Cisza pisze:Polski serial mógłby zainteresować zagranicę na zasadzie "egzotyczności", tak jak marokańskie filmy o udziale Marokańczyków w bitwie o Monte Cassino czy filmy o Brazylijczykach w DWŚ.
Proporcje Cisza, proporcje. Jeśli uważasz, że nasz wkład pod względem jakościowym i ilościowym stawia nas w oczach zachodu na tej samej pozycji co Marokańczyków i Brazylijczyków, to przesadzasz i to grubo. W takiej Holandii jeszcze dobrze wiedzą, kto ich (między innymi) wyzwalał. U Brytyjczyków z wiedzą nietęgo, ale mimo wszystko kojarzą (nawet jeśli z pomocą) polskich lotników. Próby wsadzenia nas w buty "egzotycznego" sojusznika, który wystawił pluton saperów i orkiestrę wojskową to moim zdaniem przejaw kompleksów. Tak samo, jak przejawem zakompleksienia byłoby stworzenie filmu o samotnym zwycięstwie Polski.
Tutaj jest jak najbardziej miejsce na dobry film wojenny, ale taki, który zainteresuje zachód. I tak jak zachodu nie interesuje "Trylogia", ale "Quo Vadis" i owszem, tak film powinien być albo o polskim wyzwalaniu Holandii albo o polskim "zdobywaniu" Monte Cassino. Bo to są miejsca, które zainteresują odbiorcę na zachodzie.
Mam marzenie ściętej głowy o serialu w typie "Kompania braci" o polskiej jednostce i jej szlaku bojowym na froncie zachodnim. Bo to może przemówić do europejskiej wyobraźni.
A jeśli chodzi o środki na taki serial: publiczna zbiórka kasy od zainteresowanych osób prywatnych i przedsiębiorstw na zasadzie inwestycji. Serial się zwraca finansowo -> wypłata zainwestowanej kasy + jakiś zysk.
Umpapa pisze:Jako m.in. prawnik (co prawda zupełnie inna działka) się zastanawiam, czy Światowy Związek Żołnierzy AK (a najlepiej IPN, czyli w światowych mediach: "polski Instytut Gaucka") nie powinien złożyć zawiadomienie lub pozwać ZDF o publiczne zniesławienie.
Jestem na etapie przekonywania wspólników do zaproponowania tego ŚZŻ AK i IPN.
Ktoś ma jakieś pomysły?
Chyba nierealne. Problem polega na tym, że te przekłamania nie są całkowicie jednoznaczne. Jak tu wykazać, że to nie jest wizja artystyczna, tylko celowe zniesławienie?
Obawiam się, że tego typu pozwy i protesty to woda na młyn twórców i darmowa reklama dla ich "dzieła".
Niestety.
Jeśli pozywać, to za ewidentne kłamstwa, typu "polskie obozy koncentracyjne".