Tak jak obiecałem wstawiam moje odczucia po jakiejś pół godz grania, ale myślę , że nie trzeba było więcej siedzieć bo gra jest liniowa w fabule.
Gra przypomina mi nieco emergency, ale z fotela dyspozytora. przed grą mamy do dyspozycji szereg najważniejszych miast świata, w których chcemy działać.
Bardzo realistyczną rzeczą, która rzuca się w oczy, a raczej uszy, to są telefony ludzi, oraz prowadzenie z nimi rozmów. Dzwonią najróżniejsze postacie: dorośli w nerwach, albo szoku, których trzeba zrozumieć pomimo stresu i krzyków, dzwonią małe dzieci z którymi trzeba się jakoś dogadać, albo są telefony gdzie traci zasięg lub jest bardzo słaba jakość dźwięku. To na prawdę podnosi ciśnienie. Prowadzi się bardzo dużo rozmów telefonicznych i właściwie to one są raczej trzonem gry, bo podczas rozmowy dajemy porady, zalecenia, a następnie wyposażamy i wysyłamy odpowiedni skład. Są też telefony gdzie ludzie robią sobie jaja albo wprowadzają w błąd, dzwonią też umysłowo chorzy czy staruszki z Altzheimerem. System rozmów polega na wybieraniu odpowiedniej odpowiedzi lub zalecenia (np żeby się położył czy nie ruszał do czasu przyjazdu pogotowia). Trzymam się tak tych zgłoszeń telefonicznych ponieważ zadziwiła mnie ich ilość i różnorodność, grając nie powtórzyło mi się ani razu to samo zgłoszenie. A gra zajmuje poniżej 500 Mb
Decydowanie kwestia zgłoszeń i prowadzenie dialogów to główna siła napędowa gry.
Gra jest bardzo dynamiczna, momentami aż za bardzo jak dla mnie, w pewnych momentach dzieje się za dużo na raz i trzeba podejmować szybkie decyzje, a tutaj np dzwoni ci telefon i masz już kilka interwencji naraz, z wydzierającymi się ludźmi (totalny młyn). Chwilami można dostać głupa
.
Mamy mapę, na której na żywo poruszają się nasze jednostki, oraz wydarzenia z miejsc zdarzeń.
Przypadki interwencji są najróżniejsze, nawet nie ma co wymieniać, bo od porodu dziecka, poprzez bijatyki w domu, wypadku samochodowego, zwykłych kłótni, kradzieży, napadów, do zabójstw na ulicy.
Z tego co zauważyłem nie jesteśmy dyspozytorem policji ale wszystkich służb (pogotowie, policja, straż, itd) , łącznie z helikopterami.
Na początku mamy zwykłe interwencje domowe, jakieś stłuczki itd, wysyłamy sobie patrole i jest fajnie, ale wszystko rozkręca się z czasem i potrafi doprowadzić do totalnego młynu. Aż strach pomyśleć co będzie dalej , po kilku godzinach grania.
No i teraz najgorsze czyli podsumowanie...
Gra jest dobra, ciekawa, trzyma w napięciu, bo naprawdę czujemy ten klimat, to podniecenie.
Jednak nie wydaje mi się aby to była gra na jakiś dłuższy czas i może się znudzić całkiem szybko, bo w końcu zgłoszenia zaczną się powtarzać, a gra z czasem stanie się bardziej schematyczne.
No ale ale to tylko moja opinia.
Ja daje 8/10 pkt.
Myślę, że nie ja jeden...