I Grenadier (2006)
- Grohmann
- Starosta
- Posty: 898
- Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 2 times
To jednak jakby nie patrzeć przede wszystkim firgurkowy. Planszówki będa tam raczej jako atrakcja z tego co zrozumiałem. Czy to aż taka konkurencja.
A nawet gdyby prawdziwy hobbysta powiedziałby, Niech gracze wybiorą ich wybór. Może chodzi o to, że u Wojtka trzeba płacić wpisowe na konwent i boi się, że wszyscy pójdą tam gdzie za darmo jest.
Myślę, jedna że jest trochę osób, które siedzą wyłącznie na TiSie. A większośc z nich niemal w ogóle albo wcale się nie udziela. Głównie chodzi o tych nowych, którzy dopiero co poznaja planszówki.
Z ostatnim cóż zgadzam się całkowicie.
A nawet gdyby prawdziwy hobbysta powiedziałby, Niech gracze wybiorą ich wybór. Może chodzi o to, że u Wojtka trzeba płacić wpisowe na konwent i boi się, że wszyscy pójdą tam gdzie za darmo jest.
Myślę, jedna że jest trochę osób, które siedzą wyłącznie na TiSie. A większośc z nich niemal w ogóle albo wcale się nie udziela. Głównie chodzi o tych nowych, którzy dopiero co poznaja planszówki.
Z ostatnim cóż zgadzam się całkowicie.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Dokładnie, jest to z tego co mi Kiedryn mówił konwent figurkowy, a planszówki mogą się tam pojawic tylko dzięki temu, że on się tym zainteresował i zaproponował organizatorom. Oni sami wcale tego nie planowali, planowane były tylko figurki i to na pewno będzie, z tego co ja wiem.
Ad Armagedon
Co do tego wpisowego, to myślę, że w stolicy jest wiele tańszych i lepszych lokalizacji, mimo obiegowych opinii, że w Warszawie jest najdrożej (bo teraz Armagedon to zdaje się 30 czy 35 zł kosztuje), można też podczepic się pod jakiś Dom kultury i spróbowac za darmo. Ale wtedy oczywiście WZ nie byłby jedynym i wyłącznym organizatorem, o co mu niewątpliwie chodzi . Po drugie, nie mógłby zarobic, bo obok byłby ktoś z kimś musiałby się rozliczac wspólnie, a jeśli impreza miałaby byc za darmo to nie da się na niej zarobic siłą rzeczy. A faktem jest, że na Armagedonie jak przyjedzie więcej niż 20 osób organizator zarabia - taki jest próg opłacalności, dlatego zawsze zabiega, żeby było minimum 20 osób. Wysoka cena imprezy tłumaczona jest tym, że trzeba na chipsy, wodę itp. co potraktujmy z przymrużeniem oka . Jedyne ryzyko jakie jest to, jak będzie bardzo mało osób, bo za salę trzeba jednak zapłacic - kiedyś bodaj na siódmym Armagedonie było bardzo mało osób i organizator próbował zmusic tych, którzy przybyli, żeby mu dopłacili z tego co mi wiadomo. To ostatnie już zostawię bez komentarza. I jeszcze jest trzeci powód - od miejscowego domu sztuki do miejsca zamieszkania organizatora jest może z 200 metrów i panom nie bardzo chce się ruszac gdzieś indziej bo im tam wygodnie, bo blisko . I tu sobie możecie ponarzekac na warszawkę...
Ad Armagedon
Co do tego wpisowego, to myślę, że w stolicy jest wiele tańszych i lepszych lokalizacji, mimo obiegowych opinii, że w Warszawie jest najdrożej (bo teraz Armagedon to zdaje się 30 czy 35 zł kosztuje), można też podczepic się pod jakiś Dom kultury i spróbowac za darmo. Ale wtedy oczywiście WZ nie byłby jedynym i wyłącznym organizatorem, o co mu niewątpliwie chodzi . Po drugie, nie mógłby zarobic, bo obok byłby ktoś z kimś musiałby się rozliczac wspólnie, a jeśli impreza miałaby byc za darmo to nie da się na niej zarobic siłą rzeczy. A faktem jest, że na Armagedonie jak przyjedzie więcej niż 20 osób organizator zarabia - taki jest próg opłacalności, dlatego zawsze zabiega, żeby było minimum 20 osób. Wysoka cena imprezy tłumaczona jest tym, że trzeba na chipsy, wodę itp. co potraktujmy z przymrużeniem oka . Jedyne ryzyko jakie jest to, jak będzie bardzo mało osób, bo za salę trzeba jednak zapłacic - kiedyś bodaj na siódmym Armagedonie było bardzo mało osób i organizator próbował zmusic tych, którzy przybyli, żeby mu dopłacili z tego co mi wiadomo. To ostatnie już zostawię bez komentarza. I jeszcze jest trzeci powód - od miejscowego domu sztuki do miejsca zamieszkania organizatora jest może z 200 metrów i panom nie bardzo chce się ruszac gdzieś indziej bo im tam wygodnie, bo blisko . I tu sobie możecie ponarzekac na warszawkę...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Jak uważasz Grohmannie, z Kiedrynem jeszcze trzeba pogadac, bo może zrobic by się z czasem udało jakiś niezależny konwent na tej imprezie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Ostatni weekend kwietnia z tego co pisał Kiedryn.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
O widzę że żeśmy troszkę zdryfowali.
Kilka wyjaśnień:
1) Z zamierzenia jest to konwent figurkowy, pomysł żeby zaprezentować tam kilka planszówek narodził się jakiś czas temu w głowie organizatora, zaraz po rozmowie ze mną .
2) Potwierdzonej daty jeszcze nie mam ale wstępne ustalenia wskazują na ostatni weekend kwietnia.
3) Co do tematu o konwencie na forum TiS. Post został skasowany z bliżej nieznanych mi powodów (może nie doczytałem regulaminu forum), nie mam zamiaru dociekać kto, po co i dlaczego. Jak widać "hobbysta" WZ, który chce się przyczynić do popularyzowania zarówno planszówek jak i historii, mówi jedno, robi drugie. Nie to nie, nie mam zamiaru się z nim szarpać, oszczędzę sobie nerwów a wam czytania.
Kilka wyjaśnień:
1) Z zamierzenia jest to konwent figurkowy, pomysł żeby zaprezentować tam kilka planszówek narodził się jakiś czas temu w głowie organizatora, zaraz po rozmowie ze mną .
2) Potwierdzonej daty jeszcze nie mam ale wstępne ustalenia wskazują na ostatni weekend kwietnia.
3) Co do tematu o konwencie na forum TiS. Post został skasowany z bliżej nieznanych mi powodów (może nie doczytałem regulaminu forum), nie mam zamiaru dociekać kto, po co i dlaczego. Jak widać "hobbysta" WZ, który chce się przyczynić do popularyzowania zarówno planszówek jak i historii, mówi jedno, robi drugie. Nie to nie, nie mam zamiaru się z nim szarpać, oszczędzę sobie nerwów a wam czytania.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
i blisko moich urodzin
Ale to nawet dobrze, że wcześniej.
Powinienem się wyrobic z Ostrołęką, więc się szykujcie.
Ale to nawet dobrze, że wcześniej.
Powinienem się wyrobic z Ostrołęką, więc się szykujcie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Piątek nie był zły, ale sobota jeszcze lepsza, ja na pewno tak czy inaczej będę.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Ja już się zapowiadam na konwent, mamy z tego co mi wiadomo zaklepane stoły, więc będzie można pograc i przyciągnąc nowych ludzi, będziemy miec kilka rzeczy. Zapraszam do wzięcia udziału, Kiedryn pewnie dorzuci coś od siebie
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)