[XXII] [6] Józef Stalin II [GOTOWE]

[Hubertw]

Towarzysz Stalin we własnej osobie. No prawie. Plan to wybrać jedno z kilku malowań, które już mam w głowie i upodobnić model do pojazdu ze zdjęć dodając drobne detale i inne bambetle.
skala: 1:56
producent: Italeri

[Raleen]

Niech żyje nam towarzysz Stalin co usta słodsze ma od malin!

Powodzenia!

[Umpapa]

Nr 2 czyli klon tow. Dżugaszwiliego.

Powodzenia!

[Hubertw]

Mało mam ostatnio czasu i ochoty na modelarstwo, ale wreszcie go skleiłem. Padło na wóz porucznika Prokopienki, dowódcy pierwszej kompanii 5 Pułku Czołgów Ciężkich. Nazwisko nieszczególnie polskie, co nie powinno dziwić, skoro wszystkie stanowiska dowódcze od początku obsadzali wyłącznie oficerowie radzieccy. Oficerowie radzieccy, którzy nie znając języka polskiego tworzyli mieszane załogi (w skład każdej załogi wchodziło aż dwóch oficerów) z Polakami pochodzącymi głównie z 30 pułku piechoty, którzy to posiadali minimalne przeszkolenie wojskowe. Fenomenalne połączenie W modelu powyginałem błotniki, chociaż "Tadeusz" ma je wyjątkowo mało zniszczone. Dorobiłem też puste uchwyty na zbiorniki paliwa i dodałem dwójkę załogantów, którzy próbując się ze sobą dogadać nieco ożywią model. Zostało dodać linę holowniczą, zaszpachlować co nieco i można się brać za malowanie.

[Hubertw]

IS-122 (gdyż właśnie tak zwykle nazywano ów czołg w meldunkach zarówno polskich, jak i radzieckich) nabrał nieco kolorów. Zrobiłem modulację aerografem używając dedykowanego zestawu farb od Ammo.

[Hubertw]

Szybki update po farbach olejnych i washu

[Hubertw]

A oto i towarzysz Stalin w całej swej okazałości. Dawno nie pomalowałem modelu w jakieś 4-5 dni (wyłączając miesięczną przerwę ). Przy bambetlach postawiłem na minimalizm, ponieważ Tadeusz nie miał ich za dużo, a poza tym mój drugi IS jest już obwieszony jak choinka. Linę holowniczą wyrzuciłem bo była brzydka i psułaby tył pojazdu. Gdybym miał czas przemalowałbym jeszcze skórzaną kurtkę dowódcy, ale już trudno