Wargaming dla początkujących, czyli od czego zacząć

[Yeti]

"Sklepów mających figurki do Sagi jest mnóstwo."

Zgadza się- łudziłem się, że znajdę coś używanego i później, tfu tfu, nie będę musiał się tłumaczyć dlaczego wydałem tyle a nie mniej. Na szczęście tłumaczenie przede wszystkim sobie samemu.

[Telamon]

Używek musisz szukać na Facebooku w grupie SAGA PL. Tylko my tu mówimy o figurkach historycznych, które kosztują 2-3zł za sztukę. Tanio w porównaniu z Warhammerami.

[Yeti]

"Tanio w porównaniu z Warhammerami."

Tanio?

Za darmo, w zasadzie.


PS Mimo, że z różnych powodów, kilka komputerów działa w domu niemal 24/7/365 nie dorobiłem się F. I nie chciałbym tego zmieniać.

[Malory]

Jak lubisz II Wojnę Światową to już wygrałeś moim zdaniem- bo budżetowo możesz sobie za niewielką kasę kupić gotową grę z dwiema armiami od Zvezdy i potem w miarę czasu i kasy dokupić nowe zestawy i przejść płynnie do Flames of War i Battlegroup.

Ja tak mam z Zimną Wojną - kupiłem od Zvezdy Battle for oil i mam potencjalnie figurki do Team Yankee i Battlegroup Northag o ile wyjdzie jeszcze w tym stuleciu.

[Telamon]

Jak lubisz II Wojnę Światową to już wygrałeś moim zdaniem - bo budżetowo możesz sobie za niewielką kasę kupić gotową grę z dwiema armiami od Zvezdy i potem w miarę czasu i kasy dokupić nowe zestawy i przejść płynnie do Flames of War i Battlegroup.

Flamesy to skala 15mm i taka jest najczęściej spotykana na stołach. Battlegroup nie ma wielu graczy, ale potrzebuje sporej ilości modeli. Koszty wyrównają się z Bolt Action, malowania więcej. Lepiej przeskoczyć do Bolta... nawet używek nie brakuje.

[Sarmor]

Jak ma być II wojna światowa i tanio, to chyba nic nie przebije What a Tanker! w 1/100 - podręcznik elektroniczny i dwa czołgi Zvezdy (czyli dwie "armie"!) to niecałe 150 zł.

A na poważniej - skąd jesteś i czy zależy Ci na dołączeniu do lokalnego środowiska graczy, czy bardziej na zabawie w gronie rodziny/znajomych? Pierwsza opcja znacznie zawęzi wybór systemów.

I nie słuchaj Telamona w kwestii malowania, on od dawna wpędza ludzi w kompleksy, nazywając swoje świetne malunki "słabymi table topami".

Jak lubisz II Wojnę Światową to już wygrałeś moim zdaniem - bo budżetowo możesz sobie za niewielką kasę kupić gotową grę z dwiema armiami od Zvezdy i potem w miarę czasu i kasy dokupić nowe zestawy i przejść płynnie do Flames of War i Battlegroup.

Ja tak mam z Zimną Wojną - kupiłem od Zvezdy Battle for oil i mam potencjalnie figurki do Team Yankee i Battlegroup Northag o ile wyjdzie jeszcze w tym stuleciu.

Tylko w tych gotowych grach od Zvezdy masz modele w dwóch różnych skalach - pojazdy w 1/100 i piechotę oraz działa w 1/72.

[Yeti]

"A na poważniej - skąd jesteś i czy zależy Ci na dołączeniu do lokalnego środowiska graczy, czy bardziej na zabawie w gronie rodziny/znajomych? Pierwsza opcja znacznie zawęzi wybór systemów."

Zapewne dom + Szkodniki.
Geograficznie, to Stolyca zDolnego Śląska.
Wiem, wiem Bolter- ale na takie wycieczki raczej mi czasu zabraknie. Może kiedyś?


"I nie słuchaj Telamona w kwestii malowania...."

Mam tego świadomość do dłuższego czasu.

Tak czy inaczej finalnie wypada z rzutu monetą SAGA i pokrewne.
Mam nawet pomysła, skąd figurki- prawdopodobnie Wrzesień 1939 będę starał się wymienić. Muszę "tylko" znów iść do Krainy Przydasi i zlokalizować kilkanaście sztuk, które ostatnio tam widziałem.

[Kretus]

Tak się wtrącę.
Jeśli z dziećmi i dalej masz gdzieś krasnoludy do WHFB - może Dragon Rampant? Tam grasz w sumie czym chcesz i iloma modelami chcesz.
https://ospreypublishing.com/dragon-rampant

[Biały Vilk]

Kostki do SAGI można zrobić samemu. TUTAJ kilka wzorów przydatnych do podręcznika "Era Wikingów". Druk na naklejce, wyciąć, okleić zwykłe kostki, nawet pomalować jakimś kolorowym, transparentnym markerem i stykną.

[Malory]

Flamesy to skala 15mm i taka jest najczęściej spotykana na stołach.

No i masz tam pojazdy w tej skali.

Tylko w tych gotowych grach od Zvezdy masz modele w dwóch różnych skalach - pojazdy w 1/100 i piechotę oraz działa w 1/72.

Tak, ale piechotę dokupić od Plastic Soldier Company to nie taki znowu wielki wydatek. I masz już potencjalnie dwa systemy.

[twhistoria]

Mój ośmioletni syn we flejmsy już jest w stanie grać.

[Malory]

Jako że zamówiłem swoje pierwsze figurki 3mm chciałem się spytać czym najlepiej je primować? Bo słyszałem opinie że sprayem w 3mm łatwo zamazać detale i lepszy będzie primer do nakładania pędzlem.

[Sarmor]

Moje "trójeczki" podkładowałem sprejem i nie straciły detali - a nie psikałem ich jakoś inaczej niż 15 czy 28.

[Yeti]

Jestem mądrzejszy, czyli jeszcze głupszy niż byłem przed południem.
Starsze pacholę i w czasie spaceru po sklepie stacjonarnym i później w samochodzie miało minę typu "Stary, ale [...] o czym Ty mówisz i co Ty [...] ode mnie chcesz.
A ja właśnie sobie w sklepie kilka rzeczy upatrzyłem.
Tak czy inaczej - pomysł "rozgrywek" domowych upadł był z hukiem

[Biały Vilk]

Czy ktoś miał do czynienia z TYMI figurkami? Bo TE dziewczyny, choć ładne i szczegółowe, to są jednak delikatne i koszmarne w montażu. Nie trzyma tego żaden klej. Poddały się trzy modelarskie (Revell, Tamiya i coś tam jeszcze) i dwa różne cyjanoakryle. Uniwersalny, żółty U-HU trzyma na słowo honoru, po walce i kilkukrotnych próbach.
To były moje pierwsze żywice i nie umiem jeszcze z nimi pracować. Nie wiem, jak bardzo różnią się składem wytwory różnych producentów, ale zakrawa to na loterię. A wy czym kleicie żywiczne modele?