Strategie

Super, powodzenia!

Pozostały dwa tygodnie, po korpusie brytyjskim (którego zdjęcia wrzucę niebawem) przyszedł czas na panów z fantazją!

Lance do boju!

Piękne koniki!

Zgadzam się z przedmówcom.

Stworzyłem potwora...

rafalek91 pisze: ↑poniedziałek, 2 września 2019, 20:38 Stworzyłem potwora...

Czyżby kolejny Maciejus?

Rewelacja.

Nie sądziłem, że to się uda, a jednak... Przedstawiam ułanów 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich w sile dwóch sekcji.

Hej, dziewczęta, w górę kiecki!
Jedzie ułan jazłowiecki.

Ale jazda.

Rewelacja.

Śliczności, Michale!

Zdjęcia zniknęły. ;(

Wszystko już działa

Faknie by było, jakbyś opisał proces malowania koni. Są rewelacyjne.

Malowanie na rzeźbie koni braci Perry to czysta przyjemność. Ogromnym ułatwieniem są mocno uwydatnione mięśnie, dzięki czemu przy odrobinie wprawy jesteśmy w stanie wyeksponować niemal każdy mięsień osobno.

Na obrazku widać konie różnej maści - powinny być same kasztany, w końcu Jazłowiacy na takowych jeździli, jednakże stwierdziłem, że będzie zbyt monotematycznie.

Zaczynając od początku, wszystkie konie dostały szary podkład. Bałem się dawać czarny, gdyż wiedziałem, że ciężko będzie mi wyciągnąć cieniowanie. Obecnie poza konkursem będę próbował coś jeszcze innego - czarny podkład + biała mgiełka na najbardziej wystające elementy.

Następnie warstwy, warstwy i jeszcze raz warstwy - sam nie wiem ile ich było, ale na prawdę wiele. Na przykładzie gniadków bazą był Hull Red 70.985 , następnie Cavalry Brown 70.982 i Red Leather 70.818 . Pracowałem na mokrej palecie, przy okazji mieszając ze sobą powyższe kolory w różnych proporcjach, rozwadniałem mocno warstwy przy użyciu rozcieńczalnika i wody. Na bazę przed nałożeniem warstw poszedł wash Agrax Earthshade od Citadel. W najmocniejsze zagłębienia, na koniec wpuszczałem mocno rozwodnionego czarnego inka. I to wszystko razy 12