Wiedźmin [Netflix]
Re: Wiedźmin [Netflix]
Telamon
Proszę... napisz, że żartujesz.
A jeśli nie, to może się okazać, że przebiją naszą piastowską wersję.
Proszę... napisz, że żartujesz.
A jeśli nie, to może się okazać, że przebiją naszą piastowską wersję.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wiedźmin [Netflix]
Nie. To zdjęcie wykonano na planie. Kręcono scenę walki Geralta z Nilfgardczykami.
Na ten śmieszny strój mają zostać naniesiony pancerz CGI.
Na ten śmieszny strój mają zostać naniesiony pancerz CGI.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wiedźmin [Netflix]
https://www.youtube.com/watch?v=vv3LAuX ... ture=share
Zaczynam się bać... Pamiętacie te fatalne pancerze Nilfgardczyków? To nie był "strój pod cgi..."
Najlepiej wygląda Geralt
Zaczynam się bać... Pamiętacie te fatalne pancerze Nilfgardczyków? To nie był "strój pod cgi..."
Najlepiej wygląda Geralt
- Jarek
- Général en Chef
- Posty: 4621
- Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 85 times
Re: Wiedźmin [Netflix]
Zaliczony pierwszy odcinek. Ma potencjał. Oczywiście każdy fan by to zrobił lepiej ale mi się podoba.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wiedźmin [Netflix]
Ja też odhaczyłem już "pilota".
Miałem zbyt wygórowane oczekiwania co do serialu toteż się lekko rozczarowałem. Nie podobał mi się sposób prowadzenia narracji przez scenarzystę. Już w tym odcinku historię opowiedziano z dwóch punktów widzenia: Geralta i Cirii. W przypadku księżniczki odbębniono jej historię związaną z rzezią Cintry... która nie była zbyt dramatyczna, przejmująca. O wiele gorzej wypadł wątek Geralta, którego poznajemy w Blaviken. Pomieszano kolejność przedstawiania bohaterów, wycięto nieco materiału, zmieniono kilka scen, spłycono morał ("mniejsze zło")... Nie ma tam nawet wzmianki o trydenckim ultimatum. O dziwo w polskim serialu lepiej sobie z tym poradzono. Rozumiem iż reżyser chciał ukazać jakieś podobieństwo pomiędzy dwoma księżniczkami (Renfri i Cirii) ale wyszło to w najlepszym przypadku przeciętnie.
Budżet to chyba największa bolączka tego serialu. Chciano opowiedzieć tą historię z rozmachem gdy nie miano na to środków i zrobić kolejnego GoTa. Przykład "Gry" ukazuje chyba w największych stopniu różnicę w podejściu ekip do problematyki skromnych środków. W pierwsze dwa sezony były dość kameralne w porównaniu do powieści. Wycinano bitwy, skupiono się na scenach "pokojowych". Gdy w sezonie II w końcu doszło do bitwy nad Czarnym Nurtem to ekipa postarała się aby w pełni wykorzystać swój budżet. Nie mieliśmy szerokich ujęć, aktorów stłaczano aby wytworzyć wrażenie masy. Zresztą to właśnie aktorzy swą grą "robili" ten serial, a ekipa usiłowała w jak największym stopniu ukazać ich wysiłki (więcej ujęć na twarz, gesty, przykładanie uwagi do jak najlepszych zdjęć).
Wiedźmińskie opowiadania to przede wszystkim sceny "kameralne". Bohater włóczy się samemu bo lasach, ruinach bądź też toczy interesujące (częściowo filozoficzne) rozmowy w karczmach / monarszych komnatach. To wszystko sprawia iż materiał jest bardzo wdzięczny w filmowej obróbce ponieważ nie wymaga kosmicznych pieniędzy na realizację. Jedynie zdolności od ekipy, dobrej wizji, odrobiny chęci. W pierwszym odcinku przeszarżowano. Ukazano jedną - dość marną - bitwę, którą znaliśmy jedynie ze wzmianki... a kilka ujęć na twarz bohaterów (w tym Geralta) kręcono z ręki. Obraz się trzęsie jakby za kamerą stał człowiek z epilepsją i właśnie zaczynał się atak tej choroby.
Póki co produkcja sprawia wrażenie nieprzemyślanego przeciętniaka. Takie poboczne dzieło Netflixa, które ma jechać na popularności komputerowej gry.
Ps. Supermen daje radę jako Geralt.
Miałem zbyt wygórowane oczekiwania co do serialu toteż się lekko rozczarowałem. Nie podobał mi się sposób prowadzenia narracji przez scenarzystę. Już w tym odcinku historię opowiedziano z dwóch punktów widzenia: Geralta i Cirii. W przypadku księżniczki odbębniono jej historię związaną z rzezią Cintry... która nie była zbyt dramatyczna, przejmująca. O wiele gorzej wypadł wątek Geralta, którego poznajemy w Blaviken. Pomieszano kolejność przedstawiania bohaterów, wycięto nieco materiału, zmieniono kilka scen, spłycono morał ("mniejsze zło")... Nie ma tam nawet wzmianki o trydenckim ultimatum. O dziwo w polskim serialu lepiej sobie z tym poradzono. Rozumiem iż reżyser chciał ukazać jakieś podobieństwo pomiędzy dwoma księżniczkami (Renfri i Cirii) ale wyszło to w najlepszym przypadku przeciętnie.
Budżet to chyba największa bolączka tego serialu. Chciano opowiedzieć tą historię z rozmachem gdy nie miano na to środków i zrobić kolejnego GoTa. Przykład "Gry" ukazuje chyba w największych stopniu różnicę w podejściu ekip do problematyki skromnych środków. W pierwsze dwa sezony były dość kameralne w porównaniu do powieści. Wycinano bitwy, skupiono się na scenach "pokojowych". Gdy w sezonie II w końcu doszło do bitwy nad Czarnym Nurtem to ekipa postarała się aby w pełni wykorzystać swój budżet. Nie mieliśmy szerokich ujęć, aktorów stłaczano aby wytworzyć wrażenie masy. Zresztą to właśnie aktorzy swą grą "robili" ten serial, a ekipa usiłowała w jak największym stopniu ukazać ich wysiłki (więcej ujęć na twarz, gesty, przykładanie uwagi do jak najlepszych zdjęć).
Wiedźmińskie opowiadania to przede wszystkim sceny "kameralne". Bohater włóczy się samemu bo lasach, ruinach bądź też toczy interesujące (częściowo filozoficzne) rozmowy w karczmach / monarszych komnatach. To wszystko sprawia iż materiał jest bardzo wdzięczny w filmowej obróbce ponieważ nie wymaga kosmicznych pieniędzy na realizację. Jedynie zdolności od ekipy, dobrej wizji, odrobiny chęci. W pierwszym odcinku przeszarżowano. Ukazano jedną - dość marną - bitwę, którą znaliśmy jedynie ze wzmianki... a kilka ujęć na twarz bohaterów (w tym Geralta) kręcono z ręki. Obraz się trzęsie jakby za kamerą stał człowiek z epilepsją i właśnie zaczynał się atak tej choroby.
Póki co produkcja sprawia wrażenie nieprzemyślanego przeciętniaka. Takie poboczne dzieło Netflixa, które ma jechać na popularności komputerowej gry.
Ps. Supermen daje radę jako Geralt.
- brathac
- Colonel en second
- Posty: 1469
- Rejestracja: wtorek, 17 października 2006, 12:19
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 113 times
- Kontakt:
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wiedźmin [Netflix]
Moja wina. Niestety bez tego trudno omawiać wady netflixowej produkcji. Drugi odcinek jest momentami równie toporny. Dodatkowo wycina fajne elementy bądź dodaje idiotyzmy niezgodne z literackim pierwowzorem (co poniekąd zmienia charakter pewnej organizacji). Teraz jestem w trakcie epizodu 3 - polowanie na strzygę... Dalsze zmiany & cięcia.
Ps. Po produkcjach Petera Jacksona trudno mi się przyzwyczaić do krasnoludów granych przez ludzi bardzo niskiego wzrostu... Nie są zbyt szerocy w barach.
Ps. Po produkcjach Petera Jacksona trudno mi się przyzwyczaić do krasnoludów granych przez ludzi bardzo niskiego wzrostu... Nie są zbyt szerocy w barach.
- Jarek
- Général en Chef
- Posty: 4621
- Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 85 times
Re: Wiedźmin [Netflix]
Ok Telamon i oczywiście reszta - ustalmy - zero spojlerów do końca sezonu pierwszego i dyskusja tylko o odcinkach, które już pokazano.
Można założyć osobny wątek z ostrzeżeniem o spojlerach.
I w sumie jak jest z emisją, dali kilka odcinków czy puszczają jeden na tydzień?
Można założyć osobny wątek z ostrzeżeniem o spojlerach.
I w sumie jak jest z emisją, dali kilka odcinków czy puszczają jeden na tydzień?
- Sarmor
- Lieutenant General
- Posty: 4286
- Rejestracja: wtorek, 21 września 2010, 14:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 110 times
- Kontakt:
Re: Wiedźmin [Netflix]
Chyba dali całość, a przynajmniej ja już widziałem krótkie recenzje wszystkich odcinków.
Podobno trzymają się książek (na razie tylko opowiadań?), więc jeśli ktoś je czytał, to nie ma co spoilować.
TheNode.pl – zapraszam!
- Jarek
- Général en Chef
- Posty: 4621
- Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 85 times
Re: Wiedźmin [Netflix]
A jak coś namieszają bardziej, lepiej samemu dać się zaskoczyć w trakcie oglądania niż tu przeczytać.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wiedźmin [Netflix]
Powiedzmy tak... wstrzymajmy się ze spoilerowaniem jakiś tydzień. W tym czasie każdy zainteresowany już pozna produkcję (netflix zawsze rzuca cały sezon). Tworzenie dodatkowego tematu nie ma sensu... nie wiemy jakim zainteresowaniem będzie się cieszył ten serial na naszym forum.
Fabuła w głównych punktach jest zgodna z opowiadaniami ale różni się narracją wokół tychże punktów. Dość wyraźnie. Np. twórcy starali się poupychać w różnych odcinkach bohaterów znanych głównie z Sagi co nie pozostało bez wpływu na pierwowzór (trzeba nadać im już teraz znaczenie). Zmieniają też sam świat... zastanawiam się czy zostanie pokazany aspekt ekonomiczny magów... tzn. kumulowanie wpływów, zdobywanie przywilejów u władców, obsadzanie swojakami stanowisk czy wreszcie nabywanie udziałów w rozmaitych przedsiębiorstwach. Swoją droga ciekawe czy zekranizowali opowiadanie o Dudu (chyba moje ulubione).
Da się do oglądać. Nawet z przyjemnością. Przyłożono się w znacznym stopniu do scen walki w których uczestniczy Geralt. Strzyga wyglądała interesująco.
Może jeszcze dzisiaj obejrzę epizod 4....
Fabuła w głównych punktach jest zgodna z opowiadaniami ale różni się narracją wokół tychże punktów. Dość wyraźnie. Np. twórcy starali się poupychać w różnych odcinkach bohaterów znanych głównie z Sagi co nie pozostało bez wpływu na pierwowzór (trzeba nadać im już teraz znaczenie). Zmieniają też sam świat... zastanawiam się czy zostanie pokazany aspekt ekonomiczny magów... tzn. kumulowanie wpływów, zdobywanie przywilejów u władców, obsadzanie swojakami stanowisk czy wreszcie nabywanie udziałów w rozmaitych przedsiębiorstwach. Swoją droga ciekawe czy zekranizowali opowiadanie o Dudu (chyba moje ulubione).
Da się do oglądać. Nawet z przyjemnością. Przyłożono się w znacznym stopniu do scen walki w których uczestniczy Geralt. Strzyga wyglądała interesująco.
Może jeszcze dzisiaj obejrzę epizod 4....
-
- Lieutenant
- Posty: 509
- Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2018, 20:00
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 104 times
Re: Wiedźmin [Netflix]
Obejrzeć się da, ale szczerze to polska wersja serialowa lepsza dla fanów prozy.
Minusy:
- aktorki brzydkie, szczególnie Yennefer z habsburską szczęką (i to po przemianie). Ciri taka nijaka.
- krasnoludy niedorobione, pasują na gnomów co najwyżej.
- druid tutaj wygląda jak dworzanin.
- wyraźnie widać, że USA nie miało swojego okresu średniowiecznego w kostiumach, a już totalnie rozłożyła mnie muzyka Jaskra.
- smoki
- blackwashing i feminizm
- historie odbębnione po łebkach
- walka z kikimorą i strzygą
- wygląd niektórych potworów
Plusy:
- gra aktorska w porządku
- wiedźmin wygląda i gra ok
- o dziwo chyba nie ma w pierwszym sezonie żadnych wątków homo
- w miarę zgrabnie spleciona historia, chociaż jej wizja dyskusyjna
- scena walki z gnomami Renfri (ale z uwagami, musiałbym spojlerować)
Personalnie jestem jednak na nie, serial traci na braku słowiańskiego klimatu.
A za te driady z dzidami i kuszami to kogoś bym powiesił za jaj(nik)a.
Minusy:
- aktorki brzydkie, szczególnie Yennefer z habsburską szczęką (i to po przemianie). Ciri taka nijaka.
- krasnoludy niedorobione, pasują na gnomów co najwyżej.
- druid tutaj wygląda jak dworzanin.
- wyraźnie widać, że USA nie miało swojego okresu średniowiecznego w kostiumach, a już totalnie rozłożyła mnie muzyka Jaskra.
- smoki
- blackwashing i feminizm
- historie odbębnione po łebkach
- walka z kikimorą i strzygą
- wygląd niektórych potworów
Plusy:
- gra aktorska w porządku
- wiedźmin wygląda i gra ok
- o dziwo chyba nie ma w pierwszym sezonie żadnych wątków homo
- w miarę zgrabnie spleciona historia, chociaż jej wizja dyskusyjna
- scena walki z gnomami Renfri (ale z uwagami, musiałbym spojlerować)
Personalnie jestem jednak na nie, serial traci na braku słowiańskiego klimatu.
A za te driady z dzidami i kuszami to kogoś bym powiesił za jaj(nik)a.
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Wiedźmin [Netflix]
Jestem rozczarowany. Dłużyzny, sporo zbędnych scen i drętwych dialogów. Superman-Wiedźmin ok. Wiele zmian w historii, niektóre niewielkie, inne gigantyczne - np. całkowicie zmieniona historia Nilfgaardu. Logiką i konsekwencją świata przedstawionego nikt się nie przejmował. Smok rozczarowujący, wszyscy, którzy krytykowali polskiego teraz powinni przeprosić. Bitwa o Sodden zupełnie przeinaczona i badziewna.
Takie oglądadło do jednorazowego obejrzenia bez zbytniego zaangażowania.
Takie oglądadło do jednorazowego obejrzenia bez zbytniego zaangażowania.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."