Co do równości stron w tym aspekcie gry, to strony z założenia nie są równe (w sensie takie same), bo mają różne siły, różne możliwości i zadania. Zobacz, że np. w "Odwrocie Łubieńskiego" generalnie musisz się Polakami cofać. Sprawia to, że nie za bardzo będziesz artylerią wykonywał zadania ofensywne, raczej będziesz musiał ją oszczędzać do obrony, więc ta opcja aż tak wiele Ci się nie przyda. Z kolei Rosjanie są w ataku, ale możliwości wykorzystania artylerii przez większą część czasu są ograniczone. W drugim scenariuszu także liczebność artylerii, jej możliwości i zadania jakie wykonuje są zupełnie różne. Akurat tam korzystne jest to, że Rosjanie cierpią tego typu dylematy, natomiast Polacy i tak ich raczej nie będą mieli zbyt wiele. Tak, że zdając sobie sprawę, że teoretycznie jest tu pewna nierównowaga, nie testowałem tej opcji, którą podajesz. Wydaje mi się, że wielu graczy może mieć praktyczny problem, żeby pamiętać o tym przekładaniu artylerzystów pod żetony dział i "resetowaniu" ich w odpowiednim momencie jak to będzie robione dwa razy na etap. Jeśli to będzie główna rzecz, której gracze będą pilnowali, to da się, ale wydaje mi się, że w ramach rozgrywki jest co najmniej kilka równie ważnych rzeczy, których trzeba pilnować. Powiem, że jeśli dostrzegałem niedostatki to trochę gdzie indziej - w tym, że w pewnych warunkach artyleria powinna móc częściej strzelać. Ale nie zniechęcam Cię - spróbuj jak to będzie działać, jak pograsz podziel się wrażeniami.
Odpowiadając na drugie pytanie, jeżeli Rosjanie zreorganizowali się w swojej fazie ruchu z D1, to potem w fazach przeciwnika strzelają bez ujemnego modyfikatora za D1, bo są już zreorganizowani. Natomiast jeżeli wykonują ogień ofensywny w tej samej fazie, w której reorganizują się z D1 to uznajemy, że mają D1. Nawiązując do poprzedniego pytania, jak widzisz, w tej sytuacji masz bonus dla drugiej strony, czyli tej poszkodowanej z tytułu tego, że pierwsza strzela. Właściwie już kolejny, bo jak powracasz artylerzystami pod opuszczone działa, to pierwszy gracz też ma trochę lepiej. Tak, że jest pewna równowaga.
_________________ Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
|