KICKSTARTER BW: Togo

[Torgill]

Dziś skończyliśmy bardzo ważny etap. Z przyjemnością prezentujemy grafiki przedstawiające ostatni z tonących okrętów (tym razem jest to pancernik). Jak widać okręt ten nieźle oberwał i nic dziwnego, że wkrótce skryje się pod wodą.

Tym samym ukończyliśmy wszystkie modele, które przewidziane były w ramach naszej kampanii Kickstartera.

Trwa proces poprawiania polskiej wersji DTP podręcznika, wprowadzamy też już poprawki do angielskiej wersji językowej tak, żeby rozpocząć wreszcie DTP wersji angielskiej. Jej ukończenie będzie oznaczało rozpoczęcie procesu wysyłek na cały świat!

[Biały Vilk]

Panie Szefie, ja tak w kwestii kart okrętów.
Zmieniliście kilka koncepcji, wygląd kart i wartości liczbowe na nich uległy modyfikacji. W związku z tym dotychczasowe karty okrętów już zaraz staną się nieaktualne. Słyszę, że przez jakiś czas będzie można nabyć od was nowe wersje i zamienić je ze starymi w swoich zasobach. Nowe wersje kart znajdą się też odtąd w pudełkach z okrętami. Zakładam jednak, że będziecie kontynuować wydawanie gry, pojawią się floty kolejnych nacji, będą turnieje. Z pewnością też i z czasem pojawi się konieczność następnych aktualizacji, jakichś korekt balansujących, może nowych zasad specjalnych, których uwzględnienie będzie wymagać zmian na kartach okrętów. Znowu karty trzeba będzie podmieniać. Wpadniecie w pułapkę np. A Song of Ice and Fire, gdzie karty z pudełek od razu idą do kosza, bo zdążyły zmienić się już ze cztery razy.
Jasne, to nie ta skala ilościowa produktu i pewnie zdołacie sprawnie ogarnąć zmiany a obecność kart okrętów w pudełkach wynika z chęci dostarczenia odbiorcy kompletnego produktu, ale może jednak lepiej, wygodniej i taniej byłoby udostępniać je za jakąś kwotę w formacie PDF do samodzielnego wydruku? W razie zmian, tylko podmieniać w arkuszach na aktualne wersje?

[Torgill]

Z pewnością też i z czasem pojawi się konieczność następnych aktualizacji, jakichś korekt balansujących, może nowych zasad specjalnych, których uwzględnienie będzie wymagać zmian na kartach okrętów. Znowu karty trzeba będzie podmieniać. Wpadniecie w pułapkę np. A Song of Ice and Fire, gdzie karty z pudełek od razu idą do kosza, bo zdążyły zmienić się już ze cztery razy.

Czołem - już z chęcią odpowiadam
Do zmiany kart dojdzie ze względu na kampanię Kickstartera i tłumaczenie podręcznika do wersji angielskiej. Sama konieczność tłumaczenia sprawiła, że postanowiliśmy skorzystać z okazji i wprowadzić poprawki, czy zmiany, które postulowali gracze, które wynikały z doświadczeń np. turniejów. Gdyby nie Kickstarter, to zapewne karty przez dłuższy czas nadal miałyby podobny format.
Korzystając z okazji przejrzeliśmy wszystko od początku, w czym pomogło także zdobycie nowej wiedzy - sporo książek udało się przeczytać od czasu pierwszej premiery. To sprawiło, że mogliśmy ułożyć całkiem nowy formularz/wzór dla statystyk okrętów i broni. Wszystkich. Teraz wystarczy wpisać odpowiednie dane we właściwe pola i wychodzą nam statystyki okrętu do gry. To oznacza jednak, że wszystkie przyszłe floty będą robione według tej samej techniki, co dotychczasowe, nie będzie potrzeby balansowania. Zresztą zrobiliśmy też pewne przymiarki przy innych nacjach.
Do tego doszły też kwestie praktyczne, np. zmiana wyglądu toru WTR, teraz jest zdecydowanie bardziej czytelny.
Zatem to wszystko sprawiło, że to był moment "teraz albo nigdy".
Właśnie ze względu na to, że wymiana kart nie jest dobrym rozwiązaniem i gdybyśmy nie zrobili tego teraz, to zapewne nie zrobilibyśmy tego już nigdy (a przynajmniej na wiele lat), więc trzeba było tego dokonać. A to wszystko oznacza, że karty nie będą się zmieniać.
Dlatego m.in. na kartach nie ma cen okrętów, one są tylko w kreatorze. Bo ceny mogą się zmieniać, ale parametry pancerza, czy konkretnej armaty będą już stałe.
Więc nie należy sie obawiać, że nastąpi coś takiego jak w Songu - właśnie ten przykład Songa, ale i inne, np. Flamesów, pokazał, że trzeba to zrobić teraz, porządnie i raz.

Jasne, to nie ta skala ilościowa produktu i pewnie zdołacie sprawnie ogarnąć zmiany a obecność kart okrętów w pudełkach wynika z chęci dostarczenia odbiorcy kompletnego produktu, ale może jednak lepiej, wygodniej i taniej byłoby udostępniać je za jakąś kwotę w formacie PDF do samodzielnego wydruku? W razie zmian, tylko podmieniać w arkuszach na aktualne wersje?

Z wielu względów karty nie będą udostępniane w formacie pdf, m.in. z biznesowego punktu widzenia byłby to samobój. To jedna z kwestii, która była mocno dyskutowana w Bolterze i postanowiliśmy, że to będzie zawsze papier. Znam osoby, które to krytykują, mówiąc, że zmuszamy ich do kupna naszych modeli i to prawda - właśnie to robimy, choćby po to, żeby za te tysiące godzin pracy móc sobie kupić bilet PKP do Gdyni i wejście na ORP Błyskawica