System WWII Flames of War-opinie

[Aarfy]

Witam

Nic nie znalazlem tu o Flames of War-popularnym systemie WWII.

Charakterystyka:

modele w skali około 1:100
Bitwy na poziomie kompanii , batalionu.

Gra się bardzo rozrosła-dużo dodatków i suplementów oraz duzy wybór figurek.

Jednak po przejrzeniu podręcznika i poczytaniu tutoriali na stronce flamesofwar.com stwierdzam, że gra jest bardzo uproszczona (zbytnio).

Ktoś z Was gra w FoW? Proszę o opinie

Pozdro

P.S. na jakimś forum ktoś pisał sporo o wyższości OWWII nad FoW (OWWII znam niestety słabo)

[TKIZZ]

Szukajcie, a zostaniecie.... oszukani!

http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?t=3901

[Cezary29]

Oczywiście! no i w rejonie 3misasta spokojnie znajdziesz jednego gracza FOW napisz do mnie na priv dam ci namiary na kolegę

[Aarfy]

Hej

Dzieki za link-dziwne ale w wyszukiwarce ciezko bylo znaleźć

THx za propozycje tylko z nie mam armii do FOW-przegladalem podrecznik tylko

[Biały]

Ja gram. Jestem z Trojmiasta, ale niestety teraz jestem za granica.

System jest genialny!
Jest prosty, szybki i daje duze pole do popisu jezeli chodzi o taktyke i manewry. Skala jest swietna (15mm), wiem ze sporo ludzi gra 1/72, tak sie tez da, ale system wtedy duzo traci i robi sie malo miejsca na stole, znowu pojscie w druga strone do 6mm tez moze byc fajne ale tam znowu nie bardzo widac czym sie gra.

Nie widzialem jeszcze systemu w ktorym moznaby na przyklad przesunac pol armii z jednej flanki na druga a potem z powrotem. W FOW bardzo czesto stosuje ten manewr zeby wykiwac przeciwnika.
Raz na przyklad ustawilem moje glowne sily na mojej prawej flance, przeszedlem na moja lewa, potem do przodu na strone przeciwnika (po mojej lewej), on tam trzymal objective ktory byl nie do ruszenia, ale ja pojechalem dalej na druga strone stolu (moja prawa flanka ale po stronie przeciwnika). W czasie tej gry moje sily zrobily prawie pelna runde naokolo stolu i dzieki temu ze udezylem w najmniej spodziewane miejsce i ominalem jego armie, wygralem bitwe. Naprawde warto bylo chociazby zeby zobaczyc mine mojego przeciwnika -priceless!

Najlepsze w FOW jest to ze w czasie gry czesto trzeba naprawde zakombinowac zeby cos zdzialac. Na przyklad jezeli przeciwnik ma piechote w okopach, wcale nie prosto jest ja wyluskac. Mozna na przyklad uzyc czolgow razem z piechota i artyleria, ale trzeba to odpowiednio zgrac w czasie i cala reszta armii. Dobre jest to ze wiekszosc zeczy trzyma sie kupy i wynik starcia wyglada na bliski do rzeczywistosci (w kazdym razie tak mi sie wydaje).
Jezeli wypuscisz piechote przeciwko KM'om przeciwnika to wiadomo co sie stanie.

Jest jeden zgryz w zasadach, ze nie ma czegos takiego jak overwatch, czyli nie mozna ustawic oddzialu na pozycji i strzelac kiedy cos wyjedzie, ale to mozna akurat latwo naprawic po prostu umawiajac sie z przeciwnikiem na stosowanie takiej zasady.

Zreszta samo to jak ten system jest popularny na calym swiecie juz mowi samo za siebie.
Naprawde polecam.
Bialy

[Przemos19]

Z tym manewrem to tak, ale też nie każdymi pojazdami. Na pewno da się dobrze zrobić Recce, bo mają przecież swoje zasady.
Natomiast jakby Cie przeciwnik poczestował artylerią albo samolotami w czasie tych manewrów trochę inaczej by Ci to poszło

[Biały]

Wcale nie mowie ze kazda armia tak sie gra. Na przyklad niemcami najlepiej jest w ogole sie nie ruszac tylko szyc z daleka.
Ja gram amerykancami, ten manewr z objechaniem stolu dookola udal mi sie dlatego ze w MW mam duzo Stuartow.
Mimo wszystko, jest to gra w ktorej widzialem duzo blyskotliwych manewrow i tych mniej blyskotliwych ktore konczyly sie hm...

[Jarek]

Zauważyłem , że mocną stroną tego systemu są ciekawie opracowane scenariusze.
Dzięki nim gra jest nieprzewidywalna i trzeba składać kompanie którą się gra "z głową". Nie sądzę żeby można było złożyć kompanie piechoty lub pancerną, uniwersalną na każdą okazję, tak jak to czasem widziałem w innych grach. Tu nie ma "samograja", który zawsze ma z górki i to chyba właśnie dzięki tym losowym scenariuszom.

[Biały]

Prawde mowiac, gralem tylko w standardowe scenariusze z podstawowego podrecznika. We "free for all" gralem chyba 20 razy i za kazdym razem gra byla zupelnie inna.
Jezeli chodzi o armie, to dobre jest to ze kazda armia mozna wygrac, tylko trzeba nia umiec grac, znac jej dobre i zle strony i umiec wykrzoystac bledy przeciwnika.

Wlasnie wyszedl Blitzkrieg i wyglada na to ze sporo sie pozmienia w sposobie grania. Zasady te same, rozpiski nawet dosyc podobne, ale jest mala szansa zeby stare taktyki dzialaly tak jak w LW i MW, trzeba bedzie opracowac nowe

[Jarek]

Ja właśnie mówię o scenariuszach z podręcznika, w te ze strony w PDF jeszcze nie graliśmy, choć podobno są już „oficjalne”

Jezeli chodzi o armie, to dobre jest to ze kazda armia mozna wygrac

I nowego znaczenia nabierają słowa: "siła rumuńskiej pancerki"

Wlasnie wyszedl Blitzkrieg i wyglada na to ze sporo sie pozmienia w sposobie grania.

Blitzkrieg już kupiłem i zbieram na box „polish kompania czołgów”

I trzeba się bedzie przyzwyczaić do małych czołgów i uroku związanego z walką nimi , zwłaszcza dla tych którzy grali kompanią Panter np.

[Przemos19]

Ta tylko koszt straszliwy, bo dużo piechoty i czołgów na stole się pojawi.

[Jarek]

Oj fakt, widziałeś naszą kompanie piechoty? 194 figurki, ale jak ktoś lubi malować to ma pole do popisu ;D

[AWu]

A macie u już Tankietkę special charactera ?

[Jarek]

Jeszce pana Romana do sklepów nie rzucili.

[Przemos19]

Widziałem, stąd wiem co mówię
A ten Roman Orlik to ponoć naprawdę aż taki mocny nie był i trochę pokolorował.