Serialami obrodziło

Filmy, seriale, programy telewizyjne i wszelkie inne tematy związane z kinem i telewizją.
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Serialami obrodziło

Post autor: elahgabal »

Torgill pisze:Niestety W TRAKCIE przygotowań produkcji drugiego sezonu HBO zdecydowało, że drugi sezon będzie ostatnim i trzeba było nagle przerobić historię, żeby ją zamknąć. Pierwotny plan był zupełnie inny. Szkoda, że nie powstały 3 - 4 sezony.
Mam tego świadomość. Wyszło jak wyszło niestety.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Santa
Sergent-Major
Posty: 164
Rejestracja: środa, 8 maja 2013, 12:45
Been thanked: 4 times

Re: Serialami obrodziło

Post autor: Santa »

Kod: Zaznacz cały

Ok. Łapię ideę. Ale z tego wyszedł taki eklektyzm, że w efekcie nie wiadomo co to jest.
Wiesz, serial to nie szampan, czy koniak, że musi mieć ściśle określone proporcje, żeby należał do gatunku. Rozumiem, że Ci się to nie podoba, ale sporo jest seriali, które mieszają style i jeśli chodzi o produkcje HBO, Netflixa czy AMC, wychodzi to często bardzo fajnie.

Kod: Zaznacz cały

estem gotów zaryzykować stwierdzenie, że Tony nie ewoluował przez cały serial ani tyci. Tam nie było żadnej zmiany postępowania przez całe bite 6 serii. 
I pewnie dlatego w wielu momentach pyta sie pani psycholog co ma robić, wyleczył się z ataków paniki, stał się zdecydowanie bardziej miękki (tak, że ona musiała go w pewnym momencie namawiać, do bardziej zdecydowanych działań), zmienił diametralnie swoje podejście do matki, do kuzyna, siostrzeńca itd. Jak również do Carmeli.

Kod: Zaznacz cały

Telenowela. ;)
Telenowela to gatunek, którym głównym motywem są wątki romantyczne. Tutaj zdecydowanie tak nie jest.

Kod: Zaznacz cały

Bez hec. Tego co dzieje się w drugiej serii to ze świecą szukać. Rodowita Rzymianka (żywcem nie pamiętam teraz jak postać miała na imię) spotykająca przypadkiem Pullo w mieście i pytająca jak dotrzeć na Awentyn. Posłaniec goniący z listem i gubiący go "ot tak" akurat w przytomności Pullona. Że o bandziorze z konkurencyjnego kolegium wymachującym powrozianą kukiełką przed nosem (bodaj) Vorenusa nie wspomnę. Fabuła w drugiej serii była popychana tak łopatologicznie, że naprawdę oczy bolały. Pokaż mi zbiór takich bzdur w pierwszej serii. Do głowy przychodzi mi jedna - z odnalezieniem skradzionego orła. To wszystko.
Proszę bardzo: główni bohaterowie jako jedyni przeżywają ze statku transportowego, który płynął do Grecji. Cudownie trafiają na wyspę, skąd na tratwie z ciał cudownie trafiają do Grecji. Gdzie równie przypadkowo nadziewają się na Pompejusza. Wcześniej jeden z nich zapładnia Kleopatrę (bo oczywiście zostali zupełnie nieprzypadkowo wybrani do tej misji. Zupełnie przypadkowo jeden z nich znajduje skarbiec Pompejusza, czym zasadniczo zmienia losy wojny. W międzyczasie Worenus, który miał kosę z miejscowym gangusem zostaje uratowany przez niespodziewaną wizytę Cezara. Ci dwaj zawsze znajdowali się w centrum wydarzeń i bardzo często mieli szczęście, więc wybacz, to jest motyw przewodni również pierwszego sezonu. Historia z orłem dopełnia tylko obrazu.

I cóż z tego, że rodowita rzymianka nie znała drogi na Awentyn? To są czasy nieco wolniejszej wymiany informacji, mapy nie były tak powszechne, a ludzie znacznie mniej podróżowali. Wg różnych szacunków miasto liczyło co najmniej kilkaset tysięcy mieszkańców, w związku z czym przemieszczanie się w ramach dzielnic nie musiałoby być duże.

Kod: Zaznacz cały

Jakaś śmieszna historia miłosna, dawno zaginiony członek rodziny i sceny walk, że żeby bolały patrzeć (nawet nie warto pisać co w nich było głupie, bo wszystko). Zaczynało się nawet obiecująco, ale potem zmieniło się w naiwną historię łotrzykowską.
Pełna zgoda.
Yeti

Re: Serialami obrodziło

Post autor: Yeti »

A za miesiąc "Plagi Breslau" :-)
Szkoda (?), że na płatnej platformie tylko i wyłącznie.

Vegi, co prawda, niekoniecznie, ale z mojego rodzinnego miasta.
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Serialami obrodziło

Post autor: elahgabal »

Santa pisze:Wiesz, serial to nie szampan, czy koniak, że musi mieć ściśle określone proporcje, żeby należał do gatunku. Rozumiem, że Ci się to nie podoba, ale sporo jest seriali, które mieszają style i jeśli chodzi o produkcje HBO, Netflixa czy AMC, wychodzi to często bardzo fajnie.
Ale jakieś proporcje muszą być, żeby wyszedł strawny produkt. W pierwszej serii te proporcje wyszły idealnie. W drugiej nic się ze sobą nie klarowało.
Santa pisze:I pewnie dlatego w wielu momentach pyta sie pani psycholog co ma robić, wyleczył się z ataków paniki, stał się zdecydowanie bardziej miękki (tak, że ona musiała go w pewnym momencie namawiać, do bardziej zdecydowanych działań), zmienił diametralnie swoje podejście do matki, do kuzyna, siostrzeńca itd. Jak również do Carmeli.
Żywcem nie dostrzegam zmian u gościa. Ale może oglądałem to zbyt długi czas temu.
Santa pisze:Telenowela to gatunek, którym głównym motywem są wątki romantyczne. Tutaj zdecydowanie tak nie jest.
Nie znam się: w "Moda na sukces" idzie głównie o romantyzm?
Santa pisze:Proszę bardzo: główni bohaterowie jako jedyni przeżywają ze statku transportowego, który płynął do Grecji. Cudownie trafiają na wyspę, skąd na tratwie z ciał cudownie trafiają do Grecji. Gdzie równie przypadkowo nadziewają się na Pompejusza. Wcześniej jeden z nich zapładnia Kleopatrę (bo oczywiście zostali zupełnie nieprzypadkowo wybrani do tej misji. Zupełnie przypadkowo jeden z nich znajduje skarbiec Pompejusza, czym zasadniczo zmienia losy wojny. W międzyczasie Worenus, który miał kosę z miejscowym gangusem zostaje uratowany przez niespodziewaną wizytę Cezara. Ci dwaj zawsze znajdowali się w centrum wydarzeń i bardzo często mieli szczęście, więc wybacz, to jest motyw przewodni również pierwszego sezonu. Historia z orłem dopełnia tylko obrazu.
Ale piszesz tutaj głównie (nie pamiętam teraz jak to było faktycznie - czyt. historycznie - ze skarbcem) o wydarzeniach historycznych, które miały miejsce. Czyli mamy fikcyjne (w tym sensie, że pierwowzory historyczne najprawdopodobniej nie brały udziału w tych wydarzeniach) postacie uczestniczące w prawdziwych wydarzeniach. To, że Vorenus pogawędził z Pompejuszem nie miało żadnego wpływu na jego śmierć w Egipcie. Noc Pullona z Kleopatrą nie miała żadnego wpływu na historyczny fakt urodzin Cezariona. To jest historia z fikcyjnymi didaskaliami i tutaj scenarzyści mieli z góry napisany rdzeń scenariusza. Pompejusz musiał zginąć (podobnie jak Cyceron w drugiej serii - tutaj zupełnie nie czepiam się udziału Pullo w tym całkowicie historycznym wydarzeniu), Kleopatra musiała urodzić, Cezara musieli zadźgać. I w te historyczne wydarzenia wystarczyło wpasować "fikcyjne" postacie. Natomiast w drugiej serii mamy pretekstowe wydarzenia popychające naprzód fikcyjną (bo dotyczącą bezpośrednio losów Vorenusa/Pullona) część fabuły.
I to sprawia, że drugą serię uważam za słabszą: bo tam gdzie scenarzyści mieli wolną rękę, gdzie nie byli ograniczeni losami "wielkich" i w granicach rozsądku mogli napisać co chcieli pograli po linii najmniejszego oporu.
To jednak inna sytuacja niż ta w której bohaterowie przeżywają w nieprawdopodobnych okolicznościach (sztorm czy seks z Kleopatrą - po tym drugim wydarzeniu obaj musieliby zostać zabici bankowo), bo przecież ich śmierć oznaczałaby koniec serialu.
Santa pisze:I cóż z tego, że rodowita rzymianka nie znała drogi na Awentyn? To są czasy nieco wolniejszej wymiany informacji, mapy nie były tak powszechne, a ludzie znacznie mniej podróżowali.
Z tym "mniej podróżowali" to można się spierać. Rzym był państwem podbojem i (jako cywilizacja miejska) handlem stojącym. Dróg nie budowali z pasji tworzenia. Starożytni (i żyjący w średniowieczu takoż) byli jak na ówczesne środki transportu cholernie mobilni. A mieszkać w Rzymie i nie znać drogi na Awentyn? Wystarczyło kobiecinę pchnąć do znanego im obojgu miejsca. Tam mogliby się spotkać i wszystko byłoby cacy. Zamiast tego dostaliśmy scenę w oparach absurdu.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
Torgill
General of the Army
Posty: 6209
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 917 times
Been thanked: 435 times
Kontakt:

Re: Serialami obrodziło

Post autor: Torgill »

Zwiastun Plag Breslau.

https://youtu.be/cEDwjIPBPPk

Jak to widzę, to od razu przypomina mi się pewien stary skecz. Ciągle aktualny: https://youtu.be/c3qtwaKPjdc
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Serialami obrodziło

Post autor: elahgabal »

Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie "Jessica Jones" w drugiej serii zaliczyła niemożebny zjazd jakościowy. Jak pierwsza seria była niezłym thrillerem psychologicznym tak "dwójka" to jakaś groteska. Już druga seria "Iron Fist" wydaje się być lepsza.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Serialami obrodziło

Post autor: Telamon »

Bluźnisz z tym "Iron Fistem". :P
Ale chyba sięgnę po "Jessicę".

Jakby ktoś szukał ciekawej czarnej komedii - "Z Nation" doczekał się piątego sezonu. Jest świetny. Aktorzy opanowali swoje rolę do perfekcji. Zwiększono budżet i kpi się w twarz upadłej konkurencji (The Walking Dead) niektórymi wątkami. Scenarzyści nadal wplatają w fabułę nawiązania do obecnych problemów oraz tłumaczą widzom w swój oryginalny sposób takie kwestie jak konstytucja i karta praw.
Polecam.

Z innych wiadomości - Snowpiercer został przechwycony przez Netflix, a premierę przesunięto na następny rok. Czekam na niego z równie wielkim entuzjazmem co na ostatni sezon GoTa i "Wiedźmina".
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Serialami obrodziło

Post autor: RAJ »

Zacząłem oglądać francuski miniserial dokumentalny "Czołgi" na Netflixie.
Pierwszy odcinek wydawał mi się ok (pomijając tłumaczenie na polski) ale w drugim był okres o którym mam pojęcie i okazało się, że merytorycznie to totalny chłam. Do tego na tłumacza wzięli kogoś kto nie ma pojęcia o militariach a język też zna niespecjalnie.
Zdecydowanie nie warto.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Sebaar
Sous-lieutenant
Posty: 449
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 20:16
Has thanked: 3 times
Been thanked: 2 times

Re: Serialami obrodziło

Post autor: Sebaar »

Człowiek z Wysokiego Zamku nabrał rozmachu dopiero w 3 sezonie, fabuła rozwiała się powoli ale jednak warto było dać temu serialowi szanse.

Scena wysadzenia Statuy Wolności przy dźwiękach "Ody do Radości" :twisted: była całkiem zacna.
Od szaleństwa do szaleństwa - takie jest życie!
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Serialami obrodziło

Post autor: Telamon »

Dostali trzeci sezon? :o Muszę obejrzeć.

Natomiast ja szykuje się do zapoznania się z "Czystką" (Purge). 10 odcinków. Lubię film, szczególnie jedynka miała cząstkę ambitnego kina moralnego niepokoju. Może serial dorównuje...
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Serialami obrodziło

Post autor: elahgabal »

Netflix skasował Daredevil`a. Nic tylko kopnąć ich w cztery litery.
Pewnie nie ma co liczyć na Disney żeby pociągnęli temat. Inna sprawa, że może jakiś wielki ekran, ale no do licha...
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Serialami obrodziło

Post autor: Telamon »

Najlepszą rzeczą, która stała się za sprawą "Daredevila"... było pojawienie się Punishera. Nie dziwie się na wieść o uśpieniu tego serialu. Nawet ostatniego sezonu nie widziałem.

Obejrzałem już "Człowieka z Wysokiego Zamku". Genialny, chwalebny, pełny rozmachu rozwój tej produkcji. Dużo alternatywy opartej na historii np. rewolucja kulturowa w Chinach. Oglądałem z przyjemnością i przymknąłem oko na aż dwa wątki homoseksualne (wystarczyłby jeden porządnie zrobiony ale wzbudzający w widzu emocje). Kilku nowych bohaterów. Paru starych umarło, a inni nabrali nieco głębi przez co nawet kanalie można zrozumieć.

Scenę w której Tagomi robi pożytek ze swych umiejętności machania kijem obejrzałem kilka razy. :D
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Serialami obrodziło

Post autor: Telamon »

Netflix skasował Daredevil`a. Nic tylko kopnąć ich w cztery litery.
Właśnie skończyłem oglądać sezon trzeci i podtrzymuję swoją opinię. "Daredevil" nawet nie usiłował wypromować głównego bohatera. Odgrywał jedynie poboczną rolę. Ta polegała na użalaniu się nad sobą w pierwszej połowie sezonu, a w drugiej stał się złowrogi i "krwawy"... tylko po to aby zaskoczyć mnie niekonsekwencją w finale. Pozostała dwójka również nie prezentowała nic ciekawego. Reporterka jako dodatek do "Punishera" bywa ciekawa i wnosi powiew "dociekliwej kobiecości" ale w samodzielnej formie raczej nudzi niż interesuje. Fogiego mogłoby nie być.

Pierwsze skrzypce zagrały czarne charaktery. Kreowanie szaleńców, ich złożonych problemów psychicznych wychodziło dobrze już przy Punisherze. Obydwa przypadki zewnętrznie były od siebie różne i przyciągnęły moją uwagę. Odcinek będący czarno-białą retrospekcją z dodatkiem symboliki (podanej w sposób komiksowy) spodobał mi się najbardziej ze wszystkich. Oczywiście obydwie postacie oszczędzono (w końcu to "Daredevil"). Całe szczęście - włożono dużo wysiłku w ich budowę, a ostatecznie były najbardziej interesującymi przeciwnikami Franka Castle'a. Nie wiem czy pojawią się w kolejnym sezonie... seria Max miała kilka ciekawych historii, Jigsaw też potrzebuje miejsca aby zaistnieć... dodatkowo wątek Albańczyków (zapewne powinienem ich utożsamiać z komiksowymi Serbami) został już rozpoczęty.

Pozostaje mi czekać na kolejny występ Jona Bernthala, który w roli mściciela-psychopaty wypadł genialne. Mimika, gesty, sposób poruszania się, ryk nienawiści, obłęd w oczach. Urodził się do tej roli. Pierwszy sezon "Punishera" widziałem dwa razy, a rzadko powracam do obejrzanych już seriali.
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Serialami obrodziło

Post autor: elahgabal »

We "własnym" serialu z Punisher`a zrobiono jakąś użalającą się nad sobą na każdym kroku lalę. Sobą był tylko w pierwszym odcinku. Przez jakieś 2-3 minuty.
Pierwsza seria na raz i zapomnieć.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Serialami obrodziło

Post autor: Telamon »

We "własnym" serialu z Punisher`a zrobiono jakąś użalającą się nad sobą na każdym kroku lalę. Sobą był tylko w pierwszym odcinku. Przez jakieś 2-3 minuty.
Nie przesadzaj z tym użalaniem. Nie było tego wiele, zwłaszcza w porównaniu z "Daredevilem". Nie dość, że w jego serialu było mało diabła to połowa scen polegała na płaczu nad własną ślepotą. Dopiero w finale potrafił się otrząsnąć. :P
Punisher w swoim serialu był taki jak w komiksie (seria MAX). Jego chorobie psychicznej (PTSD), wyobcowaniu w świecie "cywilnym" poświęcono jeden bądź dwa numery. To chciano ukazać w serialu - jego wypaczony umysł pożądał eliminowania wrogów (w domyśle kryminalistów) gdyż przynosiło mu to spokój wewnętrzny. Dawało poczucie kontroli i komfortu, wojna była dla niego czymś znajomym. Serialową kulminacją sfery psychicznej tego bohatera był odcinek "Home".
Ja tam czekam na sezon drugi, który zakończy dzieje netflixowego mściciela (być może serial zniknie na lata jeżeli Disney nie zechce go kontynuować). Finałowa konfrontacja Fiska (świetnie wykreowanego), Bullseye'a i Punishera. :)

Jeżeli chodzi o anulowane Marvele padły chyba wszystkie oprócz Punishera i Jessici. Nawet lubiany przeze mnie Luke Cage.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Film”