XVII Pola Chwały (22-24 września 2023)

[Raleen]

Z gier niewidocznych na zdjęciach graliśmy też w "Banish the Snakes" w mieszanym towarzystwie polsko-ukraińskim. Partia pozostała niezakończona.

Tak, miałem nawet ochotę się dosiąść, bo spodobała mi się w Muszynie. Było jeszcze trochę rozgrywek, których nie zdążyłem sfotografować albo się nie zmieściły. Niektóre będą na dodatkowych zdjęciach, które niebawem zamieszczę.

[Raleen]

Trochę dodatkowych zdjęć z planszówek i bitewniaków, które nie znalazły się w relacji z konwentu zamieszczonej na portalu.

[Konrad1]

Bardzo się cieszę, że udało mi się po raz drugi odwiedzić Pola Chwały.
Dzięki Maciejowi za "Ostrołękę" w sobotę - bitwę na zachodnim brzegu. Cieszę się, że zagraliśmy cały scenariusz (właściwie 14 etapów), bo na co dzień brakuje czasu (ale od czego są konwenty). Bardzo dobrze się grało.
Hamilkarowi dziękuję za "Wojnę o Pierścień" - wolne ludy kiepsko skończyły, Balrog w Rivendell... Czekam jeszcze kiedyś na rewanż w "Ardeny" , które tym razem się nie udały.
Niedziela spokojniejsza, przetrwałem Mszę polową w deszczu, potem na krótko siedliśmy jeszcze do "Odwrotu Łubieńskiego".
Dzięki za spotkanie i mam nadzieję do zobaczenia.

[Dajmiech]

Tegoroczny konwent uważam za udany, dziękuję zwłaszcza organizatorom oraz współgraczom - Khamulowi, z którym rozegrałem szkoleniowe partie Wilderness War i The US Civil War oraz Hamilkarowi, z którym udało nam się rozegrać ok. 1/3 kampanii w Orła i Gwiazdę. Skończyliśmy w momencie, gdy ofensywa Bolszewików nabierała pary, ale i Polacy mieli pewne atuty w postaci paru defensywnych wydarzeń na ręce (zwłaszcza nieoceniona "fatalna pogoda"). Mam nadzieję, że kiedyś zdołam rozegrać całą kampanię, bo jak dotąd nie było mi to dane.
Dziękuję też Silverowi za cenną konsultację ws. reguł OiG, a także wszystkim innym uczestnikom, których obecność przyczyniła się do dobrej atmosfery i pozytywnych wrażeń z niepołomickiej imprezy.

[Gonzo]

Napoleonka w 28mm. Relacja z bitwy pod Lipskiem.
Na stole w szczytowym momencie było ponad 1800 pomalowanych figurek.

http://sgmb.com.pl/ZGFWN28MMZRozgrywki- ... 30923.html

[Raleen]

Kurz i emocje po tegorocznych Polach Chwały powoli opadają. Zaraz po imprezie napisałem na szybko parę słów, skupiając się głównie na planszówkach, jako że przy nich głównie byłem zaangażowany, w tym roku mocniej niż w innych, natomiast ta impreza ma to do siebie, że pozwala spotkać się pasjonatom historii i hobbystom z różnych środowisk, co też stanowi jedną z ważniejszych jej zalet.

W tym roku przez część bitewniakową raczej tylko przemykałem, tym niemniej bardzo się cieszę, że udało mi się znaleźć chwilę czasu by przysiąść tu i ówdzie. Najwięcej spędziłem go przy stoisku Boltera i GM Boardgames, przyglądając się I Mistrzostwom Polski w "Bogowie wojny: Togo". Gratulacje Koledzy, że udało się Wam je przeprowadzić i że system się rozwija. Miło było na to patrzeć. Wciągnęliście w system wielu znanych mi, a zarazem bardzo życzliwych ludzi. Fajnie, że DBA, które było zlokalizowane wraz z Wami w sali Rycerskiej, dalej się kręci, mimo że niektórzy stawiali na nim krzyżyk jakiś czas temu. Wielka w tym zasługa Greebo. Poza tym najwięcej czasu spędziłem przy dioramie Normandii '44 i chwilę także przy Kolegach rozgrywających bitwę pod Lipskiem. Dioramę obfotografowywałem już po raz kolejny i zdaje się, że byłem jedyną osobą, która nieco bardziej szczegółowo to zrobiła, bo nawet sam jej twórca (bywający u nas na forum, przynajmniej dawniej) pisał mi, że nie znalazł w tym roku czasu i dopytywał o zdjęcia. Co do napoleonki, widać, że się rozrasta i jest dobrze zorganizowana ekipa, która będzie ją ciągnąć, tak że spodziewam się, iż na stałe zagości na Polach Chwały. Tutaj pozdrowienia zwłaszcza dla Schtrasnego i Gonzo. W tym roku nieco ukradkiem udało mi się uchwycić na jednym ze zdjęć p. Godzińskiego. Zawitałem też do podziemi zamkowych. Turniej "Ogniem i mieczem" miałem wrażenie, że chyba był trochę mniej liczny niż drzewiej bywało, ale może to tylko takie wrażenie. W każdym razie całe podziemia były zajęte (co może nie do końca widać u mnie na zdjęciach). Tutaj również pozdrowienia, zwłaszcza dla elta i miszczu. To na co zabrakło mi ewidentnie czasu to posiedzieć trochę i pogadać z chłopakami z ekipy Z Kostką i Miarką. Widziałem u nich dużo entuzjazmu i świeżości, której może brakuje niektórym stałym bywalcom imprezy, dla wielu z nas to są już "kolejne Pola Chwały". Fajnie, że tacy ludzie do nas trafiają i ożywiają tą imprezę. Nie za wiele miałem także czasu by przyjrzeć się i obfotografować drugą dioramę poświęconą bitwie pod Chocimiem. Z kolei udało mi się trochę posiedzieć, w tym na obiedzie, z psborsukiem i ekipą - dzięki za miłą pogawędkę. Jakoś bardziej Was klasyfikuję jako bitewniakowców, stąd wcześniej o Was nie wspomniałem. Z rzeczy spoza planszówek wojennych i bitewniaków, których w ogóle nie odwiedziłem albo tylko zajrzałem w przelocie, a chętnie bym się nad nimi bardziej pochylił: na górze na zamku Stowarzyszenie Pospolite Ruszenie Szlachty Ziemi Krakowskiej organizowało rozgrywki w swojego larpa (czy skrzyżowanie larpa z planszówką) poświęcone na ile się orientuję polskiemu sejmowi z czasów Rzeczpospolitej Obojga Narodów, zaś w MCDiS były lekkie gry historyczne, głównie IPN ze swoimi produkcjami, zarówno w wersji klasycznej, jak i wielkoformatowej (jako ciekawostkę wspomnę, że wśród obcokrajowców te gry są bardzo dobrze oceniane, podobała im się zwłaszcza wydana ostatnio "ORP Orzeł"). Tutaj pozdrowienia dla WRS, który po latach odnalazł się w ekipie IPN i jak się okazuje z powodzeniem tam działa. Z rzeczy pozawargamingowych, bardzo się cieszę, że udało mi się wziąć udział chociaż połowicznie w konferencji historycznej, odbywającej się w piątek. Pojawiałem się w kratkę, na przemian słuchając wybranych referatów, by co jakiś czas schodzić na dół i rozwiązywać pojawiające się problemy organizacyjne i wreszcie przysiąść się do jednej z rozgrywek, gdzie utknąłem na dobre i wbrew zamierzeniom już nie wróciłem na konferencję. I tak to zwykle na tych Polach Chwały bywa - osiołkowi w żłoby dano, chciałby człowiek być wszędzie, ale zwyczajnie nie jest to możliwe, a jak coś ma się jeszcze do zrobienia jako organizator albo robi zdjęcia na potrzeby relacji, tym bardziej się to daje we znaki. Co do konferencji, cieszę się, że miałem okazję widzieć w akcji, znaczy się posłuchać, naszych dwóch zacnych kolegów, znanych mi do tej pory głównie znad planszy. Przed wieloma laty dołożyłem swoją cegiełkę do tego, że konferencja zaistniała na imprezie, bowiem gdy dyskutowano tę kwestię w ramach zarządu Stowarzyszenia Miłośników Historii Wojskowości "Pola Chwały", mój głos przeważył i dzięki temu konferencja pojawiła się w ramach imprezy, czego chyba dzisiaj nikt nie żałuje.

Tyle dalszych wrażeń, wspomnień i przemyśleń z tegorocznej edycji imprezy. Jak zawsze zapewne nie o wszystkim napisałem, ale jeśli coś istotnego mi umknęło, to nie intencjonalnie. Co do rekonstrukcji wspomnę tylko, że bardzo mało czasu w tym roku spędziłem przyglądając się tej części imprezy, ale padający od soboty (z przerwami) deszcz sprawił, że rekonstruktorzy byli jakby pochowani i mimo, że obiektywnie było ich najwięcej od kilku lat, to spotkałem się z głosami, że byli mało widoczni, co pokazuje, że wszystko potrafi być względne.

[Przemos19]

Niestety, ale Pola Chwały 2023 w światku bitewniaków będą znane tylko z Afery Serowej. https://www.captiongenerator.com/v/2293 ... 9-vFPOStqQ

[Raleen]

Niestety, ale Pola Chwały 2023 w światku bitewniaków będą znane tylko z Afery Serowej. https://www.captiongenerator.com/v/2293 ... 9-vFPOStqQ

Sytuacja była dziwna i nazwijmy to bardzo nietypowa . Natomiast poza zainteresowanymi "Bolt Action" chyba temat mało kogo aż tak emocjonuje. Nie jestem też zwolennikiem robienia hucpy wokół tego. Znam takie historie z sieci, również z własnego doświadczenia, gdzie prawda wyglądała nieco inaczej niż to wszem i wobec ogłaszano nakręcając emocje.

[Raleen]

Relacja z imprezy na Portalu Strategie – rekonstrukcje historyczne:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=148

[Przemos19]

O właśnie nie, grupy ogólnowargamingowe mają niezły ubaw i jasno mówią co sądzą o tej sytuacji. Dostaje się niestety światkowi Bolt Action i to mocno, a ludziom z Krakowa w całej rozciągłości. Z tego co wiem nawet do Warlord Games pisali w sprawie wydarzeń na turnieju.

[Raleen]

Kojarzę tylko jedną i tam nic szczególnego nie widziałem. Chyba że chodzi o grupę systemu Bolt Action. Na tej ostatniej administrator (M. Król) zapowiedział, że będzie kasował wszystkie odniesienia do tego tematu, a osoby go ciągnące ryzykują bana - i słusznie robi, bo takie dyskusje niczego nie wyjaśniają ani nie prowadzą do rozwiązania problemu. Swoją drogą tyle innych ciekawych rzeczy było na Polach Chwały w części bitewniakowej i jakoś mało kogo to interesuje, a szkoda.

[Przemos19]

Grupę Bolta od paru dni atakują konta wrzucające dyskusję na temat serowara i faktycznie idą bany. Z tym że wyniki tego idą w screeny i w świat na inne grupy. Np. Kill Team Polska.

[Telamon]

Sprawę rozwiązałem ostatecznie tamtego dnia. Doszło do zwykłego nieporozumienia. Liczę iż temat nie będzie już wałkowany.
Jądro graczy Bolt Action jest stare i nie lubi tego typu zamieszania. Uciekło od niego z gier warhammerowych, a w Bolcie szukało odpoczynku od zgiełku i spokojnej przystani. Łącznie z organizatorami spotkania Bolt Action z Krakowa. Źle to znieśli (jestem z nimi w kontakcie).

[Raleen]

Ja przyznam, że miałem środowisko bitewniakowe, zwłaszcza to historyczne, za spokojne i do tej pory było raczej wolne od takich akcji, tzn. różne konflikty się zdarzają - wiadomo, ale takiej hucpy sobie od dawna nie przypominam. Jeśli z czymś mi się to kojarzy to z planszówkami wojennymi, gdzie na FB tego typu akcje częściej się zdarzały i nadal zdarzają, niestety. I dla mnie to była do tej pory jedna z przewag bitewniaków (i nadal jest, bo to raczej pojedyncza sytuacja). W każdym razie szczerze życzę graczom Bolta by nie ewoluowali w tym kierunku.

Teraz trwają targi gier w Essen, Maciej Król jest zapewne na nich. Jak wróci po weekendzie to będą porządki, tak że mają jeszcze czas do końca weekendu, żeby się wyszumieć.

[Przemos19]

Sprawę rozwiązałem ostatecznie tamtego dnia. Doszło do zwykłego nieporozumienia. Liczę iż temat nie będzie już wałkowany.
Jądro graczy Bolt Action jest stare i nie lubi tego typu zamieszania. Uciekło od niego z gier warhammerowych, a w Bolcie szukało odpoczynku od zgiełku i spokojnej przystani. Łącznie z organizatorami spotkania Bolt Action z Krakowa. Źle to znieśli (jestem z nimi w kontakcie).

Płonne Twoje nadzieje Są już ustawki na przyszłoroczny turniej