Model PZL P-7A (Junior Set) firmy Arma Hobby. Na zdjęciach starałem się pokazać w miarę dokładnie pudełko i jego zawartość, co mam nadzieję pozwoli na ocenę produktu. Swego czasu pewną konfuzję u odbiorców wywoływało określenie "Junior Set", które zniechęcało do zakupu modelu przez doświadczonych modelarzy (a przynajmniej czujących się takimi). W związku z tym firma zaczęła je przemianowywać na "Model Kit". W rzeczywistości ta uproszczona wersja nie jest taka uproszczona jak mogłoby się wydawać i stanowi w pełnowartościowy model. Główna różnica między modelami "Expert Set" i "Model Kit" sprowadza się do braku metalowych części w tym ostatnim. W zgodnej opinii modelarzy i wargamerów, z którymi miałem okazję rozmawiać na ten temat, ogólnie bardzo udany produkt.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Podobnie jak z Jakiem - zgadzam się. To bardzo zacny model, aczkolwiek jeden z pierwszych Army i mimo, że jest bardzo dobry, trochę odstaje od późniejszych. P-11 sklejało mi się dużo lepiej prawdę mówiąc. Nie są to jakieś wielkie rzeczy, ale jeśli ktoś chciałby Puławszczaka to polecam P-11 Army, a po przećwiczeniu P-7.