Walka o Hiszpanię 1936-1939 (A. Beevor, Znak Horyzont)

Literatura, ze szczególnym uwzględnieniem literatury historycznej i militarnej.
Awatar użytkownika
Leyas
Kasztelan
Posty: 826
Rejestracja: poniedziałek, 15 lutego 2010, 15:48
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 23 times
Been thanked: 13 times

Walka o Hiszpanię 1936-1939 (A. Beevor, Znak Horyzont)

Post autor: Leyas »

Recenzja książki na Portalu Strategie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=112
Ave Caesar... Fame & Glory
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Walka o Hiszpanię 1936-1939 (A. Beevor, Znak Horyzont)

Post autor: Raleen »

Czytałem kiedyś "Stalingrad" Beevora i chyba coś jeszcze z tej serii i zwłaszcza "Stalingrad" był dość przegadany. Pytanie na ile ta książka jest w tym stylu? W przypadku frontu wschodniego Anglosasi mieli i w sumie nadal mają w wielu przypadkach ograniczoną wiedzą i orientację w pewnych sprawach, tutaj mamy inny teatr, gdzie autor dysponował zapewne szerszą bazą źródłową (i w bardziej znanych mu językach...), więc mogło być inaczej. Z drugiej strony, u nich prace popularnonaukowe pisze się często dość luźno. Z recenzji nie do końca byłem w stanie to wywnioskować.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Leyas
Kasztelan
Posty: 826
Rejestracja: poniedziałek, 15 lutego 2010, 15:48
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 23 times
Been thanked: 13 times

Re: Walka o Hiszpanię 1936-1939 (A. Beevor, Znak Horyzont)

Post autor: Leyas »

Już kilka pozycji tego Pana przeczytałem. Jeśli chodzi o przegadanie to wydaje mi się, że "Kreta" jak i "Walka o Hiszpanię" były chyba najbardziej, z tych które miałem przed oczami. Jednocześnie obie są pod względem ich napisania chronologicznie (naj)starsze. Mam tu namyśli te książki, które doczekały się wydania w języku polskim. Odniosłem wrażenie, że nieco mniej przegadany był już np. "Paryż wyzwolony" (napisany wraz żoną A. Cooper), gdzie również prócz działań militarnych było bardzo wiele kwestii dotyczących polityki i innych wydarzeń pozamilitarnych*. W "Krecie", a szczególnie w "Hiszpanii" jest sporo polityki i to czuć. "Stalingradu" nie czytałem, ale sądzę że tak jak w "Ardenach" tej polityki i kwestii pozamilitarnych jest z kolei zdecydowanie mniej.

Co do kwestii źródeł to Autorowi bardzo pomogli sami Hiszpanie, co z resztą sam Beevor zaznaczył na początku lektury. Bez ich pomocy nie byłoby tego dzieła. Tak jak wspomniałem w recenzji miał też dostęp do źródeł niemieckich i rosyjskich. I tu ciekawostka. Na 10 podanych archiwów z których materiały wykorzystano w książce, aż 6 jest rosyjskich, 2 niemieckie, po 1: Szwecja i Wlk. Brytania... Natomiast jak to często bywa w świecie naukowym kwerendę źródłową wykonuje nawet kilka osób. I w tym wypadku, jeśli chodzi o kwestie nieanglojęzyczne Autor miał po prostu od tego ludzi, co z resztą nieraz sam przyznaje w swoich książkach. Aczkolwiek nie wiem na jakim poziomie jest znajomość języków obcych przez Autora. W swojej karierze wojskowej stacjonował w Niemczech, więc może chociaż liznął tego języka?


* - przy okazji bardzo polecam tę książkę. Duff Cooper, który był ambasadorem UK we Francji od 1944 r. jednocześnie był również ojcem żony A. Beevora. W książce jest zawartych sporo kwestii politycznych, które zapewne krążyły tylko w gronie rodzinnym ambasadora.
Ave Caesar... Fame & Glory
ODPOWIEDZ

Wróć do „Literatura”