Mont Saint Jean (T. Rogacki, Inforteditions)
- Chevau-léger
- Sous-lieutenant
- Posty: 364
- Rejestracja: czwartek, 24 sierpnia 2006, 09:06
- Lokalizacja: Varsovie
Mont Saint Jean (T. Rogacki, Inforteditions)
Recenzja książki na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=112
Autorem recenzji jest Rafał Jan Komorowski.
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=112
Autorem recenzji jest Rafał Jan Komorowski.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 31 stycznia 2011, 21:32 przez Chevau-léger, łącznie zmieniany 1 raz.
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
- Chevau-léger
- Sous-lieutenant
- Posty: 364
- Rejestracja: czwartek, 24 sierpnia 2006, 09:06
- Lokalizacja: Varsovie
Nie znam dowcipu o Grunwaldzie natomiast skoro już o tej bitwie mowa pragnę tylko przypomnieć, że Niemcy określaja ją mianem Tannenberg (a dokładniej Tannenberg ein bo ten własciwy srogi rewanż na Władku Jagielle wzięli sobie pod Tannenberg zwei w 1914 roku. Oczywiście Litwini na cześć tego wielkiego zwycięstwa armii ksiecia Witolda nad wrażymi Teutonami używają jedynie słusznej nazwy Żalgiris (o ile dobrze pamiętam tiepier, tzn. chciałem powiedzieć- teraz).
O ile dobrze pamiętam w grze komputerowej Medieval II też jest Tannenberg 1410. A za kilkadziesiąt lat, jak już nikt nie będzie czytał książek i pozostana tylko gracze komputerowi nikt już nie bedzie pamietał jakiegos tam Grunwaldu tylko tą bitwe ze starej gry-Medievala-jak ona się nazywała-jakoś na T
Dlatego może nie powinniśmy się dziwić autorowi?
O ile dobrze pamiętam w grze komputerowej Medieval II też jest Tannenberg 1410. A za kilkadziesiąt lat, jak już nikt nie będzie czytał książek i pozostana tylko gracze komputerowi nikt już nie bedzie pamietał jakiegos tam Grunwaldu tylko tą bitwe ze starej gry-Medievala-jak ona się nazywała-jakoś na T
Dlatego może nie powinniśmy się dziwić autorowi?
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
- Chevau-léger
- Sous-lieutenant
- Posty: 364
- Rejestracja: czwartek, 24 sierpnia 2006, 09:06
- Lokalizacja: Varsovie
- Monthion
- Sous-lieutenant
- Posty: 478
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:55
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 16 times
Pragnę szanownym kolegom zwrócić uwagę że zazwyczaj prawo do nazwania jakieś bitwy, ma zazwyczaj zwycięzca, stąd powinno być Grunwald (a nie Tannenberg) i Waterloo ( a nie Mont St. Jean) sprawa się komplikuje gdy faktycznie, propagandowo lub z jakiś jeszcze innych powodów rozstrzygnięcie kto wygrał jest niejednoznaczne vide bitwa pod Możajskiem, tfu pod Borodino tfu nad (rzeką) Moskwą. Żeby nie było skłaniam się do tej ostatniej wersji, choć brzmi dość dziwacznie
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Nico czy na pewno miałeś na myśli Alezję? Może chodziło Ci o Gergovię, gdzie faktycznie nie było żadnej bitwy??
To nawet nie o to chodzi. W przypadku nazw przyjętych w tak oczywisty sposób jak Waterloo (i u nas i na świecie) nie ma sensu odstawiania szopek z wymyślaniem nazw "właściwych".Pragnę szanownym kolegom zwrócić uwagę że zazwyczaj prawo do nazwania jakieś bitwy, ma zazwyczaj zwycięzca
- Paweł Sulich
- Podporucznik
- Posty: 413
- Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 10:16
- Lokalizacja: Józefów
- Been thanked: 3 times
Myślę, że tytuł "Mont Saint Jean" zamiast "Waterloo" odbije się niekorzystnie na sprzedaży; niezorientowani nie skojarzą nawet co to za bitwa. Ja się bardzo kiepsko orientuję w epoce napoleońskiej i jak zobaczyłem w księgarni ten tytuł to zacząłem się zastanawiać co to może być, bo z 1815 kojarzyły mi się Waterloo, Ligny, Les Quatre Bras, no i może coś się działo w USA.
Bardzo zacna książeczka, szczególnie mapki zrobiły na mnie pozytywne wrażenie. Minus to to, że z tekstu wylewa się wazelina na N i WA, troszkę to czasami mdłe Ale stanowczo polecam
Ktoś czytał Austerlitz Autora? Jest na podobnym poziomie edytorskim i równie miodna?
Ktoś czytał Austerlitz Autora? Jest na podobnym poziomie edytorskim i równie miodna?
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Dla mnie praca Rogackiego i opis dokonany przez Kukiela w „Wojnach Napoleońskich” jest najciekawszy i najlepszy na Polskim rynku (to ostatnie podkreślam bardzo mocno) jeżeli chodzi o rok 1815.
Praca Petera Hofschroera to propaganda na Wysokim poziomie, choć ze zgryzem to piszę: zacnie napisana.
Historia Brutalnie osądza Wielkich (oczywiście o Napoleona mi chodzi), choć powiedzieć i krzyczeć mi się chce Austerlitz, Jena i Auerstädt, Wagram... to są bitwy które należy opisywać, chwalić pieścić a nie to przereklamowane Waterloo!!!!
(W trakcie pisania tego posta, jakieś Brytyjskie wydawnictwo podejmuje decyzję o wydaniu kolejnej publikacji odnośnie Waterloo )
Co do Austerlitz Rogackiego, to kupuj w ciemno świetna pozycja, super mapki, i wyśmienity opis.
Praca Petera Hofschroera to propaganda na Wysokim poziomie, choć ze zgryzem to piszę: zacnie napisana.
Historia Brutalnie osądza Wielkich (oczywiście o Napoleona mi chodzi), choć powiedzieć i krzyczeć mi się chce Austerlitz, Jena i Auerstädt, Wagram... to są bitwy które należy opisywać, chwalić pieścić a nie to przereklamowane Waterloo!!!!
(W trakcie pisania tego posta, jakieś Brytyjskie wydawnictwo podejmuje decyzję o wydaniu kolejnej publikacji odnośnie Waterloo )
Co do Austerlitz Rogackiego, to kupuj w ciemno świetna pozycja, super mapki, i wyśmienity opis.