Juliusz Machulski o "Szwadronie"

Filmy, seriale, programy telewizyjne i wszelkie inne tematy związane z kinem i telewizją.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10385
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2025 times
Been thanked: 2759 times

Juliusz Machulski o "Szwadronie"

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 875
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: Juliusz Machulski o "Szwadronie".

Post autor: cadrach »

Wow, świetne. Nie wiedziałem ani o tym filmie, ani o tym pisarzu. Wygląda to jak temat z Sofoklesa w polsko-rosyjskich szatach, w dodatku z przywiązaniem do szczegółów. I z filmem i z książkami autora spróbuję się zapoznać, jak będzie okazja. Dzięki!
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Juliusz Machulski o "Szwadronie".

Post autor: Leliwa »

Rembek napisał trzy utwory prozą zebrane w jednym tomie. Na podstawie dwu z nich powstał film. Pisał też dziennik z wojny 1920 i powieść o tej wojnie.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 875
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: Juliusz Machulski o "Szwadronie".

Post autor: cadrach »

Zapoznałem się właśnie z tym, co mówi o nim wikipedia. Jest tam kilka innych ciekawych szczegółów z życia, a co do twórczości, np. wzmianka o ekranizacji jeszcze jednej powieści dokonanej przez Wajdę. Mimo to nigdy wcześniej nie spotkałem się z Rembekiem. Ale to dobrze czasem przypadkiem odkrywać takie perły.

Ten sposób, w jaki „Szwadron” przedstawia temat, dla mnie już samo to jest wyraźnym znakiem, że warto po to sięgnąć. Jak w sztuce klasycznej, temat od razu postawiony na ostrzu noża, bez nadmiaru słów lub bez jakichś zbytnich utrudnień i zaciemnień interpretacyjnych, po których trzeba by się domyślać, co autor miał na myśli. Wszystko wiadomo, a ty sobie, odbiorco, sam poukładaj to w głowie i znajdź odpowiedź. Lekarz w scenie chłosty brzmi jak Kreon, tylko że bardziej zmęczony, niż ten grecki. On chce do domu. Antygona, tutaj główny bohater, też jakby bez własnej woli. Uczestniczy we wszystkim, a wątpliwości pozostawia w głowie lub w formie pytań do Kreona. Ciekawe, czy Rembek, przedstawiając ich w ten sposób, miał na myśli nowych ludzi w ogóle, czy właśnie Rosjan? Poczytam tę powieść o wojnie polsko-bolszewickiej. Wiki podaje, że autor był wtedy żołnierzem pułku artylerii polowej. Jego zwracanie uwagi na detale na pewno w tych okolicznościach stanowi dodatkowy atut dla wojennika ;-)
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10385
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2025 times
Been thanked: 2759 times

Re: Juliusz Machulski o "Szwadronie".

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Film pierwszy raz widziałem na studiach w 1995-97 roku (nie pamiętam już teraz, na pewno gdy mieszkałem w akademiku). W zasadzie tylko nieco teatralny, ale nic sie nie zestarzał.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Ulysses
Sous-lieutenant
Posty: 385
Rejestracja: sobota, 12 sierpnia 2017, 20:39
Has thanked: 38 times
Been thanked: 154 times

Re: Juliusz Machulski o "Szwadronie".

Post autor: Ulysses »

Pamiętam, że jak robili "Szwadron" to Machulski mówił, że to będzie polski "Gettysburg." Jak obejrzałem film trochę się zawiodłem :D . Ale już za pierwszym razem bardzo podobał mi się klimat filmu.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10385
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2025 times
Been thanked: 2759 times

Re: Juliusz Machulski o "Szwadronie".

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Ulysses pisze: czwartek, 18 marca 2021, 20:22 Pamiętam, że jak robili "Szwadron" to Machulski mówił, że to będzie polski "Gettysburg." Jak obejrzałem film trochę się zawiodłem :D . Ale już za pierwszym razem bardzo podobał mi się klimat filmu.
W Szwadronie są rzeczy, których w Gettysburgu nie uświadczy. Scena bitewki w Szwadronie jest bardzo dobrze zrobiona. Jedyne co, to ostrzał artylerii może być nieco za "nowoczesny".
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Ulysses
Sous-lieutenant
Posty: 385
Rejestracja: sobota, 12 sierpnia 2017, 20:39
Has thanked: 38 times
Been thanked: 154 times

Re: Juliusz Machulski o "Szwadronie".

Post autor: Ulysses »

Karel W.F.M. Doorman pisze: czwartek, 18 marca 2021, 20:34
Ulysses pisze: czwartek, 18 marca 2021, 20:22 Pamiętam, że jak robili "Szwadron" to Machulski mówił, że to będzie polski "Gettysburg." Jak obejrzałem film trochę się zawiodłem :D . Ale już za pierwszym razem bardzo podobał mi się klimat filmu.
W Szwadronie są rzeczy, których w Gettysburgu nie uświadczy. Scena bitewki w Szwadronie jest bardzo dobrze zrobiona. Jedyne co, to ostrzał artylerii może być nieco za "nowoczesny".
Zgadza się. Chodziło mi o skalę. Wiem, że w powstaniu styczniowym nie było bitew nawet zbliżonych do Gettysburga, ale w "Szwadronie" walki były ... kamerlane.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10385
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2025 times
Been thanked: 2759 times

Re: Juliusz Machulski o "Szwadronie".

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Ulysses pisze: czwartek, 18 marca 2021, 20:58
Karel W.F.M. Doorman pisze: czwartek, 18 marca 2021, 20:34
Ulysses pisze: czwartek, 18 marca 2021, 20:22 Pamiętam, że jak robili "Szwadron" to Machulski mówił, że to będzie polski "Gettysburg." Jak obejrzałem film trochę się zawiodłem :D . Ale już za pierwszym razem bardzo podobał mi się klimat filmu.
W Szwadronie są rzeczy, których w Gettysburgu nie uświadczy. Scena bitewki w Szwadronie jest bardzo dobrze zrobiona. Jedyne co, to ostrzał artylerii może być nieco za "nowoczesny".
Zgadza się. Chodziło mi o skalę. Wiem, że w powstaniu styczniowym nie było bitew nawet zbliżonych do Gettysburga, ale w "Szwadronie" walki były ... kamerlane.
Film jest oparty o prozę. Ja przypominam dzisiaj, ze mamy rocznicę Bitwy pod Grochowiskami (18.03.1863), w której wzięły udział dwa szwadrony noworosyjskiego pułku dragonów. Można było zrobić, ale jakim nakładem? No i film byłby dla takich miłośników jak Gettysburg.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Juliusz Machulski o "Szwadronie".

Post autor: Leliwa »

Choć w opowiadaniu atak dragonów odbywa się późnym wieczorem co jest opisane po prostu niesamowicie, o wiele lepiej niż to wygląda na filmie. Czytałem to pamiętam w schronisku w Beskidzie niskim i wywarło to na mnie wielkie wrażenie.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 875
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: Juliusz Machulski o "Szwadronie"

Post autor: cadrach »

Obejrzałem film. Muszę powiedzieć, że teraz rozumiem słowa reżysera, które wypowiedział w czasie wywiadu, iż żałuje, że pisał scenariusz dawno temu, bez doświadczenia, i że dziś napisałby lepszy. Pierwsza część filmu, złożona z wydarzeń na "szlaku bojowym" (nie sposób tego nie postawić w cudzysłowie), wydała mi się ciekawsza od drugiej, zorganizowanej wokół scen w karczmie oraz kolacji na dworze u pewnego Polaka.

Po przeszukaniu sieci okazuje się, że część twórczości Rembeka miała w XXI wieku wznowienia, m.in. powieść "W polu", na której mi zależy, niestety wydawnictwo nie pomyślało o wydaniu elektronicznym. Ze względu na brak miejsca bronię się jak mogę przed kupowaniem kolejnych książek. Poszperam jeszcze w bibliotece, o ile jest otwarta, bo od rozpoczęcia pandemii niemal zapomniałem, że takie miejsce istnieje.
no school, no work, no problem
ODPOWIEDZ

Wróć do „Film”