Europa Universalis

Oczywiście najbardziej lubimy strategie i gry historyczne.
Awatar użytkownika
hubertok
Capitaine
Posty: 881
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Kielce

Post autor: hubertok »

Cyber Stefan pisze:Przy podbijaniu jak najwięcej terenów jest też za duzo buntów.
Dlatego atakuje się NASTĘPNEGO DOPIERO jak podbite prowincje i ludzie tam mieszkający nas POKOCHAJĄ (poziom buntu 0-1%)
Wcześniej rzeczywiście nie ma się co pchać po nowe tereny bo tylko kłopot sobie robimy :lol:
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"

Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Teufel pisze:A wiecie, że jest planszówka Europa Universalis, która bardzo nawiązuje do gry komputerowej, zasadami i nawet po częsci mapą:)
Zwracam uwagę, że to planszówka była wcześniejsza. W instrukcji do komputerowej EU II jest tekst (s.70):
"Europa Universalis is based on the board game of the same name by Azure Wish and Philippe Thibaut."
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Cyber Stefan
Sous-lieutenant
Posty: 368
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
Lokalizacja: Słobity/Toruń

Post autor: Cyber Stefan »

hubertok pisze:
Cyber Stefan pisze:Przy podbijaniu jak najwięcej terenów jest też za duzo buntów.
Dlatego atakuje się NASTĘPNEGO DOPIERO jak podbite prowincje i ludzie tam mieszkający nas POKOCHAJĄ (poziom buntu 0-1%)
Wcześniej rzeczywiście nie ma się co pchać po nowe tereny bo tylko kłopot sobie robimy :lol:
Ale na to to trzeba sporo poczekać jednak zanim nas pokochają. A czas w grze jest jednak ograniczony. Poza tym mi się w pewnym momencie nie chce wysyłać kolonistów, żeby pozajmowali coniektóre prowincje, chyba, że tego nie liczymy do podboju całego świata.
Poza tym wojny w Indiach i Chinach są bardzo męczące - pamętam jak tam się pchałem Francją. Mimo wysokiej infrastruktury musiałem na bieżąco wysyłać duże ilości wojsk z Europy, które i tak się szybko wykruszały - kraje tamtejsze zadaja duże straty i przede wszystkim nie muszą armii transportować z daleka. Takie chiny do tego mają zwykle do tego jeszcze wysoki rozwój technologii i silne fortece co jeszcze bardziej utrudnia wojnę z nimi.
Zresztą zamiast zabierania prowincji wolę hołd lenny - mniej reputacja się psuje a na dodatek łatwiej takiego lennika utrzymać w ryzach bo jak zrezygnuje z tego to mamy powód do wojny. A pieniądze też za to dostajemy.
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

Mam EU I i mam problem. Gram Francją i podbijłem już Holandie (od Hiszpani) i nie wiem co zrobić by uniknąć tych cholernych buntów.... Ciągle mi się tam buntują i ich tłumienie jest bardziej kosztowne od samej wojny z HIszpanią :lol:
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Post autor: Teufel »

Musi stać wojsko w prowincjach i jest opcja zmniejszania buntu po wybudowaniu któregoś tam budynku, oraz duży wpływ na to miałby fakt, gdybyś nie miał powiedzmy z 6-8 lat żadnych wojen :), a i polityka wyznaniowa, możliwe że dałeś za mało tolerancji religijnej prostestantom w tych paskach wyznan narodów, które są pod twoją kontrolą.
Awatar użytkownika
Grohmann
Starosta
Posty: 898
Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 2 times

Post autor: Grohmann »

Z Holandią jest tak niestety, że mają stały przypisany modyfikator do buntu ( w pewnym okresie sie pojawiają), coś chyba koło +15 :D Jedyne wyjście aby miec spokój z nimi trzeba dac im ogłosić niepodległośc... :)
Get the graal or die tryin.
Pan P
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: poniedziałek, 2 stycznia 2006, 15:06
Lokalizacja: Police

Post autor: Pan P »

W Europie Universalis i tego typu grach, brakuje mi opcji jak byla dostepna w grze Książe na Atari, rozprawa z opozycja :-) Polegało to na tym że można było wyrżnąć opozycje zanim sama podniosła łeb. Fakt, nie zawsze sie to udawało, i czasem samemu się dostawało w ciry :-)
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Pojawiają się przecież opcje typu czy uśmierzyć bunt, czy gadać z rebeliantami, powiesić przywódcę ruchawki, czy go nobilitować (jako wydarzenia historyczne). Podobnie w Hearts of Iron - tam dodatkowo możesz sobie obsadzić Księcia Terroru jako ministra bezpieczeństwa. On już będzie wiedział, jak załatwić opozycję. :wink:
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

Własnie wyszedłem Francją na prostą. Zainwestowałem całkowicie w techn. lądowe. Podbiłem już większość państyewek niemieckich, nadgryzłem Czechy i Austrie. Mam też prowincje w Hiszpani :] Teraz to już tylko czasu potrzebuje na rozprawe z opozycyjnymi państwami :]
Odechciało mi sie w to grać :/
Pan P
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: poniedziałek, 2 stycznia 2006, 15:06
Lokalizacja: Police

Post autor: Pan P »

Książe terroru, ah jak słodko to brzmi ;-) Wszystkie twoje uwagi są celne, tyle że w Księciu mozna było w dowolnym momencie wyrżnać opozycje :D Była tez fajna opcja w dyplomacji, wsparcie opozycji :D.
Awatar użytkownika
Khamul
Lieutenant
Posty: 524
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
Lokalizacja: Będzin
Been thanked: 2 times
Kontakt:

Post autor: Khamul »

Wojpajek pisze:Odechciało mi sie w to grać :/
Własnie... Ja też zauważyłem, że jak w której z tych gier wychodzi się na prostą, to już później odechciewa się grać, bo lanie wszystkich na prawo i lewo jest nudne... A co do całej serii to chyba najbardziej lubie EU II, reszta jest albo przekombinowana albo inteligencja kompa zakrawa o pomste...
Barbaross@
Appointé
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:51
Lokalizacja: CSTO
Kontakt:

Post autor: Barbaross@ »

Slawisto, polecam mod Quendiego. - Hardcore. ;)
Wlasnie, po dluzszej przerwie, znow zasiadlem do wskrzeszania Imperium Romanum. Gra Panstwem Koscielnym, jest naprawde pasjonujaca.
Pierwszy krok to zabezpieczenie interesow w samej Italii. Sojusz z Genuą i Sieną i wojna przeciw Mediolanowi, Mantui i Modenie. efekt, 3 wasali i zdobyta Parma. W miedzyczasie wojna z Kastylia i Aragonia, zakonczona powrotem do status quo. Nastepnie wojna z Neapolem i wasalizacja. Obecnie rozbudowuje sily do wyprawy na Mamelukow.
JSPH
Chasseur
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 21 marca 2006, 15:53
Lokalizacja: Toruń

EUII na sieci

Post autor: JSPH »

Witam,

Ja w swoim czasie grałem kilka razy całą kampanię w EU, EUII i
raz w HOI-a, z kumplami z roku (głównie historia wojskowości ). To jest dopiero coś.
Jedna kampania to 3, 4 nocki w kafejce!!!!
Zaczynaliśmy np. państwami z 1 prowincją, a po 150 latach w Europie było 8 państw, sojusze, nerwy, targi dyplomatyczne...
Ech szkoda gadać.

Jacek z Torunia
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43385
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3947 times
Been thanked: 2513 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Witaj na forum Jacku

Kafejkę masz po znajomości pewnie, bo tak to by była droga rozrywka :wink:
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
JSPH
Chasseur
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 21 marca 2006, 15:53
Lokalizacja: Toruń

Post autor: JSPH »

Eeeeeeeee,
10 do 15 za noc - to nie było po znajomości; dla kafejki w sumie od 8 osób za 8 h to nie tak najgorzej chyba.

To chyba nie dużo za tą przyjemność

Jacek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gry komputerowe”