Morning Star, Midnight Sun (Jeffrey Cox, Osprey Publishing)

Literatura, ze szczególnym uwzględnieniem literatury historycznej i militarnej.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10579
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2102 times
Been thanked: 2831 times

Morning Star, Midnight Sun (Jeffrey Cox, Osprey Publishing)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Zacząłem czytać niejako od środka. Bitwa u Przylądka Esperance, 11-12 października 1942, wybrzeża Guadalcanalu. Druga z nocnych bitew na wodach Slotu. Kapitalny opis działań. Czyta się to bardzo dobrze. Nowe rzeczy, których nie znałem. Np. facet zwraca uwagę na japoński sposób "ochrony" sił transportowych. Pokazuje amerykańskie błędy w dowodzeniu. Kapitalna książka.

Obrazek
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Piegziu

Re: Morning Star, Midnight Sun (Jeffrey Cox, Osprey Publishing)

Post autor: Piegziu »

To ciekawe, bo w "światku anglojęzycznym", zwłaszcza wśród znawców tematu na forum Combined Fleet (autorzy innych książek, zasłużeni badacze), książki Coxa mają niewyobrażalnie złą reputację.

Przyznam szczerze, że nigdy nie miałem czasu żeby je przeczytać od deski do deski. Podobno błędów i wymyślonych przez autora rzeczy jest tyle, że poleca się częściej starsze prace lub Ospreye. Pojawiają się też otwarte oskarżenia o plagiat.

Przykładowa opinia:
If Jeffrey Cox' Trilogy wasn't, overall, so badly researched and poorly written, I could lay on a pretty good case for plagiarism, considering his final volume, Blazing Star, Setting Sun.

Typically I'm a pretty forgiving guy but I have no reservations calling out Jeffrey Cox' books as garbage. Don't waste your money
.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10579
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2102 times
Been thanked: 2831 times

Re: Morning Star, Midnight Sun (Jeffrey Cox, Osprey Publishing)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Piegziu pisze: piątek, 30 czerwca 2023, 15:59 To ciekawe, bo w "światku anglojęzycznym", zwłaszcza wśród znawców tematu na forum Combined Fleet (autorzy innych książek, zasłużeni badacze), książki Coxa mają niewyobrażalnie złą reputację.
Robię eksperyment. Przeczytałem rozdział o cape Esrance. Teraz przeczytam odpowiedni rozdział z książki niejakiego Michała Piegzika "Guadalcanal". ;-)
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Piegziu

Re: Morning Star, Midnight Sun (Jeffrey Cox, Osprey Publishing)

Post autor: Piegziu »

Ewentualna krytyka/zestawienie z moim Gudalcanal nie uratuje wiarygodności Coxa. Tym bardziej jeżeli dopuścił się plagiatu, co do którego nawet Osprey musiał zabrać głos. ;)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10579
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2102 times
Been thanked: 2831 times

Re: Morning Star, Midnight Sun (Jeffrey Cox, Osprey Publishing)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Zrobiłem prosty eksperyment. Porównałem opis bitwy u przylądka Esperance u Ciebie i u Coxa. Wielkich różnic nie ma. Mecenas Cox natomiast fajnie tłumaczy rzeczy, których ty nie tłumaczysz. Np. przyczynę owego poplątanego zwrotu amerykańskiego zespołu na kurs 230 stopniu, czy też jak wyglądało trafianie przez Kinugasę w Boise. To samo dotyczy używanych przez Amerykanów radarów wczesnego ostrzegania, co jeszcze lepiej tłumaczy opisując Savo. Dzięki Coxowi zwróciłem uwagę na rzeczy, na które nie zwracałem uprzednio. Cox nie przepisuje. O rzekomym plagiacie mowa w tomie III, a ja czytam tom I, więc co to ma do rzeczy?
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Lakeman_GJ
Sergent-Major
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 23 lipca 2020, 11:55
Has thanked: 31 times
Been thanked: 104 times

Re: Morning Star, Midnight Sun (Jeffrey Cox, Osprey Publishing)

Post autor: Lakeman_GJ »

Karel W.F.M. Doorman pisze: poniedziałek, 3 lipca 2023, 08:25 Zrobiłem prosty eksperyment. Porównałem opis bitwy u przylądka Esperance u Ciebie i u Coxa. Wielkich różnic nie ma. Mecenas Cox natomiast fajnie tłumaczy rzeczy, których ty nie tłumaczysz.
A jak ocenisz Coxa w porównaniu do Flisowskiego?
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10579
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2102 times
Been thanked: 2831 times

Re: Morning Star, Midnight Sun (Jeffrey Cox, Osprey Publishing)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Lakeman_GJ pisze: niedziela, 9 lipca 2023, 19:58 A jak ocenisz Coxa w porównaniu do Flisowskiego?
Książka Coxa to Flisowski na koksie.
Żart słowny, ale opisujący rzecz.
Książka wspaniale napisana. Może czasem gdzieś wynajdę błąd, ale facet kapitalnie tłumaczy co z czym. Żywy język, dowcip się skrzy.
Flisowski był dziennikarzem, więc pisał jasno i oszczędnie. Cox jest adwokatem, więc pisze dość "rozłożyście".

Oczywiście różnica w dostępie do źródeł i opracowań jest widoczna.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10579
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2102 times
Been thanked: 2831 times

Re: Morning Star, Midnight Sun (Jeffrey Cox, Osprey Publishing)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Lakeman_GJ pisze: niedziela, 9 lipca 2023, 19:58 A jak ocenisz Coxa w porównaniu do Flisowskiego?
Jeszcze jedna ważna rzecz: Cox dość szczegółowo opisuje kampanie powietrzna nad Gadarakanurem. Flisowski w I tomie skupiał się przede wszystkim na wojnie morskiej.
Cox po prostu opisuje kampanię na wszystkich trzech poziomach, sprytnie żonglując tekstem (rozdziały książki są napisane chronologicznie, a nie ziemia - woda - powietrze, albo odwrotnie). Do tego, w razie potrzeby, przenosimy się w różne miejsca na świecie, np. na pokład Yamato Hotel, gdzie admirał Yamamoto Isoroku, pisząc jednocześnie poemat haiku, przyjmuje pułkownika armii proszącego o dostarczenie posiłków i zaopatrzenia na Gadarakanuru.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Lakeman_GJ
Sergent-Major
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 23 lipca 2020, 11:55
Has thanked: 31 times
Been thanked: 104 times

Re: Morning Star, Midnight Sun (Jeffrey Cox, Osprey Publishing)

Post autor: Lakeman_GJ »

Karel W.F.M. Doorman pisze: poniedziałek, 10 lipca 2023, 08:17 Jeszcze jedna ważna rzecz: Cox dość szczegółowo opisuje kampanie powietrzna nad Gadarakanurem. Flisowski w I tomie skupiał się przede wszystkim na wojnie morskiej.
Cox po prostu opisuje kampanię na wszystkich trzech poziomach, sprytnie żonglując tekstem (rozdziały książki są napisane chronologicznie, a nie ziemia - woda - powietrze, albo odwrotnie). Do tego, w razie potrzeby, przenosimy się w różne miejsca na świecie, np. na pokład Yamato Hotel, gdzie admirał Yamamoto Isoroku, pisząc jednocześnie poemat haiku, przyjmuje pułkownika armii proszącego o dostarczenie posiłków i zaopatrzenia na Gadarakanuru.
Hm, pojęcie Gadarukanaru oraz "historię", gdzie Yamamoto pisze zamaszyste kanji oraz przyjmuje przedstawiciela armii o osłonę transportu posiłków na wyspę (w przeciwnym razie dowódca - bodajże gen. Hyakutake, dokładnie nie pamiętam - gotów był płynąć transportowcami bez osłony) znam z innej książki, autorstwa Johna Tolanda: "Wschodzące Słońce Schyłek i upadek Cesarstwa Japonii 1936-1945" - dosłownie przedwczoraj czytałem ten fragment. :D
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 10 lipca 2023, 10:12 przez Lakeman_GJ, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10579
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2102 times
Been thanked: 2831 times

Re: Morning Star, Midnight Sun (Jeffrey Cox, Osprey Publishing)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Tenże sam przypadek. Chyba końcówka września 1942. Po Bitwie o Grzbiet Edsona. Chodziło dokładnie o osłonę. Hyakutake uparł się na transportowce, Marynarka upierała się na Tokyo Express.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10579
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2102 times
Been thanked: 2831 times

Re: Morning Star, Midnight Sun (Jeffrey Cox, Osprey Publishing)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

I tak był postęp, bo pierwotnie Hyakutake usiłował używać barek zwanych mrówkami. Ogólnie obydwie strony się mocno niedoceniały, a potem mocno dziwiły. Bamboo spear tactics nie działała na amerykańskich osadników w obozie wozów drabiniastych u przylądka Lunga, znowu japońscy obserwatorzy na pokładach okrętów lepiej widzieli między wyspami, niż radary typu SC.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10579
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2102 times
Been thanked: 2831 times

Re: Morning Star, Midnight Sun (Jeffrey Cox, Osprey Publishing)

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Przeczytałem. Czytam kolejną część o walkach o Guadalcanal od listopada 1942 do marca 1943. Jedyne co irytuje to wstęp. Autor streszcza pierwszy tom, aczkolwiek ukazuje działania w formie skondensowanej. Rozdział o I bitwie morskiej pod Guadalcanalem ( piątek trzynastego), zatytułowany Barfight in the Dark jest kapitalny. Trochę za mało ze strony japońskiej, ale i tak jest fascynująco.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Literatura”