II Grenadier (2007)

Impreza historyczno-wargamingowa odbywająca się co roku w Warszawie, którą współtworzyliśmy przez pierwszych jedenaście edycji (2006-2016).
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Post autor: wujaw »

RyTo pisze:Mogę przeprowadzać agitację plus pokazówki do systemu GBoH (Aleksander + War Galley).
Znaczy to, że grzechem będzie nie zajrzec na konwent!
Może znajdzie się również miejsce na muszkiet i pikę, oraz For the People...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Super, jeszcze będę musiał skrobnąć do organizatora o dodatkowe stoły jak tak, bo kto wie ile w końcu ludzi będzie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Takeo Takagi
Shosa
Posty: 1009
Rejestracja: piątek, 17 listopada 2006, 12:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Takeo Takagi »

Ja będę i zabieram ze sobą osobistą hostessę (niebieskooką blondynkę o fantastycznej figurze). Postaram się mieć swoją gierkę w wersji testowej, ale gwarancji nie daję, więc jest to do potwierdzenia w przeciągu kilku dni.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Widzę się jeszcze z Sosną i z naszym zacnym dragonem w środę w tygodniu przed konwentem w sklepie Wargamera na Wilczej. Jakby co można tam pewne rzeczy dograć.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ostatnie wieści przed konwentem. To już pojutrze :cool:

Miejsca nie zabraknie na pewno, wbrew moim obawom Wargamer nie obsadzi całej sali ;) , więc się wszyscy z pewnością pomieścimy.

W celu lepszej koordynacji podaję jeszcze jakie gry ostatecznie prezentuje Wargamer (po rozmowach wczorajszych z Sosną):

- Hammer of the Scots
- Crusader Rex
- Twilight Struggle

W odwodzie będą jeszcze:

- Naval Battles
- Joanne of Arc

Już słychać werbli bicie :)

Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszam zarówno w imieniu swoim, jak i głównego organizatora.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Maedhros
Sergent-Major
Posty: 169
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:48
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 10 times

Post autor: Maedhros »

hm, to ja też się, mniej lub bardziej turystycznie, przyturlam
:)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Relacje i wrażenia z konwentu

Wczoraj zakończył się drugi konwent gier historycznych "Grenadier", więc pora na relacje...

Było znakomicie. Cieszę się, że pojawiło się wiele osób z grona planszówkowców, chociaż przyznam, że liczyłem jeszcza na kilku ludzi. Mimo to frekwencja była nieźla. W sumie obsadziliśmy jako Forum Strategie i Klub przy Smolnej 5-6 stołów, a nie wszystko się w pewnym momencie mieściło. Sam konwent jako całość jeśli chodzi o ogólną liczbę uczestników wypadł chyba frekwencyjnie ciut słabiej, ale ponad setka ludzi spokojnie była.

Dziękuję wszystkim, którzy przybyli by pokazać na konwencie planszówki i w nie pograć. Jak zwykle paru figurkowców zasiadło do naszych stołów co pokazuje też, że tak naprawdę te podziały wśród wargamerów zależne od formy gier nie są jakimiś barierami oddzielającymi nas od siebie.

Dziękuję Kiedrynowi, Tomkowi i JEYTowi za bardzo fajne rozgrywki w Parkany. Kircholmu nie zdążylismy rozwinąć już. Dziękuję dezerterowi za pojawienie się. Dotarło do nas sporo osób spoza Warszawy co też dobrze świadczy o konwencie: byli RyTo, wujaw, Anders, którzy męczyli jakąś starożytną bitwę morską, a potem o ile dobrze pamiętam Gaugamelę. Nico z tstaszkiem grali w jakąś gierkę z wojny secesyjnej, cały czas szerząc wrogą antywaterlowską propagandę :wink: . Ponadto dziękuję również pewnemu panu, którego nazwisko zapewne zapadnie w mrokach konwentowej historii, który to grał pod koniec dnia w Kircholm z JEYTem. Ponadto grano (krótko) w Shifting Sands - Raubritter i nasz nieoczekiwany gość Lord Voldemort. Na górze Pędrak, Adam Nietoperz i jeszcze parę osób uskuteczniali jakąś gierkę z pogranicza gier wojenneych i eurogier. Ponadto bardzo cieszę się, że dane mi było poznać w końcu Witolda Janika i osoby tworzące wydawnictwo Styks, które rozstawiły się koło nas ze swoją nową grą "Pojedynek". Był jeszcze kolega z Białegostoku, który przyniósł swoją grę , w zasadzie można ją nazwać polityczną na 4 osoby, początkowo miało to być o współczesnej Hiszpanii, potem okazało się, że to tylko nawiązanie. Pod koniec tego pracowitego dnia dane mi było jeszcze stoczyć pojedynek w grę Crusader Rex, z Andersem, który jednakże miał silne wsparcie, dzięki któremu mało całkiem mnie nie rozwalił.

Wreszcie last but not least: zaprezentowałem mapę do Ostrołęki, autorstwa Wojpajka. Z Waszych opinii wynika, że podobała się, niektórym nawet bardzo, z czego mogę się tylko cieszyć, a właściwie nie tylko ja, ale przede wszystkim Wojpajek.

Ponadto warto wspomnieć, że również w tym roku w ramach konwentu miała miejsce część historyczna. Odwiedziła nas pani Maria Stypułkowska ps. Kama, uczestniczka zorganizowanego podczas II wojny światowej zamachu na Franza Kutscherę, nazistowskiego kata Warszawy. Opowiedziała po raz kolejny swoją historię, pomijając jednakże wątki, o których mówiła już rok temu. Ponowna prezentacja stworzonej rok temu makiety zamachu na Kutscherę miała miejsce z tego względu, że w tym roku makieta trafi do Muzeum Powstania Warszawskiego, do którego zbiorów została oficjalnie przyjęta.

Dziękuję jeszcze raz wszytkim, którzy pojawili się na konwencie. Dziękuję w tym miejscu również organizatorom. Cieszę się, że była okazja poznać kilka osób, z ktorymi już dawno miałem się zobaczyć, jak Lorda Voldemorta, tstaszka, Witolda Janika, a także pawła11. Ponadto tego rodzaju konwenty stanowią zawsze okazję do integracji różnych środowisk, co miało miejsce z dobrym skutkiem i tym razem.

PS. Mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
RyTo
Major
Posty: 1165
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 22:14
Lokalizacja: Kraków

Post autor: RyTo »

Sprostowanie - grono, na które złożył się Anders, RyTo i Wujaw, zrobiło bitwę między Syrakuzami a Kartaginą pod Akragas pod koniec piątego wieku pne. Do żadnej bitwy morskiej nie doszło. Bitwa toczyła się z przerwami korzystnie dla Syrakuz dopóki skrzydło greckiej lekkiej kawalerii nie zostało rozbite, a dowódca pojmany. Strategos Wujaw rozkazał wtedy własnej ciężkiej kawalerii dowodzonej przez rzutkiego, podkreślmy to wyraźnie, rzutkiego młodego dowódcę imieniem Dionizjusz zwinąć kartagińską lekką piechotę i kawalerię numidyjską.
Niestety, młody dowódca próbując okrążyć linię wroga sam dał się zaskoczyć przez kontratak rydwanów i wrogiej konnicy.
W międzyczasie hoplici w centrum rozpoczęli atak. Już zaczęli się przebijać przez lekką afrykańską piechotę, gdy lewa flanka Greków skruszyła się już dokumentnie a... nas wzywał twórca gry o nazwie, jeśli dobrze usłyszałem, "Konflikt".
Gra ta dla czterech graczy miała symulować rywalizację czterech fikcyjnych państw. Zasady przewidują działalność nie tylko zbrojną ale i szpiegowską. Własne państwo cechuje zadowolenie ludności i nastroje opozycji. Można przeprowadzać akcje policyjne, można rozdawać pieniądze albo posyłać agentów.
No i niestety, rozegrałem do drugiego etapu ("luty") - bo już czas było wracać na pociąg od grodu Kraka.
Andersowi jeszcze udało się zagrać w Wargamerowego Hannibala, może coś powie w tym temacie.

Było sympatycznie i tłocznie, choć nie sposób zauważyć, że starożytność ginęła w tłumie gier średnio- i późnowiecznych. Rozgrywkę umilały ustawiczne palby przed wejściem na Smolną oraz fakt posiadania czarnej, konwentowej koszulki (dla przybyłych odpowiednio wcześnie).
Jeśli stawię się na trzeciego Grenadiera - postaram się zostać dłużej.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jak zwykle paskudnie mnie zmyliliście z tymi starożytnymi gierkami :wink:

Kolega z Białegostoku był nieco zagubiony, ale może trafi jeszcze do nas na forum to napisze więcej o swoim dziele.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Post autor: wujaw »

Mapa do Ostrołęki, którą miałem przyjemnośc zobaczyc faktycznie jest bardzo ładna, nie ma w tym żadnej przesady.Nie przypominam sobie porównywalnej w wykonaniu polskiego wydawnictwa.
Nasza potyczka w Akragas z RyTo i Andersem okazała się, powiem to śmiało katastrofą dla Greków.Główne przyczyny to:
:arrow: niedoświadczony strategos wujaw I, praktyk w dowodzeniu jedynie dzielną armią rzymską, względnie galijską nie znalazł wspólnego języka z greckimi defetystami,
:arrow: zdrada - szczególnie falangi hoplitów, którzy nie umieli złamac lekozbrojnych dzikusów z kijami i procami, rzekomo rzutki dowódca jazdy zawiódł na całej linii realizując nieudolnie śmiały plan strategosa wujawa I
:arrow: Kartagińczycy znając moje rzymskie sympatie obniżali moje morale krytykując dokonania wielkiego Cezara, czego nie godziło mi się słuchac :oops:
:arrow: na ich korzyśc przemawia fakt, że odwodzili mnie od popełnienia honorowego samobójstwa, bo i tak będę sądzony za zdradę :wink: .
Koledzy zaprezentowali się jako nieprzejednani zwolennicy Starożytności.Mam nadzieję, że dadzą się namówic kiedyś na jakieś starożytne spotkanie, może nie tylko greckie, ale z udziałem walecznych legionów.
Mam kilka zdjęc z kącika strategicznego, które wrzucę niebawem na forum.
Autor gry "Konflikt" reprezentujący Białystok, którego podziwiam za wielki wysiłek włożony w jej wykonanie zostawił mi swojego maila, więc napiszę do niego, żeby zawitał na forum, bo pomysł jest ciekawy.
Gra posiada jedną, trudną do wyeliminowania wadę : zakłada całkowitą uczciwośc graczy, bo nie widac, czy gracz prawidłowo oznacza sobie zmiany w swojej sytuacji.Musiałby byc sędzia, ale to oczywiście nierealne, żeby w każdej grze posiadac sędziego.
Ale kto wie, odtajnienie części informacji o aktualnym stanie państw poszczególnych graczy może da się przeprowadzic?
Bardzo fajna impreza, podobała mi się bez zastrzeżeń.
Faguss
Enfant de troupe
Posty: 3
Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 18:36
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Faguss »

Może się da.... a może się nie da....
Ta gra ma ciężkie warunki do grania.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Faguss pisze:Może się da.... a może się nie da....
Ta gra ma ciężkie warunki do grania.
Witaj na Forum!

Przede wszystkim cieszę się, że szybko do nas trafiłeś :)
Gra jest rzeczywiście duża i to może być kłopot..

W dotychczasowej relacji pominąłem jeszcze Niedziaka, który przyniósł Tac Air, w którego za bardzo nie zdążylismy popykać, bo Tomuś się wciągnął w figurki i tam zabalował. Byli też, co prawda późno (stąd moja pamięć prawie ich omsknęła Takeo Takagi i RAJ). To na czas się poprawiam.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Wujaw byłeś na konwencie nie spotkałeś się ze mną :P ?

Ogólnie było spoko :). Jankesi pokonali marnych Konfederatów Tstaszaka, a potem Pędrak pokazywał nam Pomarańczową Rewolucję i Wojnę Burską :).

Na plus trzeba wyróżnić organizatorów, było darmowe picie i jedzenie :cool: .

Chciałem również podziękować Tstaszkowi za dwie wspólne gry. Tak cierpliwego (do złych rzutów) gracza i jednocześnie oddanego samej grze, nie spotkałem. Wzór do naśladowania :) . Dla kontrprzykładu podam gracza A.Rake`a, który potrafił poddac grę po dwóch złych rzutach ;P.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Post autor: wujaw »

Nico pisze:Wujaw byłeś na konwencie nie spotkałeś się ze mną :P ?
O ile wiem siedzieliśmy obok siebie, kiedy grałem z RyTo i Andersem w GBoH.To mnie tak maltretowano.
Raleen powiedział mi nicki osób grających w pobliżu.
Podglądałem Waszą rozgrywkę, która do najkrótszych nie nalezała :wink: .
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Byłeś tym 'starszym' (z całym szacunkiem :) ) grającym w GBOA ;) ?
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Zablokowany

Wróć do „Konwent GRENADIER”