Labyrinth: The War on Terror, 2001- ? (GMT)
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Labyrinth: The War on Terror, 2001- ? (GMT)
Nowa gra dodana do P500.
Wojna z terroryzmem.
Dla 1 do 2 graczy na bazie Twilight Struggle.
http://www.gmtgames.com/p-294-labyrinth.aspx
http://talk.consimworld.com/WebX?13@788 ... 1dd44a7e/1
Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Wojna z terroryzmem.
Dla 1 do 2 graczy na bazie Twilight Struggle.
http://www.gmtgames.com/p-294-labyrinth.aspx
http://talk.consimworld.com/WebX?13@788 ... 1dd44a7e/1
Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Arteusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
No właśnie - u nas nikt się nie pokusił o wykorzystanie mechaniki TS, żeby zrobić jakąś grę o historii Polski, a tutaj proszę. Ciekawe jak będzie wyglądał wariant solo.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Jest taka gra (chociaż nie od naszych): http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?t=5942clown pisze:No właśnie - u nas nikt się nie pokusił o wykorzystanie mechaniki TS, żeby zrobić jakąś grę o historii Polski, a tutaj proszę.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Piotro
- Sergent-Major
- Posty: 181
- Rejestracja: wtorek, 19 maja 2009, 23:09
- Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa
Ktoś się za to zabiera:
www.gamesfanatic.pl/2009/11/06/drogi-do-wolnosci/]http://www.gamesfanatic.pl/2009/11/06/d ... -wolnosci/[/URL]
Ale narazie to chyba tylko projekt...
www.gamesfanatic.pl/2009/11/06/drogi-do-wolnosci/]http://www.gamesfanatic.pl/2009/11/06/d ... -wolnosci/[/URL]
Ale narazie to chyba tylko projekt...
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Ouragan
- Sergent
- Posty: 143
- Rejestracja: piątek, 8 października 2010, 10:25
- Lokalizacja: Poznań-miasto bez strategów
Jestem po pierwszej rozgrywce. Póki co wstrzymam się z oceną gry, wolałbym wpierw zagrać kilka razy. Gra ma dość specyficzne zasady, dość nietypowe, gdyż każda strona ma zupełnie inny rodzaj akcji. USA musi dbać o prestiż, co mu daje łatwość przeciągania na swoją stronę państw arabskich. Jak przeciągnie dużą ich ilość wygra. Terroryście wystarczy, że dwa sąsiednie kraje muzułmańskie z dużymi surowcami dostaną w skutek jihadu ustrój "reżim muzułmański". Wówczas wygrywa. Jednak każdy taki kraj o reżimie muzułmańskim prawdopodobnie będzie celem amerykańskiej interwencji zbrojnej, która wówczas zrobi z tego państwa kiepskiego sojusznika Stanów Zjednoczonych Ameryki. Wjazd taki jest dla USA męczący, bo ogranicza ilość kart, i w sumie w sumie wojsk starcza na max dwa kraje. Niestety posłanych wojsk nie można odesłać do Stanów, póki się nie wpłynie na kraj w którym one stacjonują i wprowadzi cywilizowane rządy. Tego jednak nie można zrobić, jak stacjonują tam komórki Al Kaidy. Więc traci się karty na ich usuwanie. Terrorysta dosyła... i tak walka na przeczekanie . Oprócz tego istnieją szanse na znalezienie przez terrorystów broni masowej zagłady.. wąglik z irackich arsenałów, atomówka z rosyjskich silosów, ukradziona pakistańska bombeczka... A nie daj boże, jak w Pakistanie terrorysta wprowadzi reżim muzułmański... Dostaje automatycznie 3 atomówki... Wtedy zaczyna się łapanie "śpiochów" i ich prób wysadzenia atomówki w Stanach... Masakra Jeżeli się terroryście uda, to wygrywa.
Wszystko na razie w wielkim skrócie. Ale po następnej rozgrywce postaram się napisać ARR- a z gry ;D
Wszystko na razie w wielkim skrócie. Ale po następnej rozgrywce postaram się napisać ARR- a z gry ;D
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Ouragan, łącznie zmieniany 2 razy.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Z Twojego posta wnioskuję, że wygląda to bardzo realistycznie, w porównaniu z otaczającą nas rzeczywistością . Konflikty niesymetryczne nie występują zbyt często w grach, ale też mają swój urok. Mam pytanie jak ze zbalansowaniem warunków zwycięstwa i losowością? Oczywiście po jednej rozgrywce pewnie trudno coś więcej powiedzieć.
Czekam z ciekawością na AARa. Jeśli gra się przyjmie to byłoby to także być może dobre rozwinięcie dla Ligii Twilight Struggle.
Czekam z ciekawością na AARa. Jeśli gra się przyjmie to byłoby to także być może dobre rozwinięcie dla Ligii Twilight Struggle.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Relacja z rozgrywki na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=121
Autorem relacji jest Ouragan.
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=121
Autorem relacji jest Ouragan.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Raport czaderski, jak już pisałem autorowi prywatnymi kanałami.
Najlepszy ten komunikat MSZ na końcu - biorąc pod uwagę niedawne wydarzenia w Tunezji samo życie ^^
Najlepszy ten komunikat MSZ na końcu - biorąc pod uwagę niedawne wydarzenia w Tunezji samo życie ^^
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- ChevalierVernix
- Sous-lieutenant
- Posty: 449
- Rejestracja: poniedziałek, 6 września 2010, 19:25
- Lokalizacja: obecnie Białystok
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times