Strona 5 z 8

Re: BW-N w Warszawie

: piątek, 10 lipca 2015, 15:27
autor: Geralt
Olbracht pisze:PS. Czy w środę po południu będziemy mieli wolny stół?
Pewnie będziecie musieli zaklepać jakoś znacznie wcześniej, liga OiM zagarnia większość dla siebie :lol:

Re: BW-N w Warszawie

: piątek, 10 lipca 2015, 16:49
autor: Torgill
Jakbyście mieli jakieś pytania to dzwońcie w trakcie gry ;)

Re: BW-N w Warszawie

: niedziela, 12 lipca 2015, 11:27
autor: Olbracht
Torgill pisze:Jakbyście mieli jakieś pytania to dzwońcie w trakcie gry ;)
Nie będziemy się wahać :).

Re: BW-N w Warszawie

: czwartek, 16 lipca 2015, 17:38
autor: Olbracht
Przybyliśmy, zobaczyliśmy, bitwę rozegraliśmy :). No, może nie całą, bo zaledwie 4 lub 5 tur (i tak starczyło czasu, żeby zadać Francuzom bobu ;) ).

Re: BW-N w Warszawie

: czwartek, 16 lipca 2015, 20:08
autor: Gregorus
(i tak starczyło czasu, żeby zadać Francuzom bobu ;) ).
"Źli" znowu górą :)

Re: BW-N w Warszawie

: czwartek, 16 lipca 2015, 21:45
autor: Torgill
Kozacy ante portas! ;)

Dajcie fotki jakieś :)

Re: BW-N w Warszawie

: piątek, 17 lipca 2015, 11:16
autor: Olbracht
Mam tylko jedną:

Obrazek

Biliśmy się o TZ2 w centrum, TZ1 na prawym skrzydle i las na lewym.

Foto przedstawia sytuację w środku 2 tury.

W kolejnych turach:
- pułki rosyjskich huzarów bezskutecznie próbowały przebić się do pozycji wyjściowych Francuzów - blokowała ją francuska bateria 6f konna lub brygada piechoty;
- brygada jegrów przeszła do lasów i z powodzeniem strzelała się z brygadą francuskiej piechoty stojącej przed lasem (Francuzi uciekli);
- brygada piechoty rosyjskich z centrum, po niepowodzeniu zajęcia TZ2 (Francuzi wygrali w 2 turze inicjatywę), przeszła do zagajnika na lewo, z którego strzelała się/walczyła z brygadą francuskiej piechoty, a później nawet z dwoma (Francuzi wyszli z TZ2), Rosjanie przetrwali - odepchnęli "frontową" brygadę Francuzów, ulegając jednak atakowi na swoją flankę z TZ2;
- brygada francuskiej piechoty z prawego skrzydła (patrząc od strony Rosjan) została rozstrzelana przez rosyjskie baterie i uciekła (wcześniej ich 3 funtówka jedynym strzałem zniszczyła TZ1);
- brygada rosyjskich piechoty z TZ1 całą grę siedziała grzecznie w zabudowaniach (dopóki istniały).

Na koniec gry (w jej połowie) Rosjanie kontrolowali dwa poboczne cele, nikt nie kontrolował głównego (lub kontrolowali go Francuzi). Nie liczyliśmy dokładnie, ale Francuzi ponieśli dużo większe straty.

Re: BW-N w Warszawie

: wtorek, 25 sierpnia 2015, 09:33
autor: Olbracht
Zakładając pasujący termin (pewnie gdzieś październik/listopad?) kto byłby chętny na (mini)turniej w Warszawie? Jeszcze żadnego nie mieliśmy, więc należałoby zacząć :).

Re: BW-N w Warszawie

: wtorek, 25 sierpnia 2015, 11:08
autor: Schtrasny
Może ja? I może psborsuka uda mi się namówić?
Ale najpierw trzeba byłoby poznać zasady... :roll:

Re: BW-N w Warszawie

: wtorek, 25 sierpnia 2015, 14:04
autor: Geralt
Ja na pewno chętny :D

Re: BW-N w Warszawie

: środa, 26 sierpnia 2015, 00:39
autor: Torgill
Ktokolwiek będzie na PCh na pewno będzie mógł się dokształcić w kwestii zasad :)

Natomiast druga połowa października to całkiem dobry termin - nie mogę na razie nic obiecać, ale przed Falkonem można by przyjechać do Warszawy.

Turniej będzie też na Falkonie, podejrzewam, że największy z dotychczasowych.

Re: BW-N w Warszawie

: czwartek, 3 września 2015, 09:32
autor: Jason
Ja na turniej w Warszawie się zawsze piszę jakby co ;)

Re: BW-N w Warszawie

: środa, 9 września 2015, 19:57
autor: Torgill
A kto z Warszawiaków wybiera się na Falkon w listopadzie?

Re: BW-N w Warszawie

: środa, 16 września 2015, 12:00
autor: aldlin
Kilka fotek z ostatniej gry z Jankiem.
Wielka Brytania vs Francja.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: BW-N w Warszawie

: środa, 16 września 2015, 12:22
autor: Jason
Ja może wrzucę kilka fotek z naszej ostatniej bitwy z Aldlinem. Oczywiście standardowo brytole vs żabojady. Tym razem walczyliśmy o miasteczko na przełęczy gdzieś w pirenejach. Było krwawo, więcej strat niż dezorganizacji szło, i w 3 turze naprawde cięzko było powiedzieć na którą stronę przechyli się szala bitwy.

Dodalem to nich szczyptę magi fotoszopa na szybko i byle jak, żeby wyglądały bardziej batalistycznie :D ale foty na żywo z gry.

Brytyjskie kolumny zbliżaja się do miasteczka, ale z powodu błędu dowodzącego (yours truly), przemaszerowały przez pole pszenicy zwalniając natarcie, przez co zbliżyło sie tylko do rogatek miasta. Weterański 13-ty pułk lekkich dragonów rusza bohatersko wokół miasta by zatrzymać marsz francuskiej kolumny i dać czerwonym kurtkom cenny czas na zajęcie zabudowań.

Obrazek

Bloddy hell! Natarcie Dragonów zostało odparte, a oni znaleźli się w matni. Wellesley próbuje wydać rozkazy cofające natarcie, lecz dragoni nie zdążą ujść nawale ognia z francuskich dział pułkowych i czającej się na pobliskich wzgórzach baterii 6-funtowej. Nawet wsparcie własnych 9-funtówek nie zda się tu na wiele.

Francuzi weszli do miasta i wszystko w rękach szkockich batalionów. Ostatnia szansa - na bagnety!

Obrazek
Obrazek

Dragoni pod ostrzałem - na rogatkach miasta żabojady ustawiły już regimentówke, inny pułk piechoty wali do nich z całej lini... a z lasu wyjechali doborowi huzarzy. Nie dane im będzie doczekać wieczora! A na drugiej flance francuska konna 6-funtowa masakruje drugi pułk dragonów, który próbował dokonać dalekiego obejścia! Generał Cotton widząc że nie ma nadzieji dla 13-stego, rzuca się wraz ze sztabem cwałem przez całe pole bitwy, pod lufami francuskich kartaczy, by wydać 12-stemu rozkaz odwrotu i uratować chociaż połowe swej kawalerii.

Obrazek

Dragoni już zmieceni... nie ostał się nawet szwadron!
Lecz na rogatkach miasta - bohaterska szarża brygad piechoty - francuzi odparli pierwszą lecz druga kolumna weszła do miasta - porzucili regimentówkę i wycofują się. Cesarz francuzów patrzy bezradnie, lecz kontratakuje! Wysyła swe głowne siły do zajęcia miasta.

Obrazek

Widok z lotu ptaka - brytjczycy przygotwują się na odparcie ataku na miasto. Gen. Cotton dotarł do swych oddziałów - to kawaleria wraca z nieudanego rajdu... Francuscy Woltyżerowie teralierą maszerują ku samotnej brytyjskiej baterii broniącej lewej flanki Wellesleya.

Obrazek

Zacięte walki o panowanie nad przełęczą... francuski kontrataka z pełną siłą uderza na zabudowania... Dym z dział i muszkietów przesłania widok, krwawa jatka u bram miasteczka. Lecz oto powraca 12-sty pułk dragonów - przybywa na odsiecz, choć przetrzebiony ogniem francuskich 6-funtówek na czas wspomaga flankę brytyjskiej piechoty!

Obrazek

Francuski atak w miasteczku odparty!
Woltyżerowie i niedobitki huzarów atakują jeszcze baterię... Kolumna czerwonych kurtek, która przegrupowała się po pierwszym szturmie na miasteczko na tyłach, maszeruje jej na pomoc. Niestety... reduta padnie zanim dotrą z odsieczą. Francuski lekki pułk i huzarzy wycofają się z przełęczy, zadowalając się zagwożdżeniem dział... Mimo strat, ten dzień należy do Króla! God save the king! ;)

Obrazek