I Poznański Konwent Gier Wojennych PyroWar 2024
I Poznański Konwent Gier Wojennych PyroWar 2024
Zapraszamy wszystkich chętnych do Świetlicy Wiejskiej w Baranowie pod Poznaniem. Celem spotkania będzie toczenie wojny na planszy przez strategów w kapciach, w znacznie bardziej komfortowych warunkach.
Konwent odbywa się w dniach od 1 do 3 marca (piątek - niedziela). Sala do rozgrywek będzie czynna:
- od 18 do 1 w piątek,
- od 10 do 1 w sobotę,
- od 10 do 17 w niedzielę.
Koszt imprezy to 30 zł.
Zapewniamy salę do rozgrywek (10 stołów na 6 osób, plus dostawki), kawę, herbatę, wodę, cukier.
Minimalna liczba uczestników, żeby impreza się odbyła to 25 osób. Maksymalna to 50.
Noclegi i wyżywienie we własnym zakresie.
Udział w konwencie, po uprzednim zgłoszeniu przez poniższy formularz:
https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIp ... UqFm9TC7es
W razie pytań piszcie do mnie, ew. na maila sancior@gmail.com
Konwent odbywa się w dniach od 1 do 3 marca (piątek - niedziela). Sala do rozgrywek będzie czynna:
- od 18 do 1 w piątek,
- od 10 do 1 w sobotę,
- od 10 do 17 w niedzielę.
Koszt imprezy to 30 zł.
Zapewniamy salę do rozgrywek (10 stołów na 6 osób, plus dostawki), kawę, herbatę, wodę, cukier.
Minimalna liczba uczestników, żeby impreza się odbyła to 25 osób. Maksymalna to 50.
Noclegi i wyżywienie we własnym zakresie.
Udział w konwencie, po uprzednim zgłoszeniu przez poniższy formularz:
https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIp ... UqFm9TC7es
W razie pytań piszcie do mnie, ew. na maila sancior@gmail.com
- jacus1944
- Lieutenant
- Posty: 536
- Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
- Has thanked: 145 times
- Been thanked: 196 times
Re: I Poznański Konwent Gier Wojennych PyroWar 2024
W okolice Poznania mam tylko ok. 200 km, może się uda
Rok 1809. Raszyn
viewtopic.php?f=10&p=394012#p394012
viewtopic.php?f=10&p=394012#p394012
- dbj
- Capitaine
- Posty: 856
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
- Lokalizacja: Muszyna
- Has thanked: 269 times
- Been thanked: 260 times
- Kontakt:
Re: I Poznański Konwent Gier Wojennych PyroWar 2024
Jestem zwolennikiem powstawania nowych konwentów i organizacji jak największej ilości imprez związanych z planszowymi grami wojennymi gdzie tylko się da. Uważam, że powstające nowe imprezy nie są konkurencją dla tych już istniejących, ale wręcz mobilizują organizatorów do ciągłego ulepszania, co tylko działa na korzyść graczy. Natomiast organizacja dwóch imprez w tym samym terminie jest, delikatnie mówiąc, nieroztropnością organizatorów.
Będę trzymał kciuki za powodzenie obu imprez, ale planuję pojawić się na Strategosie.
Będę trzymał kciuki za powodzenie obu imprez, ale planuję pojawić się na Strategosie.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: I Poznański Konwent Gier Wojennych PyroWar 2024
Podobnie jak dbj cieszę się, że pojawiają się nowe imprezy i że coś dzieje się w Wielkopolsce, natomiast tak jak on dziwię się, że zdecydowano się na termin pokrywający się ze Strategosem, który już od dłuższego czasu organizowany jest o stałej porze, w pierwszej połowie marca, i którego dokładny termin w tym roku był wcześniej znany. Z pewnością nikomu to nie służy. Ja oczywiście w tym roku jestem na Strategosie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10584
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2103 times
- Been thanked: 2831 times
Re: I Poznański Konwent Gier Wojennych PyroWar 2024
Byłbym pojechał do Starszej Polski, ale MaZawsze jakoś bliżej (mniej mil polskich do pokonania). No i obiecałem znajomym Mazurkom.
Ale powodzenia życzę.
Ale powodzenia życzę.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
-
- Tambour
- Posty: 7
- Rejestracja: sobota, 6 stycznia 2024, 23:59
- Has thanked: 5 times
Re: I Poznański Konwent Gier Wojennych PyroWar 2024
Faktycznie szkoda, że terminy się pokrywają i z chęcią odwiedził bym oba wydarzenia. Jednak jako Pyra muszę wspierać lokalne inicjatywy.
Do zobaczenia w Baranowie!
Do zobaczenia w Baranowie!
-
- Caporal
- Posty: 69
- Rejestracja: wtorek, 17 grudnia 2019, 20:03
- Lokalizacja: Głogów
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 41 times
Re: I Poznański Konwent Gier Wojennych PyroWar 2024
Zapowiada się bardzo udany konwent.
Samo miejsce jest bardzo dobrze położone ponieważ iż na zachodniej ścianie naszego kraju mieszka wielu graczy, którzy aby móc się spotkać i realizować swoje hobby, musieli przemieszczać znaczne odległości na inne konwenty, bądź też umawiać się na prywatne spotkania. Teraz osoby te mają rzeczywiście bliżej.
W szczególności na tym konwencie mają pojawić się osoby, które posiadają wysoką kulturę grania, co jest szczególnie istotne.
Sam do uczestnictwa namawiam osobę, która pomimo iż od kilkudziesięciu lat jest zapalonym graczem, nigdy jeszcze nie uczestniczyła w żadnym takim mniej oficjalnym spotkaniu, a naprawdę warto.
Bardzo dobrze, iż organizatorzy zadbali, aby odpowiednio wcześnie powiadomić o tym wydarzeniu innych graczy, co oczywiście ułatwiło uregulowania grafiku w pracy oraz negocjacje z moją druga połówką oraz córeczkami.
Do zobaczenia podczas ustawiania rozgrywek, ewentualnie na samym konwencie.
Samo miejsce jest bardzo dobrze położone ponieważ iż na zachodniej ścianie naszego kraju mieszka wielu graczy, którzy aby móc się spotkać i realizować swoje hobby, musieli przemieszczać znaczne odległości na inne konwenty, bądź też umawiać się na prywatne spotkania. Teraz osoby te mają rzeczywiście bliżej.
W szczególności na tym konwencie mają pojawić się osoby, które posiadają wysoką kulturę grania, co jest szczególnie istotne.
Sam do uczestnictwa namawiam osobę, która pomimo iż od kilkudziesięciu lat jest zapalonym graczem, nigdy jeszcze nie uczestniczyła w żadnym takim mniej oficjalnym spotkaniu, a naprawdę warto.
Bardzo dobrze, iż organizatorzy zadbali, aby odpowiednio wcześnie powiadomić o tym wydarzeniu innych graczy, co oczywiście ułatwiło uregulowania grafiku w pracy oraz negocjacje z moją druga połówką oraz córeczkami.
Do zobaczenia podczas ustawiania rozgrywek, ewentualnie na samym konwencie.
-
- Carabinier
- Posty: 24
- Rejestracja: wtorek, 19 kwietnia 2022, 18:52
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 10 times
Re: I Poznański Konwent Gier Wojennych PyroWar 2024
Już po konwencie.
Uczestniczyłem w piątek (grałem w Barbarossa to Berlin GMT z Rafałem)
oraz w sobotę (partia z dwoma Tomkami (Teufel i Tomig) w Holland 44, a potem jeszcze w Traces of War (Teufel)).
Grane było dużo gier, co zapamiętałem:
Festug Schneidemuhl (prototyp),
Men of Iron,
East Prussian Carnage,
Stalingrad Roads,
Ukraine 43,
Enemy Action Kharkov,
Kasserine BCS od MMP,
HIS,
Sukcesorzy,
Normandy 44,
Conflict of Heroes
Dziękuję za ciepłe przyjęcie, ciekawe rozgrywki i rozmowy na tematy różne.
Bardzo podobał mi się quiz dotyczący wiedzy historycznej oraz wiedzy o grach.
Dziękuję organizatorom za zorganizowanie konwentu oraz organizatorom i graczom za atmosferę. Nawiązałem nowe znajomości, które mam nadzieję przekują się na wspólne granie
Pozdrawiam serdecznie,
Kamil
Uczestniczyłem w piątek (grałem w Barbarossa to Berlin GMT z Rafałem)
oraz w sobotę (partia z dwoma Tomkami (Teufel i Tomig) w Holland 44, a potem jeszcze w Traces of War (Teufel)).
Grane było dużo gier, co zapamiętałem:
Festug Schneidemuhl (prototyp),
Men of Iron,
East Prussian Carnage,
Stalingrad Roads,
Ukraine 43,
Enemy Action Kharkov,
Kasserine BCS od MMP,
HIS,
Sukcesorzy,
Normandy 44,
Conflict of Heroes
Dziękuję za ciepłe przyjęcie, ciekawe rozgrywki i rozmowy na tematy różne.
Bardzo podobał mi się quiz dotyczący wiedzy historycznej oraz wiedzy o grach.
Dziękuję organizatorom za zorganizowanie konwentu oraz organizatorom i graczom za atmosferę. Nawiązałem nowe znajomości, które mam nadzieję przekują się na wspólne granie
Pozdrawiam serdecznie,
Kamil
-
- Caporal
- Posty: 69
- Rejestracja: wtorek, 17 grudnia 2019, 20:03
- Lokalizacja: Głogów
- Has thanked: 58 times
- Been thanked: 41 times
Re: I Poznański Konwent Gier Wojennych PyroWar 2024
Bardzo dziękuję organizatorom za zorganizowanie bardzo udanego konwentu. Dziękuję również za zorganizowanie pokazu oraz konkursu o wiedzy z dziedziny historii oraz gier wojennych w trakcie konwentu. Okoliczności te świadczą o Waszym zaangażowaniu.
Pragnę złożyć podziękowania innym graczom za stworzenie niezapomnianej atmosfery.
Na koniec dziękuję innym współgraczom z którymi miałem przyjemność zagrać, jak również porozmawiać, wymienić się opiniami.
Do zobaczenia na kolejnych spotkaniach.
Pragnę złożyć podziękowania innym graczom za stworzenie niezapomnianej atmosfery.
Na koniec dziękuję innym współgraczom z którymi miałem przyjemność zagrać, jak również porozmawiać, wymienić się opiniami.
Do zobaczenia na kolejnych spotkaniach.
- Leyas
- Kasztelan
- Posty: 826
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lutego 2010, 15:48
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 23 times
- Been thanked: 13 times
Re: I Poznański Konwent Gier Wojennych PyroWar 2024
Podziękowania dla współgraczy oraz starych i nowych znajomych. Organizatorom wielkie dzięki za udaną organizację. Bardzo fajne miejsce na imprezę, a także sympatyczna i miła atmosfera. W pewnym momencie w sobotę zrobiło się dość ciasno na stołach, ale kryzys został szybko zażegnany.
Super, że wreszcie coś się ruszyło pod konwentowym względem w zachodniej części naszego kraju. Życzę powodzenia i trzymam kciuki za kolejną edycję!
Super, że wreszcie coś się ruszyło pod konwentowym względem w zachodniej części naszego kraju. Życzę powodzenia i trzymam kciuki za kolejną edycję!
Ave Caesar... Fame & Glory
Re: I Poznański Konwent Gier Wojennych PyroWar 2024
Dzięki za miłe słowa! Impreza się udała, było sporo ludzi (szczególnie, jak na pierwszy raz). Jak więc widać mimo obaw, zastrzeżeń i przypadku (bo zbieżny termin z imprezą warszawską był totalnie przypadkowy) okazało się, że w naszym kraju mogą się zejść dwa konwenty i oba się zakończą sukcesem. Poniżej wrzucam relację z imprezy wraz z linkiem do fb sprawozdania ze zdjęciami. Dodam też link do filmiku, gdzie Kozic prezentuje szpej lekkiej piechoty francuskiej z moją lekką pomocą .
W pierwszy weekend marca, w Festung Posen zebrała się grupa dziwnych ludzi z różnych stron Polski (Pabianice, Szczecin, Lublin, Warszawa, Wrocław, Piła, Gdańsk), która przez trzy dni ślęczała nad stołami, aby przesuwać kwadraciki po kolorowych mapach. W miażdżącej większości byli to mężczyźni w średnim wieku, rasy białej, łaknący wirtualnej krwi, której można było utoczyć adwersarzom w wyimaginowanych bojach na planszy. W trakcie tych czynności wydobywali z siebie westchnienia, złorzeczyli na los, miotali klątwy na swoich wrogów (nazistów, bolszewików, Szkotów, Krzyżaków, Eskimosów – pardon Innuitów, Amerykanów, Francuzów, Polaków, Brytyjczyków, Piktów, Rosjan…uff – wstaw dowolną nację), zaciskali ręce na nogach stołów, albo śmiali się w głos i szydzili z przegranych. No dobra, tak na serio, to wszystkie pojedynki przebiegały w atmosferze wzajemnego szacunku, ogromnej kultury, nawet kawa i herbata, pita namiętnie w celu zwiększenia skupienia nie była siorbana . Toczono boje zarówno na planszy całego świata, jak i na poszczególnych kontynentach, lub zgoła krajach. Sięgano po mniej lub bardziej zacne starocie typu Ardeny Dragona, Paxy Enklundów, coiny w stylu Pendragona, „głupie losowe gry” (Rebelion 1775), „symulacje” konfliktów (kwatermistrz pierwszowojenny i zimnowojenny), rasowe „symonicze” z heksami („Holland 44”, „Ukraine 43”). Widziałem też śmiałków, prezentujących swoje projekty gier.
Ponieważ w takim gronie wojna była podstawowym tematem, nawiązując do niego wprowadzono w sobotę wieczorem na salę pewnego "przebierańca", uznającego się za żołnierza francuskiej piechoty lekkiej z czasów napoleońskich. Mimo prób wyjaśnienia delikwentowi, że Cesarz Francuzów już zmarł dawno temu (a niedawno na ekranie zarżnął go niejaki Ridley Scott), ów uparciuch namówił jednego z organizatorów do współpracy i zaczął opowiadać o swoich przygodach, pokazywał musztrę, jakieś wymachy bronią - słowem cały teatrzyk. Lekko struchleli gracze nie wiedzieli, czy karabin skałkowy był naładowany, więc ci siedzący najbliżej słuchali potakując. Co bardziej odważni z dalszych rzędów kontynuowali gry, licząc na to, że zgodnie z zapowiedziami głoszonymi przez mikrofon skałkowiec nie sięga za daleko. Całe szczęście przynudzanie nie trwało zbyt długo, a potem rozpoczęły się igrzyska z nagrodami, mianowicie konkurs historyczno-growy. Korzystając z hojności (tak, tak) poznańskiego wydawnictwa Rebis oraz dwóch prywatnych ofiarodawców (dzięki, Maciej i Marek), można było wygrać gry wojenne oraz książki w tejże tematyce. Trzeba było jedynie odpowiedzieć poprawnie na pytania związane z tematyką zabijacko-żetoniarską. Mimo ostrzeżeń prowadzącego dla wielu uczestników głównym problemem było powściągnięcie cugli i doczekanie do końca pytania. Ponieważ niepełna, lub niewłaściwa odpowiedź skutkowała ujemnymi punktami, znalazło się kilku delikwentów, którzy ukończyli imprezę z ujemnym bilansem. Na podium stanęli kolejno: Tomek, Julek i Kozic. Jednak nikt z uczestników, którzy zabrali głos, nie wyszedł bez nagrody.
Po zakończeniu konkursu rozstrzyganie sporów i wzajemnych pretensji znów przeniosło się na planszę. Zmęczenie niektórych imprezowiczów było jednak na tyle poważne, iż część z nich zaczęła rozmawiać jak normalnie ludzie, a organizatorzy nie reagowali na takie perwersje (sami zresztą brali w tym udział, więc głupio by było). W niedzielę boje rozpoczęły się od rana, chociaż co poniektórzy próbowali negocjować zamiast walczyć, budując potęgę Kompanii Wschodnioindyjskiej w grze John Company. Jak zwykle w takich sytuacjach najbardziej ucierpieli tambylcy, a kompania i tak z hukiem runęła i stała się bankrutem. Gdzieś w okolicach godziny 14 zaczęło się przerzedzać, niektórzy próbowali dyskutować nad planszą, czy król żyje, czy nie, ale zanim wpadł myśliwy, pardon - gospodarz Anioł i zaczął wszystkich wyrzucać, nastąpiło sprzątanie i podsumowanie strat. Co zadziwiające, mimo że był to konwent gier wojennych, gdzie powinny być one znaczne (rzezanie się na planszy z założenia powoduje ofiary), wszyscy byli raczej w dobrych humorach, a dawane tu i ówdzie sygnały, m.in w internetach (dzięki Michel za laurkę) sugerowałyby, że zadowolenie było szczere i nie opłacane przez poznańską diasporę wargamingową. Myślę więc sobie, że zobaczymy się jeszcze nie raz w tym zacnym, a może i większym gronie. Oby do rychłego spotkania nad planszą!
https://www.facebook.com/groups/wojenni ... up_comment
https://www.youtube.com/watch?v=JNL5uQ2IgHg
W pierwszy weekend marca, w Festung Posen zebrała się grupa dziwnych ludzi z różnych stron Polski (Pabianice, Szczecin, Lublin, Warszawa, Wrocław, Piła, Gdańsk), która przez trzy dni ślęczała nad stołami, aby przesuwać kwadraciki po kolorowych mapach. W miażdżącej większości byli to mężczyźni w średnim wieku, rasy białej, łaknący wirtualnej krwi, której można było utoczyć adwersarzom w wyimaginowanych bojach na planszy. W trakcie tych czynności wydobywali z siebie westchnienia, złorzeczyli na los, miotali klątwy na swoich wrogów (nazistów, bolszewików, Szkotów, Krzyżaków, Eskimosów – pardon Innuitów, Amerykanów, Francuzów, Polaków, Brytyjczyków, Piktów, Rosjan…uff – wstaw dowolną nację), zaciskali ręce na nogach stołów, albo śmiali się w głos i szydzili z przegranych. No dobra, tak na serio, to wszystkie pojedynki przebiegały w atmosferze wzajemnego szacunku, ogromnej kultury, nawet kawa i herbata, pita namiętnie w celu zwiększenia skupienia nie była siorbana . Toczono boje zarówno na planszy całego świata, jak i na poszczególnych kontynentach, lub zgoła krajach. Sięgano po mniej lub bardziej zacne starocie typu Ardeny Dragona, Paxy Enklundów, coiny w stylu Pendragona, „głupie losowe gry” (Rebelion 1775), „symulacje” konfliktów (kwatermistrz pierwszowojenny i zimnowojenny), rasowe „symonicze” z heksami („Holland 44”, „Ukraine 43”). Widziałem też śmiałków, prezentujących swoje projekty gier.
Ponieważ w takim gronie wojna była podstawowym tematem, nawiązując do niego wprowadzono w sobotę wieczorem na salę pewnego "przebierańca", uznającego się za żołnierza francuskiej piechoty lekkiej z czasów napoleońskich. Mimo prób wyjaśnienia delikwentowi, że Cesarz Francuzów już zmarł dawno temu (a niedawno na ekranie zarżnął go niejaki Ridley Scott), ów uparciuch namówił jednego z organizatorów do współpracy i zaczął opowiadać o swoich przygodach, pokazywał musztrę, jakieś wymachy bronią - słowem cały teatrzyk. Lekko struchleli gracze nie wiedzieli, czy karabin skałkowy był naładowany, więc ci siedzący najbliżej słuchali potakując. Co bardziej odważni z dalszych rzędów kontynuowali gry, licząc na to, że zgodnie z zapowiedziami głoszonymi przez mikrofon skałkowiec nie sięga za daleko. Całe szczęście przynudzanie nie trwało zbyt długo, a potem rozpoczęły się igrzyska z nagrodami, mianowicie konkurs historyczno-growy. Korzystając z hojności (tak, tak) poznańskiego wydawnictwa Rebis oraz dwóch prywatnych ofiarodawców (dzięki, Maciej i Marek), można było wygrać gry wojenne oraz książki w tejże tematyce. Trzeba było jedynie odpowiedzieć poprawnie na pytania związane z tematyką zabijacko-żetoniarską. Mimo ostrzeżeń prowadzącego dla wielu uczestników głównym problemem było powściągnięcie cugli i doczekanie do końca pytania. Ponieważ niepełna, lub niewłaściwa odpowiedź skutkowała ujemnymi punktami, znalazło się kilku delikwentów, którzy ukończyli imprezę z ujemnym bilansem. Na podium stanęli kolejno: Tomek, Julek i Kozic. Jednak nikt z uczestników, którzy zabrali głos, nie wyszedł bez nagrody.
Po zakończeniu konkursu rozstrzyganie sporów i wzajemnych pretensji znów przeniosło się na planszę. Zmęczenie niektórych imprezowiczów było jednak na tyle poważne, iż część z nich zaczęła rozmawiać jak normalnie ludzie, a organizatorzy nie reagowali na takie perwersje (sami zresztą brali w tym udział, więc głupio by było). W niedzielę boje rozpoczęły się od rana, chociaż co poniektórzy próbowali negocjować zamiast walczyć, budując potęgę Kompanii Wschodnioindyjskiej w grze John Company. Jak zwykle w takich sytuacjach najbardziej ucierpieli tambylcy, a kompania i tak z hukiem runęła i stała się bankrutem. Gdzieś w okolicach godziny 14 zaczęło się przerzedzać, niektórzy próbowali dyskutować nad planszą, czy król żyje, czy nie, ale zanim wpadł myśliwy, pardon - gospodarz Anioł i zaczął wszystkich wyrzucać, nastąpiło sprzątanie i podsumowanie strat. Co zadziwiające, mimo że był to konwent gier wojennych, gdzie powinny być one znaczne (rzezanie się na planszy z założenia powoduje ofiary), wszyscy byli raczej w dobrych humorach, a dawane tu i ówdzie sygnały, m.in w internetach (dzięki Michel za laurkę) sugerowałyby, że zadowolenie było szczere i nie opłacane przez poznańską diasporę wargamingową. Myślę więc sobie, że zobaczymy się jeszcze nie raz w tym zacnym, a może i większym gronie. Oby do rychłego spotkania nad planszą!
https://www.facebook.com/groups/wojenni ... up_comment
https://www.youtube.com/watch?v=JNL5uQ2IgHg
- jacus1944
- Lieutenant
- Posty: 536
- Rejestracja: czwartek, 21 listopada 2019, 22:41
- Has thanked: 145 times
- Been thanked: 196 times
Re: I Poznański Konwent Gier Wojennych PyroWar 2024
Świetna prezentacja musztry i ukazania odrobiny realiów ówczesnego żołnierskiego życia.Santa pisze: ↑środa, 27 marca 2024, 22:55 Dzięki za miłe słowa! Impreza się udała, było sporo ludzi (szczególnie, jak na pierwszy raz). Jak więc widać mimo obaw, zastrzeżeń i przypadku (bo zbieżny termin z imprezą warszawską był totalnie przypadkowy) okazało się, że w naszym kraju mogą się zejść dwa konwenty i oba się zakończą sukcesem. Poniżej wrzucam relację z imprezy wraz z linkiem do fb sprawozdania ze zdjęciami. Dodam też link do filmiku, gdzie Kozic prezentuje szpej lekkiej piechoty francuskiej z moją lekką pomocą .
https://www.facebook.com/groups/wojenni ... up_comment
https://www.youtube.com/watch?v=JNL5uQ2IgHg
Link do FB ma ograniczoną widoczność? Bo mi się nie otwiera...
Rok 1809. Raszyn
viewtopic.php?f=10&p=394012#p394012
viewtopic.php?f=10&p=394012#p394012