Weltpolitik? Nein, danke schoen...
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
Weltpolitik? Nein, danke schoen...
Co by było gdyby po zamachu w Sarajewie Niemcy nie zdecydowały się wesprzeć Austro-Węgier i pozostawiły im kwestię rozwiązania konfliktu z Serbią (i wspierającą ją Rosją?). Jak potoczyłyby się losy Europy i poszczególnych Mocarstw?
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
Myślę ,że w tej sytuacji Austro - Węgry musiałyby działać rozsądnie tzn zaakceptowałyby odpowiedź serbską na swoje ultimatum .Nie byłyby jak słusznie zauważył Darth w stanie prowadzić wojny z Rosja i Serbią w osamotnieniu.Brak poparcia( nie rozgłaszany przecież publicznie) dla rozwiazań militarnych ze strony Niemiec niekoniecznie oznaczałby zerwanie sojuszu państw centralnych.comandante pisze:Co by było gdyby po zamachu w Sarajewie Niemcy nie zdecydowały się wesprzeć Austro-Węgier i pozostawiły im kwestię rozwiązania konfliktu z Serbią (i wspierającą ją Rosją?). Jak potoczyłyby się losy Europy i poszczególnych Mocarstw?
Pytanie z jakich przyczyn Niemcy odmówiłyby poparcia polityce aw - jastrzębi.Jeśli chodziłoby o uznanie ,że nie są gotowe JESZCZE do wojny przygotowania do niej trwałyby dalej.( wariant I)
Jaki inny powód mógłby wchodzić w grę ? - "nawrócenie" na politykę uznającą status quo ?(wariant II)- nieprawdopodobne.
W przypadku przyjecia ultimatum Austro Węgry mogłyby prowadzić cały czas politykę nacisku na Serbię zmuszając Rosje do ujawnienia co w praktyce oznacza jej poparcie dla południowej Słowiańszczyzny.
Jednak agresja Rosji na AW była możliwa tylko w przypadku wsparcia Zachodu w innej sytuacji osamotniona Rosja nie byłaby w stanie stawić czoła AW i wspierajacym je nieuchronnie Niemcom.
Anglia i Francja zdawały sobie sprawę z rosnącej siły Niemiec (najważniejsze dla Anglików - zbrojenia morskie Niemiec trwałyby pewnie dalej) być może więc w alternatywnej WW zdecydowałyby się pod jakimś pretekstem ją wywołać w sojuszu z przyjaciółką pognębionych Serbów - Rosją .
W przypadku przegranej samotnej wojny AW z Rosja i Serbią Niemcy znalazłyby sie w izolacji politycznej bez szans na sukces w WW.
AW były nizebędnym, mimo swej słabości ,sojusznikiem dla Niemiec.
Zasada równowagi była dla Anglii ważnym motywem polityki zagranicznej ale chyba nie do tego stopnia aby wchodzić w alians z najwiekszym morskim rywalem , rozwijającym sie niezwykle dynamicznie i mającym ochotę na nowy podział kolonii.Mocarstwa zachodnie chroniłyby pewnie byt AW. Może za cenę Galicji dla Rosji .Jakaś szybka mediacyjna propozycja pokojowa ?
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
Potrafię sobie wyobrazic, ze po przegranej wojnie nastepuje dezintegracja AW. Austria dobrowolnie a Czechy po wahaniach wstepuja do Rzeszy. Wciąż silne a teraz niepodlegle Węgry koncentrują na sobie uwagę Rumunii i Serbii i są dla nich przeciwwagą. W opanowanej przez Rosjan Galicji wybucha konflikt polsko-ukrainski, do którego przyłączają się Polacy z Królestwa i Litwy.
Tę sytuację chce wykorzystac rzad brytyjski, ktory obawia sie rosnacej szybko potegi rosyjskiej. Szybko dochodzi do porozumienia z Niemcami i Turcją (a byc moze rowniez z Rumunią, pozbawiona mozliwosci zdobycia Transylwanii i gotowa do interwencji Besarabii) a wywarty na Rosje nacisk prowadzi do przyznania Polsce, powiekszonej o zabór austriacki - autonomii na wzór fiński.
W efekcie Niemcy wychodzą z tego zamieszania wzmocnione i stają się hegemonem w środkowej Europie. Maja teraz znacznie lepsza pozycje startowa do uprawiania swiatowej polityki.
Taką ja miałem wizję
Tę sytuację chce wykorzystac rzad brytyjski, ktory obawia sie rosnacej szybko potegi rosyjskiej. Szybko dochodzi do porozumienia z Niemcami i Turcją (a byc moze rowniez z Rumunią, pozbawiona mozliwosci zdobycia Transylwanii i gotowa do interwencji Besarabii) a wywarty na Rosje nacisk prowadzi do przyznania Polsce, powiekszonej o zabór austriacki - autonomii na wzór fiński.
W efekcie Niemcy wychodzą z tego zamieszania wzmocnione i stają się hegemonem w środkowej Europie. Maja teraz znacznie lepsza pozycje startowa do uprawiania swiatowej polityki.
Taką ja miałem wizję
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
To tylko nawiązanie do jednego fragmentu, niemniej sądzę, że i tak interesująceStrategos pisze: Pytanie z jakich przyczyn Niemcy odmówiłyby poparcia polityce aw - jastrzębi.Jeśli chodziłoby o uznanie ,że nie są gotowe JESZCZE do wojny przygotowania do niej trwałyby dalej.( wariant I)
Jaki inny powód mógłby wchodzić w grę ? - "nawrócenie" na politykę uznającą status quo ?(wariant II)- nieprawdopodobne.
Latem 1914 roku istniały dwa sojusze - jeden z nich łączył cesarskie Niemcy, monarchię A-W i Włochy, drugi zaś Rosję i Francję. Ktoś mógłby (i nawet powinien) dodać - Wielką Brytanię, jednak fakty przedstawiają się tak, iż mocarstwo to nie było związane sojuszem ze swymi partnerami z Ententy. (Umowy, które na ogół się podaje za kluczowe elementy powstania Trójporozumienia, to układy likwidujące przyczyny możliwych konfliktów i rozgraniczające sfery wpływów w spornych rejonach.)
Przystąpienie do wojny Wlk.Brytanii było dla tego państwa koniecznością polityczną, jednak nie zdolano znaleźć żadnego lepszego uzasadnienia dla tej decyzji, niż honorowanie traktatu z 1839 roku (gwarantującego neutralność Belgii).
Davies ("Europa", część poświęcona Wielkiej Wojnie) pokazuje początek konfiktu z perspektwy dyplomatycznej. Niemcy byli dość zaskoczeni decyzją Albionu i do samego końca próbowali osiągnąć to, co wydawało im się możliwe - utrzymanie Anglików z dala od wojny.
Wniosek jest następujący: tym, co mogło odwieść Niemców od prowadzenia agresywnej polityki, było jasno określone stanowisko Wlk. Brytanii wobec mocarstw (np. traktaty wojskowe z Francją i Rosją, etc).
pozdrawiam.
Ptr.
Numeracja watków 1-3 mojacomandante pisze:1(...) Czechy po wahaniach wstepuja do Rzeszy. (...)
2(...)Tę sytuację chce wykorzystac rzad brytyjski, ktory obawia sie rosnacej szybko potegi rosyjskiej. Szybko dochodzi do porozumienia z Niemcami (...)
3(...)W efekcie Niemcy wychodzą z tego zamieszania wzmocnione i stają się hegemonem w środkowej Europie. Maja teraz znacznie lepsza pozycje startowa do uprawiania swiatowej polityki.(...)
ad 1
Jeśli Czesi mieliby wybór na ich miejscu też bym się poważnie zastanawiał.Jaki mieliby interes w rezygnacji z aspiracji niepodległosciowych. Wejscie do Rzeszy oznaczałoby prawdopodobnie automatyczne znalezienia sie w innym obozie niż Rosja - kraj jawnie przyjazny Czechom w naturalny sposób odbierany jako sojusznik narodu .Rywalizacja z Wegrami o Słowacje i jakaś gra dyplomatyczna z Niemcami byłaby możliwa jedynie w wypadku osiągnięcia suwerenności wtedy zreszta oparcie antywęgierskiej polityce dawałaby nadal słowiańska Rosja .Rozbicie Austro Wegier spowodowałoby chyba eksplozje nastrojów patriotycznych i trudno byłoby Czechom samoograniczac się w imię germanofilstwa mniejszosci jak sądze polityków i obywateli.
ad 2
Czy to porozumienie ad hoc okazałoby się trwałe ? Anglia miała prawo obawiać się silnych Niemiec tak samo jak Rosji. Czy nie lepszym rozwiązaniem byłyby " gwarancje niepodległosci "dla nowopowstałych małych pańswtw takich jak Wegry ,Czechy , Państwo Południowych Słowian i próba przeciwdziałania wasalizacji ich przez Niemcy i Rosję?
ad 3
Politycy brytyjscy nie byliby chyba tak krótkowzroczni aby nie widzieć zagrożenia ze strony Niemiec. Przedstawiona wizja rozwoju wydarzeń zakłada coś co ostrożnie nazwałbym naiwnościa polityczna Wlk Brytanii. Ostatnia rzeczą , którą ten kraj prowadzacy od wielu lat politykę równowagi ,życzyłby sobie byłaby hegemonia Niemiec w jakimś rejonie Europy. Nie sadze nawet ,że kartą przetargowa mogłoby być zaniechanie zbrojeń morskich przez Niemcy.Nawet mądra po szkodzie Wlk Brytania musiałaby przeciwdziałać hegemonii Niemiec. Francja odczułaby hegemonię swojego pzreciwnika w Europie Środkowej jako oczywiste zagrożenie.
Na czym wreszcie miałby polegać owa polityka światowa Niemiec . Jakie mogłyby być jej cele . Nowa wojna z Rosją? Walka o kolonie ? Rozprawa z Francją czy tez rezygnacja z militaryzmu na rzecz pokojowej polityki dobrobytu . Czechy nie byłyby chyba " ziemia obiecana " lub "przestrzenią życiową dla Niemiec.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
Historia lubi się powtarzać Adolf też na to liczył bezskutecznie.Piter pisze:(...) Niemcy byli dość zaskoczeni decyzją Albionu i do samego końca próbowali osiągnąć to, co wydawało im się możliwe - utrzymanie Anglików z dala od wojny.
Wniosek jest następujący: tym, co mogło odwieść Niemców od prowadzenia agresywnej polityki, było jasno określone stanowisko Wlk. Brytanii wobec mocarstw (np. traktaty wojskowe z Francją i Rosją, etc).
pozdrawiam.
Ptr.
Ważne jak widać w obu przypadkach było konsekwentne prowadzenie przez wiele lat polityki, w której zakładano chyba nieuchronną konfrontacje militarną z mocarstwami europejskimi ograniczjacymi aspiracje nowej siły politycznej . Militaryzm Niemiec był jednym z czynników , który praktycznie coraz bardziej ograniczał pole manewru . Elementem układanki , kytóry pewnie doprowadził do poparcia AW przez Niemcy było głebokie przekonanie o sile niemieckiego oręża.
Nawet przy założeniu ,że istnieje szansa na "wymanewrowanie" Albionu z WW niemieccy politycy godzili się śiwadomie na wojnę z koalicją , w której znalazłaby się czynnie Wlk Bryytania i ta perspektywa wyraźnie ich nie przerażała.W końcu rysujące się faktyczne porozumienie anglo-francusko-rosyjskie było widoczne.
Jednak w naszej zabawie ,co byłoby gdyby ,możemy zostawić przecież furtkę dla wariantu - " otrzeźwienie"
Pozdrawiam
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
Drobny przyczynek do niemieckich pomysłów na przechytrzenie Albionu:
Przyszły wódz III Rzeszy w prywatnej rozmowie z Eduardem Scharrerem współwłaścicielem "Munchener Neueste Nachrichten" - grudzień 1922 roku:
" Niemcy będą musiały się przystosować wyłącznie do polityki kontynentalnej , by uniknąć naruszenia interesów Anglii. Trzeba będzie zniszczyć Rosję przy pomocy Anglii . Rosja dałaby ziemię niemieckim osadnikom i szerokie pole działania dla niemieckiego przemysłu. Wtedy Anglia nie zdołałaby przeszkodzić nam w dokonaniu rozrachunku z Francją.
A Anglia jak to Anglia jawi się cyklicznie jako enfant terrible dla naruszającej dotychczasowy ład polityki.
Przyszły wódz III Rzeszy w prywatnej rozmowie z Eduardem Scharrerem współwłaścicielem "Munchener Neueste Nachrichten" - grudzień 1922 roku:
" Niemcy będą musiały się przystosować wyłącznie do polityki kontynentalnej , by uniknąć naruszenia interesów Anglii. Trzeba będzie zniszczyć Rosję przy pomocy Anglii . Rosja dałaby ziemię niemieckim osadnikom i szerokie pole działania dla niemieckiego przemysłu. Wtedy Anglia nie zdołałaby przeszkodzić nam w dokonaniu rozrachunku z Francją.
A Anglia jak to Anglia jawi się cyklicznie jako enfant terrible dla naruszającej dotychczasowy ład polityki.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- Andreas von Breslau
- Kapitän zur See
- Posty: 1625
- Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
- Lokalizacja: Warszawa
Jeśliby nie doszło do starcia Aw z Rosją, a przez to w ogóle do wojny światowej, carat w Rosji prawdopodobnie utrzymałby się jeszcze na długie lata. Wydaje się, że Rosja wkroczyłaby powoli na ścieżkę rozwoju podobną do obecnego.
Dla Niemiec opóźnienie wybuchu wojny byłoby pewnie korzystne - nikt tak jak oni się do niej nie szykował.
A dla Polski - oczekiwanie pod zaborami...
Dla Niemiec opóźnienie wybuchu wojny byłoby pewnie korzystne - nikt tak jak oni się do niej nie szykował.
A dla Polski - oczekiwanie pod zaborami...
Muss ich sterben, will ich fallen
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
Prognozy rozwoju były znacznie lepsze wtedy niż obeznie. Gdyby Rosja utrzymała tempo rozwoju gospodarczego z lat 1910-1913, to w ciągu kolejnych 50 lat prognozowano, że będzie bogatsza od USA.Andreas von Breslau pisze:Jeśliby nie doszło do starcia Aw z Rosją, a przez to w ogóle do wojny światowej, carat w Rosji prawdopodobnie utrzymałby się jeszcze na długie lata. Wydaje się, że Rosja wkroczyłaby powoli na ścieżkę rozwoju podobną do obecnego.
Dla Niemiec opóźnienie wybuchu wojny byłoby pewnie korzystne - nikt tak jak oni się do niej nie szykował.
A dla Polski - oczekiwanie pod zaborami...
Z carem byłby o tyle problem, że jedyny następca mógł nie dożyć korony - ale zawsze byli jeszcze bracia Mikołaja, no i ewentualnie córki
Polska... sporo zależy od przemian w samej monarchii habsburskiej - na ile udawałoby się kanalizować ążenia różnych grup narodowościowych. Mimo wszystko chyba najlepiej mieliby wbrew pozorom Polacy w Rzeszy - w takim temie, jak przed wojną, to do lat 40-tych Wielkopolska by się prawie całkowicie odniemczyła (emigracja do Ruhry i w ogóle na zachód) - wystarczy popatrzeć na bilans "dokonań" Komisji Kolonizacyjnej w wykupie ziemi
A do wojny szykowali się wszyscy...
- Andreas von Breslau
- Kapitän zur See
- Posty: 1625
- Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
- Lokalizacja: Warszawa
To akurat można między bajki włożyć, z całym szacunkiem dla dokonań Rosji z lat 1910-1913. Akademickie rachowanie. Jakby przyglądać się rosnącemu dziecku i powiedzieć, że przy takim tempie rozwoju za 50 lat będzie miało 7 metrów wzrostu. Powszechnie powtarzana w literaturze mżonka.Darth Stalin pisze: Prognozy rozwoju były znacznie lepsze wtedy niż obeznie. Gdyby Rosja utrzymała tempo rozwoju gospodarczego z lat 1910-1913, to w ciągu kolejnych 50 lat prognozowano, że będzie bogatsza od USA.
Muss ich sterben, will ich fallen
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
Porównanie z dzieckiem jest o tyle nietrafione, że wiadomo, jakie są ograniczenia fizyczne człowieka Natomiast w przypadku rozwoju gospodarczego w zasadzie nie da się powiedzieć, że jest jakaś górna granica tegoż, ani też, że jakiś kraj nie będzie bardziej bogaty, niz teraz. To było założenie oparte na ówczesnych danych; jak każde prognozowanie mogło byc obarczone błędem, ale dlaczego wykluczyć taką możliwość? Tylko dlatego, że to Rosja?Andreas von Breslau pisze:To akurat można między bajki włożyć, z całym szacunkiem dla dokonań Rosji z lat 1910-1913. Akademickie rachowanie. Jakby przyglądać się rosnącemu dziecku i powiedzieć, że przy takim tempie rozwoju za 50 lat będzie miało 7 metrów wzrostu. Powszechnie powtarzana w literaturze mżonka.Darth Stalin pisze: Prognozy rozwoju były znacznie lepsze wtedy niż obeznie. Gdyby Rosja utrzymała tempo rozwoju gospodarczego z lat 1910-1913, to w ciągu kolejnych 50 lat prognozowano, że będzie bogatsza od USA.
- Andreas von Breslau
- Kapitän zur See
- Posty: 1625
- Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
Owszem, tyle, że po pierwsze, Rosja miała wówczas spore możliwości wykorzystania tzw. "prostych źródeł rozwoju", a po drugie tam właśnie zaczynał powstawać prawdziwy, chłonny rynek zbytu - patrz chociażby rozwój Łodzi, produkującej na rynek rosyjski. Generalnie długo by o tym mówić, i może przy jakiejś okazji...Andreas von Breslau pisze:To też, chociaż nie tylko. Jest zdaje się w ekonomii zagadnienie względnej łatwości wywołania impulsu wzrostowego i późniejszej trudności w utrzymaniu go na znacznym poziomie.