Własny system morski
Re: Własny system morski
AWu, mam w zamyślę chyba trochę inny poziom bitew- Ty skupiasz się na jednym starciu w jednej lokalizacji.. W takim przypadku faktycznie przydałaby się większa skala.. O ile to możliwe, chciałbym mieć możliwość rozegrania kilku drobnych potyczek w kilku miejscach.. Tak byś kombinował na którą potyczkę posłać posiłki. W wolnym czasie sprawdzę sobie na stole jak poruszałyby się i walczyły okręty w takiej skali i podejmę decyzję.
Jeśli efekt mnie nie zadowoli to sprawdzę taki układ:
Okręt poruszający się z prędkością 20w. przemieści się 10cm na turę; 1 Tura= 7min. ; 1cm=0,5km, okręty przy dobrej pogodzie będą miały zasięg wzroku 80cm a zasięg średniej klasy działa wyniesie 40cm(Yamato-80cm)
Jeśli efekt mnie nie zadowoli to sprawdzę taki układ:
Okręt poruszający się z prędkością 20w. przemieści się 10cm na turę; 1 Tura= 7min. ; 1cm=0,5km, okręty przy dobrej pogodzie będą miały zasięg wzroku 80cm a zasięg średniej klasy działa wyniesie 40cm(Yamato-80cm)
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Własny system morski
Z takim założeniem nabiera sensu. Tylko, że to gra o posiłkach i balansowaniu siłami a nie o walkach okręcików.
Ale to materiał na planszówke zdecydowanie bardziej niż na bitewniaka.
Mnie w systemie o okrętach interesuje przestawianie okręcików, strzelanie do wroga i przecinanie kilwateru odważnymi zdecydowanymi manewrami i jednym słowem chce przesuwać i strzelać okręcikami na stole.
A tu bardziej chodzi o strategiczne zarządzanie siłami, a bitwy są uproszczone i bez manwerowe w zasadzie.
Nie jest to nic złego ale trzeba to było na samiutkim poczatku zadeklarować, bo od takiej gry oczekuje się czegoś zupełnie innego. :>
Ale to materiał na planszówke zdecydowanie bardziej niż na bitewniaka.
Mnie w systemie o okrętach interesuje przestawianie okręcików, strzelanie do wroga i przecinanie kilwateru odważnymi zdecydowanymi manewrami i jednym słowem chce przesuwać i strzelać okręcikami na stole.
A tu bardziej chodzi o strategiczne zarządzanie siłami, a bitwy są uproszczone i bez manwerowe w zasadzie.
Nie jest to nic złego ale trzeba to było na samiutkim poczatku zadeklarować, bo od takiej gry oczekuje się czegoś zupełnie innego. :>
- WarHammster
- Général de Division
- Posty: 3211
- Rejestracja: czwartek, 8 marca 2012, 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
Re: Własny system morski
Zacznijmy od tego, że AWu jest złośliwym realistą dlatego nie uznaje niższej skali niż 15mm i strasznie jojczy.
Jak napiszesz system pod tą skalę to będę grał . Ostatecznie 1:3000.
Mi odpowiada opcja numer 3.
Jak napiszesz system pod tą skalę to będę grał . Ostatecznie 1:3000.
Mi odpowiada opcja numer 3.
http://warhammster.blogspot.com/
W żywocie Herborda - starszyzna nie może podjąć żadnej decyzji bez konsultacji z ludem.
W żywocie Herborda - starszyzna nie może podjąć żadnej decyzji bez konsultacji z ludem.
Re: Własny system morski
Tu nadal będziesz miał taką możliwość, w tego co się zorientowałem w GQ3 1cm=110m , u mnie będzie to 500m. więc całą akcję będziesz miał oddaloną pięciokrotnie. Da to możliwość gry na kilku poziomach, na mniejszym stole będziesz mógł grać operacyjnie jak dotychczas a na większym będziesz miał dodatkową możliwość strategicznego poruszania zespołami okrętów.AWu pisze:Z takim założeniem nabiera sensu. Tylko, że to gra o posiłkach i balansowaniu siłami a nie o walkach okręcików.
Ale to materiał na planszówke zdecydowanie bardziej niż na bitewniaka.
Mnie w systemie o okrętach interesuje przestawianie okręcików, strzelanie do wroga i przecinanie kilwateru odważnymi zdecydowanymi manewrami i jednym słowem chce przesuwać i strzelać okręcikami na stole.
A tu bardziej chodzi o strategiczne zarządzanie siłami, a bitwy są uproszczone i bez manwerowe w zasadzie.
Nie jest to nic złego ale trzeba to było na samiutkim poczatku zadeklarować, bo od takiej gry oczekuje się czegoś zupełnie innego. :>
Nie wiem czy grałeś/grywasz w OiM ale tam jest właśnie taki podział: Jest poziom Podjazd w którym poruszasz się jakby jednym pułkiem oraz Poziom Dywizja, gdzie poruszasz się minimalnie trzema pułkami.
Dlatego też nie uważam by był to materiał typowo na planszówkę. Skoro Sosna z Rafałem umieli przerobić XVIIw. wojaków w ten sposób i zdało to egzamin to myślę, że analogiczne rozwiązanie u mnie też się spisze
Re: Własny system morski
Złe porównanie. Podjazd i Dywizja to nie jest zwiększenie poziomu rozgrywki, tak jak to widzisz.Nie wiem czy grałeś/grywasz w OiM ale tam jest właśnie taki podział: Jest poziom Podjazd w którym poruszasz się jakby jednym pułkiem oraz Poziom Dywizja, gdzie poruszasz się minimalnie trzema pułkami.
Dlatego też nie uważam by był to materiał typowo na planszówkę. Skoro Sosna z Rafałem umieli przerobić XVIIw. wojaków w ten sposób i zdało to egzamin to myślę, że analogiczne rozwiązanie u mnie też się spisze
Zmiana poziomu następuje tu na szczeblu organizacyjnym, natomiast poziom skali terenu i wpływ na jednostki zostaje identyczny.
Dla Twojego systemu to raczej różnica kierowania 3 okrętami, a 9 (ub zespołem okrętów lub 3).
To o czym mówisz (o różnicy "poziomów rozgrywki) dla OiM'a wyglądało by tak, jakbyś próbował połączyć podjazd z ruchami dywizji na mapie województwa. To se ne uda.
Moim zdaniem łączenie manewrów poszczególnych okrętów i jednocześnie operowanie kilkoma grupami lub zespołami nie jest łatwym ani potrzebnym zabiegiem.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Własny system morski
W pełnej rozciągłości zgadzam się z Kadzikiem. OiM to wadliwe porównanie bo nie to w praktyce robisz..
W dodatku z musu jak poobniżasz wszystkie zasięgi w OiOmie o 90% i nie ograniczysz podstawek by grac na mapie powiedzmy powiatu :> to gra straci sens jako gra OiM. A będzie jakaś powiatowa wersja Sukcesorów Alexandra.
Czy potrzebnym to kwestia dyskusyjna, Są rożne gry.
Tylko, że to nie będzie fajnie grało w kupie po prostu IMHO.
Ale z ciekawością zobaczę jakiś raport bitewny.
AD Teren nasze okręty zaczynały w GQ3 ostatnio z metr dwadzieścia od siebie i było miejsce na manewr i cały stół w użyciu.
U ciebie to 1 tura walki i 30 cm stołu - mieliśmy 2 pancerniki, ciężki krążownik, kilka lekkich i z 10 niszczycieli.
To by się nie mogło ruszyć wcale na takiej małej powierzchni
A to którędy i w jakich grupach tam dopłynęliśmy to temat na zupełnie inna gre i IMHO mniej ekscytująca, ale znajdą się fani :>
W dodatku z musu jak poobniżasz wszystkie zasięgi w OiOmie o 90% i nie ograniczysz podstawek by grac na mapie powiedzmy powiatu :> to gra straci sens jako gra OiM. A będzie jakaś powiatowa wersja Sukcesorów Alexandra.
Kadzik pisze: Moim zdaniem łączenie manewrów poszczególnych okrętów i jednocześnie operowanie kilkoma grupami lub zespołami nie jest łatwym ani potrzebnym zabiegiem.
Czy potrzebnym to kwestia dyskusyjna, Są rożne gry.
Tylko, że to nie będzie fajnie grało w kupie po prostu IMHO.
Ale z ciekawością zobaczę jakiś raport bitewny.
AD Teren nasze okręty zaczynały w GQ3 ostatnio z metr dwadzieścia od siebie i było miejsce na manewr i cały stół w użyciu.
U ciebie to 1 tura walki i 30 cm stołu - mieliśmy 2 pancerniki, ciężki krążownik, kilka lekkich i z 10 niszczycieli.
To by się nie mogło ruszyć wcale na takiej małej powierzchni
A to którędy i w jakich grupach tam dopłynęliśmy to temat na zupełnie inna gre i IMHO mniej ekscytująca, ale znajdą się fani :>
- MKG
- Adjoint
- Posty: 760
- Rejestracja: środa, 3 września 2008, 08:16
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 24 times
Re: Własny system morski
IHMO nie ma możliwości zrobienia sensownej gry toczącej się na więcej niż dwóch poziomach, przy czym jeden z nich musi być znacznie uproszczony.
- GRZ
- Général de Brigade
- Posty: 2695
- Rejestracja: niedziela, 10 lipca 2011, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 3 times
Re: Własny system morski
Moim zdaniem gry bitewne powinny się trzymać jednego "poziomu". Jeśli chcesz więcej to jest to raczej temat na planszówkę.
"In war victory is one part planing and nine parts faith"
ale dobre kostki pomagają.
ale dobre kostki pomagają.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- MKG
- Adjoint
- Posty: 760
- Rejestracja: środa, 3 września 2008, 08:16
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 24 times
Re: Własny system morski
Właśnie, da radę dwa poziomy, najlepszym przykładem są systemy, gdzie rozgrywa się kampanie. Główna gra to bitwa, a drugi, uproszczony poziom to rozgrywka kampanijna.
Można się też pokusić o jakieś mini-gierki w trakcie (np. rozpatrywanie systemu bitewnego z epoki żagla na stole, a abordaże jako mini-karcianka).
Można się też pokusić o jakieś mini-gierki w trakcie (np. rozpatrywanie systemu bitewnego z epoki żagla na stole, a abordaże jako mini-karcianka).
Re: Własny system morski
Porównaniem do OiM (być może faktycznie błędnym) chciałem porównać rozgrywki GQ3 do poziomu Podjazd w OiM podczas gry Rahsystem zaoferuje możliwość gry na Dywizji- skala terenów, zasięgów ruchu itp. na 1 jak i 2 Poziomie (tak jak w OiM) zostanie taka sama jednak umożliwi operowanie na większą skalę, z większą ilością jednostek.
W GQ mając lotniskowiec jego samoloty mają całą mapę w zasięgu. Oddalając skalę i zwiększając stół, mając lotniskowiec na (Dywizji) będziesz musiał zadecydować czy lotnictwo poślesz na jedną czy na drugą stronę. Jeśli masz trzy grupy okrętów z czego dwie związane są walką w różnych częściach stołu będziesz musiał podjąć decyzję gdzie wysłać trzecią,wolną grupę... Taka skala gry da po prostu większe możliwości.
Czy jest to potrzebne? - zależy od oczekiwań graczy...ja chciałbym mieć taką możliwość..
Czy uda mi się to poprawnie wykonać bez strat na grywalności? - nie wiem, zależy czy dobrze wyskaluję grę i zastosuję taką mechanikę by płynnie wszystko szło..
Po Waszych dotychczasowych uwagach wiem, że muszę przeskalować grę i pozmieniać wiele mechanizmów więc na raport bitewny przyjdzie Wam "trochę" poczekać
W GQ mając lotniskowiec jego samoloty mają całą mapę w zasięgu. Oddalając skalę i zwiększając stół, mając lotniskowiec na (Dywizji) będziesz musiał zadecydować czy lotnictwo poślesz na jedną czy na drugą stronę. Jeśli masz trzy grupy okrętów z czego dwie związane są walką w różnych częściach stołu będziesz musiał podjąć decyzję gdzie wysłać trzecią,wolną grupę... Taka skala gry da po prostu większe możliwości.
Czy jest to potrzebne? - zależy od oczekiwań graczy...ja chciałbym mieć taką możliwość..
Czy uda mi się to poprawnie wykonać bez strat na grywalności? - nie wiem, zależy czy dobrze wyskaluję grę i zastosuję taką mechanikę by płynnie wszystko szło..
Po Waszych dotychczasowych uwagach wiem, że muszę przeskalować grę i pozmieniać wiele mechanizmów więc na raport bitewny przyjdzie Wam "trochę" poczekać
- GRZ
- Général de Brigade
- Posty: 2695
- Rejestracja: niedziela, 10 lipca 2011, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 3 times
Re: Własny system morski
@MKG
No właśnie kampania to zły przykład, ponieważ zbierać pojedyncze rozgrywki w kampanię można bez końca w każdym systemie. Twój drugi przykład brzmi bardzo ciekawo (do roboty ! ) , ale to już hybryda.
@Rahumene
Jak zmusisz graczy do operowania w kilku na tyle oddalonych miejscach że trzeba się nawędrować żeby dotrzeć do walki? Przeważnie optymalnym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest zebranie do kupy swoich sił i uderzenie na rozproszone jednostki wroga wykorzystując przewagę liczebną, co doprowadzi do tego ze obydwaj gracze będą się starać trzymać swoje jednostki razem.
No właśnie kampania to zły przykład, ponieważ zbierać pojedyncze rozgrywki w kampanię można bez końca w każdym systemie. Twój drugi przykład brzmi bardzo ciekawo (do roboty ! ) , ale to już hybryda.
@Rahumene
Jak zmusisz graczy do operowania w kilku na tyle oddalonych miejscach że trzeba się nawędrować żeby dotrzeć do walki? Przeważnie optymalnym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest zebranie do kupy swoich sił i uderzenie na rozproszone jednostki wroga wykorzystując przewagę liczebną, co doprowadzi do tego ze obydwaj gracze będą się starać trzymać swoje jednostki razem.
"In war victory is one part planing and nine parts faith"
ale dobre kostki pomagają.
ale dobre kostki pomagają.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Własny system morski
Ano jest tu konflikt grywalnosci z historycznością.
Do grania historycznych scenariuszy system ma nie służyć - a tylko w takich scenariuszach to ma sens, natomiast optymalną strategią (czyli taką która stosują wszyscy którym nie zależy na rekonstrukcji jest to co mówi GRZ - czyli kupizacja - i cały zamysł diabli biorą.
Ale jest szansa na coś w stylu Hind comandera MKG. Czyli oparcie się na jednym konkretnym aspekcie i traktowania reszty pola bitwy pobocznie - jako celów..
Walka lotniskowców.
Do grania historycznych scenariuszy system ma nie służyć - a tylko w takich scenariuszach to ma sens, natomiast optymalną strategią (czyli taką która stosują wszyscy którym nie zależy na rekonstrukcji jest to co mówi GRZ - czyli kupizacja - i cały zamysł diabli biorą.
Ale jest szansa na coś w stylu Hind comandera MKG. Czyli oparcie się na jednym konkretnym aspekcie i traktowania reszty pola bitwy pobocznie - jako celów..
Walka lotniskowców.
- Marcin2501
- Major
- Posty: 1197
- Rejestracja: środa, 10 października 2007, 11:33
- Lokalizacja: z miasta Łodzi
Re: Własny system morski
A proszę: http://fireonthewaters.tripod.com/fire_ ... _skies.htmAWu pisze:Walka lotniskowców.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt: