Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie

[sowabud]

Panowie, 12 grudnia to ostatni dzwonek, żeby zagrać przed Świętami, a może i w tym roku. Ja i Jani możemy. Jakieś propozycje?

[Kadzik]

Ja też mogę. W takim razie ogłaszam granie.
Ale robimy 2 mniejsze bitki.

[Sebaar]

No dobra Panowie, mam figurki, mam podręcznik. W takim razie czy znajdzie się chętny do nauki gry?

[Witold Janik]

Kadzika chwilowo nie ma w Wawie, ale będę go namawiał, żebyśmy zrobili większą ustawkę i prezentację gry.
Przyszły tydzień, w tygodniu, 17.30-45 na Wilczej byłoby ok?

[Sebaar]

Kadzika chwilowo nie ma w Wawie, ale będę go namawiał, żebyśmy zrobili większą ustawkę i prezentację gry.
Przyszły tydzień, w tygodniu, 17.30-45 na Wilczej byłoby ok?

Tak, będę miał pewien dodatek do odebrania z Wilczej około 4 lutego .

[Gomi]

Kadzika chwilowo nie ma w Wawie, ale będę go namawiał, żebyśmy zrobili większą ustawkę i prezentację gry.
Przyszły tydzień, w tygodniu, 17.30-45 na Wilczej byłoby ok?

Ja niestety mam zmiany popołudniowe w pracy. W przyszłym tygodniu nie dam rady.

[sowabud]

Moja subiektywna relacja z mega bitwy na blogu. Subiektywna, bo nie miałem jak sledzić zmagań kolegów. Ale coś niecoś widać.

http://tuzzelvassal.blogspot.hu/2016/05 ... rt-es.html

[MichaelLando]

Pole bitwy i ilość figurek robi wrażenie

[Sebaar]

Od siebie pozwolę sobie dodać że na moim skrajnym skrzydle siły kanadyjsko-indiańskie wybijały się wraz z rangerami oraz ich indiańskimi sojusznikami. Ostatecznie obu stronom pozostało po jednym oddziale i oficerze. W moim przypadku siły te musiały wyjść za krawędź by wykonać zadanie, czemu nie przeszkodziło pojawienie się wrogiego działa. Którego załoga dość szybko została wyeliminowana. Natomiast obsada położonej w centrum strażnicy dość spokojnie ostrzeliwała wszystko co pojawiło się w jej zasięgu... do czasu gdy dwójka moic Indian nie wpadła tam z wizytą zakończoną oskalpowaniem brytyjskiego oficera.

[Schtrasny]

Przepiękne!