Konkurs historyczny Strategosa (IX edycja)

[elahgabal]

To akurat rozumie się samo przez się...

Teraz trzeba będzie trochę pogłówkować, ale pytanie miałem już odłożone: bitwa o którą pytam to takie małe Kanny.
Naprzeciw siebie stanęli dowódcy pochodzący z tego samego państwa, przy czym jeden z nich reprezentował stronę, w której wojsko było etnicznie mieszane. Brało się to stąd, że walczono na prowincji.
Dowodzący w tej bitwie (nie był wodzem naczelnym) walczący po stronie "multi-kulti" dał się wpuścić w maliny, leząc w identyczną pułapkę co rzymscy "geniusze" w 216 r. p.n.e. W efekcie stracił prawie całą 20-tysięczną armię i ranny musiał wiać z niedobitkami.
Zwycięzca tej bitwy jednak nadal miał problemy z zakończeniem konfliktu. W efekcie metropolia musiała przysłać mu posiłki pod wodzą pewnego młodego megalomana. A i to nie pomogło. Konflikt pomogła zakończyć pewna uczta, co do której mamy zadziwiająco dokładne informacje...

Gdzie stoczono owe małe Kanny i kim byli dowodzący?

[elahgabal]

Jak już udało się nadmienić - dowodzący, który przegrał bitwę (ciekawostka - nazwa miejscowości, pod którą została ona stoczona nie ma nic wspólnego z prowincją, w której miała miejsce, jest natomiast ściśle powiązana z główną częścią państwa) uciekł ranny, i tu... następuje całkowite pomieszanie z poplątaniem, jeśli chodzi o źródła. Dość wspomnieć, że pięciu historyków (Plutarch, Appian z Aleksandrii, Frontynus, Orozjusz i Florus) podaje pięć różnych wersji zdarzeń po tej bitwie i kreśli różne losy owej postaci.
Co się udało z grubsza ustalić?
Bitwa niewątpliwie miała miejsce. W następnym roku jej zwycięzca połączył swoje siły z młodym rzeźnikiem, co zmusiło z kolei przywódcę strony przeciwnej do połączenia sił ze swoim podwładnym (tym, który przerżnął tak spektakularnie zeszłoroczną bitwę) i tak razem stanęli do największego starcia tego konfliktu. I w tym starciu pechowy oficer poległ wraz ze swoim bratem. Tutaj zgadza się ze sobą dwóch z ww. historyków. A przywódca strony "multi-kulti" chyba dobitnie przekonał się, że najlepszą taktyką dla niego jest jedna wojna partyzancka, a nie efektowne starcia w polu.

[Darth Stalin]

Bitwa pod Italicą w 75 r. p.n.e., w której to niejaki Quintus Caecilus Metellus Pius pobił na głowę wojska iberyjsko-rzymskie (mariańskie) dowodzone przez Hirtulejusza (a "multikulturowym" wodzem naczelnym był niejaki Quintus Sertorius).

[elahgabal]

Wg moich danych był to sierpień 76 p.n.e., ale poza tym wszystko się zgadza.

[Darth Stalin]

A całkiem możliwe; własnie sobie sięgnąłem do książki Ładonia, w której opisuje ta bitwę oraz całe zamieszanie z kolejną (nymi) - Segontią/Segovią.

[Darth Stalin]

Okej.
Władca, który nie miał szczęścia do kronikarzy, albowiem przyćmił go słynny potomek. Na tron wstąpił po wygnaniu swego królewskiego brata, aczkolwiek w odróżnieniu od niego nigdy się nie koronował. Może to i na dobre mu wyszło, albowiem przetrwał bunt swych synów sprzymierzonych z możnowładcami (chociaż poświęcając swego długoletniego komesa) i umarł we własnej łożnicy. Wedle kronikarza najbliższego jego czasom - acz chyba stronniczego - był gnuśny i uległy, chociaż jego czyny świadczą o czymś przeciwnym. Bardziej korzystał z okazji niż je tworzył, ale w sumie jego czasy należy oceniać pozytywnie. Korona królewska wróciła na skronie jego dalekich potomków z tej samej dynastii po ponad 200 latach.

Któż to?

[Dżenesh]

Władysław Herman

[Darth Stalin]

Słusznie.
Polecam dwie ostatnio wydane biografie: Krawca i Benyskiewicza (drugie, poprawione, w Avalonie).

Zadajesz.

[Petru Rares]

Zdaje się, że kto pierwszy ten lepszy, więc pozwolę sobie zadać pytanie. Dziedzina: varsavianistyka; pytanie w formie rymowanej zagadki warszawskich podwórek: "Z przodu pies, z tyłu pies, co to jest?" no własnie o co i o kogo chodziło w tej rymowance?

[DT]

Patrol milicji z psem?

[Petru Rares]

Nie to nie te czasy, a wczesniejsze.

Musze się też pokajać. Dokładna zagadka powinna brzmieć: Z przodu "s" z tyłu "s" a w środku pies, co to jest?

Z błędu wyprowadziła mnie lepsza połówka, która lepiej chwyta klimaty dawnej Warszawy

[Leliwa]

Esesman?

[Petru Rares]

To nie esesman, choć w zagadce chodzi o osoby (dwie) pochodzenia niemieckiego, które jednak zapisały się w naszej historii pozytywnie.

[Leliwa]

Czy oni uważali się za Niemców czy bardziej za Polaków?
Pamiętam, że wielu z zasłużonych działaczy narodowych polskich pochodzenia niemieckiego było wręcz fanatycznie propolskich, dużo bardziej niż ci którzy mieli bardziej rdzenne korzenie. Tacy w typie Jasia Mincla z Lalki.

[Petru Rares]

Byli raczej Polakami z wyboru, o ile mi wiadomo zostali pochowani na cmentarzu ewangelickim w Warszawie. A zagadka, oprócz ich tożsamości dotyczy także pewnego przedsiębiorstwa.