Warfighter (DVG)
Warfighter (DVG)
Warfighter.
Nowość z DVG.
Osobiście lubię tego wydawcę i gra wydaje mi się ciekawa.
Jeżeli jest ktoś kto po rozgrywce w Warfightera proszę o komentarz. Zwłaszcza interesuje mnie czy gra jest grywalna w trybie solo.
Nowość z DVG.
Osobiście lubię tego wydawcę i gra wydaje mi się ciekawa.
Jeżeli jest ktoś kto po rozgrywce w Warfightera proszę o komentarz. Zwłaszcza interesuje mnie czy gra jest grywalna w trybie solo.
Re: Warfighter (DVG)
Warfighter - tą grę można w zasadzie można podpiąć pod wojenne gry akcji.
Tematyka historyczna w zasadzie tutaj nie występuje, jedynie tło ma podtekst historyczny czyli np misje na bliskim wschodzie.
Gra koncentruje się na akcji i tzw squad build. Wybieramy misję, żołnierzy, uzbrojenie i w odpowiednim czasie trzeba wykonać zadanie. Osobiście trochę mi przypomina gry squad build z PC np. Jagged Alliance gdzie się wybierało żołnierzy dało dobrą broń, celowniki, ulepszało umiejętności, itp.
Gameplay jest całkiem fajny choć gra posiada trochę wad związanych z niedokładnym playtestem i tym samym ma trochę bugów i exploitów (część jest połatana przez DVG, druga część to homerules graczy).
Gra wieloosobowa w zasadzie nie różni się niczym od gry w trybie solitaire. Grając z większą czy mniejszą ilością graczy nie jest ani łatwiej ani trudniej. Stopień trudności za to dostosowuje się do aktualnego stanu drużyny - jeżeli któryś z żołnierzy graczy jest wyeliminowany stopień trudności jest rekalkulowany.
Design mógłby być bardziej przemyślany, np. celowniki czy umiejętności mogły być w formie żetonów, a nie kart, mata do gry ma dość "dziwny" układ, nie ma limitu dla broni czy umiętności podczas gdy mamy tylko jedną kartę (i trzeba używać zastępstw - osobiście zeskanowałem i zrobiłem karty tzw proxy).
Ogólnie pomimo wad uważam Warfightera za dobry zakup.
Tematyka historyczna w zasadzie tutaj nie występuje, jedynie tło ma podtekst historyczny czyli np misje na bliskim wschodzie.
Gra koncentruje się na akcji i tzw squad build. Wybieramy misję, żołnierzy, uzbrojenie i w odpowiednim czasie trzeba wykonać zadanie. Osobiście trochę mi przypomina gry squad build z PC np. Jagged Alliance gdzie się wybierało żołnierzy dało dobrą broń, celowniki, ulepszało umiejętności, itp.
Gameplay jest całkiem fajny choć gra posiada trochę wad związanych z niedokładnym playtestem i tym samym ma trochę bugów i exploitów (część jest połatana przez DVG, druga część to homerules graczy).
Gra wieloosobowa w zasadzie nie różni się niczym od gry w trybie solitaire. Grając z większą czy mniejszą ilością graczy nie jest ani łatwiej ani trudniej. Stopień trudności za to dostosowuje się do aktualnego stanu drużyny - jeżeli któryś z żołnierzy graczy jest wyeliminowany stopień trudności jest rekalkulowany.
Design mógłby być bardziej przemyślany, np. celowniki czy umiejętności mogły być w formie żetonów, a nie kart, mata do gry ma dość "dziwny" układ, nie ma limitu dla broni czy umiętności podczas gdy mamy tylko jedną kartę (i trzeba używać zastępstw - osobiście zeskanowałem i zrobiłem karty tzw proxy).
Ogólnie pomimo wad uważam Warfightera za dobry zakup.
- rastula
- Sergent-Major
- Posty: 154
- Rejestracja: piątek, 27 września 2013, 14:03
- Lokalizacja: Kernwerk
- Kontakt:
Re: Warfighter (DVG)
Gra ma słabą strukturę instrukcji, ciężko połapać się podczas lektury, jak przebiega gra...
Najlepiej skorzystać z rozpiski rundy znajdującej się na planszy i wg niej czytać instrukcję podle własnej kolejności ...
Kiedy załapiemy flow to właściwie wszystkie informacje/straty mamy na kartach.
Generalnie plansza (dość spora) nie jest niezbędna do gry choć pomaga zorganizować rzeczy na stole i dostarcza kilku pomocnych informacji (przebieg tury, licznik tur itp).
W grze podstawowej nie ma za dużo sprzętu (rodzajów broni i wyposażenia) - choć i to zapewnia możliwość zbudowanie ciekawego zespołu bojowego.
Problemem jest również brak duplikatów niektórych kart (granatów, min, celowników) - teoretycznie "gracz nie jest ograniczony ilością kart przy tworzeniu swojego wyposażenia" - ale wiadomo, że wygodniej byłoby mieć tablo dla każdego żołnierza a nie pamiętać co kto ma i patrzeć na "wspólną" kartę.
Wspomniany powyżej pomysł z counterami dla ulepszeń broni itp. bardzo fajny - trzeba wykonać.
Cóż, jak to dzisiaj często bywa w pudełku "podstawki" dostajemy wersją rozbudowanego "demo", które pełną funkcjonalność zyskuje dopiero z dodatkami ( obecnie są już dostępne 3 zestawy kart + dodatkowy zestaw kości). Kolejne rozszerzenia trafiły na Kick Startera (o tyle ciekawe, że wprowadzają nowe armie UK i RUS) i nowych przeciwników w tym (sic!) środkowo europejskich powstańców (dobrzy Rosjanie będą ich mogli cywilizować ołowiem ;P...)
Wykonanie standard DVG - czyli jak na gry wojenne jest dobrze:
- ilustracje żołnierzy ( zdjęcia oryginalne użyczone przez żołnierzy US Army) i broni (rendery) są OK
- ilustracje wrogów to niestety jakieś "screeny" z taniej gry komputerowej - funkcjonalnie OK, ale nie buduje klimatu
KS-owe dodatki żołnierzyki 1:72 (słabe rzeźby, choć każda inna) i kości w kształcie amunicji (wyglądają super, ale nie są zbyt funkcjonalne) miłe - ale do gry zbędne - wygodniej grać z counterami i tradycyjnymi k6 i k10
Ogólnie wrażenie z rozgrywki są pozytywne - jak na DVG to pozycja o średniej ciężkości.
Równowaga pomiędzy fazą planowania a egzekucji zachowana.
Emocje związane z nadciąganiem wrogów i rzutami kości są...
Na razie gra mnie bije aż miło ...
Najlepiej skorzystać z rozpiski rundy znajdującej się na planszy i wg niej czytać instrukcję podle własnej kolejności ...
Kiedy załapiemy flow to właściwie wszystkie informacje/straty mamy na kartach.
Generalnie plansza (dość spora) nie jest niezbędna do gry choć pomaga zorganizować rzeczy na stole i dostarcza kilku pomocnych informacji (przebieg tury, licznik tur itp).
W grze podstawowej nie ma za dużo sprzętu (rodzajów broni i wyposażenia) - choć i to zapewnia możliwość zbudowanie ciekawego zespołu bojowego.
Problemem jest również brak duplikatów niektórych kart (granatów, min, celowników) - teoretycznie "gracz nie jest ograniczony ilością kart przy tworzeniu swojego wyposażenia" - ale wiadomo, że wygodniej byłoby mieć tablo dla każdego żołnierza a nie pamiętać co kto ma i patrzeć na "wspólną" kartę.
Wspomniany powyżej pomysł z counterami dla ulepszeń broni itp. bardzo fajny - trzeba wykonać.
Cóż, jak to dzisiaj często bywa w pudełku "podstawki" dostajemy wersją rozbudowanego "demo", które pełną funkcjonalność zyskuje dopiero z dodatkami ( obecnie są już dostępne 3 zestawy kart + dodatkowy zestaw kości). Kolejne rozszerzenia trafiły na Kick Startera (o tyle ciekawe, że wprowadzają nowe armie UK i RUS) i nowych przeciwników w tym (sic!) środkowo europejskich powstańców (dobrzy Rosjanie będą ich mogli cywilizować ołowiem ;P...)
Wykonanie standard DVG - czyli jak na gry wojenne jest dobrze:
- ilustracje żołnierzy ( zdjęcia oryginalne użyczone przez żołnierzy US Army) i broni (rendery) są OK
- ilustracje wrogów to niestety jakieś "screeny" z taniej gry komputerowej - funkcjonalnie OK, ale nie buduje klimatu
KS-owe dodatki żołnierzyki 1:72 (słabe rzeźby, choć każda inna) i kości w kształcie amunicji (wyglądają super, ale nie są zbyt funkcjonalne) miłe - ale do gry zbędne - wygodniej grać z counterami i tradycyjnymi k6 i k10
Ogólnie wrażenie z rozgrywki są pozytywne - jak na DVG to pozycja o średniej ciężkości.
Równowaga pomiędzy fazą planowania a egzekucji zachowana.
Emocje związane z nadciąganiem wrogów i rzutami kości są...
Na razie gra mnie bije aż miło ...
- ghostdog
- Sous-lieutenant
- Posty: 488
- Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Warfighter (DVG)
Gra jest bardzo grywalna solo. Kwestia zbalansowania żołnierzy. W sumie więcej czasu zajmuje sensowne przygotowanie się do misji niż sama misja. Niektóre skille i asortyment biorę zawsze, reszta jest uzależniona od misji. Przy dłuższej misji warto dokupić dodatkową amunicję - ja przez to przegrałem ostatnią grę, bo zabrakło amunicji.
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
Re: Warfighter (DVG)
Pierwsze wrażenia z Wave #2
Footlocker
Duże pudełko, na wielkość podobne do Mage Knight tyle, że dwa razy wyższe.
W pudełku plansza typu "mounted" dużo lepiej zorganizowana niż ta z podstawki. Dostajemy tez instrukcję wydanie drugie, wkładkę z regułami do dodatków z Footlocekra i książeczkę kampanii.
Dodatkowo jest też wypraska z żetonami, na pierwszy rzut oka pod względem jakości żetony nie odbiegają od tych z podstawki.
Jeżeli chodzi o karty spora część to karty po poprawkach które należy podmienić (stare karty warto zostawić jako karty proksy broni i ekwipunku). Oprócz "podmianek" jest też trochę nowych kart, co mi się rzuciło w oczy to karty którymi zastępujemy lokacje. Po dociągnięciu takiej karty wymieniamy ją na kartę lokacji które są w osobnym decku obok planszy.
W pudełku jest też deep dish countertray czyli tacka produkcji DVG.
Dodatki #5 #6 #7 #8
Dodatki tematyczne (brytyjski i rosyjsji) zawierają w większości karty żołnierzy i ekwipunku z danego kraju plus klika kart celów/misji. Nie ma więcej kart gracza (kart do dociągania) co raczej można uznać za plus.
W dodatku #5 w większości znajduje się więcej żołnierzy i ekwipunku.
#8 jeszcze nie przeglądałem ale wstępnie wygląda na dodatek w którym będą tylko przeciwnicy.
Małe dodatki mają zestaw bullet dice w kolorze czarnym.
Footlocker
Duże pudełko, na wielkość podobne do Mage Knight tyle, że dwa razy wyższe.
W pudełku plansza typu "mounted" dużo lepiej zorganizowana niż ta z podstawki. Dostajemy tez instrukcję wydanie drugie, wkładkę z regułami do dodatków z Footlocekra i książeczkę kampanii.
Dodatkowo jest też wypraska z żetonami, na pierwszy rzut oka pod względem jakości żetony nie odbiegają od tych z podstawki.
Jeżeli chodzi o karty spora część to karty po poprawkach które należy podmienić (stare karty warto zostawić jako karty proksy broni i ekwipunku). Oprócz "podmianek" jest też trochę nowych kart, co mi się rzuciło w oczy to karty którymi zastępujemy lokacje. Po dociągnięciu takiej karty wymieniamy ją na kartę lokacji które są w osobnym decku obok planszy.
W pudełku jest też deep dish countertray czyli tacka produkcji DVG.
Dodatki #5 #6 #7 #8
Dodatki tematyczne (brytyjski i rosyjsji) zawierają w większości karty żołnierzy i ekwipunku z danego kraju plus klika kart celów/misji. Nie ma więcej kart gracza (kart do dociągania) co raczej można uznać za plus.
W dodatku #5 w większości znajduje się więcej żołnierzy i ekwipunku.
#8 jeszcze nie przeglądałem ale wstępnie wygląda na dodatek w którym będą tylko przeciwnicy.
Małe dodatki mają zestaw bullet dice w kolorze czarnym.
- ghostdog
- Sous-lieutenant
- Posty: 488
- Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Warfighter (DVG)
Ktoś juz grał w nowa edycje?
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
- ghostdog
- Sous-lieutenant
- Posty: 488
- Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Warfighter (DVG)
Nowa edycja poprawiła trochę grywalność. Wciąż uważam, ze to miły przerywnik. Nie żadna wybitna gra. Podoba mi sie planowanie. Od tego tak naprawdę zależy czy wygramy czy nie.
Planowane jest wydanie Warfightera w klimatach II wojny
Planowane jest wydanie Warfightera w klimatach II wojny
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
Re: Warfighter (DVG)
Mi WWII jakoś nie pasuje do klimatu Warfightera.
To jest gra gdzie przede wszystkim trzeba wybrać odpowiedni mix broni z dodatkami, sprzętu, umiejętności i oczywiście żołnierzy. Podczas II Wojny nie było takiej masy ekwipunku, broni czy dodatków do broni. Gra za to może się bardziej opierać na umiejętnościach.
Tematycznie jest to gra o siłach specjalnych, a podczas drugiej wojny siły specjalne dopiero raczkowały. Jak na razie Warfighter WWII mnie przekonuje.
To jest gra gdzie przede wszystkim trzeba wybrać odpowiedni mix broni z dodatkami, sprzętu, umiejętności i oczywiście żołnierzy. Podczas II Wojny nie było takiej masy ekwipunku, broni czy dodatków do broni. Gra za to może się bardziej opierać na umiejętnościach.
Tematycznie jest to gra o siłach specjalnych, a podczas drugiej wojny siły specjalne dopiero raczkowały. Jak na razie Warfighter WWII mnie przekonuje.
Re: Warfighter (DVG)
Mała ciekawostka dla fanów Wolfensteina: Dan ogłosił dziś nowy dodatek, kompatybilny zarówno z starym Warfighterem jak i nowym - Zombie Nazis
Będzie można postrzelać do nieumarłych nazistów: https://m.facebook.com/groups/348532516 ... 5624676024
Pozdrawiam,
- K.
Będzie można postrzelać do nieumarłych nazistów: https://m.facebook.com/groups/348532516 ... 5624676024
Pozdrawiam,
- K.
- ghostdog
- Sous-lieutenant
- Posty: 488
- Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Warfighter (DVG)
I jeszcze ma przenieść się w świat fantasy. Sorry ale nie dość, że sprzedałem swój egzemplarz, nie miałem zamiaru zakupić II WŚ to to już jest przegięcie i totalne odcinanie kuponów. Może w USA się jeszcze dadzą na to nabrać.
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 121 times
- Been thanked: 409 times
Re: Warfighter (DVG)
Biorąc pod uwagę epidemię dodatków do różnych gier to nie ma się co dziwić.
Zresztą ekipa spejalsów z kmami i granatnikami polująca na smoka to akurat ciekawy motyw.
Albo polsko-niemiecka ekipa z WW2 zwalczająca zombie...
A coś takiego będzie można zrobić, bo te wersje będą kompatybilne.
Zresztą ekipa spejalsów z kmami i granatnikami polująca na smoka to akurat ciekawy motyw.
Albo polsko-niemiecka ekipa z WW2 zwalczająca zombie...
A coś takiego będzie można zrobić, bo te wersje będą kompatybilne.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- ghostdog
- Sous-lieutenant
- Posty: 488
- Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Warfighter (DVG)
No właśnie.....RAJ pisze:Biorąc pod uwagę epidemię dodatków do różnych gier to nie ma się co dziwić.
Zresztą ekipa spejalsów z kmami i granatnikami polująca na smoka to akurat ciekawy motyw.
Albo polsko-niemiecka ekipa z WW2 zwalczająca zombie...
A coś takiego będzie można zrobić, bo te wersje będą kompatybilne.
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
Re: Warfighter (DVG)
Czy ta gra to coś więcej niż pasjans? Czy poszczególne misję różnią się od siebie?
Ой дарожка доўгая да дому
За Вялікае Княства за Карону
Пераможам ворагаў спакусы
Мы ж Літвіны, Мы ж Беларусы
За Вялікае Княства за Карону
Пераможам ворагаў спакусы
Мы ж Літвіны, Мы ж Беларусы
- ghostdog
- Sous-lieutenant
- Posty: 488
- Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Warfighter (DVG)
Grałem tylko we współczesnego Warfightera. Wg mnie różnice są tak niewielkie, że w zasadzie mało odczuwalne.Jan1980 pisze:Czy ta gra to coś więcej niż pasjans? Czy poszczególne misję różnią się od siebie?
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
Re: Warfighter (DVG)
Różnice są przede wszystkim w przygotowaniu. Jedną misję przygotowuje się pod materiały wybuchowe inna pod precyzyjne strzelanie, itp. Po przygotowaniu rozgrywka weryfikuje jak dobrze żołnierze i ekwipunek są dobrani do zadania.
Przygotowanie do gry różni się też w zależności od przeciwnika. Granie przeciw kartelom, które są najłatwiejsze znacznie się różni od gry przeciw przeciwnikom z bloku wschodniego (dodatek Eastern European Adversary).
Po za tym chyba każda gra ma elementy powtarzalności. Tutaj to: zagraj lokację, wylosuj wrogów, pokonaj i znowu zagraj lokację. Ale do takich schematów to można sprowadzić każdą grę.
Przygotowanie do gry różni się też w zależności od przeciwnika. Granie przeciw kartelom, które są najłatwiejsze znacznie się różni od gry przeciw przeciwnikom z bloku wschodniego (dodatek Eastern European Adversary).
Po za tym chyba każda gra ma elementy powtarzalności. Tutaj to: zagraj lokację, wylosuj wrogów, pokonaj i znowu zagraj lokację. Ale do takich schematów to można sprowadzić każdą grę.