Strona 1 z 1

Ken Burns i jego filmy dokumentalne

: poniedziałek, 19 września 2022, 23:07
autor: sgr
A Panowie i Panie znają Kena Burnsa?
Szczerze mówiąc, "Tha Vietnam War" uważam za absolutny majstersztyk, serial dokumentalny totalny, wciągający bez wyjątku osoby siedzące w temacie, absolutnych laików i osoby średnio interesujące się jakąkolwiek historią. Świetnie dobrani świadkowie, historycy, ciekawy komentarz i jasno, klarownie poprowadzona wielowątkowa (nie tylko skupiająca się na militariach) narracja. Trudno przejść obojętnie obok.
Podobnie "The Civil War", choć z racji większego dystansu czasowego narracja toczy się innym, spokojniejszym trybem.

Temat zakładam, bo niedługo w Europie powinna pojawić się jego nowa 3-odcinkowa produkcja - "US and Holocaust". Jeśli będzie to zrobione równie dobrze jak Vietnam czy Civil War to zapowiada się kolejne arcyciekawe 6 godzin przed telewizorem.

Musze powiedzieć, że marzy mi się film o Polsce w II Wojnie zrealizowany na poziomie jego produkcji... Z rozmachem, ze spojrzeniem z wielu punktów widzenia i bez fałszywego patriotyzmu. Ale to chyba nie za mojego życia.

Trailer:
https://www.youtube.com/watch?v=OCHN9ucOVYM

Re: Ken Burns i jego filmy dokumentalne.

: poniedziałek, 19 września 2022, 23:24
autor: Karel W.F.M. Doorman
Wietnam jest genialny. OD tego serialu zaczęła się moja przygoda z historią Wojny Wietnamskiej nr 2.

Re: Ken Burns i jego filmy dokumentalne.

: środa, 21 września 2022, 13:16
autor: Leliwa
sgr pisze: poniedziałek, 19 września 2022, 23:07 A Panowie i Panie znają Kena Burnsa?
Szczerze mówiąc, "Tha Vietnam War" uważam za absolutny majstersztyk, serial dokumentalny totalny, wciągający bez wyjątku osoby siedzące w temacie, absolutnych laików i osoby średnio interesujące się jakąkolwiek historią. Świetnie dobrani świadkowie, historycy, ciekawy komentarz i jasno, klarownie poprowadzona wielowątkowa (nie tylko skupiająca się na militariach) narracja. Trudno przejść obojętnie obok.
Podobnie "The Civil War", choć z racji większego dystansu czasowego narracja toczy się innym, spokojniejszym trybem.

Temat zakładam, bo niedługo w Europie powinna pojawić się jego nowa 3-odcinkowa produkcja - "US and Holocaust". Jeśli będzie to zrobione równie dobrze jak Vietnam czy Civil War to zapowiada się kolejne arcyciekawe 6 godzin przed telewizorem.

Musze powiedzieć, że marzy mi się film o Polsce w II Wojnie zrealizowany na poziomie jego produkcji... Z rozmachem, ze spojrzeniem z wielu punktów widzenia i bez fałszywego patriotyzmu. Ale to chyba nie za mojego życia.

Trailer:
https://www.youtube.com/watch?v=OCHN9ucOVYM
Zapewne. Obecnie wydaje się, że zbyt dużo jest w Polsce i zbyt widocznego antypatriotyzmu. Swoistej ojkofobii. Jest oczywiście cała masa zafałszowań i niedostatku prawdziwej wiedzy historycznej. Przeważnie związanej z bezpośrednio z czasami okupacji sowieckiej bezpośredniej i pośredniej ale i jednocześnie pamięć przeciwstawiająca się jej też siłą rzeczy bywa czasem fałszywa na zasadzie opozycji. Żaden naród nie jest od tego wolny ale u nas zaniedbania wynikające z działań "władców" czy to administracyjnych czy ideologicznych (patrz działania GW) są szczególne.

Re: Ken Burns i jego filmy dokumentalne.

: wtorek, 11 października 2022, 07:31
autor: Darth Stalin
Leliwa pisze: środa, 21 września 2022, 13:16 Zapewne. Obecnie wydaje się, że zbyt dużo jest w Polsce i zbyt widocznego antypatriotyzmu. Swoistej ojkofobii. Jest oczywiście cała masa zafałszowań i niedostatku prawdziwej wiedzy historycznej. Przeważnie związanej z bezpośrednio z czasami okupacji sowieckiej bezpośredniej i pośredniej ale i jednocześnie pamięć przeciwstawiająca się jej też siłą rzeczy bywa czasem fałszywa na zasadzie opozycji. Żaden naród nie jest od tego wolny ale u nas zaniedbania wynikające z działań "władców" czy to administracyjnych czy ideologicznych (patrz działania GW) są szczególne.
Krótko: stek bzdur.
Już pomijając to, że nie istnieje coś takiego jak "okupacja pośrednia". Nb. do jakiego okresu odnosi się Twoja teza o "sowieckiej okupacji"? 1939-41?
A już pisanie o jakichś "ojkofobicznych działaniach Gazety Wyborczej" to kompletna aberracja.

Re: Ken Burns i jego filmy dokumentalne.

: wtorek, 11 października 2022, 08:15
autor: Karel W.F.M. Doorman
Przecież lata 1939-41 to była sowiecka okupacja części terytorium Polski. Także tego powojennego.

Re: Ken Burns i jego filmy dokumentalne.

: wtorek, 11 października 2022, 11:37
autor: Darth Stalin
Karel W.F.M. Doorman pisze: wtorek, 11 października 2022, 08:15 Przecież lata 1939-41 to była sowiecka okupacja części terytorium Polski. Także tego powojennego.
Owszem, to się zgadza. Pytanie, do jakiego innego (?) okresu odnosi się Leliwa.

Re: Ken Burns i jego filmy dokumentalne.

: wtorek, 11 października 2022, 12:43
autor: Karel W.F.M. Doorman
1944 i dalej.
Wg mnie można byłoby mówić o okupacji może do 1945 roku. Potem stosunki były czysto kolonialne. Włącznie z utrzymywaniem armii metropolitalnej w kolonii.

Re: Ken Burns i jego filmy dokumentalne.

: piątek, 21 października 2022, 11:15
autor: Darth Stalin
Karel W.F.M. Doorman pisze: wtorek, 11 października 2022, 12:43 1944 i dalej.
Wg mnie można byłoby mówić o okupacji może do 1945 roku. Potem stosunki były czysto kolonialne. Włącznie z utrzymywaniem armii metropolitalnej w kolonii.
Kolonialnej to IMHO nie - prędzej zależność typu dominialnego (coś jak Królestwo Polskie między 1815 a 1830 rokiem, ale bez "wspólnego władcy"). Tym bardziej, że to się zmieniało w czasie - Bierut, Gomułka wczesny i późny, Gierek, Kania, Jaruzelski...

Re: Ken Burns i jego filmy dokumentalne

: piątek, 21 października 2022, 12:20
autor: Karel W.F.M. Doorman
Oczywiście, że się zmieniało. Węgiel poniżej kosztów sprzedawaliśmy Sowietom za Bieruta, a przestawienie granicy w 1951 chyba należy uznać za typowe działanie kolonialisty. Potem faktycznie zależności gospodarcze były mniej kolonialne, ale stacjonowanie Armii Radzieckiej, mimo umowy, też niekoniecznie było na poziomie równego z równym. Pytanie zresztą czym jest kolonializm.