Pod moja komendą znajdowały się:
2 bataliony lanwery (to wojsko głupie co ma na głowie to co kogut ma w du...

1 batalion liniowy pruski "klasa C"
pół batalion lekki "klasa C"
Raleen dowodził:
3 bataliony liniowe (z kompaniami grenadierów i lekkich strzelców) "klasa C"
Poniżej macie pozycje wyjściowe naszych jednostek. Prusacy na biało, żabojady na niebiesko. Liniami przerywanymi zostały oznaczone jednostki które były ukryte na początku rozgrywki. Ja byłem ustawiony najlepiej wyszkolonym batalionem w linie między lasem a wzgórzem. pozostałe dwa bataliony były ukryte. Jeden w kolumnie w lesie drugi w linii za grzbietem wzgórza. Przed całym ugrupowaniem w tyralierze stał lekki pół batalion.
Francuz wystawił dwa bataliony w kolumnach z wysuniętymi kompaniami lekkimi oraz w takim samym uszykowaniu jeden batalion w ukryciu za wzgórzem.

No i się zaczęło. Jeden z francuskich batalionów przeformował się w linię, pozostałem ruszyły do przodu.

Kilka tur później, pruskie lekkie kompanie oddały pierwsze strzały. Francuz zwinął swój jeden batalion spowrotem w kolumnę i ruszył do przodu.

Szarża kompani grenadierów przepłoszyła lekkich strzelców pruskich z przed wzgórza. Jednak została zatrzymana przez własnego generała.

Kolejna szarża tym razem całego batalionu załatwiła sprawę drugiej kompani lekkiej.

Do grenadierów dołączyła pozostała część batalionu by zobaczyć że z za grzbietu wzgórza wyłoniła sie landwera w linii. Z lasu na lewym skrzydle wyszedł batalion landwery z rozkazem zaatakowania francuskiej kolumny.

Francuzi zaatakowali landwere na wzgórzu i pomimo strat załamali ich przepędzając ze wzgórza. W tym momencie batalion ustawiony w linie nie przeszedł testu morale i zaczął sie wycofywać.

Na batalion landwery który wyszedł z lasu ruszył francuski batalion jednak nie doszedł ( szarża była praktycznie nie przygotowana ) poniósł on dotkliwe straty od ostrzału zarówno przez landwerę jak i przez lekka kompanie.

Batalion francuski który zdobył wzgórze zaczął sie porządkować. Natomiast do wycofującej się pruskiej linii cały czas był prowadzony ogień z lekkiej kompani. Niefortunna szarża w końcu doszła do skutku jednak landwera wytrzymała pierwsze uderzenie. Batalion pruski zepchnięty ze wzgórza zaczął sie porzątkowac jednak nie wytrzymał kolejnego natarcia i się załamał. Drugi batalion landwery również pękł.

Francuzi pomimo strat, zostali zwycięzcami tej potyczki.