Andy pisze:Toteż nikt ich ścigać nie będzie - niestety. Nawet w ramach cięć w finansach państwa nie zmniejszą budżetu IPN-u, bo opozycja by się obraziła.
Nie sądzę, żeby kwota 250 milionów finanse państwa uratowała. Widzę natomiast wiele innych miejsc, gdzie można zaoszczędzić miliardy.
Jarek pisze:Jadąc do pracy słyszałem w radio panią prok. z IPN, mówiła o planach dotarcia do wraku samolotu. elahgabal, sądzisz, iż koszt wyprawy towarzystwa IPN-owskiego do Giblartaru i wydobycie kilku kawalkow żelastwa z dna morza, będzie wart stwierdzenia, że na podstawie wydobytch (ewntualnie) rupieci nie da się stwierdzić przyczyny katastrowy?
Nie wiem. Nie śledzę tej sprawy zbyt dokładnie. Ujmę to tak: jeżeli ostatnia wiadomość była oficjalnym komunikatem i ostateczne stanowisko brzmi "to była katastrofa", to ja przyjmuję to do wiadomości. W tej sytuacji wydobywanie wraku ma sens tylko wtedy, gdyby miał trafić do muzeum. Jeśli natomiast nie jest to oficjalne stanowisko końcowe, to jak dla mnie mogą drążyć ten temat łącznie z próbą wykradzenia tajnych archiwów brytyjskich