War in the Pacific AE
- Aldarus
- Chef de bataillon
- Posty: 1021
- Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
- Lokalizacja: Warszawa - Bielany
- Been thanked: 12 times
Re: War in the Pacific AE
Dzięki.
Na szczęście promocja jeszcze trochę potrwa - więc będę z sobą walczył
Na szczęście promocja jeszcze trochę potrwa - więc będę z sobą walczył
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Re: War in the Pacific AE
Gra jest bez dwóch zdań warta każdych pieniędzy. Jest niezwykle ciekawa nawet jako coś w rodzaju zasobu historycznego.
- Aldarus
- Chef de bataillon
- Posty: 1021
- Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
- Lokalizacja: Warszawa - Bielany
- Been thanked: 12 times
Re: War in the Pacific AE
Na czym polega pracochłonność szkolenia pilotów?
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Re: War in the Pacific AE
Nie wiem jak to robią inni, ale ja mam kilkanaście różnych eskadr szkoleniowych, które ustawiam na 100% szkoleń. Oczywiście w zależności od potrzeb. Czasochłonność polega na tym, że pół ręcznie muszę całym tym procesem zarządzać.
W przypadku w miarę prostych pilotów myśliwców, przeglądam listę pilotów eskadry treningowej, po czym biorę tych z umiejętnością Air powyżej 70 i wysyłam do generalnej rezerwy. Następnie na ich miejsce zaciągam (już automatycznie) brakujących pilotów do pełnego składu. Żaby utrzymać gotowość eskadr myśliwskich muszę mieć parę takich eskadr treningowych i trochę sie naklikać szukając pilotów, którzy powinni skończyć szkolenie.
O wiele więcej problemów jest np z pilotami samolotów typu Betty czy Kate. Tam np. mam eskadry latające na Kate i gdy one trenują atak morski, to trenują jedynie jego torpedową odmianę, a zarówno Betty jak i Kate często wykonują również ataki przy pomocy bomb. Zatem wytrenowanych pilotów na Kate wysyłam do rezerwy. potem z rezerwy muszę ich wybrać, by zaczęli trenować na bombowcach typu Val (bombowce nurkujące), bo marynarka wojenna nie ma innych. Gdy pilot ma zarówno 70 punktów ataku torpedowego, jak i 70 bombowego jest wreszcie gotów do słuzby np. na lotniskowcu, gdzie najcześciej zestrzeli go byle chłystek z działkiem przeciwlotniczym, bo latają latawcami. A ja się muszę tyle klikać by go wyszkolić.
Niestety interfejs nie stanął na wysokości zadania jeśli chodzi zarządzanie treningiem, a treningi w jednostkach frontowych zmniejszają siłę tych jednostek, jak i z racji tego, że nie mamy wpływu kto lata CAP (żółtodziub czy as) to i niektórzy piloci moga nie dozyć końca treningu.
W przypadku w miarę prostych pilotów myśliwców, przeglądam listę pilotów eskadry treningowej, po czym biorę tych z umiejętnością Air powyżej 70 i wysyłam do generalnej rezerwy. Następnie na ich miejsce zaciągam (już automatycznie) brakujących pilotów do pełnego składu. Żaby utrzymać gotowość eskadr myśliwskich muszę mieć parę takich eskadr treningowych i trochę sie naklikać szukając pilotów, którzy powinni skończyć szkolenie.
O wiele więcej problemów jest np z pilotami samolotów typu Betty czy Kate. Tam np. mam eskadry latające na Kate i gdy one trenują atak morski, to trenują jedynie jego torpedową odmianę, a zarówno Betty jak i Kate często wykonują również ataki przy pomocy bomb. Zatem wytrenowanych pilotów na Kate wysyłam do rezerwy. potem z rezerwy muszę ich wybrać, by zaczęli trenować na bombowcach typu Val (bombowce nurkujące), bo marynarka wojenna nie ma innych. Gdy pilot ma zarówno 70 punktów ataku torpedowego, jak i 70 bombowego jest wreszcie gotów do słuzby np. na lotniskowcu, gdzie najcześciej zestrzeli go byle chłystek z działkiem przeciwlotniczym, bo latają latawcami. A ja się muszę tyle klikać by go wyszkolić.
Niestety interfejs nie stanął na wysokości zadania jeśli chodzi zarządzanie treningiem, a treningi w jednostkach frontowych zmniejszają siłę tych jednostek, jak i z racji tego, że nie mamy wpływu kto lata CAP (żółtodziub czy as) to i niektórzy piloci moga nie dozyć końca treningu.
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Re: War in the Pacific AE
No w zasadzie runnersan odpowiedział. Ja dodam jeszcze, że myśliwce szkoliłem również w defence, a w jednostkach bojowych (zwykle drugiej kategorii) w doświadczeniu. Najłatwiej moim zdaniem szkolić pilotów dla bombowców armii. Wystarczy wysłać ich do Chin. Co do bombowców floty to jest tu faktycznie nieco trudniej, bo trzeba im podnieść umiejętności torpedowe i bombowe (po odbyciu cyklu szkoleniowego defensywę osiągną sami). Warto też czasem pomyśleć o umiejętności bombardowania celów naziemnych i z niskiego pułapu (bombami). Zatem jest tego trochę.
Cała klikanina nie musi być bardzo dużo jeśli do jednostek szkoleniowych zaglądasz od czasu do czasu i najlepiej partiami, ja jednak często nie mogłem się powstrzymać by robić im regularne przeglądy (często jednak dlatego, że długimi okresami nic się w mojej grze nie działo). Da się jednak grać, bez wielkich strat, z większym ograniczeniem tegoż przeglądania.
Cała klikanina nie musi być bardzo dużo jeśli do jednostek szkoleniowych zaglądasz od czasu do czasu i najlepiej partiami, ja jednak często nie mogłem się powstrzymać by robić im regularne przeglądy (często jednak dlatego, że długimi okresami nic się w mojej grze nie działo). Da się jednak grać, bez wielkich strat, z większym ograniczeniem tegoż przeglądania.
Re: War in the Pacific AE
Przepraszam że się winem w cudze opisy walk, ale mam pytanie (A nawet kilka). 1. Czy mój komputer działa jakoś szczególnie powoli jeśli na przełączanie między TF czekam około 15-20s? 2. Oglądam walkę i w opisie jest że podczas walki moje myśliwce zastrzelił 8 przeciwników. Po walce w podsumowaniu jest jednak często mniej zestrzeleń. Skąd te różnice? 3. Jak najlepiej się bronić w Chinach?
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Re: War in the Pacific AE
1. Zwykłe przełączanie, jak wydajesz rozkazy? w ogóle nie powinno być opóźnień.
2. FoW. Prawdziwa liczba zestrzelonych samolotów podawana jest (chyba) w raporcie ogólnym.
3. Tego nie wiem, ja tam tylko atakowałem. Wydaje się jednak, że jak przeciwnik przyciśnie to trudno się tam obronić. Trzeba chyba jednak poświęcać zasoby na zagrażanie Japonii na innych frontach, przerzucać zaopatrzenie do Chin, bronić się w trudnym terenie itp. Jeśli Japonia ma jednak wolną rękę to trudną ją tam na poważnie zatrzymać.
2. FoW. Prawdziwa liczba zestrzelonych samolotów podawana jest (chyba) w raporcie ogólnym.
3. Tego nie wiem, ja tam tylko atakowałem. Wydaje się jednak, że jak przeciwnik przyciśnie to trudno się tam obronić. Trzeba chyba jednak poświęcać zasoby na zagrażanie Japonii na innych frontach, przerzucać zaopatrzenie do Chin, bronić się w trudnym terenie itp. Jeśli Japonia ma jednak wolną rękę to trudną ją tam na poważnie zatrzymać.
Re: War in the Pacific AE
Ad1. Właśnie zwykłe przełączenie podczas wybierania rozkazów. Podobnie z mapą - brak płynnej pracy. Komputer może nie najwyższa półka, ale nie z takimi grami sobie radził znacznie lepiej. Albo coś w ustawieniach źle mam albo nie wiem o co chodzi.
Chwilowo w grze dopiero kilka dni, a jedyne sukcesy to dopadnięcie grupy LC i sporo zestrzeleń nad Manilą bo bombowce bez eskorty dotarły.
Na razie z komputerem gram, żeby moimi umiejętnościami słabymi ludzi nie irytować.
Chwilowo w grze dopiero kilka dni, a jedyne sukcesy to dopadnięcie grupy LC i sporo zestrzeleń nad Manilą bo bombowce bez eskorty dotarły.
Na razie z komputerem gram, żeby moimi umiejętnościami słabymi ludzi nie irytować.
Re: War in the Pacific AE
Bravd pisze: ↑poniedziałek, 16 grudnia 2019, 06:53 Ad1. Właśnie zwykłe przełączenie podczas wybierania rozkazów. Podobnie z mapą - brak płynnej pracy. Komputer może nie najwyższa półka, ale nie z takimi grami sobie radził znacznie lepiej. Albo coś w ustawieniach źle mam albo nie wiem o co chodzi.
Problem nie jest z komputerem a z systemem windows 10
tutaj masz rozwiązanie problemu https://www.matrixgames.com/forums/tm.asp?m=4122075
miłej gry
Re: War in the Pacific AE
To działa. "Tylko" 2 godziny stracone zanim do odpowiednich ustawień udało się dotrzeć, ale teraz gra chodzi tak płynnie że jest cudownie (po pierwszych doświadczeniach nawet nie podejrzewałem, że tak potrafi).
Dziękuję bardzo za pomoc
Dziękuję bardzo za pomoc
-
- Caporal
- Posty: 73
- Rejestracja: sobota, 5 marca 2016, 20:20
- Lokalizacja: Rybnik, Dąbrowa Górnicza
- Has thanked: 5 times
Re: War in the Pacific AE
Moja walka zakończyła się wczoraj sromotną porażką....WITPAE zagościł na SSD
Ponoć jest mnóstwo modów poprawiających grę, czego dowodem są filmy XTRG:
https://www.youtube.com/watch?v=OxivKbb66lA
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Re: War in the Pacific AE
Czy mnóstwo modułów to nie wiem. Co do mapy to sam uważam w miarę podstawową za najlepszą. Piszę w miarę, bo chyba jakoś koło początku zmieniałem na Andego Browna, pod mody. Ale możliwe też, że to było w pierwszej wersji WitP, a teraz jest to mapa defaultowa. Co do scenariuszy czy modów, to co kto lubi. Ja nie lubię np. różnej fantastyki w stylu Between the Storms czy nawet RHS, które są zresztą ostatnio mocno krytykowane jako fanboyowsko pro japońskie. Ostatnio (ale jakiś czas temu) grywałem w Bottlenecks (ze sporymi własnymi modyfikacjami, bo wersja ówcześnie dostępna była wadliwa), a wcześniej B-Mod, które jeśli zmieniają stocka (scenariusz z samej gry) to w kierunku urealnienia i historyczności (utrudnienia w podboju Chin, większa możliwość przeróbek okrętów, lepsza postawa myśliwców japońskich).
Na pewno nie wyobrażam sobie grania bez WitPtrackera. Co prawda z czasem wychodziły chyba jakieś inne, alternatywne pomoce, ale ja się przyzwyczaiłem do tego modułu i używałem standardowo.
Co do samego grania to w War Roomie na forum jest temat FAQ i warto się z nim zapoznać.
Na pewno nie wyobrażam sobie grania bez WitPtrackera. Co prawda z czasem wychodziły chyba jakieś inne, alternatywne pomoce, ale ja się przyzwyczaiłem do tego modułu i używałem standardowo.
Co do samego grania to w War Roomie na forum jest temat FAQ i warto się z nim zapoznać.
- Aldarus
- Chef de bataillon
- Posty: 1021
- Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
- Lokalizacja: Warszawa - Bielany
- Been thanked: 12 times
Re: War in the Pacific AE
Co to jest WitPtracker ?
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Re: War in the Pacific AE
Taki program w Javie (zawsze się jednak męczyłem żeby to zainstalować. Coś jak zbiór tabel z danymi z gry, gdzie możesz sprawdzać np. produkcję na jakimś obszarze dzień po dniu, co pokazuje np. czy wywozisz surowce na bieżąco czy obszar ma jakieś rezerwy, jak wygląda zaopatrzenie na obszarze itd. Przydatne są również porównywarki samolotów i sporo innych rzeczy. Ja zawsze to odpalałem jak robiłem turę (inna rzecz, że warto turę ładować tam co etap, żeby program miał dane z każdego dnia).Co to jest WitPtracker ?