Tytuł tego wątku idealnie pasuje do pytania które chciałem zadać.
Faktem czy mitem jest to że Anglicy po wojnie wystawili rachunek za obsługę polskich dywizjonów lotniczych - i ten rachunek rozliczyli sobie przejmując jakąś część wywiezionego z Polski złota? Podałem tą informację (w sumie bez dokładniejszego sprawdzenia) w jakiejś dyskusji i zostałem zjechany za sianie propagandowego kłamstwa rodem z PRL-u
Wkleję poniżej cytat
z wgospodarce.pl (niezbyt wiarygodne, zdaję sobie z tego sprawę)
"Całkowite koszty utrzymania Polskich Sił Powietrznych w latach 1939-1945.
Wyasygnowane fundusze przez rząd jego królewskiej mości Polskiemu Rządowi jako kredyt 9 606 000 funtów Fundusze przeznaczone na : samoloty, silniki, wyposażenie, materiały do lotów operacyjnych i szkolenia wyżywienie, umundurowanie, zakwaterowanie, paliwo, światło, transport, pomoc medyczna materiały do utrzymania i konserwacji samolotów, w tym paliwo, bomby, amunicja, ładunki wybuchowe. Używanie instalacji lotniskowych, takich jak hangary, warsztaty, biura, itd. do 31 grudnia 1945 roku 90 044 000 funtów
Razem 107 650 000 funtów. Wszystko zostało pokryte z rezerw polskiego złota zdeponowanego w Kanadzie. "
Przejrzałem sobie dyskusję na forum historycy.org (dość pobieżnie i tylko jeden wątek) i znalazłem taki oto komentarz (wklejam już tylko samą linkę)
po redukcji rachunek wyniósł 68 mln GBP
Podsumowaniem wątku na forum historyków jest odesłanie do Wiki (Wiki jak widać jest niezastąpione nawet na fachowym forum) gdzie jest przywołana umowa z 1947 w której coś tam jednak mieliśmy spłacić.
Czy macie jakąś bardziej uporządkowaną wiedzę na ten temat?
"W świecie kolekcjonerów nader często dochodzi do zbrodni. Kolekcjonerzy to szaleńcy albo fanatycy na granicy szaleństwa, zaślepieni żądzą posiadania zdolni są do najgorszych przestępstw".
E. Niziurski, Nowe Przygody Marka Piegusa.