Strategie

W związku z zaistniałą sytuacją i rozmową z Torgill-em i innymi osobami ,proszę o ponowne wpisanie mnie na listę graczy. Wiedzą o co chodzi. Czekam na przydział
Gluberyt
Wrocław
Awangarda Rosyjska 1812

Hmm...no to chyba trzeba kolegę potraktować tak jak w rosyjskiej armii traktowano złapanych dezerterów...Jak przeżyje to drugi raz nie ucieknie

Gregorus pisze:Hmm...no to chyba trzeba kolegę potraktować tak jak w rosyjskiej armii traktowano złapanych dezerterów...Jak przeżyje to drugi raz nie ucieknie

Żebyś nie żałował To zwyczaj przejęty z armii pruskiej
Gluberycie zrzuć te kajdany i przystań do wolnych narodów - jak niektórzy kozacy co przeszli granicę i wstąpili do polskich pułków jazdy

Fromhold pisze:

Gregorus pisze:Hmm...no to chyba trzeba kolegę potraktować tak jak w rosyjskiej armii traktowano złapanych dezerterów...Jak przeżyje to drugi raz nie ucieknie

Żebyś nie żałował To zwyczaj przejęty z armii pruskiej
Gluberycie zrzuć te kajdany i przystań do wolnych narodów - jak niektórzy kozacy co przeszli granicę i wstąpili do polskich pułków jazdy

Próbowałem przesiąść się choć trochę na awangarde francuska z 12 roku (oczywiscie z polskimi ułanami). No i jakoś mnie nie porwali, a w sercu mym Rosjanie pozostali .
Rosjanie zawsze potrzebuja dobrych generałów, żołnierzy juz mają. Grzegorzu nie dezercja , ale stan spoczynku. W zwizku z przedłużająca sie wojna dostalem spowrotem przydział i stopień, aby prowadzić czarnego orla do zwyciestwa

Bedzie kogo łoić

Schtrasny pisze:Bedzie kogo łoić

Albo przez kogo być łojonym

To zwyczaj przejęty z armii pruskiej

To najlepszy wzorzec z możliwych

Gregorus pisze:

To zwyczaj przejęty z armii pruskiej

To najlepszy wzorzec z możliwych

Faktycznie, u Prusaków sporo było dezercji i niestawiania się na pole bitwy

Gregorus pisze:

To zwyczaj przejęty z armii pruskiej

To najlepszy wzorzec z możliwych

Masz na myśli lepsze wyważenie pruskich metalowych wyciorów, częstotliwość razów czy długość szpaleru?
Chyba bardziej humanitarny był zwyczaj brytyjski- delikwenta przywiązywało się do wbitych w ziemię szpontonów. Kiedy zasłabł przerywano karę, a kapral odprowadzał go do szpitala (lub raczej odnosił). Natomiast w armii rosyjskiej ...

Co w armii rosyjskiej Prosze mi ja zostawic w spokoju

Faktycznie, u Prusaków sporo było dezercji i niestawiania się na pole bitwy

Chyba bardziej humanitarny był zwyczaj brytyjski- delikwenta przywiązywało się do wbitych w ziemię szpontonów. Kiedy zasłabł przerywano karę, a kapral odprowadzał go do szpitala (lub raczej odnosił)

Taa...podawano herbatę, opatulano kocykiem i grano kołysanki na dudach. Nie dziwota, że mają fobię na punkcie Prusaków i co spojrzą na horyzont to się im wydaje, że uciekają, a to zbliża się zagłada

Masz na myśli lepsze wyważenie pruskich metalowych wyciorów, częstotliwość razów czy długość szpaleru?

Wszystko na raz plus fryderycjańskie cnoty

Gregorus pisze:

Faktycznie, u Prusaków sporo było dezercji i niestawiania się na pole bitwy

Chyba bardziej humanitarny był zwyczaj brytyjski- delikwenta przywiązywało się do wbitych w ziemię szpontonów. Kiedy zasłabł przerywano karę, a kapral odprowadzał go do szpitala (lub raczej odnosił)

Taa...podawano herbatę, opatulano kocykiem i grano kołysanki na dudach. Nie dziwota, że mają fobię na punkcie Prusaków i co spojrzą na horyzont to się im wydaje, że uciekają, a to zbliża się zagłada

Hmm, po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że masz całkowitą rację! Wobec tego, że horyzont jest cały czas pusty, brytyjskiej armii grozi zagłada w postaci zanudzenia się na śmierć, obrośnięcia przez pajęczyny, zestarzenia się przed zobaczeniem wroga i utraty broni przez działanie rdzy i korników

Uprzejmie donoszę, że kolejny ŁPG jest 12-13 marca 2016.

Takich donosicieli to ja lubię

Gregorus pisze:

Uprzejmie donoszę, że kolejny ŁPG jest 12-13 marca 2016.

Takich donosicieli to ja lubię

Ale wiesz, że ten donos nie jest przypadkowy

Hmm, po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że masz całkowitą rację! Wobec tego, że horyzont jest cały czas pusty, brytyjskiej armii grozi zagłada w postaci zanudzenia się na śmierć, obrośnięcia przez pajęczyny, zestarzenia się przed zobaczeniem wroga i utraty broni przez działanie rdzy i korników

Z tego co słyszałem to odbywali w weekend manewry więc pewnie im to nie grozi. I słusznie niech ćwiczą i studiują sztukę wojny (czyt. podręcznik BW-N), aby sławetna Pruska armia miała godnego siebie przeciwnika

PS.Chociaż po zastanowieniu stwierdzam, że po co im to skoro i tak przegrają

Ale wiesz, że ten donos nie jest przypadkowy

Tak, tak widzę jak się mi rzuca rękawicę za rękawicą