Serialami obrodziło
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Serialami obrodziło
Szkoda tylko, że logika świata przedstawionego leży i rechocze.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Serialami obrodziło
To jeden z wielu absurdów.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Serialami obrodziło
Męczę teraz "The Cursed" z Gustaf Skarsgård. Zmęczyły mnie chwilowo audiobooki.
To taki lekki serial fantasy inspirowany legendami arturiańskimi. Produkcja Netflixa zatem oczywiście przepuszczono to przez maszynkę poprawnopolityczną. Dużo, dużo czarnoskórych - łącznie z Arturem...
... oczywiście panuje wyjątkowy niedostatek afroamerykanów po stronie antagonistów. Tutaj Kościół, a konkretnie jego męska część.
Pierwsze skrzypce gra jednak postać kobieca. Nimue, przyszła Pani Jeziora.
W sumie to raczej serialik dla młodzieży. Niezbyt wyszukana fantastyka, fabuła prosta jak budowa cepa. Trochę scen walki, trochę trywialnych dialogów, całkiem ładne CGI. Dobry soundtrack. Dość mało Skarsgårda (Merlin). Trochę szkoda bo to on nadaje tej produkcji jakiegoś kolorytu i smaku.
Póki co obejrzałem dwa odcinki. Raczej nie polecam... chyba, że ktoś jest wielbicielem Flokiego (bo Merlin to kalka tej postaci) bądź jest bardzo spragniony fantastyki.
To taki lekki serial fantasy inspirowany legendami arturiańskimi. Produkcja Netflixa zatem oczywiście przepuszczono to przez maszynkę poprawnopolityczną. Dużo, dużo czarnoskórych - łącznie z Arturem...
... oczywiście panuje wyjątkowy niedostatek afroamerykanów po stronie antagonistów. Tutaj Kościół, a konkretnie jego męska część.
Pierwsze skrzypce gra jednak postać kobieca. Nimue, przyszła Pani Jeziora.
W sumie to raczej serialik dla młodzieży. Niezbyt wyszukana fantastyka, fabuła prosta jak budowa cepa. Trochę scen walki, trochę trywialnych dialogów, całkiem ładne CGI. Dobry soundtrack. Dość mało Skarsgårda (Merlin). Trochę szkoda bo to on nadaje tej produkcji jakiegoś kolorytu i smaku.
Póki co obejrzałem dwa odcinki. Raczej nie polecam... chyba, że ktoś jest wielbicielem Flokiego (bo Merlin to kalka tej postaci) bądź jest bardzo spragniony fantastyki.
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Re: Serialami obrodziło
Tak na podstawie Twojej opinii i tych "netlifxowych światowciskajek" przypomniał mi się cytat z innego filmu, który to wrzucił zanim było modne
- Jestem waszym królem.
- Nie głosowałam na ciebie.
- Królów się nie wybiera.
- Jak zostałeś tym królem?
- Pani Jeziora której ramię zdobiła szata z najczystszego brokatu uniosła miecz Excalibur z głębin wodnych co było znakiem Świętej Opatrzności, że ja, Artur, mam go nosić przy sobie. Dlatego jestem waszym królem.
- Słuchaj, dziwne kobiety pływające w stawach i rozdające miecze nie mogą decydować o władzy. Najwyższą mocy potęgę daje mandat mas, a nie jakaś groteskowa wodna ceremonia.
- Zamknij się!
- Nie myślisz chyba, że posiadasz najwyższą władzę bo jakaś wodna zdzira rzuciła ci miecz.
- Jestem waszym królem.
- Nie głosowałam na ciebie.
- Królów się nie wybiera.
- Jak zostałeś tym królem?
- Pani Jeziora której ramię zdobiła szata z najczystszego brokatu uniosła miecz Excalibur z głębin wodnych co było znakiem Świętej Opatrzności, że ja, Artur, mam go nosić przy sobie. Dlatego jestem waszym królem.
- Słuchaj, dziwne kobiety pływające w stawach i rozdające miecze nie mogą decydować o władzy. Najwyższą mocy potęgę daje mandat mas, a nie jakaś groteskowa wodna ceremonia.
- Zamknij się!
- Nie myślisz chyba, że posiadasz najwyższą władzę bo jakaś wodna zdzira rzuciła ci miecz.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Serialami obrodziło
Taaa... Obejrzałem do końca ten pierwszy sezon. Najodpowiedniejszy tytuł dla Artura brzmi "książę-małżonek".
To nie tyle serial dla nastolatków co nastolatek. Postacie męskie (te ważniejsze) to przeważnie ładni młodzieńcy. Nawet Uther Pendragon (tutaj niespokrewniony z Arturem) wygląda dość dobrze i młodo. Natomiast role żeńskie obsadzono aktorkami, które w większości nie oszałamiają urodą... a przynajmniej nie przykładano większej wagi do makijażu.
Mężczyźni lubią sobie popłakać. Część nie grzeszy siłą, a ich akcje toczą się jakby w tle. Stanowią dodatek albo pełnią rolę antagonistów. Historię pchają do przodu kobiety.
Kobiet jest pełno i są zdolne do wszystkiego. Nimue leczy, walczy, czaruje, gra w kości, para się dyplomacją... Pod koniec pierwszego sezonu kobiety stanęły także na czele tej "złej" strony. Drugi sezon będzie jedną wielką walką w babińcu. Z jakimś tam męskim dodatkiem i Merlinem jako jedynym silnym bohaterem męskim (najlepszy aktor w serialu).
Serial nie oszałamia. Akcja dzieje się zbyt szybko, część bohaterów z potencjałem wypada z gry zanim się dostatecznie rozwinie. Groteskowy kościół jako główny wróg wypada przeciętnie. Pojawiają się problemy z logiką.
Plusy? Mniej zawodzi niż "Wiedźmin". Strona zła nie jest aż tak bardzo jednolita etnicznie. Aktorki nie grają "piersiami", a sceny miłosne odpowiednio przystosowano do małoletnich widzów. Gorzej z przemocą. Mamy dekapitacje, ćwiartowanie, rozrywanie, torturowanie... Mimo to nie epatuje się tym nadmiernie.
Mimo wszystko nadal nie polecam. Co najwyżej ktoś BARDZO łaknący fantastyki będzie skłonny spędzić przy "Cursed" (pol. "Przeklęta") nieco czasu. Ewentualnie ktoś to lubi Skarsgarda. Szkoda, że nie otrzymał roli pierwszoplanowej. Merlin nie jest aż tak bardzo zmarginalizowany jak się obawiałem ale czuć jego "drugoplanowość".
To nie tyle serial dla nastolatków co nastolatek. Postacie męskie (te ważniejsze) to przeważnie ładni młodzieńcy. Nawet Uther Pendragon (tutaj niespokrewniony z Arturem) wygląda dość dobrze i młodo. Natomiast role żeńskie obsadzono aktorkami, które w większości nie oszałamiają urodą... a przynajmniej nie przykładano większej wagi do makijażu.
Mężczyźni lubią sobie popłakać. Część nie grzeszy siłą, a ich akcje toczą się jakby w tle. Stanowią dodatek albo pełnią rolę antagonistów. Historię pchają do przodu kobiety.
Kobiet jest pełno i są zdolne do wszystkiego. Nimue leczy, walczy, czaruje, gra w kości, para się dyplomacją... Pod koniec pierwszego sezonu kobiety stanęły także na czele tej "złej" strony. Drugi sezon będzie jedną wielką walką w babińcu. Z jakimś tam męskim dodatkiem i Merlinem jako jedynym silnym bohaterem męskim (najlepszy aktor w serialu).
Serial nie oszałamia. Akcja dzieje się zbyt szybko, część bohaterów z potencjałem wypada z gry zanim się dostatecznie rozwinie. Groteskowy kościół jako główny wróg wypada przeciętnie. Pojawiają się problemy z logiką.
Plusy? Mniej zawodzi niż "Wiedźmin". Strona zła nie jest aż tak bardzo jednolita etnicznie. Aktorki nie grają "piersiami", a sceny miłosne odpowiednio przystosowano do małoletnich widzów. Gorzej z przemocą. Mamy dekapitacje, ćwiartowanie, rozrywanie, torturowanie... Mimo to nie epatuje się tym nadmiernie.
Mimo wszystko nadal nie polecam. Co najwyżej ktoś BARDZO łaknący fantastyki będzie skłonny spędzić przy "Cursed" (pol. "Przeklęta") nieco czasu. Ewentualnie ktoś to lubi Skarsgarda. Szkoda, że nie otrzymał roli pierwszoplanowej. Merlin nie jest aż tak bardzo zmarginalizowany jak się obawiałem ale czuć jego "drugoplanowość".
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 20 lipca 2020, 10:37 przez Telamon, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Serialami obrodziło
Ja dałem radę obejrzeć tylko pierwszy odcinek a i tak od połowy już czytałem książkę.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Re: Serialami obrodziło
Polecam Skazaniec Krzysztofa Spadło, super lektor i historia. Z tej samej "stajni" - Hrabia K. Gałki.Telamon pisze: ↑środa, 3 czerwca 2020, 20:17 https://www.filmweb.pl/serial/Luther-2010-548378
Ktoś oglądał serial "Luther"?
Szukam czegoś pod malowanie. Brakuje mi sensownych audiobooków (nawet po Komudę sięgnąłem), a ciekawe seriale skończyłem oglądać.
- farmer
- Lieutenant
- Posty: 534
- Rejestracja: niedziela, 4 czerwca 2006, 12:47
- Has thanked: 308 times
- Been thanked: 74 times
Re: Serialami obrodziło
Możliwe, że już to wcześniej polecałem...
... jednak po obejrzeniu trzeciego (ostatniego już) sezonu, raz jeszcze polecam:
"Dark"
od Netflixa.
Serial dojrzały, ciekawy i bardzo dobrze zrealizowany zarówno w warstwie wizualnej (świetny dobór aktorów, dbałość o szczególy charakteryzacji i scenografii, świetne zdjęcia), klimatycznej i fabularnej (wielowątkowa, z wieloma twistami i zaskoczeniami, jednocześnie skomplikowana a przy tym sensowna).
Po pierwszym odcink przychodzi skojarzenie ze Stranger Things (motyw tajemniczego zagininięcia chłopca), jednak podobieństwa na tym się kończą, gdyż oba seriale skręcają potem w zupełnie inne strony.
Mimo, że pierwszy sezon ST bardzo przyjemnie mi się oglądało, osobiście mam odczucie, że kolejne sezony ST to zwykłe odcinanie kuponów - fabuła się spłyca, a pozostaje jedynie przyjemny klimat lat 80-tych.
W "Darku" z kolei, fabuła wszystkich trzech sezonów stanowi jedną, zawiłą, przemyślaną i konsekwentnie doprowadzoną do końca całość. Podczas gdy ST skręca w kierunku współczesnej baśni dla młodzieży, Dark jest rasowym s-f dla wymagającego widza.
Jeśli już mielibyśmy do czegoś Dark'a porównywać, to wiele osób sugeruje pewne podobieństwo do Lost'ów - z tą różnicą, że Dark jest lepiej zrealizowany, klimatyczniejszy, zdecydowanie sensowniejszy i zakończony w sposób bardzo satysfakcjonujący.
Niestety nigdy nie zdołałem dooglądać "Lost"ów do końca (znużyli mnie), więc trudno mi o pełne porównanie.
Daleki jestem od twierdzenia, że jest to najlepszy serial wszechczasów (jak twierdzą niektórzy), jednak jest to zdecydowanie najlepsza produkcja Netflixa oraz jeden z najlepszych seriali s-f w historii telewizji - oczywiście wedłgu mnie .
Krótko mówiąc, bardzo polecam - zwłaszcza fanom s-f.
PS
Najlepiej jest nie robić sobie dłuższych przerw pomiędzy sezonami - pomaga to nie zagubić się w poszczególnych wątkach .
pozdr,
farm
... jednak po obejrzeniu trzeciego (ostatniego już) sezonu, raz jeszcze polecam:
"Dark"
od Netflixa.
Serial dojrzały, ciekawy i bardzo dobrze zrealizowany zarówno w warstwie wizualnej (świetny dobór aktorów, dbałość o szczególy charakteryzacji i scenografii, świetne zdjęcia), klimatycznej i fabularnej (wielowątkowa, z wieloma twistami i zaskoczeniami, jednocześnie skomplikowana a przy tym sensowna).
Po pierwszym odcink przychodzi skojarzenie ze Stranger Things (motyw tajemniczego zagininięcia chłopca), jednak podobieństwa na tym się kończą, gdyż oba seriale skręcają potem w zupełnie inne strony.
Mimo, że pierwszy sezon ST bardzo przyjemnie mi się oglądało, osobiście mam odczucie, że kolejne sezony ST to zwykłe odcinanie kuponów - fabuła się spłyca, a pozostaje jedynie przyjemny klimat lat 80-tych.
W "Darku" z kolei, fabuła wszystkich trzech sezonów stanowi jedną, zawiłą, przemyślaną i konsekwentnie doprowadzoną do końca całość. Podczas gdy ST skręca w kierunku współczesnej baśni dla młodzieży, Dark jest rasowym s-f dla wymagającego widza.
Jeśli już mielibyśmy do czegoś Dark'a porównywać, to wiele osób sugeruje pewne podobieństwo do Lost'ów - z tą różnicą, że Dark jest lepiej zrealizowany, klimatyczniejszy, zdecydowanie sensowniejszy i zakończony w sposób bardzo satysfakcjonujący.
Niestety nigdy nie zdołałem dooglądać "Lost"ów do końca (znużyli mnie), więc trudno mi o pełne porównanie.
Daleki jestem od twierdzenia, że jest to najlepszy serial wszechczasów (jak twierdzą niektórzy), jednak jest to zdecydowanie najlepsza produkcja Netflixa oraz jeden z najlepszych seriali s-f w historii telewizji - oczywiście wedłgu mnie .
Krótko mówiąc, bardzo polecam - zwłaszcza fanom s-f.
PS
Najlepiej jest nie robić sobie dłuższych przerw pomiędzy sezonami - pomaga to nie zagubić się w poszczególnych wątkach .
pozdr,
farm
Chcesz pokoju, szykuj się do wojny...
-
- Général de Brigade
- Posty: 2068
- Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 89 times
- Been thanked: 192 times
Re: Serialami obrodziło
Ja jestem gdzieś w połowie trzeciego sezonu. Serial jest wciągający, to przyznaję, ale moim zdaniem mnoży pytania, na które nie daje odpowiedzi. Co do spójności to nawet trudno się wypowiedzieć, bo stopniowo można się w tym wszystkim pogubić.
- Hiena
- Sous-lieutenant
- Posty: 471
- Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2016, 00:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 109 times
- Been thanked: 78 times
Re: Serialami obrodziło
Moim zdaniem "Dark" czerpie garściami z serialu "The lost room" (https://www.imdb.com/title/tt0830361/) - część wątków celowo nigdy nie uzyska odpowiedzi. I to jest piękne. Moim zdaniem zawsze lepiej pozostawić uczucie niedosytu niż przejedzenia
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Serialami obrodziło
Drugi sezon "Boysów" miał premierę jakiś czas temu.
Właśnie sobie uświadomiłem ile zapomniałem treści z pierwszego sezonu. ;(
Właśnie sobie uświadomiłem ile zapomniałem treści z pierwszego sezonu. ;(
Re: Serialami obrodziło
Od 3 września na Netflixie - "Młody Wallander", czyli początek policyjnej kariery bohatera książek Henninga Mankella.
Który mnie potwornie rozczarował, niestety.
Krótkie 6 odcinków.
Który mnie potwornie rozczarował, niestety.
Krótkie 6 odcinków.
- Hiena
- Sous-lieutenant
- Posty: 471
- Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2016, 00:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 109 times
- Been thanked: 78 times
Re: Serialami obrodziło
Dzięki za info. Uwielbiam Wallandera, ale byłem sceptycznie nastawiony do tego typu odcinana kuponów.
Re: Serialami obrodziło
Hiena - to nie idź moją drogą i nie oglądaj.
Makabra, która miast w latach siedemdziesiątych dzieje się współcześnie.
PS. Jest fefnaście zdecydowanie lepszych, na tym kanale, seriali skandynawskich i brytyjskich.
Makabra, która miast w latach siedemdziesiątych dzieje się współcześnie.
PS. Jest fefnaście zdecydowanie lepszych, na tym kanale, seriali skandynawskich i brytyjskich.