Raleen pisze:Główny bezpośredni wysiłek militarny poniósł ZSRR i tutaj Rosjanie mają rację, ale bez Land Lease prawdopodobnie nie dałby rady, o czym już nie chcą wspominać. Tak jak pisze Doorman, Amerykanie bardzo pomogli materialnie.
A może, po prostu, wszystko by się inaczej potoczyło i wojna nie skończyłaby się w 1945, ale potrwała jeszcze dobre kilka lat, gdzie tak czy inaczej Wehrmacht z przydawkami wykrwawił by się na Wschodzie? Obstawiam, że każda kolejna zima, pokazałaby, że pewnej granicy III Rzesza z sojusznikami nie ma szans przejść.
Chyba, że już całkiem historical fiction, Hitler zmienia swój stosunek do podbitych narodów i mamy poza 28. SS-Freiwilligen-Grenadier-Division Wallonien, 11 SS-Freiwilligen-Panzergrenadier-Division „Nordland” czy 14. Waffen-Grenadier-Division der SS potężny zastrzyk mięsa armatniego z Europy środkowej czy wschodniej. Pamiętajmy, że w jakiejś części ochotnicy/żołnierze wymienionych, nie walczyli za III Rzeszę, ale przeciw komunizmowi - wielce możliwe, że im bardziej by się chwiał, tym więcej chętnych do zapasów z czerwonym niedźwiedziem by się znalazło.
I, chyba, najważniejsze - tak jak my mamy ułomny* mit Powstania Warszawskiego, tak Rosja ma mit Wojny Ojczyźnianej, który wciąż i wciąż jest podsycany, tak jak mit wielkiego carskiego imperium.
* ułomny, który poza martyrologią, wciąż wywołuje dyskusje historyków