uporem namiaka wpadały na siebie albo pod inne okręty :lol: Na końcu coś było o tych ,,M'' :wink:

: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:18
autor: Karel W.F.M. Doorman
MSiO z maja/czerwca tego roku - artykuł Tadeusza Klimczyka o okretach t. K napędzanych parą (i elektrycznością).

: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:18
autor: Andy
Owszem, K na powierzchni używały turbin parowych, ale już M chodziły klasycznie, na dieselkach. I to jakich: 2400 KM! :shock: Ale co się dziwić - ponad 1500 ton wyporności na powierzchni (i 16 węzłów), prawie 2000 w zanurzeniu (i 10 węzłów), ponad 90 metrów długości, 60 osób załogi.
K były jeszcze większe: w zanurzeniu 2565 ton, 103 metry długości, dwa działa 102 mm, jedno 76 mm pl, 10 wyrzutni torped, a to wszystko na powierzchni, na wspomnianej turbinie parowej, zasuwało 24 węzły!
Przypominam: to pierwsza wojna światowa!

: poniedziałek, 2 kwietnia 2007, 16:19
autor: Darth Simba
Mała podpowiedź:
ten pan szlachcic to sądząc z nazwiska to Polak, funkcję pełnił ,,litewską'', a zmarł bardzo podobnie, jak pewna znana pani z czasów dwudziestolecia międzywojennego :wink:

Można poszukać w ,,Dyariuszu wojny moskiewskiej'', Dołęgą się ten pan herbował :wink: