W mych ukochanych "Dziennikach gwiazdowych" Stanisława Lema odnajdziemy między innymi Podróż Dwudziestą. W niej, Ijon Tichy zostaje szefem Programu TEOHIPHIP, czyli Telechronicznej Optymalizacji Historii Powszechnej Hyperputerem.
Z grubsza można powiedzieć, ze Program ten miał polegać na ulepszeniu, zoptymalizowaniu historii ludzkości przy wykorzystaniu doświadczeń przyszłych pokoleń, czyli np. fachowcy z przyszłości mieli tak zaingerować w przeszłość, aby cywilizacja rozwijała się harmonijnie.
Niestety Program się nie powiódł, bo i w przyszłości ludźmi targają przyziemne namiętności i wady. Uczeni, którzy coś "zbroili" albo sami uciekali w przeszłość z wykorzystaniem chronocykli, lub byli w tę przeszłość zsyłani.
Mając taką wiedzę nie dziwi dlaczego w zapadłej dziurze jaką jest Grecja powstała wielka cywilizacja: po prostu między innymi za sprawą Harry'ego S. Totteles'a, który dla niepoznaki nazwał się Arystotelesem. Takich przypadków było zatrzęsienie.
Lem o tym nie pisze, ale i losy Polski być może zawisły na włosku przez miłośnika chronocyklu, czyli urządzenia do przenoszenia w czasie.
Pytanie.
Jak ten człowiek
http://ibedeker.pl/wp-content/uploads/2 ... 2ownia.jpg
chciał wpłynąć na historię Polski , XVII wieku?

Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi.
Józef Piłsudski (24 września 1895 r.)