Chain of Command i inne gry TFL
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Chain of Command
W ramach przygotowań do Ostatniej Soboty hauptmanna Telamoniusa rozegrałem krwawą bitwę czołgów
Niestety tylko w wersji angielskojęzycznej so far
Atak pancernej szpicy na park remontowy 502 Shwerepanzerabtailung gdzieś miedzy Narwą a Wilnem..
Życie Olgierda nie było usłane różami (a potem go zabili..)
czyli czołgi nie powinny ściskać się burta w bortę na polnej drodze..
Pierwszy już porzucony.. Drugi na najlepszej drodze.. a trzeci skręcił w kapustę..
Całość tu:
http://waristheh-word.blogspot.com/2013 ... mmand.html
Niestety tylko w wersji angielskojęzycznej so far
Atak pancernej szpicy na park remontowy 502 Shwerepanzerabtailung gdzieś miedzy Narwą a Wilnem..
Życie Olgierda nie było usłane różami (a potem go zabili..)
czyli czołgi nie powinny ściskać się burta w bortę na polnej drodze..
Pierwszy już porzucony.. Drugi na najlepszej drodze.. a trzeci skręcił w kapustę..
Całość tu:
http://waristheh-word.blogspot.com/2013 ... mmand.html
- Inkub
- Colonel en second
- Posty: 1425
- Rejestracja: środa, 3 marca 2010, 11:26
- Lokalizacja: Wawa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Chain of Command
Przeczytalem na blogu, podobalo mi sie. Moze jednak wejde w II wojne swiatowa nie we Flamesy (bo strasznie duzo malowania) tylko wlasnie w CoC . Oczywiscie, w 15 mm.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Chain of Command
Ja polecam z pełnym sercem...
To jest fajna i odświeżająca gra.
I przyznam, że dawno mnie tak nie bawił żaden bitewniak, a żeby grać w coś samemu ze sobą, to nigdy wcześniej mi się nie chciało nawet terenu rozstawiać - a tu grałem polowe moich starć sam i nie było wiadomo kto wygra :>
Z drugiej strony system nie wybacza błędów! Bywa bezlitosny, a wojacy nie chcą robić tego co powinni - ja to uważam za wielką zaletę, ale może się nie podobać.
Flamesy mają jedną rzecz której nie mogę przeboleć (bo powergaming i bzdurki da się we friendly grach przeskoczyć - a turnieje bardzo lubię ale tylko do momentu do którego są przyjazne atmosferą)..
Taktyka nie ma nic wspólnego z taktyką z epoki.
A na polu bitwy nie ma miejsca na ruchy dokładnie jak w 40 stce
Jest sporo wbrew pozorom znacznie lepszych systemów.
Rozmiarowy Flamesowy (na tyle, że da się grać armiami z Flemasowych army listów pod warunkiem ograniczenia powergamingu i wunderwaffe) jest I Anit been shot munm z Too fat lardiesów (aktywacja karciana i zdecydowanie mniej kostek).
Jeszcze nie grałem ale mam w kolejce (choć osobiście wolę Chaina of Commanda)
Jest crossfire, jest Nuts. Mieszkasz prawie w Warszawie, nie jesteś skazany na FOWa
To jest fajna i odświeżająca gra.
I przyznam, że dawno mnie tak nie bawił żaden bitewniak, a żeby grać w coś samemu ze sobą, to nigdy wcześniej mi się nie chciało nawet terenu rozstawiać - a tu grałem polowe moich starć sam i nie było wiadomo kto wygra :>
Z drugiej strony system nie wybacza błędów! Bywa bezlitosny, a wojacy nie chcą robić tego co powinni - ja to uważam za wielką zaletę, ale może się nie podobać.
Flamesy mają jedną rzecz której nie mogę przeboleć (bo powergaming i bzdurki da się we friendly grach przeskoczyć - a turnieje bardzo lubię ale tylko do momentu do którego są przyjazne atmosferą)..
Taktyka nie ma nic wspólnego z taktyką z epoki.
A na polu bitwy nie ma miejsca na ruchy dokładnie jak w 40 stce
Jest sporo wbrew pozorom znacznie lepszych systemów.
Rozmiarowy Flamesowy (na tyle, że da się grać armiami z Flemasowych army listów pod warunkiem ograniczenia powergamingu i wunderwaffe) jest I Anit been shot munm z Too fat lardiesów (aktywacja karciana i zdecydowanie mniej kostek).
Jeszcze nie grałem ale mam w kolejce (choć osobiście wolę Chaina of Commanda)
Jest crossfire, jest Nuts. Mieszkasz prawie w Warszawie, nie jesteś skazany na FOWa
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43399
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: Chain of Command
System "Chain of Command" - pierwsze rozgrywki w klubie AGRESOR
W dniu dzisiejszym (19 października) udało nam się zagrać w system "Chain of Command". Rozgrywka miała miejsce w klubie Agresor. Po stronie niemieckiej: Stemir i Cisza. Po stronie alianckiej: Rafi i Pablo. Ja tym razem jedynie obserwowałem. To jedna z pierwszych rozgrywek w ten system, jaka ma miejsce w klubie. Szykowaliśmy się do sporządzenia pełnej, dłuższej relacji, ale większość zdjęć źle wyszła, tak że zamieszczam tylko garść tych, które się udały. Niezależnie od systemu, myślę, że warto zwrócić uwagę na bardzo ładne elementy terenu. Sam system "Chain of Command" zrobił na grających bardzo dobre wrażenie i prawdopodobnie zagości w klubie na stałe.
W dniu dzisiejszym (19 października) udało nam się zagrać w system "Chain of Command". Rozgrywka miała miejsce w klubie Agresor. Po stronie niemieckiej: Stemir i Cisza. Po stronie alianckiej: Rafi i Pablo. Ja tym razem jedynie obserwowałem. To jedna z pierwszych rozgrywek w ten system, jaka ma miejsce w klubie. Szykowaliśmy się do sporządzenia pełnej, dłuższej relacji, ale większość zdjęć źle wyszła, tak że zamieszczam tylko garść tych, które się udały. Niezależnie od systemu, myślę, że warto zwrócić uwagę na bardzo ładne elementy terenu. Sam system "Chain of Command" zrobił na grających bardzo dobre wrażenie i prawdopodobnie zagości w klubie na stałe.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43399
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: Chain of Command
Białe kółka to zasłony dymne. Następnym razem mają być z watą, trójwymiarowe.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Chain of Command
Tak podejrzewałem.
Potwornie dymili i tury się nie kończyły :>
Brytyjczycy dużo dymią. W ich granatnikach były głównie (albo i tylko) pociski dymne, a mają granatnik w każdym plutonie.
U Niemców i Rosjan takie gadżety nie występują :>
Napisałbyś jaki scenariusz grali i jaki był wynik.
Potwornie dymili i tury się nie kończyły :>
Brytyjczycy dużo dymią. W ich granatnikach były głównie (albo i tylko) pociski dymne, a mają granatnik w każdym plutonie.
U Niemców i Rosjan takie gadżety nie występują :>
Napisałbyś jaki scenariusz grali i jaki był wynik.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43399
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: Chain of Command
Sami koledzy napiszą niebawem. Rzeczywiście, dymiła strona aliancka, tak że zrobili tylko jedną turę, mimo że strona niemiecka miała pod koniec punkty, żeby zakończyć turę. Alianci natomiast szykowali się do skorzystania ze swoich punktów poprzez wprowadzenie oddziału z zasadzki. Ostatecznie wygrali alianci, choć muszę powiedzieć, że zdecydowanie, i przewaga jaką dawał granatnik zdecydowała. Nie było w scenariuszu żadnych pojazdów tylko sama piechota, bo na początku wypadły dość niskie rzuty na to.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Chain of Command
W CoC gównie gra piechota.
(Choć jak się okazuje zasady są bardzo fajne i dla pojazdów - ale same pojazdy są zbędne całkiem)
Natomiast w takim układzie kilerski może się okazać zwyczajny hanomag.
Ale chodzi mi o to co był celem scenariusza. W podręczniku jest 6.
Od starcia patroli do ataku na broniony punkt.
To czekam licząc, że któryś z graczy coś napisze
Bardzo się cieszę, że ktoś prócz mnie gra w ten znakomity system!
(Choć jak się okazuje zasady są bardzo fajne i dla pojazdów - ale same pojazdy są zbędne całkiem)
Natomiast w takim układzie kilerski może się okazać zwyczajny hanomag.
Ale chodzi mi o to co był celem scenariusza. W podręczniku jest 6.
Od starcia patroli do ataku na broniony punkt.
To czekam licząc, że któryś z graczy coś napisze
Bardzo się cieszę, że ktoś prócz mnie gra w ten znakomity system!
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43399
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: Chain of Command
To było starcie patroli. Przegrywała ta strona, której morale zostało złamane w walce.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Chain of Command
To warunek zwycięstwa sine qua non, występuje zawsze. W każdej sytuacji spadek morale do 0 powoduje automatyczną porażkę.
Pewnie grali patrol albo Probe.
Pewnie grali patrol albo Probe.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43399
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: Chain of Command
Tak jak pisałem - grali "Patrol" (chyba że coś źle zrozumiałem).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Chain of Command
W Patrolu jest taki twist, że trzeba zmusić przeciwnika do wycofania się dobrowolnie, albo redukując jego morale do 0 - samemu utrzymując swoje morale na poziomie co najmniej trzech.
- Pablo
- Chef de bataillon
- Posty: 1036
- Rejestracja: czwartek, 1 października 2009, 00:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 7 times
Re: Chain of Command
Oh, s&f pewnie wyszły tylko te zdjęcia robione z podpórką.
Cóż Patrol który graliśmy był dosyć statyczny przez większość tury ostrzeliwaliśmy się nawzajem. Morale Niemców nie spadło do zera, ale dostali spore straty od więc uznali że czas wycofać się zwłaszcza, że i pora zrobiła się obiadowa.
Potwierdzam, co pisze AWu system bardzo fajny ma kilka ciekawych rozwiązań których np. brakuje w Force on Force. Mam nadzieję, że niebawem dojdzie do kolejnej rozgrywki.
Cóż Patrol który graliśmy był dosyć statyczny przez większość tury ostrzeliwaliśmy się nawzajem. Morale Niemców nie spadło do zera, ale dostali spore straty od więc uznali że czas wycofać się zwłaszcza, że i pora zrobiła się obiadowa.
Potwierdzam, co pisze AWu system bardzo fajny ma kilka ciekawych rozwiązań których np. brakuje w Force on Force. Mam nadzieję, że niebawem dojdzie do kolejnej rozgrywki.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt: