kadrinazi pisze:Bynajmniej się nie unoszę. Trochę mnie tylko śmieszy, że jak sie zaoferowałem, to p. Wieliczko mnie zasypywał meilami, a jak już teksty wysłałem (dosłownie tego samego dnia gdy wylatywałem do Szkocji) to wszystko ucichło. Spoko, tak jak mówiłem - wyślę jeszcze raz, zobaczę może coś z tego wyjdzie.
W moim wypadku tekst był pisany na termin (gdzieś w marcu), bo już juz.
Miał się ukazać w maju. W czerwcu albo lipcu pisałem - ma być w sierpniu.
Sierpień w pełni, numer jest, artykułu nie ma.
Tu nie chodzi o unoszenie się, tylko albo się mnie popędza i drukuje w umówionym terminie, albo nie
A tak właściwie czuję się zwodzony.
Ostatnio zmieniony piątek, 31 sierpnia 2007, 23:42 przez Karel W.F.M. Doorman, łącznie zmieniany 1 raz.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Informuję, że w specjalnym (morskim) dodatku do Militariów XX wieku ukazał się mój skromny artykuł o brytyjskich okrętach podwodnych na Bałtyku w latach 1914-1915 (pod redakcyjnym tytułem "Podwodna ofensywa" albo jakoś tak).
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Właśnie niedawno miałem morski dodatek Militariów w ręku. Wydawca rozpisał w nim między innymi ankietę dot. powołania nowego czasopisma o tematyce morskiej. Swego rodzaju morskiej odnogi "Militariów XX wieku". Pisał, że jest bardzo duże zainteresowanie, co mnie bardzo zaciekawiło, bo do tej pory wydawało mi się, że to jednak niszowa tematyka.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Dokładnie, wiecej miejsca dla pancerki .
Z tego powdu moim ulubionym magazynem ostatnimi czasy jest Poligon ( albo był bo nie wiem czy jeszcze wychodzi ).
Karel W.F.M. Doorman pisze:Informuję, że w specjalnym (morskim) dodatku do Militariów XX wieku ukazał się mój skromny artykuł o brytyjskich okrętach podwodnych na Bałtyku w latach 1914-1915 (pod redakcyjnym tytułem "Podwodna ofensywa" albo jakoś tak).
Przeczytany! Bardzo ciekawy - polecam!
W ogóle dużo o okrętach podwodnych w tym numerze: trzy artykuły!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r. ...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Wczoraj widziałem numer wrześniowo-październikowy czasopisma.
Jabu swoim talentem chyba zaskarbił sobie uznanie redakcji, bo to kolejny numer czasopisma z jego artykułem, tym razem o japońskich umocnieniach polowych Ogólnie ciut słabiej niż poprzednio. Z lądowych rzeczy jest m.in. artykuł o Panterze F.
Nie wiem jeszcze co wyszło z robienia oddzielnego czasopisma dla fanów tematów morskich, bo zapowiadali, że rozważą. Pobieżnie tylko przeglądałem ten numer, więc może coś przeoczyłem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
W numerze znaleźć można artykuły:
- Psotny Dyzio S/Ldr Ronald Gustave Kellet
- 6. Korpus Zmechanizowany na Białostocczyźnie
- Wojska pancerne w małych i odległych krajach – pierwszy odcinek cyklu poświęcony jest Albanii, Afganistanowi, Arabii Saudyjskiej
- Pociągi pancerne w Wojsku Polskim 1918-1945
- Motocykle wojskowe w latach 1885-1918
- Obrońcy Malty – artykuł o tematyce lotniczej
- Ciężka artyleria morska – artykuł mówi sporo o zasadach działania artylerii morskiej
Ze względu na niedawną lekturę książki Sołonina najbardziej zainteresował mnie artykuł o sowieckich 6 Korpusie Zmechanizowanym na Białostocczyźnie. Co ciekawe, jak zajrzałem do bibliografii, autor książki Sołonina w niej nie wymienia. W artykule można sporo przeczytać o niedostatkach organizacyjnych i w wyszkoleniu czołgistów tego w 1941 r. jednego z najlepiej wyposażonych związków pacernych Armii Czerwonej. Podaje szereg danych dotyczących jego stanu przed rozpoczęciem inwazji sowieckiej na ZSRR, jak i opisuje pierwsze dni walk.
Pisze sporo o niskim wyszkoleniu czołgistów i ich braku obeznania z najnowszymi czołgami T-34 i KW, które do końca ukrywane były w tajemnicy, do tego stopnia, że czołgistów 6 Korpusu Zmech., którzy mieli nimi jeździć, nie szkolono na T-34 ani KW, ale na starszych typach czołgów. Jako przykład braku obycia z nowym sprzętem i w ogóle niskiego poziomu wykształcenia technicznego, autor podaje zdarzenie, które miało miejsce 23 maja 1941 roku, kiedy to uszkodzono 5 nowiutkich T-34, bo zamiast ropą zatankowano je benzyną. Wskutek takich zdarzeń, w przeddzień operacji „Barbarossa” mogło być niesprawnych do 30% czołgów.
Z innych danych, autor podaje, że w przeddzień rozpoczęcia planowanych działań zaczepnych występowały poważne braki w amunicji – jej zapasy wynosiły tylko 12% przewidywanych, oraz podobnie w przypadku paliwa. Za to wyposażenie w środki transportu określa jako zaspokojone w stosunku do przewidzianego etatu w 80,4%. 6 Korpus Zmechanizowany posiadał w przeddzień operacji „Barbarossa”:
- 4779 samochodów,
- 1042 motocykle,
- 294 ciągniki.
Około 29% czołgów w tej jednostce stanowiły czołgi T-34 i KW.
Walka z 256 DP niemiecką, którą atakował 6 KZmech. w pierwszych dniach operacji. Autor podaje, że miała ona silną obronę przeciwpancerną: działa 88 mm i baterię 3 dział szturmowych StuG III. Bateria ta, jak podaje, miała zniszczyć 36 sowieckich czołgów. Wsparcie powietrzne niemieckiej dywizji miały też zapewniać bombowce nurkujące Ju-87 z 8 Korpusu Bombowców Nurkujących.
Jako przyczyny klęski autor wskazuje przede wszystkim niskie wyszkolenie i brak obeznania załóg ze sprzętem, braki paliwowe i w amunicji oraz kłopoty techniczne. Niską „kulturą techniczną” czołgistów tłumaczy też straty ponoszone przez jednostki pancerne w czasie marszu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Ostatnio trafił w moje łapki specjalny numer "Militariów XX wieku" poświęcony wojskom lądowym (drugi specjalny numer tego rodzaju)
W numerze jest między innymi artykuł naszego kolegi Damiana Markowskiego (jeśli to ta sama osoba) o działaniach 2 zgrupowania AK na Wileńszczyźnie przeciwko oddziałom niemieckim ewakuującym się z Wilna. W rezultacie działań oddziałów polskich i niemieckich doszło do bitwy spotkaniowej 13 lipca 1944. O działaniach tych brak jakiejkolwiek publikacji, stąd autor pisze o pionierskości swojej pracy.
Poza tym czytałem artykuł o pociskach przeciwpancernych - ale tekst jest w zasadzie głównie dla chemików . Co najwyżej końcowe wnioski dość ciekawe.
Ponadto w numerze:
- artykuł o motocyklach wojskowych 1918-1939, dużo świetnych zdjęć, super wyglądają szczególnie sowieccy żołnierze na imperialistycznych maszynach dostanych tu i ówdzie pokątnie..
- artykuł o Shermanach
- artykuł o zdobyciu mostu w Remagen
- artykuł o Westerplatte
- trochę fotek i zajawek związanych z rekonstrukcjami militariów,
Tyle w skrócie, relacja z marszu .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
.
