Zakończenie współpracy z Wydawnictwem Erica

Iganie 1831, Ostrołęka 16 lutego 1807 i inne gry oparte na zasadach systemu
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Zakończenie współpracy z Wydawnictwem Erica

Post autor: Raleen »

Chciałbym poinformować, że moja współpraca z Instytutem Wydawniczym Erica dobiega końca, jako że Wydawnictwo powoli kończy swoją działalność.

W tym miejscu chciałbym podziękować prezesowi Wydawnictwa, Przemkowi Frankowskiemu za to co udało się przez ostatnie lata wspólnie osiągnąć, przede wszystkim za wydanie trzech moich planszowych gier wojennych: „Ostrołęka 26 maja 1831”, „Iganie 1831” i „Ostrołęka 16 lutego 1807”. Współpraca układała się bardzo dobrze. Myślę, że mógłbym wielu autorom gier planszowych życzyć takiego wydawcy. Przede wszystkim gry zostały wydane w takiej formie w jakiej chciałem, nikt w nie merytorycznie nie ingerował. Miałem też duży wpływ na sprawy wydawnicze, podejmując samemu zdecydowaną większość decyzji, które zazwyczaj podejmuje wydawca, i faktycznie zastępując go. Wymagało to ze strony wydawcy dużego zaufania do mnie. Nałożyło to na mnie dodatkowe obowiązki, mogłem jednak dzięki temu samemu zdecydować o tym jak te gry będą ostatecznie wyglądać i zdobyć wiedzę i praktykę wydawniczą, której wielu autorów planszówek nie ma, gdyż dla nich prace nad grą kończą się wraz z oddaniem projektu wydawcy. Za to ostatnie szczególnie dziękuję.

W każdym razie, na tle tego co wiem i co można nieraz przeczytać o funkcjonowaniu rynku planszówek wojennych i bitewniaków w Polsce, rozstajemy się w jak najlepszych relacjach. Co do naszej współpracy:
- nikt nikogo nie oszukał ani nie próbował oszukać,
- nikt nie usiłował podpisywać się pod cudzym utworem,
- nikt nie wymuszał na mnie jako autorze zmian zasad gier,
- nikt nie przerabiał gier za moimi plecami jako autora i bez mojej zgody,
- nie musiałem zbyt długo czekać na wydanie gier,
- koszty wydania każdej z trzech gier zwróciły się niedługo po wydaniu, a w niektórych przypadkach jeszcze przed premierą, wydawca nie musiał więc dokładać do interesu i po grach nie zostają żadne długi,
- pierwsza wydana gra („Ostrołęka 26 maja 1831”) w ciągu 5 lat sprzedała się w całości.
Cieszymy się tym, co udało się wspólnie zrobić, tym bardziej, że zarówno dla mnie, jak i dla Wydawcy było to zupełnie nowe przedsięwzięcie i nie mieliśmy wcześniej doświadczenia wydawniczego jeśli chodzi o ten rodzaj produktów (Wydawnictwo nie wydawało wcześniej gier planszowych). Nadal będziemy współpracować, ale już nie przy wydawaniu gier.

Problemy Wydawnictwa, wskutek których będzie kończyć działalność, wiążą się z rynkiem książki i nie mają związku z grami.

Mam nadzieję, że Wydawnictwo pozostanie we wdzięcznej pamięci graczy, szczególnie tych, którzy kupowali gry w przedsprzedaży. Warto przypomnieć, że do gier dodawano w wielu przypadkach gratisy w postaci książek historycznych, często wartościowych, a same gry, zwłaszcza „Ostrołęka 26 maja 1831”, biorąc pod uwagę ilość i jakość komponentów, sprzedawane były naprawdę tanio. Taka też była nasza intencja, by gry trafiły pod strzechy i cena nie stanowiła dla nikogo bariery. Nie wspominam już o sytuacjach kiedy przy wydaniu „Ostrołęki 16 lutego 1807” pojawiały się opóźnienia i Wydawnictwo, chcąc zrekompensować niektórym klientom dłuższy czas oczekiwania, dokładało do gier dodatkowo 1-2 książki (niezależnie od 1 książki gratis za zamówienie gry w przedsprzedaży). Sądzę, że to się już nie wróci, ktokolwiek będzie wydawcą kolejnych gier w tym systemie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
tomig
Caporal
Posty: 69
Rejestracja: wtorek, 17 grudnia 2019, 20:03
Lokalizacja: Głogów
Has thanked: 58 times
Been thanked: 41 times

Re: Zakończenie współpracy z Wydawnictwem Erica

Post autor: tomig »

Dobrze widzieć, kiedy strony po zakończonej współpracy rozstają się z klasą.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Zakończenie współpracy z Wydawnictwem Erica

Post autor: Raleen »

tomig pisze: niedziela, 14 marca 2021, 20:05 Dobrze widzieć, kiedy strony po zakończonej współpracy rozstają się z klasą.
W świecie wydawców gier planszowych niestety na ogół bywa inaczej, m.in. z tych względów o tym napisałem.
Zresztą, gdyby nie to, że wydawnictwo kończy działalność, pewnie byśmy dalej współpracowali, więc zdecydowały przyczyny obiektywne.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Darth Stalin
Censor
Posty: 6571
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 73 times
Been thanked: 170 times

Re: Zakończenie współpracy z Wydawnictwem Erica

Post autor: Darth Stalin »

Trochę szkoda, ale najwyraźniej obecny kryzys ich trafił... (swego czasu współpracowali z Tetragonem, ale Tetragon działa dalej...).
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Zakończenie współpracy z Wydawnictwem Erica

Post autor: Raleen »

Na pewno wpłynęły choćby takie wydarzenia jak upadek Matrasu, który uderzył w wiele wydawnictw, a realia rynkowe swoją drogą. Raczej dawniejsze sprawy długo sprzed Covidu. Nie chcę wnikać w szczegóły, bo sam dobrze ich nie znam i ostatecznie to są kwestie wchodzące w skład tajemnicy przedsiębiorstwa. Tetragon miał i zdaje się ma dużo mniejsze nakłady i jest bardziej niszowym wydawnictwem, prowadzonym poniekąd hobbystycznie (w tym sensie, że jako dodatkowa działalność). Erica to było jednak większe przedsięwzięcie, a wydawca z tego żył - to było jego główne i jedyne zajęcie. W tym ich układzie to Erica była większym partnerem, za to Tetragon miał i ma bazę merytoryczną potrzebną do tworzenia i wydawania bardziej specjalistycznych publikacji historycznych.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
tomig
Caporal
Posty: 69
Rejestracja: wtorek, 17 grudnia 2019, 20:03
Lokalizacja: Głogów
Has thanked: 58 times
Been thanked: 41 times

Re: Zakończenie współpracy z Wydawnictwem Erica

Post autor: tomig »

Będąc zainteresowany nabyciem gry planszowej, przy okazji zapoznałem się z ofertą książkową wydawnictwa, co skutkowało dodatkowym nabyciem kilku książek. Po zapoznaniu się z zakupionymi książkami po kilku miesiącach nabyłem następne. W związku z czym uważam, iż połączenie sprzedaży zarówno książek jak i gry planszowej o tematyce historycznej było dobrym pomysłem, skutkującym zwiększeniem sprzedaży książek. Nie wiem jak było w odwrotnym przypadku, tj, czy osoby zainteresowane nabyciem książki, decydowały się na zakup gry.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Zakończenie współpracy z Wydawnictwem Erica

Post autor: Raleen »

Zdarzał się też ruch w przeciwnym kierunku - jak najbardziej. W ogóle oferta zakupu w przedsprzedaży była tak atrakcyjna moim zdaniem, że obawiam się, iż podobnej już nie będzie. Przynajmniej na jakąś większą skalę. Fakt, że wydawcą gry zostało wydawnictwo książkowe miał w tym przypadku duże plusy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ostrołęka 26 maja 1831”