Członkowie rodziny carskiej w studni

Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 11995
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2503 times
Been thanked: 3265 times

Członkowie rodziny carskiej w studni

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

“Ik val aan, volg mij”
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Radosław Kotowski
Kapitan
Posty: 794
Rejestracja: środa, 31 grudnia 2014, 17:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 261 times
Been thanked: 38 times

Re: Członkowie rodziny carskiej w studni

Post autor: Radosław Kotowski »

Można to również ująć słowami Feliksa Dzierżyńskiego, założyciela Czeki: "Nieograniczona swoboda działania w celu pokonania wrogów proletariatu". Innymi słowy: okrucieństwo jako cel sam w sobie. Wielkie czystki ery stalinowskiej, w których czekiści brutalnie mordowali ręcznie setki tysięcy ofiar, były zgodne z tym wzorcem.

Nie okrucieństwo jako cel sam w sobie, tylko terror polityczny i zabijanie wrogów klasowych. Nie wrzucono tych ludzi do szybu kopalnianego dla samego okrucieństwa.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 11995
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2503 times
Been thanked: 3265 times

Re: Członkowie rodziny carskiej w studni

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Słusznie. Barbarzyńsko realizowano cel polityczny.
“Ik val aan, volg mij”
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Mirek1939
Adjudant-Major
Posty: 346
Rejestracja: środa, 9 lipca 2014, 23:18
Has thanked: 121 times
Been thanked: 78 times

Re: Członkowie rodziny carskiej w studni

Post autor: Mirek1939 »

Raczej jedni Barbarzyńcy zabijają drugich.
Może przypomnę jak to się zaczęło:
''Nowy władca Rosji nakazał zabić Iwana Zaruckiego i małego Iwana Dymitrowicza. Podczas publicznej egzekucji w Moskwie atamana kozackiego wbito na pal, natomiast chłopca, który miał wtedy trzy lata, powieszono. Według jednego z przekazów, chłopiec był zbyt lekki aby umrzeć na skutek zerwania kręgów szyjnych, dlatego umierał powoli dusząc się.
Bolszwikom można zarzucić że nie uszanowali tradycji.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 11995
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2503 times
Been thanked: 3265 times

Re: Członkowie rodziny carskiej w studni

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Mirek1939 pisze: piątek, 4 października 2024, 09:23 Raczej jedni Barbarzyńcy zabijają drugich.
A teraz te uwagę proszę przyłożyć do tego, co robiono za Mikołaja II. Też tak mordowano ludzi?
W wiekach średnich generalnie okrucieństwo było czymś zwykłym. Początkiem XX wieku w Europie było aberracją, a car - mimo tego, że nie był zbyt rozgarnięty - bandziorem jednak nie był.
To raz. Dwa zabijanie cara rozumiem. Zabicie innych członków rod\ziny panującej, w tym dziecka wpisuje się w XVIII-wieczny bandytyzm francuskich rewolucjonistów. I znowu mówimy o XX wieku.
“Ik val aan, volg mij”
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Mirek1939
Adjudant-Major
Posty: 346
Rejestracja: środa, 9 lipca 2014, 23:18
Has thanked: 121 times
Been thanked: 78 times

Re: Członkowie rodziny carskiej w studni

Post autor: Mirek1939 »

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ochrana
https://pl.wikipedia.org/wiki/Krwawa_ni ... burg_1905)
https://en.wikipedia.org/wiki/Kishinev_pogrom
''car - mimo tego, że nie był zbyt rozgarnięty - bandziorem jednak nie był.''
Co ciekawe miano mu to za złe.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 11995
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2503 times
Been thanked: 3265 times

Re: Członkowie rodziny carskiej w studni

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Ja nie twierdze, że nie dochodziło do naruszenia czegoś, co w cywilizacji łacińskiej nazywamy prawami człowieka. Odpowiedzialność za pogromy - nawet jeśli były inspirowane przez ochranę - byłaby polityczna. Skoro monarcha był samodzierżcą, to miał mieć wpływ na wszystko. ale nie oznacza, że inspirował pogromy, a nawet że wydał rozkaz.
Rewolucja? Wszystkim źle się kojarzyła, a władze carskie nie musiały wiedzi8eć, ze protest przeciwko władzy samodzierżcy jest protestem pokojowym. Każda władza będzie sie bała takiej poruchawki, a władza absolutna tym bardziej.
Dalej nie wiem jak można uznać, że car był bandytą.
Zrównywanie Mikołaja II z siepaczami jego poprzedników (bo nawet nie jego przodków, bo Romanowowie od Piotra III nie byli Romanowami w sensie genetycznym, a Aleksy Romanow nie był chyba Rurykowiczem) jest grubym nadużyciem. Jak mówię fakt naruszeń jest oczywisty, ale uznanie, ze to wszystko wydumał i rozkazał car jest zwyczajnie przegięciem.
“Ik val aan, volg mij”
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia I wojny św.”