Korona królów

Filmy, seriale, programy telewizyjne i wszelkie inne tematy związane z kinem i telewizją.
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Re: Korona królów

Post autor: jabu »

Torgill pisze: środa, 27 listopada 2019, 17:41 Korona Królów jest wyświetlana w Japonii :)
Tak, potwierdzam. Może z podbijaniem serc to duża przesada, ale faktycznie leci na jednej głównych stacji, codziennie, nie licząc weekendów, dwa razy w ciągu doby (raz w dobrym czasie antenowym ok.19 a powtórka – późno w nocy). Od siebie dodam pewną anegdotę. Gdy mnie wzięli jako zapchaj dziurę i piątą nogę od stołu na prelegenta w uniwersytecie w Osace, w maju tego roku, to po wykładzie podszedł do mnie jeden ze słuchaczy (wiekowy profesor Watanabe Katsuyoshi z Yamaguchi Prefectural University) i mówi, że lubi kino polskie i stara się być w nim na bieżąco. Ja się nastawiam, że on zacznie o Wajdzie, czy Kieślowskim. A ten mówi, że śledzi codziennie nowy serial polski o Kazimierzu Wielkim. Po wymianie zdań wyszło, że najwyraźniej „Koronę królów” (ja nie oglądam, więc zorientowałem się dopiero po wymianie paru zdań). Wychodzi więc na to, że tam to emitują w TV ogólnokrajowej już co najmniej od wiosny tego roku.
Pozdrawiam,
jabu
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Re: Korona królów

Post autor: jabu »

Telamon pisze: środa, 27 listopada 2019, 18:25 Gust Japończyków zawsze był dość... "specyficzny".
Mam nadzieję, że nie wywołam palpitacji serca dodając, że widzowie w Chinach też mają „specyficzny” gust. Dzięki koledze Bo z Szanghaju, śledzącym jak wyżeł czekisty wszystko co polskie, wiem, iż i tam serial jest emitowany przez 1 program. Niemniej aby złagodzić cios dodam jednak, że najwyraźniej kupili jak dotąd tylko pierwszy sezon, bo Bo skarżył się, że chętniej obejrzałby coś o Jagiellonach. Ja w temacie nie jestem (nie oglądałem, nie oglądam i oglądać nie będę), ale zdaje się, iż Jagiellonowie to się dopiero w ostatnim sezonie pojawiać zaczęli.
Jeśli ktoś będzie złakniony szczegółów to mogę Bo o nie podpytać. Tyle, że jak Go znam to odpowie, iż serial jest świetny, Polacy są cudowni a ich historia to jeden wielki scenariusz na nieskończoną ilość filmów wojennych i historycznych.
Pozdrawiam,
jabu
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Re: Korona królów

Post autor: jabu »

Raleen pisze: środa, 27 listopada 2019, 17:50 No proszę, skoro u nas mogą królować tureckie seriale o Sulejmanie Wspaniałym i jego żonach, to czemu tradycyjna przyjaźń polsko-japońska nie miałaby zaowocować w podobny sposób :)
I to jest całkiem słuszne podsumowanie. Od siebie dodam: bylebyśmy ze sobą bezpośrednio nie graniczyli, to ta przyjaźń będzie rozkwitać niezachwiane po wsze czasy.
Choć z drugiej strony… Wspólna granica polsko-japońska stwarza wizje o kuszących perspektywach… 8-)
U nich jest takie powiedzonko, serwowane ponoć jeszcze odwiedzającemu ich onegdaj Piłsudskiemu:
"Japonia i Polska prawie ze sobą graniczą. Dzieli nas tylko wielki las".
Przysłowie to dedykuję wszystkim, którzy się rozmarzyli oraz mającym dystans do świata, jak również rozdzielających go barier. ;)
Pozdrawiam,
jabu
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Korona królów

Post autor: Telamon »

jabu pisze: środa, 27 listopada 2019, 21:37
Telamon pisze: środa, 27 listopada 2019, 18:25 Gust Japończyków zawsze był dość... "specyficzny".
Mam nadzieję, że nie wywołam palpitacji serca dodając, że widzowie w Chinach też mają „specyficzny” gust. Dzięki koledze Bo z Szanghaju, śledzącym jak wyżeł czekisty wszystko co polskie, wiem, iż i tam serial jest emitowany przez 1 program. Niemniej aby złagodzić cios dodam jednak, że najwyraźniej kupili jak dotąd tylko pierwszy sezon, bo Bo skarżył się, że chętniej obejrzałby coś o Jagiellonach. Ja w temacie nie jestem (nie oglądałem, nie oglądam i oglądać nie będę), ale zdaje się, iż Jagiellonowie to się dopiero w ostatnim sezonie pojawiać zaczęli.
Jeśli ktoś będzie złakniony szczegółów to mogę Bo o nie podpytać. Tyle, że jak Go znam to odpowie, iż serial jest świetny, Polacy są cudowni a ich historia to jeden wielki scenariusz na nieskończoną ilość filmów wojennych i historycznych.
Pozdrawiam,
jabu
Świetna wiadomość. Może w takim razie niech TVP zacznie robić seriale właśnie na takie "specyficzne" rynki. Sprzeda je, za zarobione pieniądze kupi coś bardziej strawnego i wszyscy będą szczęśliwi. Oglądalność średniowiecznej "Plebanii" ciągle spada i wynosi obecnie 1 mln widzów - zaczynali chyba od 2,5-3mln.
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Re: Korona królów

Post autor: jabu »

Świetna wiadomość – wyczuwam miękką nutkę ironii, parafrazując Osiołka. Skąd to zacietrzewienie względem telenoweli w sumie? Ja też mam żal do Kurskiego. Za wiele rzeczy, o których nie czas i miejsce. Za dużo gadania i wielką deklaratywność, finalnie owocującą jedynie „Koroną królów” i przystawkami pokroju „Wojennych dziewczyn”. Niemniej daleki jestem od obśmiewania za wszelką cenę i w każdym wydaniu, które bardziej przypomina grillowanie w ogniu złej woli z zasady - podyktowane czymś głębszym niż chęć krytyki filmu.
Wczoraj obejrzałem „The King” Davida Michôda z rewelacyjną oraz drogą obsadą (Joel Edgerton, Robert Pattinson, czy ukochana Thomasin McKenzie za której karierę trzymam kciuki) i boxoffice wynoszącym nieblisko pięciokrotność „Braveheart” Gibsona (Netflix wydał na „Kinga” ok. miliarda $). I mamy tam czyste fantazy na bardzo wielu poziomach zaczynając od uzbrojenia, taktyki walki, aranżacji zachowań a na owcach rasy Dorset kończąc. W końcówce filmu byłem już tak znieczulony fantazją twórców, że nawet pojawienie się krów z unijnymi kolczykami jak u Holland, już by mnie nie zaskoczyło. A na to poszła kasa, o której „Korona królów” pewnie może sobie pomarzyć. Jasne, że należy podobne buble krytykować, ale po między ciągłym grillowaniem a konstruktywną krytyką jest jednak, pewna, subtelna różnica (znowu Osiołek).
Ponadto czuję przez skórę (jak już mówiłem – nie oglądam), że serial już z założenia pomyślano jako rodzaj substytutu, który miał coś wśród polskiego (i nie tylko) widza propagować, trochę wychodząc naprzeciw panującym od 5-6 lat oczekiwaniom i trendom.
A to kolejne już deprecjonowanie poprzez wtórne zastosowanie określenia „specyficzny” zaczyna być niesmaczne. Wszyscy Azjaci ze swoimi rynkami są „specyficzni”, czy tylko ci z Chin i Japonii? Przypomnę, że ci co ostatnio wykopali Franco odmawiając oddania szczątków rodzinie, też wiosną emitowali omawiany serial. Nie błaznujmy tłumacząc zjawisko „specyficznością” dla samej tylko chęci umniejszenia, bo Kurskiego i jego Publiczną można krytykować za wiele innych, prawdziwych a nie urojonych mankamentów. Akurat to, że potrafi sprzedać serial telewizjom publicznym w Japonii, Chinach, Tajwanie, Korei Południowej, Hiszpanii, Turcji czy Kazachstanie należałoby pochwalić a nie obśmiewać poziomując do specyficznych rynków. Jeśli dzięki temu wzrośnie rozpoznawalność Polskiej historii w Katmandu, która jak dotąd była zerowa, to należy się z tego cieszyć zamiast kręcić na siłę nosem. Raleen bodajże wspominał o tureckich telenowelach historycznych, które nam serwowano (i serwuje się dalej) w telewizji publicznej. Tam też poza przepychem, aż kapie od głupot, ale w efekcie kilku polskich wydawców zrobiło oczy jak postać z kreskówek i wydało książki o Sulejmanie Wspaniałym oraz jego czasach. Ja tam bym się wyłącznie cieszył a nie narzekał jeśli by podobny mechanizm zadziałał np. na rynku japońskim i obok publikacji o samurajach na księgarskich półkach dostrzegł wysyp 2-3 pozycji np. o naszych Piastach, czy Jagiellonach.
Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 02:23 Sprzeda je, za zarobione pieniądze kupi coś bardziej strawnego i wszyscy będą szczęśliwi.
Nie, zapewniam Cię, że nie wszyscy. Nawet gdyby Jacuś dostał za serial Oskara a na Broadwayu zaczęli wystawiać sztukę inspirowaną serialem. Część byłaby wówczas nie tylko nieszczęśliwa, ale wręcz wściekła. I to właśnie ze względu na te pielęgnowane pomiędzy sobą uprzedzenia - my, podkreślam jeszcze raz - MY a nie inni, stanowimy rynek „specyficzny”.
Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 02:23 Oglądalność średniowiecznej "Plebanii" ciągle spada i wynosi obecnie 1 mln widzów - zaczynali chyba od 2,5-3mln.
I tego się trzymaj, bo to są konkrety a z faktami trudniej polemizować niż ze stygmatyzowaniem innych „specyfizmem” w ujęciu wyraźnie pejoratywnym tylko dlatego, że oglądają coś, co nas samych odrzuca. Proponuję zacząć od zrobienia wykresu chwytającego obrazkowo tendencję spadkową. Żyjemy w społeczeństwie, w którym tego typu skróty najszybciej się przebiją.
Pozdrawiam.
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Korona królów

Post autor: Telamon »

Nie, zapewniam Cię, że nie wszyscy. Nawet gdyby Jacuś dostał za serial Oskara a na Broadwayu zaczęli wystawiać sztukę inspirowaną serialem. Część byłaby wówczas nie tylko nieszczęśliwa, ale wręcz wściekła. I to właśnie ze względu na te pielęgnowane po między sobą uprzedzenia - my, podkreślam jeszcze raz - MY a nie inni, stanowimy rynek „specyficzny”.
Jesteśmy rynkiem "specyficznym" ponieważ wymagamy od telewizji serialu dobrego? Z jakimś poważniejszym budżetem, dobrym aktorstwem, interesującą fabułą... Który nie jest jedynie nędznym tasiemcem (prawie 300 odcinków w ciągu niecałych dwóch lat), tanią telenowelą z XIV wieczną scenografią.
Nie widziałeś serialu. Ja widziałem 20-ścia odcinków plus urywki z bieżących. Mogłem np. "podziwiać" Polaków przebranych za Tatarów bo nikt nie pokwapił się ściągnąć odpowiedniejszych aktorów do kraju. To nie jest dobra produkcja, a utrzymuje się w telewizji chyba tylko ze względu na słabość pozostałych elementów ramówki (zalew paradokumentów). Kurski zdaje sobie z tego sprawę - nie emituje się go w "prime time", a powtórki są nadawane w sobotnich godzinach porannych.
Rozumiem iż serial może podobać się w tak odległych krajach. Taka "specyfika" rynku - dla nich jesteśmy orientalną ciekawostką, która wzbudza zainteresowanie wśród widzów. Dzięki niej można wiele rzeczy wybaczyć, zwłaszcza jeżeli ktoś czuje sentyment do Polski.
Mniej więcej (bardzo uogólniam) z tego samego powodu "Shogun" cieszył się u nas oglądalnością. Tak samo "Wspaniałe Stulecie" intrygowało swoją egzotyką (turecki dwór ze swymi intrygami, barwne stroje, inny język, obyczaje, religia) i przyciągało widzów do ekranu. "Korona Królów" nie ma tego atutu, a przez swą ogólną miałkość systematycznie traci widzów.
Ostatnio zmieniony czwartek, 28 listopada 2019, 16:00 przez Telamon, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Torgill
General of the Army
Posty: 6210
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 917 times
Been thanked: 438 times
Kontakt:

Re: Korona królów

Post autor: Torgill »

jabu pisze: środa, 27 listopada 2019, 21:37 Dzięki koledze Bo z Szanghaju, śledzącym jak wyżeł czekisty wszystko co polskie, wiem, iż i tam serial jest emitowany przez 1 program.
Dzięki serdeczne za tą bardzo ciekawą informację. Muszę wiosną podpytać znajomych w Japonii co oni o tym sądzą :)

A poza tym to MEGA się cieszę, że KK udało się sprzedać na tyle rynków. Można sobie życzyć tylko jeszcze lepszych seriali, które powtórzą ten sprzedażowy sukces.

Swoją drogą - jest to mały element soft power. Akurat Japończycy są w tym mistrzami świata.
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Re: Korona królów

Post autor: jabu »

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 13:51 Jesteśmy rynkiem "specyficznym" ponieważ wymagamy od telewizji serialu dobrego?
Nie. Nie dlatego, tylko z całkiem innego powodu, który zobrazowałem czytelnie dokładnie w zdaniu, do którego się odniosłeś.

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 13:51 Rozumiem iż serial może podobać się w tak odległych krajach. Taka "specyfika" rynku - dla nich jesteśmy orientalną ciekawostką
Nic podobnego. Na Ukrainie też się podoba a dla nich nie jesteśmy egzotycznymi misiami Koala.

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 13:51 Mogłem np. "podziwiać" Polaków przebranych za Tatarów bo nikt nie pokwapił się ściągnąć odpowiedniejszych aktorów do kraju.
Spokojnie. Polski widz łyknął wykonanie Ho-Ro z Luzon z insygniami na pancerzu bocznym przypominającymi stosowane w 2. Dywizji Pancernej - mimo, iż ani jedno Ho-Ro w tej dywizji NIGDY nie służyło oraz Ho-Ro z Luzon w trójkolorowym kamuflażu deformującym sylwetkę
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=230
mimo iż wszystkie trzy pojazdy użyte w improwizowanej kompanii broniącej Clark Field były egzemplarzami prototypowymi pokrytymi jednobarwnie (egzemplarz żelazny bez kamuflażu i dwa, różniące się między sobą, prototypowe w jednobarwnym kamuflażu fabrycznym, czyli zieleni w odcieniu liści wierzby) – więc łyknie i chrzczonych Tatarów znad Wisły.
A tak przy okazji na przyszłość. W tokijskiej dywizji Geki stosowano INNE insygnia nanoszone na pancerze czołgów a INNE na pojazdach mechanicznych występujących na stanie dywizji, ale czołgami de facto nie będącymi. Nawet, gdyby jakimś cudem produkcja Ho-Ro ruszyła pół roku wcześniej i udałoby się je dostarczyć do 2. Dywizji Pancernej, nie nosiły by oznakowań zaproponowanych na zdjęciach, tylko te przypisane artylerii dywizyjnej
http://www3.plala.or.jp/takihome/2TKD-AT.html
lub pojazdom bojowym tzw. specjalnego przeznaczenia
http://www3.plala.or.jp/takihome/2TDE.html
ewentualnie, co najbardziej prawdopodobne – swój własny odpowiednik zarysem przypominający główny motyw z symbolu dywizji Geki.

Mogę dodać jeszcze więcej na temat oznakowań zaprezentowanych na zdjęciach, jak również armaty ppanc. Typ 1 kal. 47 mm, której w wersji zobrazowanej - na Luzon po prostu nie zdołano jeszcze użyć, niemniej rozmawiamy tu o nieszczęsnej „Koronie królów” toteż wrócę już do farbowanych Tatarów.

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 13:51 Z jakimś poważniejszym budżetem, dobrym aktorstwem, interesującą fabułą...
Może będzie z tym stopniowo lepiej, gdyż widzę iż kolejni aktorzy lgną do serialu. Także nowi, także rozpoznawalni i także ci mający opinię tzw. wybrednych, bo za taką właśnie uchodzi np. Szapołowska a chyba ją w jakiejś zapowiedzi, mijając przed chwilą włączony telewizor właśnie migawkowo widziałem w stylizacji księżnej.
Reasumując – mogę oczywiście dalej uczestniczyć w dyskusji, ale nie tyle na temat samego serialu i poziomu jego jakości (nie oglądam, więc nie dyskutuję – w myśl zasady starego artylerzysty: nie widzę, nie strzelam) ile o zasadności jego kręcenia i umiejętnego promowania za granicą, co najwyraźniej ma miejsce.
Prosiłbym też o więcej zarzutów merytorycznych, podobnych do tych o Tatarach a mniej emocjonalnych, nie wnoszących niczego dobrego do wymiany myśli poza demonstracją, że serial jest be. Bo jak po raz setny usłyszę w króciutkiej przecież jak dotąd wymianie komentarzy zwroty emanujące żółcią pokroju „nędzny tasiemiec”, „ogólna miałkość”, "średniowieczna Plebania" itd. – to się w końcu dostosuję do argumentacji o tak niskim poziomie i zacznę rewanżować podobną, poniżej pasa, jak ta zaprezentowana z Ho-Ro. A wierz mi. Jest w czym wybierać.
Pozdrawiam.
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Korona królów

Post autor: Telamon »

Nie. Nie dlatego, tylko z całkiem innego powodu, który zobrazowałem czytelnie dokładnie w zdaniu, do którego się odniosłeś.
Widziałem.
Zamiast skupiać się na Twojej opinii wolałem przejść do bardziej realnych powodów. Wystarczy poczytać komentarze. Niekoniecznie recenzje napisane przez profesjonalistów z lewej / prawej strony. Komentarze zwykłych widzów, które znajdziesz na filmwebie. Nade wszystko obejrzyj trochę materiału aby móc wyrobić sobie o nim opinię.
Nic podobnego. Na Ukrainie też się podoba a dla nich nie jesteśmy egzotycznymi misiami Koala.
Muszę zwrócić uwagę na to iż w "Koronie Królów" będą / są zatrudnieni ukraińscy aktorzy. To pomaga sprzedać produkt (np. w najnowszym "Wiedźminie" zatrudniono Polaka, a nawet specjalnie stworzono dla niego postać). Cóż, przyznaję iż nie znam ich ramówki. Swego czasu stworzyli nawet kopię "Świata Według Kiepskich". Być może ich rynek telewizyjny wygląda dość ubogo i stąd ciepłe przyjęcie "Korony".

Z drugiej strony to właśnie na Ukrainie powstała "Zniewolona". Telenowela, którą technicznie wykonano dość atrakcyjnie - co też przełożyło się na popularność u nas. Dlaczego my w Polsce tego nie potrafiliśmy zrobić (szkoda, że "Belle Epoque" okazało się klapą.).
Spokojnie. Polski widz łyknął wykonanie Ho-Ro z Luzon z insygniami(...)
Noooo... i już łapiemy się "erystyki". Super. Nawet się czegoś takiego po Tobie nie spodziewałem... Możesz się dowolnie w niej tarzać - mi się po prostu nie chce. Od lat... :lol:
Ale dziękuję za reakcję cztery lata po ukończeniu modelu. Uwzględnię to jeżeli kiedykolwiek będę musiał wykonać kolejnego "Ho-Ro".
Reasumując – mogę oczywiście dalej uczestniczyć w dyskusji, ale nie tyle na temat samego serialu i poziomu jego jakości (nie oglądam, więc nie dyskutuję – w myśl zasady starego artylerzysty: nie widzę, nie strzelam) ile o zasadności jego kręcenia i umiejętnego promowania za granicą, co najwyraźniej ma miejsce.
Zasadność jego kręcenia, umiejętność promowania za granicą jest niestety dość mocno powiązana z samą jakością tego serialu. Oczywiście mogę zrozumieć potrzebę "misji" telewizji publicznej. Nawet ją pochwalam (zwłaszcza iż mieszkam pod zamkiem Melsztyńskich, którzy są dość intensywnie promowani w "Koronie").

Tylko co komu z misji jeżeli serialu nikt nie ogląda z powodu jego dość niskiego poziomu. Tak samo promocja za granicą - gdyby serial wykonano lepiej to jego zasięg byłby jednak większy i trafiłby na rynki bardziej nam bliższe. Nie pełniłby głównie roli "egzotycznej ciekawostki" w Japonii, Korei, Tajwanie i Chinach.
Przy okazji - nie wiadomo za ile w ogóle "poszedł" do tamtych krajów.
Prosiłbym też o więcej zarzutów merytorycznych, podobnych do tych o Tatarach a mniej emocjonalnych, nie wnoszących niczego dobrego do wymiany myśli poza demonstracją, że serial jest be. Bo jak po raz setny usłyszę w króciutkiej przecież jak dotąd wymianie komentarzy zwroty emanujące żółcią pokroju „nędzny tasiemiec”, „ogólna miałkość”, "średniowieczna Plebania" itd. – to się w końcu dostosuję do argumentacji o tak niskim poziomie i zacznę rewanżować podobną, poniżej pasa, jak ta zaprezentowana z Ho-Ro. A wierz mi. Jest w czym
Wierz mi - to nie był cios poniżej pasa. Raczej błazenada i dziecinada z Twej strony. Darujmy sobie tego typu wypady. Ten serial nie jest tego wart (po prostu urządź sobie seans z "Koroną" i sam zobacz), a Raleen nie będzie musiał się denerwować porządkowaniem takich kwestii.

I to nie są zwroty "emanujące żółcią". To wskazywałoby na me uprzedzenia i złą wolę wobec produkcji TVP. Jestem wobec niej raczej obojętny, z odrobiną zawodu. Serial mnie od siebie odrzucił swym "prymitywizmem".
Po prostu w wielkim skrócie ująłem czym jest ten serial, jak się prezentuje. Tatarzy to drobiazg, który mnie raził i który zapamiętałem. Jednak jestem w stanie przejść "obok" takich rzeczy. Nauczyłem się tego przez lata. Musiałem - inaczej nie potrafiłbym czerpać radości z bardzo wielu produkcji (choćby serialu "Brytania").
W gruncie rzeczy widz masowy i tak prawdopodobnie nie zapamięta / nie zwróci uwagi na większość szczegółów. Skupi się na kośćcu narracyjnym. Zresztą formuła tasiemca nie sprzyja czemuś innemu - widz w trakcie 300 odcinka nie będzie pamiętał co było w 100. Ba, z tego powodu serwuje się mu bardziej "życiowe problemy" jak w każdej telenoweli... albo paradokumencie (typu kto-z-kim-śpi). Podobnie było w Plebanii czy w innych tego typu tasiemcach (np. "Złotopolscy", "Na Dobre i na złe").

Aby serial dotarł do jak największego odbiorcy musi prezentować się dobrze pod względem technicznym (klisza, ujęcia, udźwiękowienie, soundtrack, scenografia, płynny montaż itd), aktorskim, fabularnym. Krytycy zapewne rozłożyliby to bardziej szczegółowo. Ja jestem jednak zwykłym widzem tak samo jak miliony odbiorców w Polsce. Odbiorców, których "Korona" systematycznie traci. Odbiorców, których komentarze możesz poczytać w internecie (także tutaj... aczkolwiek polecam portale pokroju Filmwebu - większy przekrój odbiorców więc też różne oczekiwania oraz punkty widzenia). Tak będzie szybciej niż gdybyśmy tutaj analizowali poszczególne odcinki produktu wytwarzanego taśmowo.

Pomyśleć, że kiedyś w Polsce kręcono takie seriale jak "Czarne Chmury"...

Kończąc słowami Torgilla (choć pewnie chciał wyrazić coś innego niż ja). "Można sobie życzyć tylko jeszcze lepszych seriali". :P
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Re: Korona królów

Post autor: jabu »

Torgill pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 14:53 Muszę wiosną podpytać znajomych w Japonii co oni o tym sądzą
Podpytaj. Niemniej nie zdziwiłbym się, gdyby nawet nie wychwycili o czym mowa. Mnie bardziej zdziwiło, iż taki prof. Watanabe, specjalizujący się przecież m.in. w historii, który powinien telenowelę obśmiać, zapewniał, iż ją regularnie śledzi. Choć z drugiej strony – Japończyk, zwłaszcza starszy wiekiem, stara się być po prostu uprzejmy i komplementujący, więc po odczycie, który ledwo przeżyłem i stanie jaki pewnie sobą przedstawiałem – możliwe, iż postanowił być po prostu miły i tyle.
W sumie to z pół minuty zajęło mi zrozumienie, co dokładnie ogląda. Początkowo byłem przekonany, że chwali stary film o Kazimierzu Wielkim z Krzysztofem Chamcem, bo „Korona królów” (dalej „KK”) jest całkowicie poza moim zainteresowaniem, od której z góry i od początku niczego nie oczekiwałem. Japończycy czasami biorą b. długi film zagraniczny. Tną na kawałki i robią serial emitowany np. przez cały tydzień. 150 minutowy film Petelskich mogli by wzmiankowaną metodą emitować spokojnie od niedzieli do piątku. Dlatego pomyślałem w pierwszej chwili, że to właśnie profesor ogląda, ale jak sprecyzował, że „od dawna” to wreszcie doszliśmy do wniosku, iż to „KK”, którą on śledzi a ja nie i nie mam zamiaru, bo mi szkoda czasu.
Wolę już lewitować przy filmach pokroju „The King” oszukując się, że to raczej ci INNI kręcą słabe filmy historyczne.

Torgill pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 14:53 Można sobie życzyć tylko jeszcze lepszych seriali, które powtórzą ten sprzedażowy sukces.
Wg mnie to nie jest dobry serial więc mówienie o "jeszcze lepszych" jest chyba niefortunnie dobranym sformułowaniem. W tym miejscu mamy z Telamonem zbieżne opinie, choć każdy z nas z innych, jak podejrzewam, powodów. Nie poprawia mi także samopoczucia fakt, że nie potrafię wymienić żadnego innego polskiego serialu historycznego lub zadzierzgniętego w realiach historycznych (jak np. kryminalny „Belle Epoque” TVNu, który wygenerował tak słabą oglądalność, że już w połowie emisji zarzucono, stanowiący wcześniej pewniak w stacji, pomysł o drugim sezonie) z ostatnich lat, zasługującego na pochwałę. Pewne nadzieje wzbudziło we mnie „Stulecie Winnych”, niemniej Rafał Królikowski w świetnej roli Guido, to jednak za mało, abym dostrzegł jakiś przełom.
Minimalnie lepiej, ale tylko minimalnie – mają się wg mnie sprawy z polskimi filmami pełnometrażowymi ostatnich lat, osadzonymi w szeroko pojętej tematyce historycznej, czy wojennej. Ostatnia dekada to w mojej opinii Jedna Wielka Porażka (gdybym dał się ponieść emocjom, to dalej będzie – JWP). Bardzo nieznacznie wg mnie rozjaśniają ją (chyba) tylko trzy obrazy: „Miasto 44” Komasy, „Wyklęty” Łęckiego oraz „Wołyń” Smarzowskiego. Wybacz moje wisielcze nastawienie, ale przez trzy dni ciurkiem obejrzałem oba nasze „Dywizjony” oraz „Kuriera” Pasikowskiego, po których tytułem odtrutki i uleczenia duszy musiałem sobie po prostu zaaplikować odwykowy maraton. Kolejno jednej doby pięć dobrych, zaliczonych już wczesniej filmów wojennych tytułem oczyszczenia z toksyn oczu:
„Tmavomodrý svět” Jana Svěráka, „Talvisotę” Pekki Parikki, „Tuntematon sotilas” w dwóch wersjach (z 1955 r i 2017. Trzeciej z 1985 r. Rauniego Mollberga jak dotąd nie wytropiłem) oraz krótkometrażowy, ale świetny, węgierski „Szürke senkik” z 2015 r. o operatorze gołębi podczas ostatnich dni Wielkiej Wojny. Mogłem sobie na to pozwolić, gdyż chata była przez dwie doby wolna, dzięki czemu innym domownikom nie przeszkadzało moje łkanie łagodzone piwem, w którym ktoś prowadzący dobry nasłuch rozpoznał by skargi pokroju „Dlaczego? No dlaczego my takich filmów nie jesteśmy w stanie zrobić?...”.

A sprzedażowy sukces „KK” to raczej tylko domniemanie. Nie wiem, jak to się przełożyło z azjatyckimi partnerami, ale coś mi podpowiada, że emisja serialu w Hiszpanii, Turcji, czy na Ukrainie to bardziej pokłosie wzajemnej wymiany telenowel, pomiędzy współpracującymi na tej płaszczyźnie telewizjami z różnych krajów w ramach szerszego projektu. Serialowy sukces rozważałbym, gdyby np. „KK” pojawiło się w ogólnokrajowej TV w Stanach a o czymś podobnym nie słyszałem. Nawet emisja w Wielkiej Brytanii nie sprowokowała by mnie do dywagacji o sukcesie, gdyż podejrzewałbym raczej pragmatyzm lwów z Albionu, liczących na 2-milonową polską widownię, która rokowałaby oglądalność na pewnym poziomie.

Torgill pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 14:53 Swoją drogą - jest to mały element soft power.
No jasne, że tak, ale z naciskiem na soft i na mały a nie na power. Dobrze, że to robią, niemniej ja bym wolał uszczknięcie budżetu i zrobienie jednego, krótkiego odpowiednika godzinnego „Szürke sennik”. Czymś takim mógłbym się pochwalić przed indagującymi mnie o nowe, polskie filmy historyczne, kolegami z Chin lub Japonii a „KK” nie mogę i nie mam zamiaru.
Ile można im polecać „Jak rozpętałem II wojnę światową” w koloryzowanej wersji Polsatu udając, że to NOWE…

Pozdrawiam,
jabu
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Re: Korona królów

Post autor: jabu »

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 21:02 Komentarze zwykłych widzów, które znajdziesz na filmwebie.
Przywołując Filmweb wkraczasz na grząski grunt.
Filmweb (dalej FW) to portal znany mi od początków jego istnienia. W odróżnieniu od „Strategii” zaniedbanych przeze mnie w sposób totalny na okres grubo ponad dekady, na FW byłem i w sumie jestem (jeszcze) aktywny, czego dowodem ponad 7 tys. ocen i ok. 40 tys. zostawionych od 2005 r. komentarzy, w wielu przypadkach bardzo rozbudowanych. Nigdy bowiem nie potrafiłem się jednozdaniowo wypowiadać.
Portal ten oceniam bardzo, ale to bardzo krytycznie. Nie tylko jako portal-symbol bylejakości na wielu obszarach, w tym szczególnie w przekazywaniu niepotwierdzonych lub rozmijających się z faktami informacji, co sygnalizowałem już setki razy, zarówno kiedyś
https://www.filmweb.pl/film/Waterborne- ... a.,2962652
https://www.filmweb.pl/film/A+Trip+Down ... r.,2954312
jak i obecnie
https://www.filmweb.pl/film/Custer%27s+ ... i.,3121941
https://www.filmweb.pl/film/Aspromonte- ... u.,3124722

Na FW merytoryczna wymiana myśli została na wielu obszarach, ze wskazaniem szczególnie na kino wojenne i historyczne, zastąpiona hejtem dwóch wrogich sobie grup wypróżniających się niczym pawiany jedni na drugich. Jeśli chcecie rzecz zweryfikować to faktycznie zapraszam na forum poświęcone serialowi „KK” na FW. Zobaczycie, czy znajdziecie tam „komentarze zwykłych widzów”, czy toksyczne zjawisko przeze mnie sygnalizowane. Dodam też, iż jako stałemu bywalcowi FW, chwilami wręcz doń niepokojąco przyklejonemu, nie umknęła mi odrzucająca mnie prawidłowość. Użytkownicy wystawiający 10-kę TVN-owskiej „Tajemnicy Westerplatte” Chochlewa, nie z reguły ale ZAWSZE wystawiali 1-kę „KK”. Aktywizowali się też w tej szczególnej odmianie hejtu, nastawionej na zrobienie przykrości innym, robiąc to stadnie i z wielkim zapałem.
Internetowy serwis filmowy FW to w mojej ocenie ostatnia strona do której kierował bym potencjalnego widza, zwłaszcza zainteresowanego kinem historyczno-wojennym. Serwis wpisujący się w pełni w polaryzację światopoglądu Polaków, niepokojąco się w ostatnich latach umacniającą.

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 21:02 Nade wszystko obejrzyj trochę materiału aby móc wyrobić sobie o nim opinię.
Nie, dziękuję. To nie jest serial/telenowela – wybrać, co kto woli, adresowany do widzów takich jak ja. To propozycja dla bardzo, ale to bardzo szerokiego odbiorcy, który nic lub niewiele wie o historii Polski, a który opcjonalnie, z braku JAKIEJKOLWIEK podobnej w ujęciu serialowym - alternatywy od przeszło 2 dekad, będzie się cieszył i z tego.

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 21:02 Muszę zwrócić uwagę na to iż w "Koronie Królów" będą / są zatrudnieni ukraińscy aktorzy. To pomaga sprzedać produkt (…). Swego czasu stworzyli nawet kopię "Świata Według Kiepskich". Być może ich rynek telewizyjny wygląda dość ubogo i stąd ciepłe przyjęcie "Korony".
Tak. To absolutnie wszystko tłumaczy. Dobranie jako przykładu „Kiepskich” też wygląda bardzo miarodajnie. Od 2-3 lat ubolewam nad stałym upadkiem kina hiszpańskiego w płaszczyźnie dramatów historycznych, których twórcy tak dalece manipulują faktami, że zakrawa to na szaleństwo. Miałem swoje teorie, dlaczego podobne zjawisko tam eskaluje, niemniej w mych spekulacjach umknęło mi, że oni przecież też zakupili „KK”. I ziarno tak zostało zasiane.

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 21:02 Ale dziękuję za reakcję cztery lata po ukończeniu modelu.
Modeli nie modelu. Skrytykowałem więcej niż jeden model. Niemniej - do usług. Na „Strategie” prawie nie zaglądałem przez dekadę, co łatwo zweryfikować, choćby po datowaniu komentarzy. Na konkretną prośbę uaktywniłem się w połowie listopada. Tym samym skomentowałem to, co zobaczyłem teraz, przez rzeczone niepełne 2 tygodnie. Jeśli przykład jest za stary, służę datowanymi z bieżącego roku, z ostatnich wakacji. Choć dopuszczam, że mogła nastąpić kradzież tożsamości i dokonania modelarskie wystawił ktoś inny.

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 21:02 Tylko co komu z misji jeżeli serialu nikt nie ogląda z powodu jego dość niskiego poziomu.
Nic podobnego. To JA go nie oglądam. Sam wspomniałeś komentarz wcześniej, iż ogląda go regularnie ok. 1 mln widzów. Poza tym właśnie przeczytałem informację podaną przez Nielsen Audience Measurement. Wg niej "KK" to OBECNIE drugi w kolejności pod względem regularnie oglądających widzów serial fabularny w Polsce. Zaraz po polsatowskiej "Pierwszej miłości". Przy czym ta ostatnia to serial obyczajowy, dla - jak to się mówi - wszystkich, do którego historyczna, czy pseudo-historyczna "KK" nawet nie powinna się na logikę zbliżyć. Gdyby to się potwierdziło, można by rzecz tłumaczyć faktem, że misyjny aspekt w tym, konkretnie omawianym przypadku... działa.

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 21:02 Przy okazji - nie wiadomo za ile w ogóle "poszedł" do tamtych krajów.
Faktycznie tego zagrożenia nie dostrzegłem. Teraz widzę, iż wygląda to mocno nieprzejrzyście a obszar do nadużyć względem kieszeni podatnika jest potencjalnie duży.

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 21:02 I to nie są zwroty "emanujące żółcią". To wskazywałoby na me uprzedzenia i złą wolę wobec produkcji TVP. Jestem wobec niej raczej obojętny, z odrobiną zawodu. Serial mnie od siebie odrzucił swym "prymitywizmem".
To obojętność jakiegoś szczególnego rodzaju. Nawet właśnie użyty zarzut „prymitywizmu” nacechowany stygmatem podpowiada daleko posunięte zobojętnienie.

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 21:02 Tatarzy to drobiazg, który mnie raził i który zapamiętałem. Jednak jestem w stanie przejść "obok" takich rzeczy.
Wydaje mi się, że jednak nie jesteś. Poświęciłeś ponad 30 komentarzy tej telenoweli, której jesteś obojętny. Na niecałe 180 w całym wątku, napisanych łącznie przez 32 wypowiadających się w nim użytkowników. Wszystkie komentarze w Twoim wydaniu są bez wyjątku negatywne względem serialu, wyraźnie go deprecjonujące lub mocno prześmiewcze. Wszystkie poza dwoma o broni palnej, napisane co ciekawe „normalnie” w sensie pozytywnym (a więc gdy chcesz to potrafisz), ale za to... nie związane z tematem. Jeśli tak wygląda obojętność i przechodzenie „obok” to przychodzą mi na myśl niepokojące skojarzenia, co się dzieje względem produkcji które aktywnie krytykujesz.
Jedynie kol. Torgill nieznacznie zbliżył się do Ciebie w temacie intensyfikacji komentarzy poświęconych telenoweli, ale nawet on, mimo, że założyciel wątku, wykazał w porównaniu z Twoją aktywnością – wyraźne braki kondycyjne. Nie jesteś ani „raczej obojętny” ani "obojętny" względem tego serialu a po przeczytaniu wszystkich komentarzy ostatni wtręt o „odrobinie zawodu” traktuję jako przejaw poczucia humoru z Twojej strony, który akurat doceniam.

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 21:02 Ja jestem jednak zwykłym widzem tak samo jak miliony odbiorców w Polsce. Odbiorców, których "Korona" systematycznie traci.
To w końcu tę telenowelę oglądają miliony, czy nie, bo już się pogubiłem. Stwierdzenie, że „KK” systematycznie traci odbiorców to Twoje domniemanie, czy fakt podawany za bieżącymi doniesieniami czerpanymi z miarodajnych portali? Bo przytaczasz to w dyskusji szósty raz, aż zacząłem zaintrygowany rzecz sprawdzać, natrafiając na bieżące informacje świadczące o tendencji odwrotnej
https://kultura.onet.pl/film/wiadomosci ... ow/03p4r6d
a przecież taki Onet to forpoczta wśród stacji nieprzychylnych Kurskiemu i Kaczorowi, przytulająca kolejno najzacieklejszych ich krytyków (Węglarczyk, Kim, Kuźniar, kobieta nienawidząca innych kobiet jak Eliza Michalik itd.). To najnowsze newsy z przełomu września i października jakie udało mi się znaleźć z najbardziej bieżącą datą. Rozumiem, że pisząc, parokrotnie zresztą w wymianie komentarzy ze mną, o systematycznym spadku widzów, piszesz jak było a nie jak jest. A obojętność względem serialu spowodowała, iż nie sprawdzałeś obecnej tendencji, zakładając, że nie warto? Jeśli Onet nie uprawia propagandy to stały spadek widzów przypisujemy właśnie chyba drugiemu w kolejności... najchętniej oglądanemu przez Polaków serialowi fabularnemu. Zaczynam mieć już w związku z tym mętlik w głowie i chyba zacznę dla weryfikacji danych korespondować o serialu z kimś innym.

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 21:02 Odbiorców, których komentarze możesz poczytać w internecie (także tutaj... aczkolwiek polecam portale pokroju Filmwebu - większy przekrój odbiorców więc też różne oczekiwania oraz punkty widzenia).
Tak, nie dziwi mnie już wcale, iż po raz kolejny rekomendujesz FW.

Telamon pisze: czwartek, 28 listopada 2019, 21:02 Oooooo. To chciałbym obejrzeć.
To obejrzyj, bo warto. Nie podam linku, gdyż mógłbym narazić się na oskarżenia o piractwo, którego ani nie popieram ani nie pochwalam. Chwila wysiłku, minuta szukania po tytule i znajdziesz. Można także zobaczyć w pełni legalnie tutaj (dodam, że – jeszcze, bo YouTube stara się robić to samo na Węgrzech, co już przerobiła w Polsce):
https://www.youtube.com/watch?v=05ob79fwWZ4
Tyle, że jeśli nie mówisz po węgiersku (ja nie mówię) przy odrobinie kolejnego wysiłku można znaleźć napisy w j. angielskim, co musi być jednak połączone z niezależnym wyszukaniu filmu już gdzieś indziej.

Pozdrawiam,
Jabu.
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Re: Korona królów

Post autor: Anomander Rake »

A propos wypowiedzi o Filmwebie to z portalem jest jak z demokracją, ma swoje wady, ale póki co nie ma lepszego. Natomiast, ponieważ zdarza mi się czytywać tam różne dyskusje to tą konkretną wypowiedź:
Na FW merytoryczna wymiana myśli została na wielu obszarach, ze wskazaniem szczególnie na kino wojenne i historyczne, zastąpiona hejtem dwóch wrogich sobie grup wypróżniających się niczym pawiany jedni na drugich.
da się podsumować w jeden sposób:
Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni.
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Korona królów

Post autor: Telamon »

Przywołując Filmweb wkraczasz na grząski grunt.
Sam korzystam od lat dziesięciu. Oczywiście - tak jak na każdym forum bywa występuje polaryzacja. Nie jest to jednak reguła, zwłaszcza gdy dyskusje obserwuje się z boku.
Mimo wszystko chodziło mi w gruncie rzeczy jedynie o miejsce z dużą ilością komentarzy pozostawionych przez bardzo sporą grupę ludzi. Filmweb można zastąpić dowolnym innym portalem. Zresztą - po co się ograniczać do jednego?

Co do tej jedynki dla KK... ja się wcale nie dziwię. Zwłaszcza gdy ktoś to zrobił zaraz po obejrzeniu pierwszych odcinków. Sam dałem 3 (za muzykę z czołówki... albo miałem dobry humor). Z drugiej strony zapewne mógłbym znaleźć też dyszki dane za samo poruszenie tematu. Oraz wyzwiska pod adresem fanów / antyfanów.
Od 2-3 lat ubolewam nad stałym upadkiem kina hiszpańskiego w płaszczyźnie dramatów historycznych, których twórcy tak dalece manipulują faktami, że zakrawa to na szaleństwo. Miałem swoje teorie, dlaczego podobne zjawisko tam eskaluje, niemniej w mych spekulacjach umknęło mi, że oni przecież też zakupili „KK”. I ziarno tak zostało zasiane.
W tym roku miałem wątpliwą przyjemność obejrzeć odcinek pewnego hiszpańskiego serialu o kolonii w Ameryce Południowej. Niestety zapomniałem nazwę... ale sobie przypomnę.
Byłem mocno zdziwiony iż coś taki złego mogło powstać w kraju zachodnim. Co do zakupu "KK" - nie zapominajmy iż godzina emisji też jest ważna. Jeszcze kilka lat temu w naszych kanałach telewizyjnych roiło się od rozmaitych południowoamerykańskich telenowel. Emitowano je - z przerwami od 8 do 16. W porze posuchy, w której mogły je jedynie obejrzeć gospodynie domowe (w sumie główny odbiorca). Natomiast nasze krajowe telenowele w wielu wypadkach otrzymywały i otrzymują Prime Time ("Barwy Szczęścia", "M jak Miłość").
Innymi słowy jakiś hiszpański kanał może zapychać "Koroną Królów" ramówkę. Zwłaszcza gdy kupili tanio.

Nie, dziękuję. To nie jest serial/telenowela – wybrać, co kto woli, adresowany do widzów takich jak ja. To propozycja dla bardzo, ale to bardzo szerokiego odbiorcy, który nic lub niewiele wie o historii Polski, a który opcjonalnie, z braku JAKIEJKOLWIEK podobnej w ujęciu serialowym - alternatywy od przeszło 2 dekad, będzie się cieszył i z tego.
Jestem pewny iż właśnie takie były założenia w TVP. Zderzyły się jednak z ponurą rzeczywistością. Jeszcze na początku zeszłej dekady można by było próbować coś takiego wcisnąć ludziom na zasadzie "braku alternatywy". Dzisiaj żyjemy już jednak w erze powszechnego dostępu do internetu i seriali Netflixa, HBO, Amazonu Prime, AMC. Szeroki odbiorca lubi seriale prezentujące jakiś poziom, choćby przeciętny. Te o niższym szybko znikają. U nas "jakiś poziom" się oczywiście pojawia, trafia nawet do Prime Timu.
Przy oczekiwaniach obecnych widzów nalepka "historia Polski" już nie wystarczy. Może za wyjątkiem grupki ludzi, którzy nie potrafią obsługiwać się internetem. Ewentualnie "gospodyń domowych". Sam widziałem urywki / pojedyncze odcinki nowszych serii... podczas gotowania, gdy na Sci-Fi wiało nudą. :P
Modeli nie modelu. Skrytykowałem więcej niż jeden model. Niemniej - do usług. Na „Strategie” prawie nie zaglądałem przez dekadę, co łatwo zweryfikować, choćby po datowaniu komentarzy. Na konkretną prośbę uaktywniłem się w połowie listopada. Tym samym skomentowałem to, co zobaczyłem teraz, przez rzeczone niepełne 2 tygodnie. Jeśli przykład jest za stary, służę datowanymi z bieżącego roku, z ostatnich wakacji. Choć dopuszczam, że mogła nastąpić kradzież tożsamości i dokonania modelarskie wystawił ktoś inny.
Proszę bardzo. Tak się właśnie doskonali warsztat modelarski - ktoś komentuje, ktoś odnotowuje i wprowadza poprawki w następnych wersjach. Chcę jednak zaznaczyć iż te modele są... wargamingowe. :P Innymi słowy czasami "historyczność" ginie pod prozaicznością wynikającą z "fajnego wyglądu". Zwłaszcza gdy maluję dla kogoś kto przede wszystkim kładzie nacisk na estetykę. Aby model fajnie wyglądał na stole.
Dlatego Ho-Ro otrzymał kamuflaż plamisty i wzorki na pustych burtach. Aby nie był nudny. Z drugiej strony fajnie się dowiedzieć co te "Ho-Ro" robiły... choć i tak nie wiem czy japoński model pomalowany jednolicie kogoś by ruszył. Może przy bardzo zaawansowanej modulacji... ale sam Warlord Games (producent modelu) wolał zainwestować w rozmaitość. :P

Ja tylko wspomnę iż skoro model pojawił się w konkursie modelarskim 2016 to zapewne jako reprezentant Wojennej (sponsor podręczników Ospreyowych) zapewne rzucałeś okiem na rozmaite modele (nie tylko Ho-Ro). Choćby po to aby upewnić się na co nagrody idą. Ba, nawet się logowałeś na forum co jakiś czas. Mogłeś wówczas poświęcić minutkę czasu i zamieścić stosowny komentarz wyjaśniający sprawę. Zwłaszcza iż o takie prosiłem, a nasz konkurs cenimy także za wartość edukacyjną (szeroko pojętą). Zwłaszcza gdy ta edukacja jest w naszym kraju dość trudno dostępna (tak, piję do małej popularności tematu drugowojennej Japonii w naszym kraju) :P
Nic podobnego. To JA go nie oglądam. Sam wspomniałeś komentarz wcześniej, iż ogląda go regularnie ok. 1 mln widzów.
Tak. Z początkowych 3 milionów. Tylko w tym roku serial stracił ok. miliona widzów, a gdy wskaźnik podskoczył o jakieś kilkadziesiąt tysięcy odtrąbiono sukces. Ludzie się stopniowo nudzą, wykruszają, zrażają do formy i jakości. Niektórzy (znam takich) przechodzą obok tej produkcji dość obojętnie, pojedyncze odcinki obejrzą co jakiś czas. Nie widziałem jak dotąd widzów śledzących z wypiekami na twarzy wieści o każdym nadchodzącym odcinku.
Sam nie oglądasz bo nie podoba Ci się forma. Wielu użytkowników (niektórzy to zapaleńcy) tego forum próbowało ze względu na poruszaną tematykę. Część zostawiło tu swoje komentarze, część w ogóle nie chciała komentować. Sama posucha w tym wątku o czymś świadczy. Jeszcze raz odsyłam na filmweb. Zwróć proszę uwagę nie tylko na treść komentarzy ale na daty, ilość postów oraz użytkowników. Zróżnicowanie tych ostatnich.
To obojętność jakiegoś szczególnego rodzaju. Nawet właśnie użyty zarzut „prymitywizmu” nacechowany stygmatem podpowiada daleko posunięte zobojętnienie.
Ale jednak... obojętność. Zwróć uwagę na to datację tamtych komentarzy. Od stycznia zeszłego roku aż do teraz praktycznie nie było tu moich komentarzy. Tak jak inny straciłem nadzieję po pierwszych odcinkach i głównie co zapamiętałem to... niesmak.

Przypomniałeś mi jednak o jednym:

Obrazek

Dzień od razu stał się lepszy. :D
Hmmm... a gdyby tak rozwinąć wątek Skavenów w serialu...
Tyle, że jeśli nie mówisz po węgiersku (ja nie mówię) przy odrobinie kolejnego wysiłku można znaleźć napisy w j. angielskim, co musi być jednak połączone z niezależnym wyszukaniu filmu już gdzieś indziej
Doskonale. :)
Awatar użytkownika
jabu
Chu-i
Posty: 757
Rejestracja: niedziela, 12 marca 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa/Płock
Has thanked: 7 times
Been thanked: 41 times

Re: Korona królów

Post autor: jabu »

Witam,
Anomander Rake pisze: piątek, 29 listopada 2019, 09:14 A propos wypowiedzi o Filmwebie to z portalem jest jak z demokracją, ma swoje wady, ale póki co nie ma lepszego.
Nie ma lepszego? Jesteś tego pewien? To proponuję mały test. Przywoływano tu węgierski „Szürke senkik” sprzed czterech lat.
Jeśli poza FW nie ma lepszego to sobie porównaj jaki zestaw informacyjno-poznawczy proponuje o filmie FW:
https://www.filmweb.pl/film/Sz%C3%BCrke ... 016-828700
a jaki rekomendowany przeze mnie IMDB:
https://www.imdb.com/title/tt5824328/
Dużo się z FW dowiedzieliście?
Proponuję też jednak zapoznać się z moimi komentarzami na temat FW, które udostępniłem post wcześniej. Z niektórych wprost można odczytać, że na FW pojawia się zasadniczo to, co przepiszą z IMDB, niejednokrotnie z błędami. IMDB natomiast ani razu nie dał mi powodu do podobnych narzekań. FW nie jest ani najlepszy, ani dobry, ani nawet poprawny. Może służyć co najwyżej za bazę danych oraz weryfikację niektórych aspektów X Muzy, z zastrzeżeniem jednak, że wykażemy czujność w ich przyswajaniu nastawiając się na ich sprawdzanie. Można też na nim, dzięki wnikliwej obserwacji, selektywnym czytaniu komentarzy i programowym acz czasochłonnym poszukiwaniom - skompletować wokół siebie grupę (lub do takowej dołączyć) pasjonatów gromadzących i dzielących się ciekawą wiedzą, przekonując się każdorazowo, że żaden z nich nigdy nie należał do zespołu FW, który na podobnych ekspertów po prostu nie stawia.

Anomander Rake pisze: piątek, 29 listopada 2019, 09:14 da się podsumować w jeden sposób:
Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni.
Tak. To skutek zbyt intensywnego przebywania na FW do którego bezrefleksyjnie zaprasza Telamon. Chcecie tego uniknąć to omijajcie FW szerokim łukiem, korzystajcie dawkując lub od razu przenieście się na wielokrotnie bardziej profesjonalną alternatywę jaką jest np. IMDB.

Pozdrawiam,
jabu
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Korona królów

Post autor: Telamon »

Tak. To skutek zbyt intensywnego przebywania na FW do którego bezrefleksyjnie zaprasza Telamon.
Aha. Więc klarowniej:

Filmweb jako forum. Miejsce gdzie bardzo wielu użytkowników (setki tysięcy?) wypowiada się na temat danego filmu. Dużo opinii, wymiana poglądów, uwag. Tak, biorąc pod uwagę selektywne czytanie komentarzy.
Nie filmweb jako Portal. Z recenzjami będącymi być może niczym innym jak artykuły sponsorowane. Kto dzisiaj do recenzji jeszcze przykłada uwagę... chyba tylko do tych pisanych przez amatorów, którym dany koncern jeszcze nie sypnął do kieszeni. Zbyt wiele treści sponsorowanej i mało wiarygodnej... :P

Każde miejsce, gdzie ludzie mogą się swobodnie wymieniać poglądami będzie tutaj dobre.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Film”