III Konwent Krakowski (14-16 marca 2014)

Większe, zorganizowane spotkania graczy i wszelkiego rodzaju imprezy.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: III Konwent Krakowski

Post autor: Raleen »

Ja ogólnie powiem, że bardzo mnie cieszy jeśli chodzi o ten konwent, że było dużo porządnych gier wojennych (w szerokim rozumieniu) :). Bo jak była bodaj pierwsza edycja, to owszem też było w użyciu parę fajnych tytułów, ale przez większość czasu to dominowało "Twilight Struggle" i wszyscy uczyli się w "Rok 1863". Tak, że tu widzę duży plus. Jeśli chodzi o relacje, z chęcią poczytam zwłaszcza jak tam wypadło "Fontenoy", a także Leliwa i RyTo mieli bardzo interesujące mnie tematycznie tytuły.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: III Konwent Krakowski

Post autor: Raubritter »

gocho pisze:To jest dla mnie najciekawsze. Na ile pomogli Ci inni gracze? Francuz nie kontratakował zmian religii? Czy jakieś wyjątkowe szczęście w rzutach, kartach?
Tym razem żadne szczęscie, tylko inni gracze :-) Anglik i Francuz zamknęli się w swoim świecie wzajemnej rywalizacji, a Hiszpan w pewnym momencie tak się wysforował, że został okrzyknięty zagrożeniem i wszyscy rzucili się na niego. A ja tymczasem po cichutku myk, myk i do zwycięstwa.
clown pisze:
w Labirynth (ależ to jest losowa gra; chociaż niewykluczone, że fatalne rzuty tylko obnażały moją nędzę strategiczną
Wrażenia słuszne - jest to gra tak losowa (szczególnie dla Talibów), że dziwię się, jak Volko mógł potem skonstruować tak fajnie działające mechanizmy w COIN, którą to serię uważam za bardzo dobrą i z gry na grę coraz bardziej dopracowaną.
Ciekawi mnie natomiast wygrana rządu w ADP :) on jednak ma chyba najtrudniej i najwyraźniej pomogło Ci gapiostwo Koalicji i Warlordów :)
W Labirynth najbardziej wkurza, że w ogóle możliwość wykonania akcji jest poddana tej absurdalnej losowości. Grając Talibami miałem takie serie, że kilka kolejnych akcji z rzędu polegało na tym, że zagrywałem kartę, rzucałem kostkami, nic nie wychodziło i kończyłem ruch. To jest i frustrujące i nudne, kiedy tylko siedzisz i de facto nie robisz nic, co by zmieniało stan gry.

Co do Distant Plain, to tak, jak napisał Kpt. Bomba - bardzo efektywnie współpracowałem z Koalicją. Do tego partyzanci próbowali strategię koncentracji sił, zamiast rozproszenia i w efekcie rządowo-koalicyjne operacje były jeszcze bardziej efektywne. W efekcie o zwycięstwo walczyliśmy tylko z Koalicją i mnie udało się dobiec do mety na pierwszej pozycji, w dużej mierze dzięki temu, że nachapałem się punktów z Patronage.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Islam Gerej III
Sergent-Major
Posty: 194
Rejestracja: środa, 24 maja 2006, 17:02
Lokalizacja: Kraków - Stare Miasto
Been thanked: 4 times

Re: III Konwent Krakowski

Post autor: Islam Gerej III »

Również dziękuję za świetny konwent. Przede wszystkim gratulację dla organizatora - Michała!
Dziękujemy za dobre słowa na temat Piekła Okopów - oczywiście podobnie jak w przypadku Roku 1863 jest to projekt mój i Piotrka Krzystka. Jestem bardzo wdzięczny za liczne rozgrywki, które pozwolą nam teraz dobrze ułożyć instrukcję.

Mam nadzieję, że na jesieni odbędzie się IV spotkanie.
Awatar użytkownika
RyTo
Major
Posty: 1165
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 22:14
Lokalizacja: Kraków

Re: III Konwent Krakowski

Post autor: RyTo »

Miło było spotkać się z kolegami w ograniczonym zakresie.

W sobotę grałem w trzy gry: Sword & Shield, gra z 1994, czyli bitwy średniowieczne na heksach; francuska seria średniowieczna, konkretnie tytuł Epees soveraines: Bouvines 1214 et Worringen 1288; jedna partia Piekła Okopów.

W niedzielę mogłem zobaczyć początek napoleońskiego starcia "w czasowych okolicach" Austerlitz, gdzie marszałek Mortier stawia opór Rosjanom Kutuzowa. ("These Brave Fellows")

Taktyczne gry dały mi możliwość, jak to określił kolega, "izolowania się od towarzystwa", bo szczerze powiedziawszy nie miałem najmniejszej ochoty na karciane wielostronne i -godzinne rozgrywki. Mają one dla mnie urok kopania Kanału Sueskiego.

Pierwsza partia, z Renaldem, to była bitwa pod Kalaurą, 1066, z okresu wojny domowej w Bizancjum. System Sword & Shield jest dziś już może leciwy, ale posiada kilka rozwiązań stosowanych do dziś. Jednostki podzielone są na grupy, każda grupa posiada wybrany przez gracza rozkaz (typu ruch, atak, obrona - przekłada się to na możliwości dostępne każdej grupie). W trakcie gry można próbować zmieniać rozkazy, ale wiąże się to z rzutem kostką, więc nie zawsze musi przebiegać to zgodnie z myślą gracza. Walka to rzut na tabelkę stosunku sił plus garść modyfikatorów.

Gra daje możliwości graczom - nawet początkowe ustawienie to nie konkretne heksy, ale raczej obszary heksów. Grupy wojsk nie mają w tym scenariuszu odgórnie ustalonych rozkazów. Dlatego decyzje moje i Renalda okazały się istotne dla przebiegu bitwy. Silny kontyngent lojalistów nie zdołał zmienić rozkazu ruchu do ataku... podczas gdy rebeliantom się to udało za pierwszym razem. Jedno skrzydło rebeliantów zostało rozbite, ale centrum i drugie skrzydło osaczało lojalistów.

Druga partia to francuska gra, bitwa pod Bouvines z Leliwą. System tam inny i mechanika inna. Francuzi Filipa, a właściwie moi, dostali bęcki straszliwe. Starcie ważyło się w obie strony, naprzemiennie, ale pod koniec więcej Francuzów uciekało z pola, a reszta oddziałów była coraz bardziej zmęczona i rozbita. Poddałem partię. Ciekawostka (?) że szarże rycerstwa były w stanie wybijać dziury w liniach wroga... ale wtedy rycerstwo znajdowało się pośród sił przeciwnika. Nie zawsze kończyło się to nieszczęściem dla rycerzy - byłem zdumiony widoczną nieporadnością pikinierów wobec rycerzy konnych. Po pierwszej w każdym razie wiktorii czekały mnie już tylko klęski.

Trzecią partią było Piekło Okopów w wersji testowej. Utwierdza mnie ona w przekonaniu, że nie jestem w stanie skutecznie zwracać uwagę na karty dające punkty zwycięstwa. Dziesięć etapów i żadnego rezultatu. Setki żołnierzy martwych po obu stronach i remis na koniec. Gra jest w porządku - posiada stopień abstrakcji, który może być dla miłośników epoki nieco rozczarowujący... ale klimat walki okopowej jest zachowany jak najbardziej. "Śmiertelność" także jest wysoka... To nie było moje pierwsze spotkanie z tą grą - jednak jedyną moją uwagą wobec tego tytułu byłaby chęć zobaczenia oficjalnej już szaty graficznej... bo gra jako gra jest bardzo dobra w bieżącej postaci.

W niedzielę miałem okazję posymulować z Zygfrydem Rosjanina w ataku na Francuzów chowających się przy rzece Dunaju. Moim osobistym wkładem w tą bitwę było rzucenie "6" na kostce sześciościennej w celu określenie wejścia posiłków rosyjskich na słabo bronionych tyłach sił francuskich. Musiałem jednak opuścić grono strategów w niedzielę wcześniej niż ktokolwiek inny.
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: III Konwent Krakowski

Post autor: Samuel »

Ze swojej strony dziękuję wszystkim przybyłym, z daleka i bliska :) Trochę jestem padnięty, stąd ograniczam się do paru słów - mam nadzieję, że dłuższy raport wkrótce pojawi się na Portalu. Myślę, że, jak słusznie zauważył Raleen, impreza ewoluuje w kierunku bardziej "klasycznym", choć lżejszy wymiar wciąż jest obecny, może tym razem miejsce "Twilight Struggle" zajęła "Gra o Tron" :) Mam nadzieję, że rzeczywiście uda nam się wspólnymi krakowskimi siłami zorganizować jesienną edycję, myślę raczej o październiku niż grudniu, ale rzecz jest jeszcze do przedyskutowania. :)
Awatar użytkownika
Khamul
Lieutenant
Posty: 524
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
Lokalizacja: Będzin
Been thanked: 2 times
Kontakt:

Re: III Konwent Krakowski

Post autor: Khamul »

I ja chciałbym podziekowac organizatorowi :). Przybyłem, zagrałem w Wimpfen 1622 z Raleenem (na Fleurus brakło czasu), odebrałem zakupione gry, porozmawiałem... Cieszył me oko fakt, iż tym razem w przewadze byli gracze "heksowi" ;)
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: III Konwent Krakowski

Post autor: Samuel »

Khamul pisze: Cieszył me oko fakt, iż tym razem w przewadze byli gracze "heksowi" ;)
Bo to taki przejaw konserwatyzmu krakowskiego, którego duch najwyraźniej udzielił się uczestnikom :evil:
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: III Konwent Krakowski

Post autor: Raleen »

Konserwatyzm krakowski w takim wydaniu jak najbardziej popieram :D . Chociaż szczerze powiem, że w VQ też chętnie bym jeszcze sobie kiedyś zagrał (a poza taką imprezą ciężko skompletować odpowiednią i ograną ekipę). Cóż, czasem trzeba wybierać, chyba że się przyjedzie w piątek i będzie mieć wszystko świetnie rozplanowane (rozgrywki i partnerów do gry, którym też zawsze może coś wypaść w ostatniej chwili).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
duc de Fort
Capitaine
Posty: 843
Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 18:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: III Konwent Krakowski

Post autor: duc de Fort »

Ja także przyłączam się do podziękowań za bardzo udaną imprezę. Udało mi się zagrać w Aspern - Essling z francuskiego systemu Jours de Gloire - niestety przegrałem, masy austriackiej piechoty mnie po prostu zalały :) . Potem poznałem wreszcie w praktyce Liberty Roads - bardzo udaną moim zdaniem grę operacyjną w skali dywizyjnej o froncie zachodnim DWŚ. Na koniec liznąłem Battles from the Age of Reason, czyli Fontenoy z Clash of Arms - pięknie wykonana, bardzo przemyślane i klimatyczne zasady. Tylko z racji ilości tabelek pomocniczych wymaga dłuższej praktyki, aby czerpać niezmąconą radość z rozgrywki w tym systemie. Niemniej ma on w sobie coś wyjątkowego.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za miło spędzony czas i liczę na powtórkę w przyszłości.
FortGier.pl - najlepszy sklep z wojennymi grami planszowymi
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 874
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: III Konwent Krakowski

Post autor: cadrach »

To była moja pierwsza taka impreza dla strategów, choć załapałem się wyłącznie na końcówkę. W kazdym razie i ja dziekuję organizatorowi za możliwość pogrania. Przy okazji dziękuję także Raleenowi, który umożliwił mi bohaterską obronę polskim wojskiem bagien w pobliżu Ostrołęki. Moi żołnierze mężnie trzymali je tak długo, jak się dało.
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: III Konwent Krakowski

Post autor: Raleen »

Relacja z imprezy na Portalu Strategie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=123
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
duc de Fort
Capitaine
Posty: 843
Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 18:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: III Konwent Krakowski (14-16 marca 2014)

Post autor: duc de Fort »

Jak zawsze, relacja ciekawa. Tylko Ryszardzie, ja z Leliwą graliśmy w Aspern-Essling, a nie Bouvines. To samodzielna gra w systemie Jours de Gloire.
http://fortgier.pl/p/15/22836/aspern-es ... jenne.html

Podpisy pod dwoma zdjęciami do poprawki.

Pozdrawiam
FortGier.pl - najlepszy sklep z wojennymi grami planszowymi
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: III Konwent Krakowski (14-16 marca 2014)

Post autor: Raleen »

Przepraszam za pomyłkę, poprawiłem. Niestety, czasem się zdarzają nieścisłości, ale na szczęście zawsze mogę zmodyfikować relację, gdyby cokolwiek nie pasowało, więc jeśli ktoś jeszcze znajdzie jakieś błędy czy nieścisłości, proszę dać znać, najlepiej na PW. Ja wszędzie nie byłem w stanie być podczas konwentu. Przepraszam też z góry, że nie wszystkie rozgrywki w pełni uwzględniliśmy; jeśli otrzymam jeszcze jakieś zdjęcia, jak zawsze, możliwe jest uzupełnienie relacji.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: III Konwent Krakowski (14-16 marca 2014)

Post autor: Samuel »

Bardzo dziękuję Raleenowi za wspaniałą relację - i przepraszam, że nawał obowiązków nie pozwolił mi samemu przyłożyć się w większym stopniu do jej powstania. Do relacji dodałbym jeszcze dwa nazwiska - Pani Małgorzaty Ostaj, która zastępowała tym razem Konrada Kochela, a obecna przez niemal cały czas trwania imprezy może być uznana za jednego z jej głównych organizatorów (m.in. lepszy niż poprzednio "catering" jest w pełni jej zasługą :) ), oraz Pana Adriana Lesiczki, szefa naszej Sekcji Gier Historycznych, który koordynuje na imprezie "bitewniaki", ale też bierze duży udział w tworzeniu całości.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: III Konwent Krakowski (14-16 marca 2014)

Post autor: Raleen »

Adrian Lesiczko, którego miałem okazję poznać na konwencie, został wymieniony w relacji, nawet dwa razy, natomiast pani Małgorzaty rzeczywiście nie znałem wcześniej, nie był mi też wiadomy jej wkład w organizację. Nie pozostaje mi nic innego jak dołączyć się do podziękowań dla niej.

Jak się okazuje, różnorodność gier na tej edycji imprezy była naprawdę duża, w związku z tym pojawiło się kilka dalszych nieścisłości w opisach, które poprawiłem. Dziękuję za uwagi Leliwie i Renaldowi. Wspomniałem też np. o rozgrywce w "Liberty Roads", którą widziałem na własne oczy, ale przy pisaniu relacji jakoś mi to umknęło.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Konwenty”