Strategie

IV edycja STRATEGOSA planowana jest (wstępnie) na przełom lutego i marca 2018.

Chciałbym się Was zapytać, który termin by Wam najbardziej odpowiadał. Mam dwóch głównych kandydatów:

1) weekend 23-25 lutego
2) weekend 2-4 marca

Będę też wdzięczny za wszelkie informacje dotyczące ferii (podobno w woj. Mazowieckim są w tym roku pod koniec stycznia) i innych, które mogą mieć wpływ na wybór terminu.

Miejsce konwentu nie ulega zmianie: klub AGRESOR (czyli Wydział Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej).

Mobilizuję harcerzy i w tym roku obiecują, że bardziej się zmobilizują niż w roku ubiegłym.

Ostatecznie ustalono, że konwent odbywa się 2-4 marca 2018.

plik z rozpiską wieloosobówek

Przypominam, że 16-18 marca to najprawdopodobniejszy termin spotkania przemyskiego, dlatego optowałbym za wcześniejszym "kandydatem". Co prawda listy uczestników obu imprez zazwyczaj się nie pokrywają, ale w roku 2018 spróbuję być chwalebnym wyjątkiem, a może chwalebnym wyjątkiem okaże się rok 2018.

Dla mnie 2-4 III jest idealny, luty raczej odpada.

Przypominam się jeszcze raz wszystkim co do terminu STRATEGOSA.

W tym tygodniu trzeba już będzie się zdecydować, żeby wszyscy zainteresowani wiedzieli z odpowiednim wyprzedzeniem.

Wyrwany z zimowego snu odpowiadam - oba terminy są dla mnie równie dobre. Dobre są, te terminy. Oba. Może po prostu zrobić 2 Strategosy, (wiosenny i jesienny) jeden po drugim?

Tym razem postaram się pojawić. Oba terminy mi pasują.

Po dłuższych konsultacjach zdecydowałem, że impreza odbędzie się:

2-4 marca 2018

Większości pytanych osób oba terminy pasowały, natomiast jeden z kolegów zwrócił mi uwagę na to, że sesje na niektórych uczelniach ciągną się do końca lutego (zwłaszcza jeśli uwzględnić sesje poprawkowe), druga sprawa to harcerze, którzy mają 22 lutego jakieś święto i może się to przeciągnąć na najbliższy weekend - i wtedy by nam odpadli. Nie bez znaczenia jest dla mnie także deklaracja maciuni, że w lutym nie ma czasu, a może pojawić się w marcu. Jedynym argumentem za lutym był niezbyt odległy termin konwentu w Przemyślu, ale nikt mi nie zgłaszał wprost związanych z tym problemów, a polegam przede wszystkim na głosach tych, którzy wiem, że się na naszą imprezę wybierają. Dlatego padło na termin marcowy.

Trampon pisze:Wyrwany z zimowego snu odpowiadam - oba terminy są dla mnie równie dobre. Dobre są, te terminy. Oba. Może po prostu zrobić 2 Strategosy, (wiosenny i jesienny) jeden po drugim?

Skorzystam z tej dobrej myśli i podpowiedzi i może nie dwa Strategosy, ale jakieś granie w klubie tydzień wcześniej możemy zrobić. Zwłaszcza dla tych, którzy chcieliby się wprawić w niektóre gry czy systemy.

Raleen pisze:harcerze, którzy mają 22 lutego jakieś święto

Tak czysto erudycyjnie: chodzi o urodziny Generała Baden-Powella, założyciela skautingu, obchodzone jako "Dzień Myśli Braterskiej", święto ogólnoskautowe raczej niż harcerskie, nawiązujące do idei BP, że skauting ma służyć zawiązaniu więzów przyjaźni między młodzieżą całego świata (żeby wyrazić rzecz przystępniej dla współczesnego odbiorcy: takie lewactwo i faszyzm w jednym )

Samuel pisze:

Raleen pisze:harcerze, którzy mają 22 lutego jakieś święto

Tak czysto erudycyjnie: chodzi o urodziny Generała Baden-Powella, założyciela skautingu, obchodzone jako "Dzień Myśli Braterskiej", święto ogólnoskautowe raczej niż harcerskie, nawiązujące do idei BP, że skauting ma służyć zawiązaniu więzów przyjaźni między młodzieżą całego świata (żeby wyrazić rzecz przystępniej dla współczesnego odbiorcy: takie lewactwo i faszyzm w jednym )

Lewactwo, a raczej bolszewizm, to by był, gdyby obchodzić rocznice śmierci Pawki Morozowa.

Leliwo, od kiedy lewakiem ogłoszono senatora McCaina uważam, że termin jakościowo zrównał się z "faszyzmem" w użyciu Józefa Wissarionowicza. To znaczy, kiedyś "faszyzm" mógł oznaczać specyficzną doktrynę, ale w ustach Wielkiego Językoznawcy zaczął oznaczać niemal każdego, kto mu podpadł, choćby marksistę zamierzającego budować marksistowski raj bardziej oględnymi środkami. Natomiast, dopóki cokolwiek oznacza, "lewactwo" na pewno nie oznacza "bolszewizmu", bo "lewak", jeśli pamięć mnie nie myli, pierwotnie, w propagandzie komunistycznej było pejoratywnym określeniem lewicowca, który ośmielił się obejść obowiązującą doktrynę z lewej strony i nie działać w interesie komunistycznej Rosji (często, niestety, oznaczało to, że działa w interesie komunistycznych Chin). Ale nie chciałbym tu polemizować z anonimowymi bohaterami internetu, nagminnie używającymi jednego czy drugiego określenia, po prostu rozbawiła mnie myśl, jak dzisiaj zakwalifikowano by osobę deklarującą chęć wykorzystania skautowego stylu życia (mundur, samodoskonalenie itp.) do wychowania młodzieży w duchu braterstwa między narodami, kulturami i rasami.

Pasuje mi 2-4 marca.
Czy ktoś byłby zainteresowany zagraniem w mój, ciągle testowany, projekt dotyczący rozbicia dzielnicowego?

Szykuje się jakieś VQ lub HIS? To pierwsze mogę przynieść.

Czy w sumie są jakieś inne wieloosobówki z okresu X-XVIII wiek (ew. późniejsze)?
Podtrzymuję również prośbę i zachętę do zmierzenia się z moim "Rozbiciem".

Myślę, że co najmniej jedną rozgrywkę powinno się udać złożyć, a kibicuję aby udało się zebrać chętnych zarówno do HIS, jak i VQ.

Zamierzam się zjawić.
Chętnie zagrałbym w HISa albo Sukcesorów, w któryś dzień, tak że bierzcie mnie pod uwagę .

Bardzo dobrze, że chętnych do HIS/VQ przybywa.

Ja oczywiście zachęcam do umawiania się. Sam pewnie będę czuwał co najmniej jeden dzień nad jakąś ostrołęcką symultaną . Ale jeszcze zobaczymy jak to będzie.