[XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna) [GOTOWE] (poza konkursem)
- rilian
- Lieutenant
- Posty: 569
- Rejestracja: środa, 4 grudnia 2019, 20:34
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 348 times
[XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna) [GOTOWE] (poza konkursem)
Zobaczymy, czy uda się jeszcze jeden projekt skończyć w trakcie tej edycji. Wystawiam kilka sztuk sani motorowych NKŁ-26. Prościutki model zrobiony z HDFu na potrzeby mojej powstającej powoli armii zimowej. Oryginalnie miały być 4 sztuki, ale jestem leniwym człowiekiem i chyba będą tylko 3. Modele w skali 1/56
Ostatnio zmieniony czwartek, 3 lutego 2022, 10:53 przez rilian, łącznie zmieniany 1 raz.
- rilian
- Lieutenant
- Posty: 569
- Rejestracja: środa, 4 grudnia 2019, 20:34
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 348 times
Re: [XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna)
Dziękuję
Postanowiłem wrzucić zdjęcie oryginału. Nie każdy zna ów pojazd i w związku z tym, nie każdy zdaje sobie sprawę, że ów prościutki model tak bardzo nie upraszcza obiektu, bo oryginał, to zwykła skrzynka zbita ze sklejki z dołączonym silnikiem lotniczym i cieniutką blachą z przodu.
Ten na zdjęciu ma światełko z boku, na historycznych zdjęciach, wiele egzemplarzy ma je bardziej z przodu, jak w moim modelu, pewnie zależało od tego, kto je składał i w jakim okresie. Zauroczył mnie sposób sterowania tym dziwem, który świetnie widać na zdjęciu. Przekręcenie jednej ośki, przechodzącej na wylot przez kadłub, sprawiało, że cięgna z jednej strony pojazdu przyciągały płozy do siebie, a z drugiej strony je od siebie odpychały, czyli wszystkie osie były skrętne, a nie ma tutaj praktycznie niczego, co mogłoby się zepsuć. Dla mnie, jest to logo przysłowiowej radzieckiej myśli technicznej, jak można prostymi środkami uzyskać pozornie skomplikowany efekt
Z tyłu pojazd miał też takie wystające mocno na boki trójkąty ze stalowych rurek. To wytyki, które służyły do mocowania holu dla narciarzy, którzy trzymając się lin mogli jechać za saniami w dwóch rzędach, po bokach (nie chciał bym chyba przy mrozie podróżować za dmuchającym w twarz śmigłem samolotu ). Na zdjęciach historycznych (choć obstawiam, że to zdjęcia propagandowe - pozowane) widziałem też, że desant podróżował bez nart, stojąc na płozach samych sań i trzymając się amortyzatorów.
Postanowiłem wrzucić zdjęcie oryginału. Nie każdy zna ów pojazd i w związku z tym, nie każdy zdaje sobie sprawę, że ów prościutki model tak bardzo nie upraszcza obiektu, bo oryginał, to zwykła skrzynka zbita ze sklejki z dołączonym silnikiem lotniczym i cieniutką blachą z przodu.
Ten na zdjęciu ma światełko z boku, na historycznych zdjęciach, wiele egzemplarzy ma je bardziej z przodu, jak w moim modelu, pewnie zależało od tego, kto je składał i w jakim okresie. Zauroczył mnie sposób sterowania tym dziwem, który świetnie widać na zdjęciu. Przekręcenie jednej ośki, przechodzącej na wylot przez kadłub, sprawiało, że cięgna z jednej strony pojazdu przyciągały płozy do siebie, a z drugiej strony je od siebie odpychały, czyli wszystkie osie były skrętne, a nie ma tutaj praktycznie niczego, co mogłoby się zepsuć. Dla mnie, jest to logo przysłowiowej radzieckiej myśli technicznej, jak można prostymi środkami uzyskać pozornie skomplikowany efekt
Z tyłu pojazd miał też takie wystające mocno na boki trójkąty ze stalowych rurek. To wytyki, które służyły do mocowania holu dla narciarzy, którzy trzymając się lin mogli jechać za saniami w dwóch rzędach, po bokach (nie chciał bym chyba przy mrozie podróżować za dmuchającym w twarz śmigłem samolotu ). Na zdjęciach historycznych (choć obstawiam, że to zdjęcia propagandowe - pozowane) widziałem też, że desant podróżował bez nart, stojąc na płozach samych sań i trzymając się amortyzatorów.
-
- Général en Chef
- Posty: 4159
- Rejestracja: czwartek, 10 września 2009, 01:58
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 536 times
- Been thanked: 255 times
- Kontakt:
Re: [XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna)
Cookie point za opis. Powodzenia!
http://umpapas.blogspot.com/
Choć słońce skrył bojowy gaz / Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas / Zbroja
Choć słońce skrył bojowy gaz / Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas / Zbroja
- Icmrg
- Adjudant
- Posty: 249
- Rejestracja: sobota, 23 sierpnia 2014, 09:25
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 28 times
Re: [XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna)
Ludzie radzieccy chyba jednak niezbyt wysoko cenili zalety aerosań, skoro w muzeum postawili je przy drodze do kibla
- rilian
- Lieutenant
- Posty: 569
- Rejestracja: środa, 4 grudnia 2019, 20:34
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 348 times
Re: [XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna)
Hehe. To chyba tymczasowe miejsce, bo mam zdjęcie dokładnie tego samego egzemplarza stojącego pod oknem, już bez kartonów pod płozami
Przy okazji szukania zdjęć w sumie byłem zaskoczony, że Niemcy tez korzystali z tego typu pojazdów, ale, jak to oni, to ich modele były bardziej skomplikowane i cięższe i pewnie kilkukrotnie droższe w produkcji
Przy okazji szukania zdjęć w sumie byłem zaskoczony, że Niemcy tez korzystali z tego typu pojazdów, ale, jak to oni, to ich modele były bardziej skomplikowane i cięższe i pewnie kilkukrotnie droższe w produkcji
- Sarmor
- Lieutenant General
- Posty: 4286
- Rejestracja: wtorek, 21 września 2010, 14:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 110 times
- Kontakt:
Re: [XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna)
A robili własne? Byłem przekonany, że aerosanie produkowano tylko w ZSRR, a Niemcy i Finowie używali zdobycznych.
TheNode.pl – zapraszam!
- rilian
- Lieutenant
- Posty: 569
- Rejestracja: środa, 4 grudnia 2019, 20:34
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 348 times
Re: [XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna)
Nie zagłębiałem się za bardzo w temat, jak szukałem zdjęć tych, konkretnych sań motorowych, to trafiłem na kilka zdjęć z niemieckimi krzyżami, których nie widziałem w malowaniu z radzieckimi gwiazdami. Założyłem, że to niemiecki projekt. Także trochę mnie zawstydziłeś, ze palnąłem nie sprawdzoną rzecz jako fakt:/
Jedne, to były te, a drugie, to takie z nadwoziem z samochodu. Teraz, przez Ciebie wpisałem to w interniety. Nie przeprowadziłem jakiegoś wnikliwego śledztwa, ale wynikło z niego, że Niemcy rozważali produkcję własnych. Te ze zdjęcia są przeze mnie nie rozpoznane, te 'samochodowe' były produkcji czechosłowackiej i Niemcy je testowali, natomiast Finowie produkowali kilka modeli i Niemcy również testowali jeden z nich (bardzo podobny do radzieckiego NKŁ-16). Podsumowując wychodzi na to, że i tak, mieli własne i nie, nie mieli własnych, bo w sumie było ich tylko kilka sztuk i żadnych nie produkowali u siebie...
Żeby nie było nie na temat, to wklejam kolejne zdjęcia, jak idzie praca:
Chcąc ożywić trochę biały, niezabłocony, niezakurzony pojazd postanowiłem dodać im uroku zdrapując częściowo farbę od jazdy w ostrym mrozi z dużą prędkością, dlatego zacząłem od pseudo sklejki. Początkowo nie wyglądało to za dobrze, ale po nałożeniu białego zaczęło to jako-tako wyglądać, także w sumie jestem zadowolony z efektu
Po dodaniu jakiś uszkodzeń na płycie pancernej, może rdzawego odbarwienia w okolicach silnika i odrobiny śniegu na płozach, może te blade panny trochę się zarumienią i zyskają kolor;) Rozważam cały czas zmianę śmigieł na przezroczyste krążki grubej folii imitujące obracające się śmigło, żeby wszystko wyglądało bardziej naturalnie i w ruchu, a nie zaparkowane jak teraz. Na minus tego rozwiązania przemawia transport modeli na grę, bo obecnie śmigła się obracają i pojazdy są dość niskie w pudełku i nie ma za bardzo co się odłamać, przy foliowych krążkach już tak nie będzie:/
Jedne, to były te, a drugie, to takie z nadwoziem z samochodu. Teraz, przez Ciebie wpisałem to w interniety. Nie przeprowadziłem jakiegoś wnikliwego śledztwa, ale wynikło z niego, że Niemcy rozważali produkcję własnych. Te ze zdjęcia są przeze mnie nie rozpoznane, te 'samochodowe' były produkcji czechosłowackiej i Niemcy je testowali, natomiast Finowie produkowali kilka modeli i Niemcy również testowali jeden z nich (bardzo podobny do radzieckiego NKŁ-16). Podsumowując wychodzi na to, że i tak, mieli własne i nie, nie mieli własnych, bo w sumie było ich tylko kilka sztuk i żadnych nie produkowali u siebie...
Żeby nie było nie na temat, to wklejam kolejne zdjęcia, jak idzie praca:
Chcąc ożywić trochę biały, niezabłocony, niezakurzony pojazd postanowiłem dodać im uroku zdrapując częściowo farbę od jazdy w ostrym mrozi z dużą prędkością, dlatego zacząłem od pseudo sklejki. Początkowo nie wyglądało to za dobrze, ale po nałożeniu białego zaczęło to jako-tako wyglądać, także w sumie jestem zadowolony z efektu
Po dodaniu jakiś uszkodzeń na płycie pancernej, może rdzawego odbarwienia w okolicach silnika i odrobiny śniegu na płozach, może te blade panny trochę się zarumienią i zyskają kolor;) Rozważam cały czas zmianę śmigieł na przezroczyste krążki grubej folii imitujące obracające się śmigło, żeby wszystko wyglądało bardziej naturalnie i w ruchu, a nie zaparkowane jak teraz. Na minus tego rozwiązania przemawia transport modeli na grę, bo obecnie śmigła się obracają i pojazdy są dość niskie w pudełku i nie ma za bardzo co się odłamać, przy foliowych krążkach już tak nie będzie:/
- rilian
- Lieutenant
- Posty: 569
- Rejestracja: środa, 4 grudnia 2019, 20:34
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 348 times
Re: [XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna)
Prace powoli zbliżają się ku końcowi. Dodałem jasnoszare cienie na białym kolorze (czego praktycznie niewidać:P), uszkodzenia farby na płycie pancernej, oznaczenia taktyczne i maluję silniki. Zrobiłem tez okienka i światełka, zostało śmigło, jakieś drobiazgi i śnieg, także powinienem dać radę może jeszcze jakiś temat zmieścić w tej edycji:)
- Sarmor
- Lieutenant General
- Posty: 4286
- Rejestracja: wtorek, 21 września 2010, 14:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 110 times
- Kontakt:
Re: [XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna)
Drewno widoczne spod odpadającej farby wygląda świetnie!
TheNode.pl – zapraszam!
- rilian
- Lieutenant
- Posty: 569
- Rejestracja: środa, 4 grudnia 2019, 20:34
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 348 times
Re: [XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna)
Dzięki Nieskromnie przyznam, że też jestem bardzo zadowolony z efektu i co dziwne, wygląda nawet lepiej z bliska, także postaram się to ująć na zdjęciach końcowych
- rilian
- Lieutenant
- Posty: 569
- Rejestracja: środa, 4 grudnia 2019, 20:34
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 348 times
Re: [XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna) [GOTOWE] (poza konkursem)
Uznałem, że lepiej już chyba nie będzie. Jestem relatywnie zadowolony z efektu, choć sporej części moich starań w ogóle nie widać ze względu na kolorystykę, ale na żywo wygląda wszystko dobrze i na pewno nie będę musiał się wstydzić na polu bitwy tych szkrabów.
Ostatnie zdjęcie z kartką:
To chyba najlepsze do galerii:
Pozostałe, dla ciekawych efektu moich starań:
...teraz będę musiał wykombinować jakiś radzieckich narciarzy do kompletu. Mam kupionych weteranów w białych kombinezonach, ale wciąż nie wymyśliłem z czego zrobić narty, żebym mógł to zrobić ręcznie i żeby wytrzymywały warunki transportu. Rozważałem blachę z puszki po piwie, sklejoną w klaster z paskiem papieru pomiędzy, taki wafelek powinien być na tyle giętki i trzymający kształt, a zarazem wytrzymały, ale pytanie, czy nie będę się ciął do krwi przy każdym wyciąganiu modeli z pudełka
Ostatnie zdjęcie z kartką:
To chyba najlepsze do galerii:
Pozostałe, dla ciekawych efektu moich starań:
...teraz będę musiał wykombinować jakiś radzieckich narciarzy do kompletu. Mam kupionych weteranów w białych kombinezonach, ale wciąż nie wymyśliłem z czego zrobić narty, żebym mógł to zrobić ręcznie i żeby wytrzymywały warunki transportu. Rozważałem blachę z puszki po piwie, sklejoną w klaster z paskiem papieru pomiędzy, taki wafelek powinien być na tyle giętki i trzymający kształt, a zarazem wytrzymały, ale pytanie, czy nie będę się ciął do krwi przy każdym wyciąganiu modeli z pudełka
-
- Capitaine
- Posty: 844
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 10:15
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 307 times
- Been thanked: 165 times
Re: [XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna) [GOTOWE] (poza konkursem)
Modele sa genialne
Muszę je kiedyś na żywo zobaczyć - z Gdańska daleko nie mam
Co do nart - może wyciąć z arkusza plastikowego ? Są różnej grubości - nawet 0,5mm - powinno wytrzymać transport skoro karabiny/włócznie w plastikowych figurkach dają radę.
Muszę je kiedyś na żywo zobaczyć - z Gdańska daleko nie mam
Co do nart - może wyciąć z arkusza plastikowego ? Są różnej grubości - nawet 0,5mm - powinno wytrzymać transport skoro karabiny/włócznie w plastikowych figurkach dają radę.
- rilian
- Lieutenant
- Posty: 569
- Rejestracja: środa, 4 grudnia 2019, 20:34
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 348 times
Re: [XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna) [GOTOWE] (poza konkursem)
Tylko miałbym problem z zagięciem końcówek, bo nie mam nagrzewnicy, chyba, że zwykła suszarka wystarczy, albo wrzątek...?
...nie wiedziałem, że jesteś z 3-miasta, na stówę w takim razie znamy się z widzenia
...nie wiedziałem, że jesteś z 3-miasta, na stówę w takim razie znamy się z widzenia
-
- Capitaine
- Posty: 844
- Rejestracja: sobota, 22 lipca 2006, 10:15
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 307 times
- Been thanked: 165 times
Re: [XXI] [6] Aerosan NKŁ-26 (produkcja własna) [GOTOWE] (poza konkursem)
Zrobiłem eksperyment z wrzątkiem i nie widzę różnicy - raczej wrzątek nic nie daje.
Ale ten co mam 0,5mm spokojnie się wygina ręką i nie łamie się ani nie odkształca za bardzo z czasem (poczekam do jutra i zobaczę czy się wyprostuje ). Plastik plastikowy nierówny więc nie wiem czy z każdym będzie tak samo - swój kupowałem jakieś 7-8 lat temu w sklepie dla plastyków. No i na pewno im grubszy tym będzie trudniej zagiąć bez łamania.
Wynik eksperymentu (z i bez wrzątku):