Strona 1 z 1

Bandyci z AK (W. Lada, Znak)

: sobota, 3 listopada 2018, 18:46
autor: Leyas
Recenzja książki na Portalu Strategie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=112

Re: Bandyci z AK (W. Lada, Znak)

: niedziela, 4 listopada 2018, 22:00
autor: Radosław Kotowski
Autor miał nawet już "starcie" z Leszkiem Żebrowskim i synem kapitana "Hala" Jackiem Stykowskim.
Bronił się niemrawo.
Prawie dwugodzinny materiał z Wyklęci TV:
https://www.youtube.com/watch?v=3JZcfb6ozy8

Re: Bandyci z AK (W. Lada, Znak)

: poniedziałek, 5 listopada 2018, 08:56
autor: Fidel-F2
Koncepcja, że AK to sam spiż, brąz i anioły, które zamiast człowieczeństwa pełne są buka, honuru i łojczyzny jest z definicji durna. Ale niestety spora część mocno w to wierzy. Zwykle im głupsi tym mocniej. Klukowski - swoją drogą szczerze polecam jego pamiętniki z Zamojszczyzny, Karta swego czasu ładnie je wydała - pisał "Żyjemy więc pod wielokrotnym terrorem - Niemców, bolszewików, polskich partyzantów i zwykłych bandytów".

Re: Bandyci z AK (W. Lada, Znak)

: poniedziałek, 5 listopada 2018, 14:44
autor: Leliwa
Radosław Kotowski pisze:Autor miał nawet już "starcie" z Leszkiem Żebrowskim i synem kapitana "Hala" Jackiem Stykowskim.
Bronił się niemrawo.
Prawie dwugodzinny materiał z Wyklęci TV:
https://www.youtube.com/watch?v=3JZcfb6ozy8
Cóż nie ta waga i nie ta dyscyplina. Zrobił robotę zleconą, a nie siedzi w tym.

Re: Bandyci z AK (W. Lada, Znak)

: poniedziałek, 5 listopada 2018, 14:53
autor: Leliwa
Fidel-F2 pisze:Koncepcja, że AK to sam spiż, brąz i anioły, które zamiast człowieczeństwa pełne są buka, honuru i łojczyzny jest z definicji durna. Ale niestety spora część mocno w to wierzy. Zwykle im głupsi tym mocniej. Klukowski - swoją drogą szczerze polecam jego pamiętniki z Zamojszczyzny, Karta swego czasu ładnie je wydała - pisał "Żyjemy więc pod wielokrotnym terrorem - Niemców, bolszewików, polskich partyzantów i zwykłych bandytów".
Dziwny tekst. Ja pisząc czy mówiąc o pierwszej i drugiej konspiracji staram się unikać skrajnego i emocjonalnego języka i trzymać się faktów. Warto jednak wspomnieć, że sam doktor Klukowski, dyrektor szpitala w Szczebrzeszynie był zaangażowany w konspirację AK. Za jego przykładem poszedł jego przybrany syn, który potem uczestniczył też w drugiej konspiracji, szczególnie w jej części późniejszej, spontanicznej, tworzonej przez młodzież po zaniku większych oddziałów leśnych. Uczestniczył on w przygotowywaniu udanego zamachu na Stefana Martykę w 1949 roku, za co został skazany na śmierć. Co zaś do tych pamiętników, to niestety wydanie Karty nie jest pełne i kompletne. Są opuszczenia, czyli istnieje podejrzenie autocenzury, choć Karta tłumaczy się czym innym. Lepiej jak są dłużyzny, byle było kompletnie, bo wycinanie tekstów zawsze może być podejrzane, szczególnie w takim dokumencie czasu. Dobrze, że zaznaczone. Pamiętniki były wydawane też wcześniej w PRL, czyli było to wydanie cenzurowane. Cenzura w PRL nie ograniczała się do wycinania, ale czasem nosiła tez charakter twórczy. Nie mam PRL-owskiego wydania, więc nie mogę porównać. Należy mieć nadzieję, że przynajmniej oczyszczono je z ingerencji cenzorów spod znaku Mysiej.

Re: Bandyci z AK (W. Lada, Znak)

: poniedziałek, 5 listopada 2018, 19:02
autor: Fidel-F2
Nie bardzo rozumiem sens Twojego wpisu. Wydanie Karty było poszerzone w stosunku do PRL-owskiego, a skróty dotyczyły głównie wspomnień przedwojennych, okresu o mniejszym zainteresowaniu Karty.

Z resztą oczywiście się zgadzam, nie bardzo jednak wiem co to zmienia.

Re: Bandyci z AK (W. Lada, Znak)

: wtorek, 6 listopada 2018, 10:21
autor: Leliwa
Fidel-F2 pisze:Nie bardzo rozumiem sens Twojego wpisu. Wydanie Karty było poszerzone w stosunku do PRL-owskiego, a skróty dotyczyły głównie wspomnień przedwojennych, okresu o mniejszym zainteresowaniu Karty.

Z resztą oczywiście się zgadzam, nie bardzo jednak wiem co to zmienia.
To że Twój wpis odebrać może osoba niezorientowana też jako potępienie AK przez doktora Klukowskiego, co zresztą nie miało miejsca. A poza tym nie lubię jeśli w ocenach czyichś poglądów występują nazbyt jaskrawe, a przez to nie do końca zgodne z prawdą określenia.

Re: Bandyci z AK (W. Lada, Znak)

: wtorek, 6 listopada 2018, 12:26
autor: Fidel-F2
W AK byli ludzie jak wszędzie. Prawdopodobnie odsetek "błędów i wypaczeń" był niższy niż w innych formacjach co nie od razu znaczy, że pomijalny i nieistotny. Owszem Klukowski współpracował z AK, co nie przeszkodziło mu wyrazić zdania jakie wyraził. O kondycji AK można też przeczytać we wspomnieniach Dąmbskiego. To byli ludzie, jedni lepsi inni gorsi a czasy były jakie były.

Rozumiem, że zarzucasz mi kłamstwo. Mógłbyś konkretnie? I umówmy się, że swoje lubienie i nielubienie, zostawisz dla siebie.

Re: Bandyci z AK (W. Lada, Znak)

: środa, 7 listopada 2018, 09:44
autor: Leliwa
Nie tak ostro proszę. Między prawdą a kłamstwem jest jeszcze możliwość pomyłki wynikającej z nazbyt emocjonalnej oceny. Mało ścisły i emocjonalny język w poniższym stwierdzeniu mi się nie podoba. Zwracam też uwagę, że dla chrześcijan pełnia człowieczeństwa (człowieczeństwa w znaczeniu stworzenia Bożego, a więc rzeczy dobrej) zawarta jest w wierności Bogu, Ojczyźnie i honorowi, wiec to stwierdzenie poniżej cytowane jest sprzeczne z ich wiarą i pojmowaniem człowieczeństwa. Ponadto nie podoba mi się i to bardzo przekręcanie, obojętnie w jakiej intencji, haseł widniejących na sztandarach Wojska Polskiego. To brzmi jak wyśmiewanie się z nich. Nie podoba mi się ustawianie oponentów jako idiotów, którzy wierzą że AK to "sam spiż, brąz i anioły". Po pierwsze co dokładnie to znaczy? Jest to jakaś daleko idąca przenośnia nie nadająca się do trzeźwej dyskusji. Po drugie proszę sobie wyobrazić, że jednak zdecydowana większość ludzi uznaje swa słabość i niedoskonałość i rozumie, że tacy byli też żołnierze Armii Krajowej, bo byli na przykład ich przodkami czy przodkami ich krewnych lub przyjaciół, a mimo to szanuje ich bo mimo swych słabości starali sie być żołnierzami wiernymi swej wspólnocie. Wiec takie ustawianie sobie tych innych jako idiotów i głupków uznaję za objaw pogardy i to nieuzasadnionej, a mającej na celu wykazanie że ten krytykujący jest ponad tymi głupkami i w odróżnieniu od nich trzeźwo patrzy na rzeczywistość. Najpierw zniekształcamy do absurdu poglądy innych, a nawet je sobie wymyślamy, a potem z nimi dyskutujemy. To zwykła manipulacja.

Wspomnienia Dąmbskiego to osobny temat. Warto do nich podejść krytycznie, bo z praktyki wymiaru sprawiedliwości AK nie wynika, że brano do tej funkcji jakichś nastolatków, takich jak Dąmbski, zamiast ludzi starszych o bardziej ukształtowanej psychice. Dla mnie zastanawiające jest też, że tak późno zostało to ogłoszone, jakby autor czekał aż umrą wszyscy inni członkowie oddziału mogący wypowiedzieć się o jego książce krytycznie i mieć inne zdanie o opisywanych wypadkach.

"Koncepcja, że AK to sam spiż, brąz i anioły, które zamiast człowieczeństwa pełne są buka, honuru i łojczyzny jest z definicji durna. Ale niestety spora część mocno w to wierzy. "