rilian pisze: ↑wtorek, 26 stycznia 2021, 15:26
Czołgi wyglądają bardzo przyjemnie. To do jakiegoś konkretnego systemu?
Podzielisz się namiarami na firmę, która to drukowała? Dużo Cię to kosztowało?
Mam armię wolnych francuzów, każdy powinien mieć miniaturową francuska flagę z obu(?) stron hełmu, czyli jakieś 80 sztuk czegoś, co ma 3 kolory i rozmiar pół milimetra, mogę nie mieć tyle cierpliwości, a kalkomanie by mi ułatwiły zadanie.
Czołgi są do systemu „Team Yankee III World War” od firmy Battlefront, tu masz stronę na której można zweryfikować zabawki do wszystkich okresów (I wojna, II wojna, Wojna w Wietnamie, Wojna Jom Kippur) flamesofwar.com
I odpowiedź dla wszystkich pytających, kalkomanie wydrukowałem w firmie
https://mf-zone.pl/. Profil firmy to kalkomanie „samochodowe”, ale w zasadzie drukują cokolwiek im się wyśle, także tematyka militarna nie stanowi żadnego problemu.
Wczoraj wszystkie już położyłem i pozwolę sobie zrecenzować produkt. Jakość kolorów idealnie odwzorowana z projektem który wykonałem, także jak komuś zależy przy kalkomaniach na kolorach które są odwzorowane zgodnie z RAL itd. i potrafi sobie przekonwertować definiowanie kolorów na CMYK (bo taki format kolorów jest wymagany u nich) to jest w stanie uzyskać pożądany efekt. Wspomniałem wcześniej o braku filmu, patrząc pod światło, faktycznie go nie widać, po wycięciu i zanurzeniu w wodzie zobaczyłem, że jednak jest, i na szybko ciąłem kalkomanie która była rozmiękczona i tutaj ujawnił się duży plus (a jak to mawiał Hannibal Barkas „czasem największa zaleta, może okazać się największą wadą”), okazały się bardzo trwałe i mimo cięcia zmiękczonej i rozwodnionej kalki absolutnie nic się nie stało, i tutaj odniesienie do cytatu, gdyż ta zaleta może okazać się wadą, przy kładzeniu w trudnych miejscach trzeba mieć sporo doświadczenia aby wszystko się odpowiednio ułożyło, ja tego problemu na szczęście nie miałem, gdyż do obłożenia były jedynie dość płaskie powierzchnie. Transfery też nieco lepiej „wchodzą” na jednolitych kolorystycznie powierzchniach, gdyż przy kamuflażu, nieco pod kalką widać przełamanie koloru, po lakierowaniu i weatheringach na pewno ten efekt nieco zgaśnie, także nie jest to jakiś bardzo wielki problem. Podsumowując, wykonanie kalkomanii na zamówienie to oczywiście, jak wspomniał Umpapa, bardzo wygodna sprawa, zatem jeśli ktoś ma obycie z kalkomaniami, umie je położyć i odpowiednio zakryć lakierem aby nie wyglądały jak „naklejka” to polecam bardzo gorąco. Cena arkuszu (rozmiar 85mm x 44mm) który zamówiłem wyniosła coś około 50 zł, uwzględniając oczywiście koszt dostawy. Cenę determinuje rozmiar, gdybym bardziej upchał te prostokąciki to pewnie jeszcze coś bym z ceny urwał, ale ile zdrowia psychicznego uratowałem przed malowaniem tego ręcznie to wycenić się nie da!!! Efekt finalny na czołgach zobaczycie na zdjęciach końcowych
