Hej, dzięki wielkie za organizacje konwentu, gry w piątek i sobotę.
Z kolegą Nyarlathotepem w piątek udowodniliśmy po raz wtóry, że w Imperial Struggle zwycięzcą musi być Francja - wygrana na VP w 2 rundzie.
Jak koledzy wyżej napisali, graliśmy też w sobotę w Time of Wars. Świetnie się bawiłem w doborowym towarzystwie! Niestety gra nawet nie próbowała dorównać do poziomu współtowarzyszy. Moje przemyślenia dot. ToW zamieszczę w wątku dla tej gry - miałem dziś napływ weny i powstała z tego mini recenzja.
Pozdrawiam!
XIV Konwent Krakowski (14-16 kwietnia 2023)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Re: XIV Konwent Krakowski (14-16 kwietnia 2023)
Gratuluję udanej imprezy Samuelu. Cieszę się zwłaszcza z tego, że udało Ci się zmobilizować wielu miejscowych graczy. Kraków to duże miasto, więc zasługuje na to by mieć rozwiniętą społeczność wargamingową.Samuel pisze: ↑niedziela, 16 kwietnia 2023, 22:17 Jako organizator konwentu chcę przede wszystkim gorąco podziękować wszystkim uczestnikom, Graczom wytrawnym i mniej wytrawnym, tym spoza grodu Kraka, jak i Krakusom
Na podsumowanie przyjdzie czas w relacji, którą mam nadzieję wysmażyć, teraz na gorąco kilka uwag organizacyjnych.
Frekwencja była podwójnym zaskoczeniem.
Po pierwsze, szacując na podstawie deklaracji przyjazdu, obawiałem się, że frekwencja będzie marniutka, tymczasem była największa z dotychczasowych: 54 uczestników na liście! Przy czym rzeczywiście: Gości spoza Krakowa naliczyłem się 9, reszta to (mniej lub bardziej stali) mieszkańcy Królewsko-Stołecznego Miasta.
Po drugie, wydawało mi się zawsze, że marna niedzielna frekwencja to efekt raczej wczesnych powrotów do domów, tymczasem - mimo dominacji elementu miejscowego - efekt jeszcze się pogłębił: 18 osób w piątek, 48 w sobotę, 9 w niedzielę. Statystykę robię na użytek Gospodarzy, ale daje mi ona sporo do myślenia - zważywszy, że niedziela generuje nieproporcjonalnie dużą część kosztów. Ciekaw jestem, czy w wypadku "Strategosa" proporcje frekwencji między kolejnymi dniami weekendu wyglądają podobnie, czy to raczej krakowska specyfika?
To rozważanie na użytek przyszłych konwentów. Zgodnie z postulatami, które do mnie docierały, myślę o przeniesieniu terminu na jesień, konkretnie jeden z weekendów 17-19 lub 24-26 listopada. Jeśli ktoś coś wie na temat potencjalnych imprez kolidujących, będę wdzięczny za informację.
Co do tego jak wygląda frekwencja na Strategosie w niedzielę w porównaniu z sobotą, tak jak wszędzie niedziela jest mniej oblegana, natomiast u mnie nie było aż takiej dysproporcji ostatnio, a pojawili się gracze, którzy przyszli tylko na niedzielę, a nie było ich w sobotę. Natomiast u nas działa to trochę inaczej z tego względu, że impreza zaczyna się w sobotę, a nie w piątek, więc niedziela nie jest trzecim tylko drugim dniem imprezy. Granie w niedzielę trwa też nieco dłużej, ostatnio do 18-tej, a nie tak jak na wielu imprezach do 16-tej, co sprawia, że zanim gracze się zbiorą to już większość zdając sobie sprawę, że nie zostało dużo czasu do końca zaczyna się rozchodzić/rozjeżdżać do domów, innymi słowy u nas niedziela jest mimo wszystko pełnowartościowym dniem konwentu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Leo
- Colonel
- Posty: 1596
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 16 times
Re: XIV Konwent Krakowski (14-16 kwietnia 2023)
Jeśli konwent będzie w listopadzie, to bardzo chętnie przyjadę. I zostanę nawet na niedzielę
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
-
- Adjudant-Major
- Posty: 308
- Rejestracja: środa, 22 września 2010, 19:31
- Lokalizacja: Pszczyna
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 14 times
Re: XIV Konwent Krakowski (14-16 kwietnia 2023)
Bardzo przyjemnie było po okresie przerwy ponownie pojawić się na Konwencie Krakowskim. Bardzo chciałbym podziękować organizatorowi jak i pozostałym uczestnikom.
Jak już zostało wspomniane w sobotę głównie spędziłem czas przy Time of Wars. Magnum dość dobrze i błyskotliwie opisał naszą rozgrywkę więc nie będę się specjalnie tu sam produkował. Jedynie chciałem naprostować że w sumie to rozgrywkę zaczęliśmy grubo po 10:00, Dziesiąta z groszem dopiero się zebraliśmy, setup z elementem omawiania po co i do czego jest ten żeton, potem jeszcze ogólne omówienie tury które w praktyce niewiele nam pomogło ale przesunęło start samej gry dość wyraźnie, no i przerwa na obiad też trochę potrwała. Więc sama rozgrywka zrobienie tych 2 tur zajęło nam realnie jakieś 6 godzin. Srogi czas z czego większość zeszło na dyskusje o zasady, wertowanie instrukcji i raz spieranie się o interpretację a raz wspólna próba dojścia do jakiegoś konsensusu.
4 z 5 graczy czytało instrukcję przed rozgrywką w tym też trochę jakieś materiały dodatkowe, bgg nie wertowaliśmy jakoś specjalnie przed bo jednak z założenia gra powinna działać na instrukcji jaka jest w pudełku a nie że się co chwila zacina i nie wiadomo jak grać poprawnie. Wszyscy w naszej grupie znają HiS jak i inne podobne gry tak więc to nie problem że my coś słabo ogarnialiśmy tylko faktycznie instrukcja jest bardzo słaba często jak chcieliśmy coś wyjaśnić to tylko przybywało kolejnych pytać i wątpliwości. Co do samej gry to może bardziej przemyślenia rozwinę w wątku o grze tu tylko podsumuję że pomysł dość ciekawy, czuć klimat ale ciężko po tej jednej grze ocenić czy działa bo to w większości była walka z zasadami albo ich brakiem a nie sama gra. Też nie jestem tak mocno krytyczny jak koledzy, tz postaram się grze dać kolejne szanse ale chyba wpierw zagram te mniejsze scenariusze.
W niedzielę natomiast z Dajmiechem zagraliśmy w This War Without an Enemy traktującą o Angielskiej wojnie domowej. Gra to taka mocno obudowana dodatkowymi zasadami mechanika bloczkowych gier Columbia Games. W sumie to była nasza pierwsza rozgrywka i też było trochę wertowania instrukcji ale na szczęście wszystko w niej było. Ostatecznie rozgrywki nie dokończyliśmy ale wrażania dość pozytywne na pewno do gry wrócimy jeszcze.
Co do rozważań Samuela i Ralena odnośnie sensu niedzielnego dnia konwentu to w obecnej formie chyba faktycznie niedziela jest tylko dniem na dokończenie rozgrywki z poprzedniego dnia albo odpalenie czegoś krótkiego bo zabraknie czasu na konkretniejszy tytuł, a jednak większość ludzi na konwenty jeździ raczej z myślą o tych grubszych tytułach. Więc optymalnie albo trzeba by zrezygnować z niedzieli albo wydłużyć jakoś do 18:00 jak na strategosie .
Jak już zostało wspomniane w sobotę głównie spędziłem czas przy Time of Wars. Magnum dość dobrze i błyskotliwie opisał naszą rozgrywkę więc nie będę się specjalnie tu sam produkował. Jedynie chciałem naprostować że w sumie to rozgrywkę zaczęliśmy grubo po 10:00, Dziesiąta z groszem dopiero się zebraliśmy, setup z elementem omawiania po co i do czego jest ten żeton, potem jeszcze ogólne omówienie tury które w praktyce niewiele nam pomogło ale przesunęło start samej gry dość wyraźnie, no i przerwa na obiad też trochę potrwała. Więc sama rozgrywka zrobienie tych 2 tur zajęło nam realnie jakieś 6 godzin. Srogi czas z czego większość zeszło na dyskusje o zasady, wertowanie instrukcji i raz spieranie się o interpretację a raz wspólna próba dojścia do jakiegoś konsensusu.
4 z 5 graczy czytało instrukcję przed rozgrywką w tym też trochę jakieś materiały dodatkowe, bgg nie wertowaliśmy jakoś specjalnie przed bo jednak z założenia gra powinna działać na instrukcji jaka jest w pudełku a nie że się co chwila zacina i nie wiadomo jak grać poprawnie. Wszyscy w naszej grupie znają HiS jak i inne podobne gry tak więc to nie problem że my coś słabo ogarnialiśmy tylko faktycznie instrukcja jest bardzo słaba często jak chcieliśmy coś wyjaśnić to tylko przybywało kolejnych pytać i wątpliwości. Co do samej gry to może bardziej przemyślenia rozwinę w wątku o grze tu tylko podsumuję że pomysł dość ciekawy, czuć klimat ale ciężko po tej jednej grze ocenić czy działa bo to w większości była walka z zasadami albo ich brakiem a nie sama gra. Też nie jestem tak mocno krytyczny jak koledzy, tz postaram się grze dać kolejne szanse ale chyba wpierw zagram te mniejsze scenariusze.
W niedzielę natomiast z Dajmiechem zagraliśmy w This War Without an Enemy traktującą o Angielskiej wojnie domowej. Gra to taka mocno obudowana dodatkowymi zasadami mechanika bloczkowych gier Columbia Games. W sumie to była nasza pierwsza rozgrywka i też było trochę wertowania instrukcji ale na szczęście wszystko w niej było. Ostatecznie rozgrywki nie dokończyliśmy ale wrażania dość pozytywne na pewno do gry wrócimy jeszcze.
Co do rozważań Samuela i Ralena odnośnie sensu niedzielnego dnia konwentu to w obecnej formie chyba faktycznie niedziela jest tylko dniem na dokończenie rozgrywki z poprzedniego dnia albo odpalenie czegoś krótkiego bo zabraknie czasu na konkretniejszy tytuł, a jednak większość ludzi na konwenty jeździ raczej z myślą o tych grubszych tytułach. Więc optymalnie albo trzeba by zrezygnować z niedzieli albo wydłużyć jakoś do 18:00 jak na strategosie .
- Dajmiech
- Adjudant-Major
- Posty: 303
- Rejestracja: sobota, 21 lipca 2007, 21:50
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 11 times
Re: XIV Konwent Krakowski (14-16 kwietnia 2023)
Bardzo dziękuję Samuelowi za pomyślne wznowienie konwentu po długiej przerwie, a także wszystkim współgraczom.
Co do 'Time of Wars', w którego rozgrywce, a w zasadzie mozolnym rozgryzaniu, uczestniczyłem, to w pełni podzielam opinię, że w obecnej formie gra jest niezbyt grywalna, ze względu na źle napisane reguły. Jest w nich mnóstwo niedomówień, a do tego wcielenie w życie instrukcji z wielu kart nastręcza dodatkowych wątpliwości. Przez to więcej czasu niż na grę poświęciliśmy na wertowanie instrukcji oraz erraty z bgg i dyskusje o tym, co autor miał na myśli, lub jakie rozwiązanie przyjąć 'na zdrowy rozsądek'. Na szczęście, jak już ktoś zauważył, dobre towarzystwo i humor sprawiły, że czas spędzony nad planszą i tak uważam za udany.
'Time of Wars' wydaje się mieć spory potencjał, nie skreślam tej gry, ale żeby ją ocenić, jej zalety i wady, trzeba by zagrać z nową, porządnie napisaną, instrukcją, prawdopodobnie o co najmniej połowę dłuższą niż obecna. Przypuszczam też, że autorowi lepiej wyszłoby przekazanie zasad gry w swoim rodzimym języku, czyli po polsku.
Z kolei niedokończone 'This War without an Enemy' z Namkiem w niedzielę pozostawiło świetne pierwsze wrażenie i chęć kolejnej rozgrywki, bo może to być odkrycie roku.
Co do 'Time of Wars', w którego rozgrywce, a w zasadzie mozolnym rozgryzaniu, uczestniczyłem, to w pełni podzielam opinię, że w obecnej formie gra jest niezbyt grywalna, ze względu na źle napisane reguły. Jest w nich mnóstwo niedomówień, a do tego wcielenie w życie instrukcji z wielu kart nastręcza dodatkowych wątpliwości. Przez to więcej czasu niż na grę poświęciliśmy na wertowanie instrukcji oraz erraty z bgg i dyskusje o tym, co autor miał na myśli, lub jakie rozwiązanie przyjąć 'na zdrowy rozsądek'. Na szczęście, jak już ktoś zauważył, dobre towarzystwo i humor sprawiły, że czas spędzony nad planszą i tak uważam za udany.
'Time of Wars' wydaje się mieć spory potencjał, nie skreślam tej gry, ale żeby ją ocenić, jej zalety i wady, trzeba by zagrać z nową, porządnie napisaną, instrukcją, prawdopodobnie o co najmniej połowę dłuższą niż obecna. Przypuszczam też, że autorowi lepiej wyszłoby przekazanie zasad gry w swoim rodzimym języku, czyli po polsku.
Z kolei niedokończone 'This War without an Enemy' z Namkiem w niedzielę pozostawiło świetne pierwsze wrażenie i chęć kolejnej rozgrywki, bo może to być odkrycie roku.