Łamacze japońskich szyfrów
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 9010
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 1589 times
- Been thanked: 2114 times
Łamacze japońskich szyfrów
Kmdr Rochefort nie był pierwszy. https://ciekawostkihistoryczne.pl/2019/ ... swiatowej/
- Mirek1939
- Adjudant-Major
- Posty: 278
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2014, 23:18
- Has thanked: 93 times
- Been thanked: 53 times
Re: Łamacze japońskich szyfrów.
przy:Pierwsza przechwycona wiadomość zakodowana z pomocą maszyny „Purple” wyszła w marcu 1939 roku z ambasady Japonii w Warszawie.
I jak tu nie uwierzyć w mocarstwowość II RPNowe urządzenie było ściśle tajne i otrzymały je tylko najważniejsze ambasady cesarstwa

Do tego:
W takim momencie jest już na ogól pozamiatane. To jak mieć kamień z Rosetty.Jeżeli tę samą wiadomość Japończycy wysłali obydwoma szyframi (co się zdarzało), szczegółowo je porównywali, próbowali szukać wzorów i podobieństw.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 9010
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 1589 times
- Been thanked: 2114 times
Re: Łamacze japońskich szyfrów.
Z czwartą bodaj armią lądową w Europie? Widocznie Japończycy inaczej myśleli. Rosja miała tradycyjnego wroga po drugiej stronie.
- Mirek1939
- Adjudant-Major
- Posty: 278
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2014, 23:18
- Has thanked: 93 times
- Been thanked: 53 times
Re: Łamacze japońskich szyfrów
Nie bądź taki skromy. Względnie 9 na świecie wliczając samych wyspiarzy. Faktycznie informacje ''zasłyszane'' w Warszawie mogły się bardzo przydać nie tylko w kontekście letnich planów (dla lubiących włókiennictwo) ale także i weryfikacji Niemców. Z drugiej strony miło z ich strony że swego czasu w Portsmouth upomnieli się o zniesienie statutu organicznego i przywrócenia stanu sprzed 1830 roku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 9010
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 1589 times
- Been thanked: 2114 times
Re: Łamacze japońskich szyfrów
Twoją złośliwość wsadź sobie w buty razem ze słomą.Mirek1939 pisze: ↑wtorek, 7 listopada 2023, 13:59 Nie bądź taki skromy. Względnie 9 na świecie wliczając samych wyspiarzy. Faktycznie informacje ''zasłyszane'' w Warszawie mogły się bardzo przydać nie tylko w kontekście letnich planów (dla lubiących włókiennictwo) ale także i weryfikacji Niemców. Z drugiej strony miło z ich strony że swego czasu w Portsmouth upomnieli się o zniesienie statutu organicznego i przywrócenia stanu sprzed 1830 roku.
Najpierw doczytaj dlaczego w sumie przez sporą część II Wojny Polska utrzymywała stosunki dyplomatyczne z Japonią, a wywiady obydwu państw ze sobą współpracowały.
PS: to, zę Polska padła w miesiąc nie oznacza, że inni byli gotowi do wojny. Włącznie z Niemcami, które nie były gotowe.
- Mirek1939
- Adjudant-Major
- Posty: 278
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2014, 23:18
- Has thanked: 93 times
- Been thanked: 53 times
Re: Łamacze japońskich szyfrów
Dlatego napisałem ''zasłyszane'' bo wiadomo że nasz wywiad by im chętnie podrzucił zwłaszcza że intensywnie sam pracował na tym kierunku. Jak wspomniałem Polacy byli też doskonałym źródłem uzupełniających informacji o ich przyszłym Niemieckim sojuszniku. Nigdy też nie kwestionowałem że Polska była bardzo dobrze do wojny przygotowana z tym że na jak swoje możliwości (% PKB) a nie na liczby bezwzględne. Natomiast trudno ukryć że na pomocy udzielonej Japonii w 1905 kiepsko wyszliśmy.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 9010
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 1589 times
- Been thanked: 2114 times
Re: Łamacze japońskich szyfrów
No to skoro przyznajesz, ze Japończycy widzieli sens utrzymywania dobrych kontaktów wywiadowczych i lepszej aparatury szyfrującej w Warszawie, to po co te złośliwości?
- Mirek1939
- Adjudant-Major
- Posty: 278
- Rejestracja: środa, 9 lipca 2014, 23:18
- Has thanked: 93 times
- Been thanked: 53 times
Re: Łamacze japońskich szyfrów
Bo Imperium miało bardzo dużo placówek dyplomatycznych na całym świecie. Także w samych krajach rozpatrywanych jako potencjalni wrogowie (np. Holandia
). Co do ZSRR to dobrym źródłem informacji mogli być równie dobrze Niemcy jak i Chińczycy którzy poszli na współpracę a nawet i świeżo z Madrytu.
Natomiast nadanie choćby jednej (i tej samej) wiadomości w obu szyfrach to zupełne podkopywanie sensu wprowadzania nowego zabezpieczenia.

Natomiast nadanie choćby jednej (i tej samej) wiadomości w obu szyfrach to zupełne podkopywanie sensu wprowadzania nowego zabezpieczenia.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 9010
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 1589 times
- Been thanked: 2114 times
Re: Łamacze japońskich szyfrów
Widocznie z japońskiego punktu widzenia Warszawa była ważna. Ocena tego po 80 latach niekoniecznie musi prowadzić do prawidłowych wniosków co do przyczyn.