[XXIV/XXV] [4] Dywizjon 303 z Urbanowiczem [GOTOWE]

[Asienieboje]

Tak sobie myślałem, żeby po wielu latach przerwy dołączyć do konkursu. Poziom jest obecnie bardzo wysoki i na nagrody nie liczę, ale chciałbym pokazać, że jak się chce, to mozna. Dzisiaj dostałem przesyłkę od Warlorda, dywizjon 303 wraz z Urbanowiczem. Mam zamiar pomalować to w ciągu dwóch (a w zasadzie to jednego dnia) i jutro rozegrać grę i być może strącić kilku Niemców Zasady to oczywiście Blood Red Skies, skala 1/200. Podkład już jest, co by schnął gdy pisze tego posta. Za chwilę ruszam.

[Raleen]

Jedziesz Bartek, trzymamy kciuki!

Już na starcie masz plusa za ładną planszę z Kondeuszem

[Asienieboje]

Dzięki, tylko coś mi drukarka źle zdjęcie wydrukowała. Co tam. Jadymy dalej.
Podkład to oczywiscie White Scar od Warhammera (Citadel). Teraz spód samolocików potraktowany został Contrastem Apothecary White. No to sobie schną teraz Potem dam drybrusha Off White od Vallejo i zobaczymy, czy będę zadowolony. Tak na marginesie zwykłe wykałaczki sprawdzają się doskonale jako trzymacze do modeli, nie trzeba nawet używać kleju albo blue taga. Wchodzą bez masła

[Asienieboje]

Kolejny krok, to Vallejo Flat Earth (wg instrukcji powinien być English Uniform), ale Flat Earth będzie lepiej komponował się z ciemnym zielonym i będzie lepiej wyglądał na zdjęciach z gry. Farbkę rozwodniłem z wodą (nie umiem ocenić proporcji). Poprostu świeżo zamoczonym pędzlem moczę w farbie na mokrej palecie. Dzięki temu pigment osadza się w zagłębieniach, czyli oszczędza mi roboty na później

Przeschnie i dajemy zielony.

[Asienieboje]

Zielony: użyłem Vallejo Reflective Green, trochę mniej rozrzedzony niz poprzedni kolor. Powinien być inny (Olive Green), ale mi się skończył i nie zdążę już kupić nowej buteleczki, a ten wydaje mi się dobrze się komponuje z kolorem bazowym. Tak już musi zostać... Potem poszedł jeszcze czarny na śmigło i koła. Czekamy aż przeschnie i poprawiamy nierówności.

[Umpapa]

Dobrze idzie.
Znać experiencję weterana konkursu.

[Asienieboje]

Dziękuję. Wkrótce uzupełnienie. Tak na marginesie, to moje Hurricany zestrzeliły już jednego Messerschmitta!

[Asienieboje]

Trzeba trochę uzupełnić raport z prac.

Jak już kamuflaż był gotowy, zająłem się osłoną kokpitu pilota. Jako baza posłużył mi Vallejo Blue (70.925). Potem na tej bazie zrobiłem małe paski miksu: Blue, Deep Sky Blue (70.844) i do tego Ivory (70.918) - wszystko Vallejo.



Jak farbki wyschły, to zacząłem przygotowywać model do kalek. W tym celu zazwyczaj pierwszy idzie lakier błyszczący. Niestety, takiego nieposiadałem na ten moment, więc użyłem pewnego patentu. Z butelki wlałem lekko, wręcz symbolicznie, zamieszany lakier matowy (używam: Maxx Matt od Green Stuff World). Pomalowana powierzchnia błyszczy się po tym jak wiadomo co . Na to poszły kalki... Niestety Warlord przeszedł sam siebie i na bardzo małej powierzcni zdecydował się upchnąć wszystkie rysunki. Niestety na tym poległem i tylko część z nich udało mi się nanieść. Zrobiłem tez małego bubla i szachownice naniosłem wg dzisiejszego wzoru, a nie tego obowiązującego w czasie wojny To już musi tak zostać...



Na szczęście już w najbliższą sobotę jest konwent wargamingowy Claymore w Edynburgu i będzie tam Warlord ze swoim stoiskiem, to mam nadzieję kupić nowy zestaw kalek (teraz przynajmniej wiem, z czym się mierzę i do tego się przygotuję dużo lepiej )

Co do użycia moich samolocików w grze, to zaliczyły udany debiut. Zmusiły jeden z niemieckich zespołów myśliwców do wycofania się z walki i zestrzeliły jeden Me109!

[Asienieboje]

Proszę projekt zamknąć i przenieść na kolejną edycję. Zostały ostatnie szlify ale nie dam rady ich już zrobić.

[Raleen]

Odblokowane do XXV edycji.

Powodzenia!

[Asienieboje]

Jeszcze formalność z nową kartką i w nowym roku ruszam z kopyta.



na kartce taki mały hermetyczny żart... To będzie eskalować...

[Asienieboje]

Samolociki były w zasadzie już gotowe, potrzebowały jedynie ostatecznych dotknięć pędzlem i pewnych napraw. Co do kalek, to zdecydowałem się nie dokupywać zestawu dedykowanego naszemu dywizjonowi a wykombinować coś samemu. Cała operacja zajęła mi około godziny, teraz samolociki schną i czekają na jutrzejszą sesję zdjęciową.

Wpierw trzeba było poprawić podwozie zamolotów. Tam gdzie górny kamuflaż wszedł na dół samolotu zamalowałem to białym od Vallejo (70.820 Off White).



Potem poprawiłem to Contrastem (Apothecary White)



Następnie naniosłem brakujące i zniszczone przypadkowo kalki oraz namalowałem szachownice (kolory to wspomniany Off White i Flat Red (70.957) od Vallejo).



Potem poszła dość gruba warstwa lakieru (używam: Maxx Matt od Green Stuff World) i samolociki sobie teraz schną. Grubsza warstwa by zabezpieczyć wątpliwej jakości kalki od Warlorda. Te dodawane do samolotów nie są tak dobre, jak te dodawane do czołgów. Rano zobaczę czy trzeba coś poprawić i jeśli nie, to dostaną sesję zdjęciową. Tak przy okazji to w ostatni czwartek znowu sobie polatały i zmusiły do ucieczki aż dwa klucze niemieckich myśliwców! Nie zaliczyły jednak zestrzeleń (wciąż mam tylko 1), ale też nikomu nie udało się zestrzelić naszych Hurricanów!

[Asienieboje]

A tu już skończone. Jeszcze się świecą, ale jutro powinno być ok.

[Asienieboje]

Zdjęcia do albumu:





Z tych dwóch zdjęć, chyba to pierwsze jest lepsze. Te podstawki jakoś rozmywają modele.

Wszystkie zdjęcia, łącznie z kontrolnymi i w wysokiej rozdzielczości w tym albumie:

https://www.flickr.com/photos/asieniebo ... 310040957/

Tym samym dziękuję za możliwość wzięcia w zabawie. Teraz wracam do malowania napoleonki en masse